Magg- młody chyba w okres dojrzewania wchodzi Ostatnio ciągle wygląda jak chmura gradowa.
A co do sexu... Ja chyba jestem u szczytu formy :) Ponoć kobiety najbardziej aktywne są w wielku 35 lat- adam mówi,ze się boi tego co za 3 lata bedzie ;)
u nas nie wiem ile stopni ale jak byliśmy na rynku to cieplutko i bez wiatru choć mrozik czuć,oby już się całkiem ciepło zrobiło bo też kurtki to mi już bokiem wychodzą. Aga to mnie zostało dwa latka do tej szczytowej formy hihihi
Izunia może niekoniecznie 6lat :D Dla mnie seksik mógł być ale nie koniecznie, a od niedawna to musi być :D a i sam widok małża jest za bardzo podniecający ja już nie mówię o jakichś gestach czy przytulankach, sama jego obecność
And mam nadzieję, że nastąpi poprawa z wiosną ha Mój M jest wiesz tolerancyjny i nie naciska - choć znam koleżanki, które "grzecznie" zaspakajają potrzeby męża
U mnie chyba wygrywa zmęczenie całodzienne przy maluchach - ale ostatnio jest happy bo budzę go normalnie w środku nocy Aż sama się dziwię, ale podoba mi się to !!
Ja już jestem zła na siebie, że jest tak jak jest! Nawet jak M zaczyna się przytulać to ja stawiam opór i nici z tego...!
Muszę to przemyśleć, bo zaczyna do mnie dochodzić, że coś nie tak z moją psychiką, bo fizycznie jest wszystko ok! Po porodzie jestem troszkę luźniejsza - mój gin super zszywa, chwalą go wszystie kobitki - pytał jak nam jest i według tego zszywał! Także fizycznie nie narzekam, ale psychicznie coś ze mną nie tak!
myszorka - szczęśliwi jesteśmy, bo o tym słucham od M prawie codziennie i o tym, że mnie kocha. Ale widzę, że M chciałby żeby w sprawach sexu było tak jak przed porodem, a dokładnie przed ciążą! To przeciez mężczyzna w sile wieku i ma swoje potrzeby, ja to rozumiem, wiem o tym! Mój M jest bardzo cierpliwy i wiem, że nie muszę się obawiać o to , że znajdzie sobie jakąś zastępczynię w tych sprawach, ale ja też chciałabym żeby było tak jak kiedyś!
W ten wekend mam nadzieję, że rozpocznę przemyślenia i znajdę troszkę czasu dla siebie i dla niego. W naszym Kościele przyjmujemy w sobotę relikwie świętej Joanny Beretty Molli - patronki małżeństw i rodziny. W niedzielę wszystkie małżeństwa mają specjalna Mszę Św. z odnowieniem przysięgi małżeńskiej. Może to dobry moment na chwilkę zadumy, na przemyślenia i na kolejny miesiąc miodowy przy okazji!
Izunia dziękuje i wszystkie wysciskam a Ty wycałuj chłopaków. Iwa dobra okazja, moze napij sie z nim winka, potulcie sie na jakims romansidle. Mnie gin chcial nawet relanium przepisac, wiec u ciebie nie ma tak źle.
IWA ja czasem sobie myślę, że zaniedbuję mojego Połówka - u nas też wszystko zmieniło się z zajściem w ciąże - ja niestety nie mogłam cieszyć się seksem będąc w ciąży, gdyż gin zabronił ze względu na zagrożenie ... Więc mój M całą ciąże był cierpliwy - choć cieszyliśmy się sobą innymi sposobami - jednak zawsze niedosyt był Po ciąży dużo pracy przy wcześniakach - dojazdy a potem oka nawet nie mogliśmy zmrużyć będąc w strachu jak maluchy doczekały się powrotu do domku ... Chłopcy niebawem będą obchodzili pierwsze urodzinki A nasze pożycie małżeńskie wg mnie nie jest kolorowe ... Bardzo dziękuję mojemu ślubnemu za wyrozumiałość i cierpliwość w tych sprawach
Izunia mój tez jest bardzo wyrozumiały, jest "głupi" za mna i Matusiem, pracował w liceum i mógł sie naogladac młodych lasek, zreszta teraz tez pracuje z kobietami, ale ma takie a nie inne poglądy i zdrada nie jest przez niego uznawana. Iwa to udanego wieczoru
Oj dziewczyny... Ja co prawda jestem przekonana,że mój m kocha mnie najbardziej na świecie i wiem,ze z nikim mu nie będzie lepiej niż ze mną, ale... chyba nie mam az takiej pewności jak Wy,że on mnie nie zdradzi... Zdrada to przecież niekoniecznie zaplanowane działanie... czasem wystarcza urok chwili, wyjazd służbowy...Przecież wcale do tego nie potrzeba miłości... Jakoś nie przekonuje mnie to,że facet jest wiecznie wyrozumiały i że sex będzie na 10 planie... No ale może się mylę:)
Aga1976 mój teraz ma wyjazd służbowy jedzie na dwa dni, ale jada wszyscy z jego wydziału i wie że ma być grzeczny, zresztą za duzo ma do stracenia, bo ja wredziol jestem i bym kazała mu do mamusi się wyprowadzić i wszystko biorę ja, a widzenia z synkiem to na kompie może zdjęcia poglądać.
No Aguś ja nie pisałam, że mam taką pewność - jednak co do wyrozumiałości to u mnie tak jest - jednak sex jest na bliższym palnie, ale nie 1 Co do zdrady - zgadzam się i tak naprawdę, to żadna kobieta nie może zagwarantować, że partner jej nie zdradzi i odwrotnie ... Bo przecież kobiety też zdradzają.
Izunia- mówiąc o tym 10 planie nie miałam na mysli Ciebie, ani zadnej z dziewczyn... Tak ogólnie powiedziałam...
A co do zdrady - Myslę,że życie bardzo weryfikuje nasze poglądy w tej kwestii... Znam dziewczyny, które mówiły tak jak Iwa i Myszorka - jednak baaardzo często punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia
Ja w żartach też mówię do Adama,ze mnie zdradza się RAZ - jednak wiem,ze czasem też zdrada jest poczatkiem- a nie koncem..
Aga1976 spoko Dokładnie tak jak piszesz, trzeba najpierw doświadczyć - jednak ja nie chcę tego doświadczać !! Myszorka no a co nam pozostaje - musimy w nich wierzyć - ha a oni w Nas
A ja jednak twierdzę, że byłby to definitywny koniec naszego związku, oczywiście kontaktu z córką nie ograniczałabym mu - to jego dziecko. Jednak ja jestem taka wredna, pamiętliwa i wogole, że nie mogłabym mu tego wybaczyć i zapomnieć. Kochałabym go ,ale nie mogłabym z nim być - TRUDNO. Pozatym mój M ma takie samo podejście, też mówił mi, że niemógł by mi tego wybaczyć!
Ale o czym my tu rozmawiamy!? Wszystko jest OK, "reszta" sie ułoży, przecież jesteśmy kochajacą się rodzinką!
A ja poszłam na mały spacer w południe i wróciłam po 16. Wiosna u mnie przepiękna i aż sie do domu nie chciało wracać. Poszłam do empiku - synuś dostał 20zł od chrzestnego (pierwszy prezent od 6lat ) i Kuba chciał grę na komputer więc poszliśmy tam czegoś poszukać. Jakąś grę z tatusiem wybrał, ale mi w oko wpadło kilka książek sporo jest pozycji Terakowskiej i może sobie prezent na dzień dziecka zrobię i kupię coś! Wypatrzyłam książki dla Ani - serię opowieści z narni ładne wydanie i wszystkie części ale muszę znaleźć na nie sponsora Obie byśmy były szczęśliwe z nich :D Kurdę szybko nie pójdę do Empiku i innych księgarni bo mój zajob książkowy się dziś odezwał za głośno
And, a ja właśnie jestem świeżo po lekturze "W krainie kota" Terakowskiej, czytałam, jak u siostry byłam we Wrocławiu, a książkę pożyczyłam od psiapsiółki:)
And, ja to się w ogóle muszę wybrać do biblioteki, nie pamiętam, kiedy ostatnio tam byłam; zamiast czytać siedzę teraz na necie, a kiedyś potrafiłam "połknąć" książkę przed snem...