Fiu a jak ze zlobkami prywatnymi? w stanach wiem ze na te panstwowe nie ma co liczyc a do prywatnych jest lista "awaryjna" i miejsca sie czesto zwalniaja. czy niania to u was duzy koszt? u nas jakby policzyc to dwukrotnosc ceny zlobkowej, w stanach 4x tyle co zlobek panstwowy ale niecale 2x tyle co prywatny
Tutaj żłobek prywatny kosztuje tyle samo co miejski i w obu rodzajach nie ma miejsc. Sęk w tym, że prywatne zapisują jeszcze przed urodzeniem, o czym nie wiedzieliśmy. Państwowe (miejskie) dopiero po urodzeniu.
W tej chwili w prywatnym obok mnie jest dwadzieścioro chętnych na jedno miejsce.
Tu jest inaczej niż w Polsce. Szef mi napisał ładne pisemko, że mnie potrzebuje, ale co z tego? Żłobek przyuczelniany jest TYLKO DLA DZIECI STUDENTÓW, a nie pracowników, a mój mąż od października już studentem nie będzie...
Fiu a nie ma szans na jakies male odstepstwo?? czasami wiadomo przepisy mozna nagiac... mysle ze powinnas pogadac z szefem tak od serca. No i mam nadzieje ze cud sie zdarzy i przyjma Maje do ktoregos ze zlobkow
w sumie na innym forum dziewczyny pisaly ze we wroclawiu tez nie ma miejsc, jedna zapisywala swojego 9miesieczniaka na wrzesien 2009 to poweidzieli jej ze jest na szarym koncu kolejki... w warszawie do przedszkoli to wiem ze w czasie ciazy dziewczyny zapisuja a chyba to Aga1976 pisala niedawno ze niemowlaki juz do lepszych szkol zapisuja...
Ja się ciesze, że mieszkam w mniejszej miejscowości, tutaj nie mamy aż takich problemów z przedszkolem, wystarczy sezon przed się zapisać. Owszem nie zawsze sie podobno udaje, ale jednak nie ma tak dużego problemu jak piszecie!
u nas jest problem z zapisem jedynie do przedszkola prywatnego (nalezy do stowarzyszenia) bo jest w nim.... najtaniej a zajecia dodatkowe (angielski rytmika logopeda) wliczone sa w cene i oprocz oplaty miesiecznej za teatrzyki koncerty czy wycieczki juz sie nie placi...najpozniej w marcu trzeba zlozyc deklaracje na nastepny rok no i pierwsenstwo maja dzieci ktore juz chodza... w tym roku do grupy Gabrysinej doszly 3 osoby we wrzesniu a pozniej jeszcze 3dzieci z obslugi i zrobilo sie tloczno bo az 28 osob.
myszorko ale nie musicie wystawiać auta do przetargu czy też licytacji. Zdaje się nie ma takie obowiązku bo możecie sobie to auto ze względów sentymentalnych zatrzymać i wtedy ten przetarg przechodzi Wam bokim :)
Lady to pzu wystawia ale anonimowo zeby wiedziec ile ma nam wypłacic kasy z autocasco, a samochód chcemy zmienic w przyszłym roku teraz fajnie jeżdzi a drzwi juz dziś bedą wymienione
Myszorka, przy szkodach całkowitych niestety tak jest jak piszesz, wy z PZU dostalibyście pełną wartość samochodu, czy też 80-90% to zależnie od umowy, gdybyście go zostawili, a że zabieracie, to PZU pomniejsza odszkodowanie o wartość samochodu, ale żeby oszacować jego wartość (bo uszkodzony) muszą zrobić fikcyjny przetarg. Ja studiowałam ubezpieczenia i zajmowałam się flotą aut i ubezpieczeniami w pracy, więc mogę coś pomóc. Mieliśmy szkodę całkowitą, więc wiem jak to przebiegało i ile czasu się ciągnęło!!!
a u nas od rana pada... zastanawiam sie jak ja po Gabrysie do przedszkola pojde... gdzies wpitolilam folie p/desdzczowa i znalezc nie moge no i Krzysko jesli wozek jest okryty to wlacza wyjca
tu WE Wloszech tez kiepsko ze zlobkami,ale w tej mojej dziurze jest na szcescie super zlobek nowiutki,wiec jak veve skonczy 3 lata to ja posle...zrobili nowy ,bo przybylo duzo dzieci na tej wiosce,ogòlnie przyrost naturalny we wloszech zero..
U nas został się tylko 1 żłobek na całą Jelenią. Miejsc nie ma już dawno a na liście rezerwowej jest masa dzieci. Do tego stopnia że w oddziale przedszkolnym powstała grupa żłobkowa 2-3latków (przedszkole do którego chodzą moje dzieci ma 2 oddziały żłobkowy i przedszkolny) Gdybym chciała aby Weronika poszła do żłobka w okolicy pół roczku musiałabym ją zapisywać na początku 2007r! Na mój plus jest to że znajoma tam pracuje i jak będzie taka konieczność znajdzie się miejsce dla Iśki zarówno i w oddziale żłobkowym jak i w przedszkolnym ale to tylko po znajomości bo inaczej nie da rady :(
Kurde właśnie mi przyszło jakieś "głupie" wezwanie że mam się wstawić w ciągu 3 dni od dostarczenia w pośredniaku wrrr oni chyba zwariowali! termin mam na 12 i pewnie jak pójdę dzisiaj to 12 też będę musiała! A mam kawał drogi do nich a jak bym chciała autobusem spod domu jechać to muszę z przesiadką. Już raz tak miałam że byłam 10 i drugi raz musiałam 12jechać. Chyba nic innego mi nie pozostaje jak jutro jechać do nich (pracuja do 14 więc dzis już nie zdążę)
Aniu niech oferują mnie to nawet ucieszy ale podchodzę do nich bez entuzjazmu bo jak usłyszę znowu że na 1 miejsce jestem 10osobą to dziękuje bardzo Może uda mi sie wcisnąć chociaż na jakiś kurs - zobaczymy. Nie mogę sie do nich dodzwonić bo chciałam się dowiedzieć czy nie mogę już przyjść tego 12 A swoją drogą durne to jest że nie płacą za mnie ubezpieczenia (jestem wpięta z dziećmi pod ubezpieczenie męża) a ostatnio wysłuchałam że mam przychodzić bez dziecka bo skoro jestem zarejestrowana tzn że jestem w stanie w każdej chwili podjąć pracę a ich nie interesuje to co ja zrobię z dzieckiem. Matki samotne (tzn niezamężne) są zwolnione z podjęcia pracy do roku życia dziecka a w moim przypadku jakby dali mi pracę mam sobie radzić z 3maluchów z dnia na dzień szukając im opieki - zamotałam ale myślę że wiecie o co mi chodzi
And to ich podejście jest chore... pewnie w pośredniaku pracuje wiele kobiet więc dziwię się, że nie zdają sobie sprawy jak to jest z dzieciakami, że nie zawsze można je komuś powierzyć pod opiekę aby móc podjąć pracę! Takie rzeczy tylko w Naszym kraju mogą mieć miejsce :(
And no ale czy oni maja prawo ci powiedziec ze masz byc bez dziecka??? nie sadze... wiec jak sie taka jedna z druga mundra odezwa to powiedz zeby ci pokazaly paragraf i tyle..
Aniu jeśli jestem zarejestrowana jako bezrobotna oznacza to że jestem w stanie podjąć w każdej chwili pracę. A skoro nie jestem w stanie (np brak opieki nad dziećmi) to droga wolna - wcale nie muszę u nich figurować. Tylko ze jak nie będe u nich figurować to nie będę mieć żadnej pomocy z MOPS-u nawet przedszkola dla dzieci - i to jest durne. A skreślają z listy nawet za jeden dzień spóźnienia. A z dzieckiem i tak pojadę i tak - ba nawet wejdę bez kolejki Chyba że będzie jutro odpowiednia pogoda na rower to pojadę sama nie uśmiecha mi sie wydawać ponad 8zł na bilety a na nogach może być mi ciężko tak dojść
ja mam w sumie dobrze bo wszystkie urzedy mam w promieniu ok. kilometra. jedynie do szpitala i naszej przychodni 3km ale to sie da rpzezyc i jak tylko sie ladnie zrobi to z buta bede chodzila...
Ja teraz po przeprowadzce mam wszędzie daleko ... Jak coś pilnego śmignę autkiem jednak dla mnie ruch się przyda bo to ciągłe siedzenie i kiszenie w domku ... Lubię spacerować i sama i z rodzinką
Droneczko ja nie chcę by mi płacili za siedzenie w domu bo chcę iść do pracy, tylko patrząc realnie przedszkole za 2 dzieci to koszt 600zł żłobek 300 czyli razem 900 a oni jaką pracę dadzą?? za 1100 z dojazdami nie daj Panie Boże -> czyli pracowanie dla idei. Wiadomo to jest czysto teoretyczne podejście do sprawy, ale ja bym nie poszła za 200zł czy mniej na pół dnia do pracy. Mam na tyle luksusowo że do czerwca i Kuba i Gabi są w przedszkolu, od września Kubi do 1-wszej klasy, ale też i nikt nie patrzy że na dzień dzisiejszy mąż nie wyjdzie sam z Weroniką z domu
Dobra nieważne jutro jadę zobaczyć co chcą - dadzą pracę to miło nie dadzą to zobaczę jak z kursami :) i będę się martwić później co zrobię z dzieckiem
u mnei dzisiaj zimno na dworze i jakoś nie uśmiecha mi się wychodzenie na spacerek.... poczekam jeszcze odrobinkę aż się ociepli - może od czwartku i znikam w teren :))