Wpadłam do Was na małą szybką kawę - zaraz M wróci a ja spadam. pogoda beznadziejna :( Pada i zimno i ble No ale oby do popołudnia bo bedę mieć wspaniałego gościa i już nie mogę się doczekać telefonu - jaki to adres hihihi (tak jest zawsze) Psiapsiułka przyjeżdża na chwilkę ale cholernie się za nią stęskniłam
A muszę się wam przyznać, że wczoraj nie poszłam na aerobik i mam wyrzuty sumienia, że nie miałam silnej woli tylko sie poddałam swoim zachciankom. Bo pozatym, że nie poszłam na zajęcia spalać kalorie to zafundowałam sobie bombę kaloriową, a mianowice zrobiliśmy wczoraj z M taik: do 20.00 wykąpaliśmy się , ubraliśmy w piżamki, pozmywaliśmy, naszykowaliśmy na dzisiaj rzeczy do pracy, a po kąpieli Oliwki zamówiliśmy sobie : M - pizze, ja - gyrosa z frytkami i surówką, wszystko z sosem czosnkowym do tego piwko lub winnko - kto co chciał i tak spędziliśmy wieczorek. Już o 22.00 grzecznie spaliśmy w łóżeczku.! Wieczorek super, a do tego dziś jestem wyspana, tylko co z tego jak pogoda fatalna i nawet byka zwali z nóg!
ja na nogach od 7 ale nocka taka sobie,mały sie wiercił cały czas i nie czuje sie wyspana.dzisiaj tez jakis bez humoru jest...no a pogoda sie popsuła juz wiec ze spaceru nici:( Aniu mi tez leca te dni i bardzo dobrze bo przynajmniej blizej do przyjazdu M -w sumie to jeszcze do 13maja musze wytrzymac ale jakos dajemy rade
Hej dziewczyny, ja się przyłaczam z herbatką do Was:). U mnie też dzisiaj pogoda do niczego, na dodatek mam doła, bo nadal wypłaty ani widu, ani słychu....
witam ale fajnie już środa dziś, a od środy to już z górki do weekendu a u mnie pogoda nie najgorsza póki co, 12 stopni i trochę chmur, trochę słońca, mały u babci, a ja idę ogarnąć kuchnię, bo jakiś bałagan się zrobił
oj ja tez w kuchni musze powalczyc dzisiaj.Tylko ze ja raczej z małym...nie wiem co ja bede cały dzien robic bo u nas od wczorajszego wieczoru pada deszcz.Napewno musze sie przejechac do miasta po kamere internetowa bo juz mi M truje którys dzien ze mam kupic a ja przeciagam to i przeciagam.
IWA to tylko pozazdrościć takiego wieczorka z M... nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia :) bo takie dni są warte nawet przerwania chwilowo postanowień :)
U mnie czas pędzi nieubłagalnie - jestem o to zła jak nie wiem co... cały tydzień mam wypchany zajęciami i planami ... dziś środa a jutro już sobota :))
Cześć kobiety, mnie alergia wykańcza na szczęście zaczęlo trochę padać to tak w nosie nie kręci.... Mi też czas leci ledwo otrząsnęłam się po chrzcinach a tu już komunia za pasem RATUNKU!!!!
Tosia budziła się dziś dwa razy i tata dwa razy ululał nie jadła nic w nocy dopiero o 6 rano
Ja się dzisiaj wyspałam, chociaż noc miałam ciężką, bo akurat sobie wymyśliłam, że będę oduczać Cyryla nocnego podjadania i niestety się nie udało. Ale za to spaliśmy prawie do 10, tylko teściowa przyszła, ja ledwie zdążyłam w spodnie wskoczyć A teraz mam do wieczora luuuz, bo zabrała Szyneczka. Jestem wyrodną matką, bo się cieszę. Co prawda zobowiązałam się przez ten czas dwie prace zaliczeniowe męża napisać, ale mam nadzieję, że się z tym szybko uwinę i będę miała czas dla siebie.
A ja już od ładnej chwili w domu :) Brzydka pogoda ma swoje plusy bo bardzo szybko wróciłam :D obecnie mam bardzo wolny internet - miał być taki do sprawdzania poczty, ale nawet i z tym są problemy :( nie będę więc za wiele pisać, ale czasami podczytywać tylko - o ile będzie miał na tyle przebłysku i łaskawie otworzy mi okno wrr
a ja nie mogę się za nic skupić na pisaniu mężowych prac, bo mi tu zawiewa taki przyjemniutki wiaterek, czuć wiosnę za oknem w dodatku, miałam się spotkać z mężem, jak będzie miał przerwę w pracy i zanieść mu umowy do podpisu, które powinniśmy wysłać w piątek (zeszły, oczywiście) i nijak się to nie uda, bo oczywiście zapomniał telefonu...
Wiecie co laski jestem zła na skarbówkę - nic nie dostanę zwrotu za dzieci moje bo buuu zaliczka na podatek jest w wysokości 200 złotych :(( z groszami :((
Skarbówka chyba do 3 miesięcy wypłaca pieniądze - prawda ?
Lady to ja miałam pobranej zaliczki 2840 i na moje szczęście dostanę, nawet w przyszłym roku powinnam się choć na jednego załapać a drugiego weźmie żon. Tak mają 3 miesiące na zwrot
Laski ja tez sie zaapałam i raczej sobie poczekam,chyba ze znajoma popchnie troche do przodu jednak z tego co mi wiadomo moze popchnac conajwyzej o kilka dni,taka dodatkowa kasa fajna jest nie ma co
A ja się jeszcze bujam z pitem, chociaż w tym roku jest tak łatwy do zrobienia, że nie wiem na co czekam... A mają ponad 1000 zwrócić, więc piechotą nie chodzi.