ja tez jestem ale nie z kawa a butelka mineralnej... Gabrysia postawila mnie i Krzysia na nogi przed 7 a noc jakas taka mocno niespokojna mialam i sie budzilam wiec reanimacja konieczna
Ale ja się piszę na kawkę i to mocną, bo u nas pogoda kiepska, ciepło, ale pochmurnie, ma troszkę popadać, a popołudniu ma być słonecznie. A do tego chyba ciśnienie kiepskie! Dzisiaj nie mogłam sie zwlec z łóżka, spałam jak zabita, Oliwka też! Tak się cieszę, że jutro już wolne!
Chyba pojedziemy jutro na spacer do Książa, to tylko godzinka i 30 min. drogi zdomu, więc pojedziemy zwiedzać świat!
Kurcze dziewczyny nawet nie mam kiedy do was zajrzeć popołudniu i wieczorkiem, żeby wkleić zdjęcia i zobaczyć wasze zdjęcia te których nie widzę w pracy bo chyba program mam jakiś kiepski! Tyle zajęć jest popołudniu i wieczorkiem, po powrocie zabieramy Oliwkę na spacerek, później kąpiel, robię jakiś obiadek na następny dzień, wczoraj to jeszcze sprzątaliśmy, bo w wekend nas nie było i był straszny burdel! Także padłam po 23 i nie popatrzyłam na 28dni. Może teraz bedzie troszkę więcej czasu na długi wekend to postaram się to nadrobić! A moja Oliwka już sama staje jak tylko złapie równowagę i chodzi sobie trzymając się mebli.
IWA - gratki dla Oliwki... Krzysko w prawdzie sie puszcza ale ciagle traci rownowage chociaz przy meblach i scianie bokiem lazi... nabylismy pchacz i teraz tylko czekam czy Poczta Polska sie spisze nim mlody sam zacznie smigac
U mnie koc by się nie sprawdził, bo mamy gołą podłogę, więc koc by po niej jeździł, a poza tym, dziecko mi się rozłazi po całym domu, nie wiem, jakbym go miała na tym kocu utrzymać.
Iwa no gratulacje dla Oliwki coraz fajniejsze te nasze dzieciaczki. Ja nie wyspana mały obudził mnie płaczem o 1:20 on zasnął a ja bujałam się do prawie 3 rano ,ledwo przysnęłam obudził mnie kolejny raz a na koniec wstał o 6 rano. A mój brzdąc dopiero odkrył że można wędrować po łóżeczku i ze dwa razy obudził się z nogami między szczebelkami, łapie się szczebli i podnosi dupsko do góry, a na brzuszku juz potrafi połozyć się sam z pozycji siedzącej bez robienia sobie guza na czole, śmiać się nam chce jak ostrożnie zgina się w pół potem wyciąga rączki opiera sie na nich i dopiero kładzie resztę ciała ale zadnego przejawu raczkowaniem czy pełzaniem woli siadać i wstawać. Chyba pokiełbasiła mu się kolejnośc. Jutro wyjazd a pogoda do bani od rana pada a ja mam jeszcze troszkę rzeczy do pozałatwiania. Na dodatek wkurzył mnie wieczorem mój brat, nie wiem mieć 31 lat i być takim durniem. Miałam nadzieję że kiedyś dorośnie ale chyba on jeszcze głupszy będzie. On mieszka w Szkocji i kazał jakimś typom sledzić wszystko co robi ojciec, i czepia się że pewnie on sobie kogoś sprowadza do domu bo w sobotę do pźna swieci się światło a bo na ulicy z jakąś kobieta rozmawiał. Normalnie chore, tyle mu ojciec pomagał długi za niego pospłacał to ma podziękę, nie wazne ze ojciec pod koniec zycia mamy i po jej odejściu ma kłopoty ze spaniem, ze ma chore serducho i wogóle jest totalnie załamany, ten będzie się wtrącał i może dyktował co ma ojciec robić.Normalnie jak sobie przypomnę to jego gadanie to jeszcze się we mnie wszystko gotuje/ Zawsze był Sebastianek, rozpuszczony i teraz jest niewdzięcznik który uważa ze wszystko mu wolno i wszystko dla niego.
Ania ja uważam ze jeśli kiedyś ojciec będzie się z kimś spotykać to bardzo dobrze, co ma resztę zycia do ścian gadać, ale mój brat to nie bo przecież on sie uważa za nie wiadomo kogo. Dla mnie to on powinien się leczyc na głowę bo na nogi juz za późno. Jakis facio obudził mi domofonem Huberta a teraz wierci cos na klatce, normalnie ubiłabym.
A ja jak poczytałam o tych puzlach to za chiny ich u mnie znaleźć nie mogę, zobacze na wyjeździe a jak nie to na allegro sobie poszukam, do kuchni byłoby jak znalazł
Hoga puzzle mozna kupic w zwykly zabawkowym, moze nie super grubasne czy wypasione ale wtedy za 14-16zl te wypasione zaczynaja ceny od35zl w gore. mi do kuchni potrzebne byly 2 komplety zeby Krzys mogl miec tam zabawki zreszta i tak je rozbiera na elementy :)
Ja zakupiłam BABY ONO za 37 zł - 10 sztuk ze zwierzątkami, a teraz można dokupić po 6 sztuk z cyferkami, literkami itd. Są z tych grubszych - wydaje mi się że fajne i Oliwce się podobaja zwłaszcza jak sa całe rozwalone!
u nas baby ono widzialam po 43zl... niezla przebitka... dla mnie taka cena to juz za drogo na puzzle ale wiadomo wile zalezy od zasobnosci portfela... zreszta po doswiadczeniu z Gabrysia wiem ze puzzle po jakims czasie sie wyrzuca bo sa a) pogryzione b) pourywane c) pobrudzone d) pogubione takze tym bardziej kasy mi szkoda bylo
Hoga nie zartuj ze w Olsztynie nie ma zadnego sklepu zabawkarskiego czy dzieckowego... sama w takim 2 lata temu bylam tyle ze nie w samym centrum miasta..
Czesc Kobiety! u nas znow swietna pogoda-ja przez to ze cały dzien na dworze nie mam kiedy sprzatnac i prania zrobic bo wieczorami jestem padnieta... poza tym wczoraj spedziłam miłe popołudnie w towarzystwie kolezanki ,nagadałysmy sie i czas zleciał nawet nie wiem jak zrobiła sie 19 i trzeba było wracac do domu.Moje dziecko jakies marudne wczoraj było ale widac ze to na te zabki biedaczek nawet przez sen kładzie do buzi gryzaczka i miauczy.Ja tam za kawe podziekuje ale napiłabym sie mocno schłodzonej wody mineralnej...a nie mam aaa i juz od dwóch dni jestem zmuszona chodzic w klapkach bo obtarły mnie nowe buciki do krwi i teraz zadnych nie moge załozyc:(
Ania ja tam po żadnych osiedlach nie jeżdże bo nie wiem nawet gdzie na takich czegoś szukac a wszystko w centrum to firmówki, patrzyłam w realu też nie było do tesco nie jeżdże bo tam totalny syf a takich małych sklepików dla dzieci to nie uraczysz, carefour niby jest ale w nim tez za bardzo wyboru nie ma bo malutki.
Lubiłam na starych smieciach tam to to bynajmniej nie musiałam za daleko jeżdzić bo wszystko pod nosem a nawet nowy sklep otworzyli dla dzieciaczków,gdzie dostaniesz od butelek smoczków przez łóżeczka wózki i ciuchy.
Był taki fajny sklepik to go zlikwidowali a i mam hurtownię zabawek ale z wózkiem tam nie wejdziesz bo na piętrze bez windy i wąskie kręte schody. Ja nie cierpię latać po sklepach może dlatego na innych osiedlach nie odkryłam jeszcze jakiś dzieckowych
Hoga ja mam w miesice tylko kilka dzieckowych i zachodze jak ide po konkretne rzeczy bo ubraniowo to ceny nie dla mnie ale wiem ze miedzy sklepami sa niesamowite roznice nawet do 15zl na rzeczy
Carrefour tez lubie, maja tam smaczne bagietki z serem :) czasami tez zdarzaja sie fajne rzeczy dla dzieci. Gabrysi kupilam juz kilka kiecek i swietnie sie nosza
Ja przyzwyczajona do np takiego carefoura co jest wielki i ma 150 kas a nasz ma zaledwie 30 a pisze olsztyńskie centrum handlowe, same miniaturki. To jest tak jak się z dużej aglomeracji miejkskiej przeniesie do takiego małego miasta, które właściwie piechotą przejdziesz
Izunia ja z lidla lubie slodycze hehehe. moje kolezanki kupuja tam pieluchy dla dzieciakow a kolega od meza z pracy zaopatruje sie w lidlu w promile... dojezdzaja specjalnie na zakupy 30km od nas
Hoga ty mieszkalas w Lodzi wczesniej??? kurcze ja w Olsztynie mam rodzine ale jeszcze nigdy nie udalo mi sie przejsc go na piechote :P dla mnie olsztyn jest juz DUZY tyle ze ja mieszkam w 70tys pipidowie
Piotr i Paweł to najlepszy wg mnie market-u ans w Lesznie nie ma niestety...mamy dwie galerie w tym ejdna nawet fajna za to druga beznadziejna.Z marketów najbardziej lubie Intermarche i może byc tez POLO mam do niego dosłownie 5 minut drogi.Biedronek jest mnóstwo i zmienili ostatnio alberta na Carefourra-nie lubie tego sklepu jest w nim drogo.dla porównania.w intermarche mleko nan aktiv 1 jest za 16.99 a tam za 21zł albo wogóle go nie ma:(
Laski niby Sieradz taka pipidówa ale jak liczę ile u nas tych hipermarketów to po kolei: Carrefour, Albert, Biedronki 2szt, Lidl 2szt, Sedal, POLOmarket, Kaufland, PIOTR i PAWEŁ i chyba jeszcze Tesco będzie ;D
ńarobili pełno firmowych sklepów a to co było małe poznikało, a na innych osiedlach mi sie nie chce szukać. od nas większość znajomych zakupy robi albo w trójmieście albo w stolicy
Ciacho a nam sie oplaca np zrobic wieksze zakupy w carrefour jak jestesmy na wyjezdzie. POLO mamy ale tam czesto produkty z krotkim terminem waznosci sie trafiaja wiec nie chodze. w sumie warzywa owoce wedline i miecho kupuje w sklepie osiedlowym a po reszte chodze do biedronki