ja sie panicznie boje wody po tym jak sie topilam jako malolata. od tamtej pory wchodze tylko do kolan
ale chcialabym zeby dzieciaki plywaly ale niesteyt tutejszy basen pozostawia wieeeeeeeele do zyczenia i dzieci tam nie zabiore nawet gdybym nie musiala z nimi do wody wchodzic
no ja tak samo a do morza wchodze z kolem ratunkowym takim duuuzym ,fajnie sie na nim plywa,a VEVE BEDE CHCIALA NAUCZYC PLYWAC TYLKO TU zero basenòw buuu...
Ania codziennie nie ale ile tylko będzie to możliwe... Topić to i Ja miałam okazję ale u mnie jakoś nie zarysował się strach przed wodą na basenie... w morzu jakoś nie czuję się pewnie dlatego tylko brodzę na płyciźnie a w jeziorach tak samo...
Będzie kontynuacja nauki jazdy konno ale wszystko powolutku... karnet to wydatek 180 zlotych od osoby a nas jest dwie!!!! trzeba na to nazbierać!
ewa pływalnia dla małych dzieci jest suuuper - gorąco polecam. Jestem zadowolona z tego wyboru i z faktu, że mam taką możliwość!!! będę chodziła jak tylko najdłużej mi się uda! Chciałabym do czasu aż Julcia zacznie samodzielnie pływać :))
Lady moja sis chodzila 10miesiecy. Kasper nie boi sie totalnie wody i nurkowal nawet w jeziorze. woda to jego zywiol i czy na basenie czy w oceanie czy w jeziorze czuje sie jak rybka. swietnie to wygladalo (film widzialam) jak maly czekal az fala nadejdzie i go przykryje i piszczal z radochy ze na pupie ladowal i go na brzeg wynosilo :)
kurcze troche zaluje ze nie mam chusty... musze popytac kolezanek bo moze ktoras jeszcze nie sprzedala albo kupila dla swojego dziecia... przydalaby sie na wyjazd
Ania jestem tylko ciekawa jak długo potrwa zanim zacznie mała sama pływać... pewnie z rok pochodzę a może ciutkę mniej nie wiem.... ale wg mnie warto :)) sama uwielbiam pływać. Morza się boję nasłuchałam się o dziurach w w piasku we wodzie... nie raz podobno jak morze się odkrywało - ustępowało to człowieka wciagniętego do połowy znajdywali... Poza tym dwa lata temu widziałam tuż po utonięciu poszukiwania mężczyzny co go fala z materaca zabrała wrrr niestety pomimo, że go znaleźli dość szybko to akcja reanimacyjna trwająca prawie godzinę nie powiodła się... ten obraz syna i żony płaczących na piachu - szoook!
Ania to musi być ciekawe i niezły pomysł!!! Poza tym nie wiem jak ocean ma się do naszego bałtyku!!! raz w życiu byłam no i przede wszystkim ta widoczność dna na bardzo dużej odległości to już coś!!!!
wstyd sie przyznac ale ja ostatni raz nad baltykiem bylam 20lat temu. nad oceanem spedzalam za to wakacje w czasach liceum i studiow... najbardziej mi sie podobala wypornosc :P nie szlo pojsc tylkiem o dno bo woda super do gory wzbijala :P
niedawno znajoma mowila mi ze jesli idzie o jod to trzeba jechac na minimum 3tygodnie... my wyjezdzamy w nocy z piatku na sobote i wracamy tydzien pozniej w niedziele... calkiem niezla eskapada biorac pod uwage ze to nasze pierwsze takie dlugie wakacje w malzenstwie (w starej firmie maz mial gora 2 dni urlopu pod rzad)
przyjaciel mojego M sprezentowal takie kosci na zasadzie "dla jaj" swojej zonie na walentynki - on opowiadal o niespdziance super podekscytowany (mojemu mezowi) a ona 2 dni po otrzymaniu prezentu do mnie zrezygnowana "moj maz mnie zdradzac albo zacznie, zle mu ze mna w lozku bo jakies kosci mi kupil".... az sie wzdrygnelam bo byl plan zeby innej kumpeli na panienski cos takiego sprezentowac... coz jak widac nie jest to prezent dla kazdego chociaz tejze kolezanki nie posadzalam o takie zapedy...
Cześć dziewczyny! Widzę, że oglądacie super gry - szchy bombowe, ale ja nie umiem grać, ale kółko-krzyżyk, albo kości to chętnie!
Lady - zgadza się ja właśnie mam fotelik siesta!
Do poniedziałku raczej rzadko tutaj będę zaglądać, mam sporo pracy - przygotowań związanych z niedzielną imprezką Roczkową dla Oliwki, a do tego rodzinka się zjechała i jest co i z kim robić! Właśnie zamarynowałam mięsko na noc i będę je piekła jutro i jeszcze kilka innych rzeczy, bo w niedzielę po Mszy obiad serwuję , a potem tort i kawka z ciachem!
Ania te kieliskzi bardzo ale to bardzo mi się podobają ... poszukam na allegro!!! u mnie nie widziałam takich jeszcze a bynajmniej nie zwróciłam uwagi hi hi hi te inne gadżety są suuuper siedzę sobie je oglądam i sie śmieję!!!
Lady sprawdz w kwiaciarniach lub sklepach z upominkami, u nas mozna je kupic bez problemu... no i trzeba uwazac bo jak kupowalismy przyjaciolce to 1 z kieliszkow byl nadszczerbiony i trzeba bylo podmianke zrobic
Lady ja mysle ze one sa takie same tylko fota mniej profesjonalnie zrobiona :P do tej pory te co widzialam a widzialam wieeeele kompletow (takze i w uzyciu hehehe) to wszystkie byly identyko tylko zawartosc kieliszkow rozna :P
qrde tyko nie rozumię dlaczego kółek jest w przewadze... hmmm przecież jak się wybiera kto czym gra to różnie się rozpoczyna bo raz kółkiem a raz krzyżykiem a tu proszę... ciągle kółko w akcji!
Kiedyś tak miałam opanowaną tę grę, że ciągle wygrywałam hi hi hi
czesc dziewczyny! na imprezie było fajnie ,naprawde sie wytańczyłysmy jak to mówi Czarek Pazura"Parkiet pusty,parkiet mój" Wypiłam tyle drinków ze nie policzyłam ich ale jakieś oszukane robia bo za bardzo mnie nie wzięło.Wróciłam o 3 a juz jestem na nogach bo mój M mnie tak właśnie zrobił w balona-miał sie zająć małym a nie chce sie obudzić terazCzekam az sie mały zmęczy i zaśnie i ja tez mykam na trochę chociaż. a głowa...no trochę boli...
A ja wczoraj padłam jeszcze przed 22, więc rano nawet nie czułam się tak całkiem jak zwłoki, jak budziłam męża o 6, a i tak jeszcze dospałam do 7. Cyryl nawet ładnie dzisiaj spał, chociaż obudził się koło 2.30. A dzisiaj nie wiem co będę robić. Chyba muszę na zakupy się wybrać, bo żarcia zaczyna brakować.
mialam szalenie rozrywkowa noc bo moj PI PI PI sasiad zaczal impreze jak ja spac sie kladlam. bylo glosno glosniej i az w koncu mialam przed 2 dosc i zadzwonilam na policje... stwierdzilam ze poczekam kiedy dojada i co??? zjawili sie 3:23 jak juz u sasiada bylo cicho... a wiecie co najciekawsze??? glosno sie z nim przywitali (nie trzeba podluschiwac nawet bylo bo jak cicho to na klarce niesie!!) a on im sie wyparl co do impry i jeszcze dziady go przeprosili!!! matko nie mam sily na tego glaba!!!!! od srody imprezy ma CODZIENNIE - alez oni maja zdrowie!!!!!
dobrze ze chociaz Krzysko dobry dziec i mimo ze sie obudzil przez halas to zasnal jeszcze do 6.30 no i teraz dalej dosypia a ja kwadrans temu wstalam bo Gabrysia wstala... jestem zla jak osa!!!
u nas tez sie boja :( a najciekawsze ze policjan mieszka vis a vis tego palanta... czekalam 2 noce i wczoraj 1.5godz ale w momencie gdy nie slyszalam wlasnych mysli a Krzysko sie obudzil to zadzwonilam...
Lady nie ma takiego prawa :P zreszta niech zdradza - ja tego chlopaka sasiada znam od szkoly podstawowej pare razy z nim gadalam ale mam DOSC!!!! nie wiem czy pamietasz jak pisalam ze w sylwestra to mi rzeczy z polek w lazience spadaly... jak go gdzies na klatce dorwe to uslyszy ode mnie odpowiednia wiazaneczke
muszę ogarnąć podłogi tzn poodkurzać i pomyć i dzwonię do mamy mojej czy zajmie się Julcią a my z Adą na pływalnię chcemy jechać mmmm ale się cieszę :))