Przez parę ostatnich miesięcy politycy zaczęli wykorzystywać becikowe jako narzędzie, które ma służyć pokazaniu, kto ma jaki wpływ na polską scenę polityczną. Jednak nie powinni oni zapominać, że wprowadzenie tego dodatku rodzinnego ma daleko idące konsekwencje.
Są powody, dla których wprowadzenie becikowego może wydawać się słuszne:
* zwiększenie liczby noworodków w latach 2006/2007 - wprowadzenie "becikowego" może zachęcić ludzi do podjęcia decyzji o dziecku, niemniej jednak ten "chwyt marketingowy" może działać tylko przez pierwsze miesiące - później ludzie przywykną do istnienia tej zapomogi;
* wzrost demograficzny - naturalny skutek powyższego;
* lepsze notowania rządu - opinia publiczna jest przekonana, że rząd prowadzi aktywną politykę prorodzinną, niestety - jest w błędzie.
Niemniej jednak należy też zastanowić się nad negatywnymi konsekwencjami tejże ustawy:
* znaczne wydatki w budżecie - roczny koszt becikowego to 300 milionów złotych, w budżecie o tak dużym deficycie te 300 milionów oznaczać będą zwiększenie długu publicznego, zmniejszenie inwestycji w infrastrukturę czy służbę zdrowia - żeby zapobiec większej dziurze budżetowej, rząd będzie musiał nałożyć wyższe podatki - przeciwnie do tego co politycy obiecywali nam w wyborach - tanie państwo i obniżenie podatków;
* marnotrawienie publicznych pieniędzy - w znacznej części pieniądze te trafiać będą do rodzin patologicznych (wg GUS 85% rodzin z dochodem poniżej 504zł/osobę, czyli tych, które dostają podwójne becikowe to rodziny patologiczne -alkoholicy, kryminaliści i socjopaci) i zostaną przeznaczone na alkohol bądź inne używki, nie zaś na pierwsze potrzeby noworodka;
* zwiększenie biedy w Polsce - becikowe skierowane jest głównie do rodzin najbiedniejszych, przez co będzie się zwiększać ich liczebność, a całościowo nastąpi procentowe zwiększenie się ich udziału w ogóle społeczeństwa w porównaniu do liczby rodzin potrafiących utrzymać dzieci i wychować je na światłych obywateli;
* utrudnienie prowadzenia racjonalnej polityki prorodzinnej - rodziny patologiczne będą jeszcze bardziej liczne, a dzieci oczekujących na pomoc państwa jeszcze bardziej przybędzie; z kolei pieniędzy na pomoc dla nich będzie mniej o 300 milionów złotych.
khmmm w moim rodzinnym mieście miałam pod nosem taką patologiczną rodzinkę - jest ich chyba...z 10? znaczy 10 dzieciaków, matka nie pracuje ojciec jest robotnikiem...część z nich już jest dorosła,świetnie sobie w życiu radzą, wspierają się chociaż nie powiem chyba mają jakieś "ciemne" interesy
Liluś sprawy polityczne zostawiam w tyle.... nie chcę się złościć w tym co się tam dzieje i jak się dzieje! Niech wszystko poobcinają i sobie to do kieszeni powkładają!
Obecnie w Polsce są dwie tzw. ustawy becikowe. Jedna obowiązuje od stycznia. Zgodnie z nią rodzice, których łączny dochód nie przekracza 504 zł na głowę, dostają 1 tys. zł. Druga ustawa wejdzie w życie 9 lutego, a jej zadaniem jest ułatwienie finansowe wszystkim mamom macierzyństwa. Ustawa gwarantuje 1 tys. zł wszystkim rodzicom, najuboższe rodziny dostaną więc w sumie 2 tys. zł.
Warunkiem jest złożenie wniosku o pomoc finansową (można go otrzymać w placówkach, które przyjmują wnioski). Trzeba to zrobić w ciągu trzech miesięcy od urodzenia dziecka, czyli pieniądze dostaną rodzice, których pociechy urodziły się 9 listopada ubiegłego roku i młodsze.
Do wniosku o becikowe trzeba dołączyć PESEL dziecka. Pieniądze będzie można odebrać osobiście, otrzymać przelewem na konto albo przekazem pocztowym. Trzeba mieć przy sobie dokumenty potwierdzające tożsamość: dowód osobisty rodzica, skrócony odpis aktu urodzenia dziecka. Niektóre ośrodki wypłacające pieniądze wymagają oświadczenia, że współmałżonek lub drugi z rodziców nie będzie występował o becikowe.
Niezamożni rodzice powinni jednak obliczyć, czy becikowe im się opłaca. Powodem jest ryzyko utraty dodatku mieszkaniowego, bo becikowe wlicza się do dochodu rodziny, od którego zależy przyznanie dodatku.
ale czytając o becikowym niestety jestem zmuszona czytać o tym wszystkim! Wkurza mnie to, że np kraj taki jak niemcy podnieśli bardzo wysoko becikowe a polska chciałaby najlpiej je całkowicie zlikwidować!
To, co rząd obecnie wyprawia to podobna do tej z ubiegłej epoki Propaganda Sukcesu! W Wiadomościach (TVP1), które są rządową tubą, bardzo dużo mówią o tym, jak to się teraz dobrze w Polsce żyje, jak spada bezrobocie, jak dużo się zarabia. Takie mydlenie oczu. Wiadomo, że bezrobocie spada, skoro ponad milion już wyjechało, a drugie, a nawet trzecie tyle zamierza!! Na mojej uczelni robiono w 2006 roku badania, ilu absolwentów pedagogiki zostało w kraju... wyszło: 20 %. Tak! 20% absolwentów zostało w kraju! Reszta rozpierzchła się po Europie.
Polityka prorodzinna jest żadna, lub prawie żadna. Ja pracuję trzeci rok, ale tak to jest sprytnie ustawione, ze w razie ciąży nie przysługują mi żadne świadczenia! Pewnie dlatego będę z dzieckiem zwlekać do 30. Oby nie było za późno, bo leczenie niepłodności też nie jest refundowane.
Ladybird... to są chyba jakieś przekłamania i to spore! Cytat z tej strony: A tylko współżycie w czasie dwóch, trzech dni po jajeczkowaniu i na kilkanaście godzin przed daje szansę na zajście w ciążę.
Na ile wiem, to współżycie 2-3 dni po jajeczkowaniu raczej nie zaowocuje ciążą!
Przed becikowym będzie brzuszkowe na kołyskę dla malucha
Oto nowy pomysł, jak ulżyć kobietom w ciąży lub zachęcić inne do macierzyństwa. Najpewniej już niedługo w całej Polsce przyszłe matki będą mogły dostać "brzuszkowe". To - jak podaje "Metro" - pieniądze na wyprawkę dla dziecka.
Pierwszy krok w pomocy najbiedniejszym matkom postawili już radni z Puław. Od czerwca mieszkanki tego miasta w ósmym miesiącu ciąży dostaną dodatkowe pieniądze - oprócz becikowego przyznanego wcześniej przez rząd. Kobiety muszą tylko przedstawić zaświadczenie od lekarza, że spodziewają się dziecka.
"Chcieliśmy pomóc najbiedniejszym matkom, by mogły już wcześniej kupić potrzebne im i dziecku rzeczy. Ta pomoc jest bardzo potrzebna" - mówi radny miejski Tadeusz Lis.
Radni stwierdzili, że becikowe w obecnej formie na niewiele się do tej pory zdało, bo nie wystarcza nawet na porządną wyprawkę dla dziecka. A ta sporo kosztuje. Za jeden z tańszych wózków trzeba zapłacić prawie 600 zł, a za łóżeczko z wyposażeniem dla niemowlaka ok. jednego tys. zł. Do tego dochodzą ubranka, kosmetyki, butelki, smoczki, zabawki - wylicza dziennik.
Obecnie najbiedniejsze matki dostają 2 tys. zł. Ale to wciąż za mało. Teraz dzięki decyzji radnych z Puław przez pięć miesięcy kobiety w ciąży dostaną w sumie dodatkowy tysiąc zł - po dwieście w każdym miesiącu, zaczynając od ósmego, a kończąc, gdy bobas ma trzy miesiące.
"Może przez tą pomoc liczba dzieci w naszym mieście się zwiększy" - zastanawia się radny Lis. Puławscy radni chcieliby zainteresować pomysłem inne samorządy, by pomoc była większa, i efektywniej rozwiązywać problemy społeczne. I nad tym właśnie myślą już posłowie: "Jest to pomysł godny zastanowienia, bo każda forma wspierania rodziny jest właściwa. Im większa różnorodność pomysłów, tym lepiej" - mówi poseł LPR, twórca ustawy o tzw. becikowym Andrzej Mańka.
Na łamach "Metra" poseł zapowiada, że gdy znajdą odpowiednie fundusze w budżecie, to ustawa zostanie wcielona w życie lub zostanie zwiększone becikowe.
Ladybird... a nie odniesiesz sie do poprzedniego artykułu? Jeśli porobili w nim takie babole typu "kiedy najlatwiej zajsc w ciaze" to ja wcale nie wierze w te "brednie" o nieplodnosci. Moze to wszystko to tylko chore urojenia autora, skoro w podstawowych sprawach sie myli?
Aniu ten temat jest dość ciekawy! Mozna o nim by rozmawiać na okrągło....
Znam przypadek laseczki, z którą osobiście jeździłam po klinikach, lekarzach z najwyższej półki a ordynator jednego ze szpitali na temat jej przypadku zrobił doktorat! Nikt nie dawał jej żadnych szans na zajście w ciążę przy braku całkowitym jednego jajnika a drugi był sprawny mniej w 25%- tach! Ostatecznością dla niej było in vitro ale tu też zero szans! Laseczka załamana odkładała kasę bo chciała się przekonać! W całej tej rozpaczy pojechałyśmy do Krakowa do zakonu, gdzie przyjął ją irydolog! Spojrzał w badania, popatrzył w oczy, przepisał jakies zioła. Dziewczyna zaszła w ciążę i urodziła zdrowego chłopaka a po 2 latach kolejnego!
Jak tu wierzyć w medycynę skoro mówi stanowczo NIE a rzeczywistość jest inna? W co tak naprawdę wierzyć i komu wierzyć....
ten tysiac nasz to niestety torche malo ale czy byloby becikowe czy nie to my na dziecko i tak bysmy sie decydowali chcoiaz przyznam ze akurat nam to bardzo na reke bo bedzie na wozek, przy naszych 2200 poborow na reke to niestety nie jestesmy w stanie wiele naodkladac wiec kazdy grosz sie przyda. w pierwszej ciazy nie zalapalam sie 2 miesiacami na zasilek porodowy z zus, wyplacali je osobom ktore urodzily do polowy lutego a ja rodzilam w kwietniu... no ale na szczescie ubezpieczyciele ladnie kase wyplacaja przynajmniej i to sie nie zmienia
Niestety 13 lat temu Ja tak samo na żadną kasę się niezałapałam :(( nawet z ZUS u w tym roku będzie inaczej i na wyprawienie dzieciątka będzie :)) bo i becikowe i ZUS ( szkoda, że do KRUSu nie należę było by 2000 z groszami :)) )
Znajomy z niemiec ostatnio mi powiedział, że on by się na dziecko nie zdecydował gdyż dwójka to za wiele aby zapewnić im dogodne życie - jestem w szoku! Stać ich na tyle, że Ja połowy z tego nie mam! Nieźle w moją stronę uderzył....
Lady a jakie warunki trzeba spelnic zeby z ZUSu bylo??? z tego co wiem nie ma zasilku porodowego zadnego, jego miejsce zajelo przeciez po jakims czasie becikowe. Nie wiem jak w innych firmach ubezpieczeniowych ale w PZU za urodzenie dziecka placa 20krotnosc stawki jaka sie wplaca miesiecznie i tak ja placac 35zl miesiecznie dostane 700zl, drugie tyle maz