cześć ewa - u mnie dzisiaj super jak narazie pogoda. Jest taka fajna temperatuta cok ok. 22-23 stopni z rana i jak narazie to słonko nie praży, jest troszkę chmurek. Rano nawet założyłam na sukienkę lekki, biały, rozpinany sweterek, bo byłoby mi chłodno. Taka pogoda mogłaby być cały czas, no i nad morzem też, nie za gorąco i nie za zimni.
a ja mam dzisiaj labe... Gabrysia na caly dzien wybyla do tesciow, chrzesniak meza wczoraj wieczorem mnie powalil tekstem "jescze tylko kilka godzin i Gabrysia przyjezdzie" no i powiem wam ze mile zaskoczona jestem tak swietnie sie dogaduja - on jest 3lata starszy i chlopiec ale bawia sie fajniej niz np Gabrycha z rowiesnikami... cieszy mnie to niezmiernie bo w wakacje mam ja przynajmniej gdzie odteleportowac ;)
No to fajnie Aniu, Gabrysia ma się z kim pobawić,a ty w tym czasie troszkę odsapniesz!
Ja już kawkę wypiłam, pączusia zjadłam i muszę się troszkę wziąść za robotę, bo kolega na urlopie , a szefowa na L4 i ktoś musi zrobić to co trzeba zrobić - niestety padło na mnie! Ale nic to - poradzę sobie - tylko do piątku, a potem laba!
ja chyba zrobie remament w szafkach... niby niedawno sprawdzalam czy Gabrycha nie powyrastala a tu zonk - daje jej dzisiaj rybaczki a one i w kroku za krotkie i w pasie waskie, wyciagam spodenki a one jej przez dupine przejsc nie chca... czeka mnie mala segregacja w takim razie ale poczekam az sie z Krzysiem wybawie i wene zlapie ;)
a ja dzisiaj nawet pospałam...do 6.30 hihihiih ale jak dla mnie to długooo Pietruszka bawi sie balonem na dywanie a ja sobie jem śniadanko...u nas niestety chyba bedzie taki sam upalny i duszny dzien jak wczoraj,przecież nie było czym oddychac! W taki upał to mam lenia strasznego
ja jeszcze nie odslonilam zaluzji... Krzys spi wiec nie bede mu siwatla wpuszczala do pokoju :P mimo wczorajszej ulewy dzisiaj wstalam zakichana i zasmarkana po pas i oczy mam spuchniete... matko jeszcze z 3tyg tego duzego stezenia i powinno byc juz ciut lepiej!
Witajcie z rana ... na przebudzenie kawusia jak znalazł u mnie :)) Julcia w turystycznym łóżeczku śpi od paru dni lepiej niż w swoim!!! Może to dlatego, że postawiłam je tuż obok swojego łóżka?
No możliwe Lady! nasz mały o wiele lepiej śpi np z nami w łózku niż w łózeczku mimo ze stoi w tym samym pokoju.On jest taki uśmiechnięty jak otwiera oczy i patrzy-po jednej stronie mama po drugiej tata i kogo by tu pierwszego poslinić hihihi A na moim suwaczku tak mało dni zostało do powrotu M od dzis zabieram sie za ogarniecie mieszkania takie solidne
witam Lady lody sobie zjedz na gardełko a ja dziś urzędzuje w kuchni, M ma jutro urodziny wiec wziełam wolne i pichce, ciasta juz mam upieczone tylko krem i owoce do jednego a drugie to tiramisu. She fajne butki pozdrawiam uciekam jeszcze na zakupki truskawkowe
Krzys probuje sie nauczyc wchodzenia na lozko. pare minut temu zawisl z lekka z jedna noga na lozku i probowal sie podciagnac za poduszke.. dobrze ze jeszcze mam troche refleksu bo byloby niezle BUM
Cyrylus też cały czas próbuje wchodzić na wersalkę, ale na razie jest za niski - udaje mu się tylko kiedy może po czymś wejść albo kiedy złapie mnie za ręce to się wciągnie. Za to zejście to już kwestia kilku sekund. Moment - pupsko do tyłu i spuszcza nóżki...
Lady no jakis czas temu zdawalo mi sie ze pisalas ze masz angine i boisz sie zeby Julki nie zarazic no ale moze balas sie ze bedziesz ja miala... a lody na gardlo super sprawa, ale tak przynajmniej z pollitrowy kubek trzeba zjesc :)
hej dziewczynki, ja też się melduję, pożarłam właśnie cała paczkę paluszków, póki co moja dieta wzięła w łeb, muszę się wziąć w garść, i znowu zacząć chodzic na siłownię, zwłaszcza, że mam karnet... A dzisiaj idę na "Seks w wielkim mieście", poprawie sobie humor hihi:)
She Ja to wolę chodzić na pływalnię.... efekty coraz to lepsze co mnie bardzo cieszy :)) bo może nie tyle co wagowo ale ciało się zmienia na lepsze :))
She uuu rozumie... szkoda ale na naukę nigdy nie jest za późno :)) ostatnio patrzałam jak ratownik uczy pływać starszą babeczkę... potem się na naukę mojego pływania przerzucił i korygował moją żabkę niestety o czym wiedziałam, że źle nią pływam... kraulem jednak bardzo dobrze mi idzie ale stękam na kondycję po nim :))
kurcze jak mi sięw sobotę buty rozwaliły, to cały rynek i galerię krakowską przemierzyłam, zeby kupić wygodne sandałki, i w końcu kupiłam za 185, a teraz widzę, ze w ccc są podobne z lasockiego za 129 ehhhh
myslalam ze nie nadrobie tyle postow bedzie a tu dzisiaj mega cisza... wracajac ze spaceru spotkalam kolezanke z synkiem o 5tyg mlodszym niz Krzys no i chlopcy mieli niezla frajde wspolnie sie bawiac no i urzadzili mi mala demolke ;)
A ja się już nabiegałam jak nie wiem co :) Ogólnie dzisiejszy dzień super pod wieloma względami. Załatwiłam do końca kolonie Ani - jedzie do Kołobrzegu w sierpniu. Karta już po lekarzu i jutro zaniosę. Widziałam Niespodziewajka, zrobił mi "papa" i powiedział "Matka przestań się o mnie zamartwiać!" ale najpierw nas nastraszył bo "schował" żołądek i pani dr się naszukała :) I dostałam jeszcze dzisiaj wspaniały "prezencik" dla Maleństwa :) I od mojej Gabi usłyszałam że jestem jej skarbem (cholernie to miłe :) )
Lady u nas nie ma zaduchu na szczescie, chociaz ja i tak ledwo zipie przez pylki. co ciekawe na co raz krocej starczaja mi leki :( a jak idzie pakowanie? wyjazd juz przeciez lada moment :)
Ewa - to nic dziwnego ze Veve tak bardzo pozno pozniej ci chodzi spac jak sobie drzemki o tej porze ucina
ANIA tu jest inaczej niz w PL ,jak bylam na poczatku dziwilam sie ,ze dzieci o 9 wieczòr,jeszcze na spacerach,ale tu jest taki upal ,ze do 3 kisi sie w domu a potem na plaze ,albo na spacery,morze meczy ,wiec jak wracamy to VEVE spi ,teraz bryka i o 22 do spania...
a czy moze sie zdarzyc ,ze w 8 miesiacu dziecko nie raczkuje,bo na plazy kobitki majace 8 mies dzieci ,mòwia ze nie raczkuja,VEVE zapyla po calym mieszkaniu buuu?
Ania w lesie jestem jeszcze z pakowaniem :(( nic nie mam przygotowane i nic nie mam zrobione ani nie kupione ehhhhh Ale na szczęście czasowo jestem niezależna od niczego tzn od żadnego terminu!!!
Jestem po pływalni,,, szłam na basen na piechotkę :(( M szykuje mi auto więc chcąc czy nie chcąc muszę wszędzie z buta popindalać :(( wykończona na maksa mam dość :((
a ja tak sobie...dzisiaj znów ma byc u nas upał wiec aż boje sie wyjsc z domu.naszczescie ciocia wróciła z wczasów i moge jej małego podrzucic co by ze mna nie jechał do miasta.
Cześć dziewczyny, no to co kochane kawka na dobry początek dnia. A ja to już wakacjami prawie żyję, jeszcze tylko 3 dni w pracy, musze pozałatwiać sprawy, coby nie zostawiać za dużo koledze który mnie będzie zastępował i na urlopik....! Co chwilkę coś mi sie przypomni i w szufladzie mam kartki to sobie zapisuję, żeby nie zapomnieć!
Fajnie, że dziewczyny spotkały się w trakcie wakacji, kurcze szkoda że któraś z was nie jedzie do Ustki to też byśmy się spotkały i pogadały!