Lady ponoc krwawienie z dziasel jest w ciazy normalne, dentystka mi w 1 ciazy mowila ze nie ma co sie denerwowac poplukac szalwia i tyle... podobnie jak swedzenie dziasel to jeden z ciazowych skutkow ubocznych. Pamietam ze moja kolezanka we wszystkich 3 ciazach mialam problemy z krwia z nosa, nie byly to krwotoki ale tak jakby jej zylki pekaly i sie krew pokazywala przy kazdym chusteczkowaniu. CHodzila do roznych ginkow i lekarzy pytalysmy znajomych i kazdy z nich mowil ze to norma pod warunkiem ze to nie sa krowtoki. Odrobina krwi moze sie pojawiac ze wzgledu na rozszerzone naczynia krwionosne i zmiane ukrwienia organizmu... ale popytaj jeszcze i gina i dentystki swojej, zobaczymy co oni powiedza
Witajcie! Wczoraj na zebraniu było ok, zadowolona jestem z mojego bąka tylko nad zachowaniem musi popracować bo szleniec jest straszny! Ocene ma opisową -generalnie ponadprzeciętnie ale nie wzorowo! Co do krwi w ustach to możesz sobie kupić płyn elmex czerwony do płukania ust-na krwawiące dziąsła. A u nosie to podobno przez hormony wysycha śluzówka i dlatego pojawiają się strupki. Ja też mam tem problem i muszę sobie kupić wodę do noska taką dla niemowlaków i psikać na noc.
babyyyy jak mi sie nie chce uczyc!!! nawet nie chce mi sie do notatek usiasc... luuuudzie ale mam lenia!!!!!! wczorajsze sexualne podejscie do nauki to bylo nic w porownaniu z dzisiejszym!!! a zostalo mi jeszcze z pol strony takich porownan durnych do zapamietania ale jak to zrobic jak mi sie tego nawet czytac nie chce
Szanowne Panie Uprasza sie o mocne dopingowanie i trzymanie kciukow od godz 15 do 18,30 za niejaka AnneM :) slanie pozytywnych wibracji mile widziane Z powazaniem A.M. z zalacznikiem
aguś nie pisałam o krwi z dziąseł tylko o krwi na chusteczce podczas siąkania :)) natomiast w buzi czuję bardzo często smak krwi! a dziąsła bolą ale to raczej pod normę ciążową przypisuję! Krew z nosa jest rano! rano też najczęściej kicham z chwilą jak jestem w ciazy :)) a ból głowy to rzecz normalna :)) Waże, że ogólnie mogę wychodzić z domku bo czuję się świetnie :)) resztę da sie przeżyć!
Maguś czego Ty oczekujesz od chłopaka :)) dobrze jak się udziela - chłopak to chłopak :))
Aniu może nie będę trzymała kciuskasów bo bym nic w domku nie zrobiła ale mocno wierzę, że zdasz bez problemu na bardzo fajniutką ocenkę :)) Zdolna BESTYJKA z Ciebie :)) Tylko wody nie pij za dużo :))
Lady- no wiem własnie, że nie pisałas o krwawieniu z dziąseł tylko o POSMAKU KRWI W USTACH. Dlatego się zdziwiłam, że dziewczyny dają rady odnośnie krwawiących dziąseł...
żyję dzisiaj na przepysznych pomarańczach z Auchana i na kefirach :)) jesio albo będę kibelek ściskała albo nie wiem co :)) już 6 pomarańczę z rzędu jem i 3 kefir piję :))
zdalam ale w sumie jakze by moglo byc inaczej - tak twierdzi moj maz ostatecznie w obawie przed zimnem zalozylam sweterek prawie pod szyje ale brzuszko uwydatniajacy a wykladowca jak uslyszal ze w ciazy jestem to powiedzial ze nie bedzie mnie trzymal do pozajeciach tylko jesli chce to od razu moge odpowiadac... i to chyba byla dobra decyzja tak z marszu podejsc bo przynajmniej skrocilam czas stresowania sie. W pytankach czulam sie jak ryba w wodzie i dostalam 5 z drugiego przedmiotu moglam wybrac sobie juz przed egz zakres materialu i 3semestry to na piatke by byly ale ja zdecydowalam ze mi starczy 4 i wybralam mniejsza partie, no i 4 mam takze sesja w sumie za soba i w koncu moge sie zaczac relaxowac i o samych przyjemnosciach myslec
Lady - ja posmak krwi w ustach mialam wlasnie od drobnych krwawien z dziasla dlatego uznalam ze u ciebie tak tez moze byc a ty sama tego nawet nie przyuwazysz :)
Aniu a powiedziałam, że zdolniacha z Ciebie i dasz sobie radę :)) Bardzo się cieszę, że tak dobrze Ci poszło no i teraz tylko spokojnie sobie odpoczywaj z dala od książkowego stresu :))
z krwawieniem dziąseł może być tak jak piszesz - ogólnie mam słabiutkie ząbki buuu
a to wiadomości w ramach zjedzonej tony pomarańczy przeze mnie w dniu dzisiejszym do tego stopnia, że chyba umrę Chciwość nie popłaca ale może się opłaca
Co kryją w sobie pomarańcze? Pomarańcze ciągle znajdują się w pierwszej dziesiątce najcenniejszych dla zdrowia owoców. Sok z pomarańczy na śniadanie, jabłka na dobranoc - to najrozsądniejszy wybór.
Można wymienić długą listę owoców, które zawierają więcej witamin i ważnych dla zachowania zdrowia fitochemikaliów niż słodka Jaffa czy bezpestkowa Novelina. Jabłko i grejpfrut lepiej regulują zaburzenia pracy jelit, kiwi i ananasy skuteczniej pomagają spalać tłuszcze, a przy przeziębieniu nic nie zastąpi naparu z malin i róży. A jednak dietetycy, uzbrojeni w argumenty dostarczane przez biochemików, przekonują, że wśród pięciu owoców, jakie trzeba zjadać każdego dnia, powinna się znajdować pomarańcza.
Dojrzała i soczysta, jest bardzo smacznym i bogatym źródłem witaminy C i tiaminy, zwanej "witaminą duszy" ze względu na jej dobroczynny wpływ na nasz układ nerwowy. Kiedy jej nie brakuje, łatwiej pokonujemy stresy emocjonalne, przygnębienie i niepokój. Co więcej, lepiej dopisuje nam pamięć, ponieważ bierze udział w uwalnianiu acetylocholiny, substancji chemicznej regulującej procesy zapamiętywania. Tiamina (jedna z wyizolowanych witamin grupy B) odgrywa również ważną rolę w przekształcaniu węglowodanów w glukozę, jedyny rodzaj cukru, który organizm może zamienić w energię. Jej niedobór powoduje, że węglowodany jedynie "tlą się i kopcą", co w konsekwencji prowadzi do zaparć, osłabienia i nerwowości.
Lady a ty nie boisz sie jesc takiej ilosci pomaranczy? w sensie uczuleniowym... mnie np kiwi nigdy nie uczulaly ale jak jadalm po 8-9 dziennie to mnie wysypalo. Mowia ze w ciazy trzeba ostroznie z cytrusami ze wzgledu na maluszka niby i wydaje mi sie ze 3 pomaranczki to juz taki max... cobys nam sie babo nie pochorowala albo skornego uczulenia nie dostala jakeigos
hahahah Aniu skończyly mi sie więc nie mam co jeść :)) pisałam wyżej o pomarańczkach i tam pisze o limitach w jedzeniu i jakicholwiek skutkach ubocznych. Dobrze wiesz sama po sobie jak sie na własnej skórze nie przekonasz to nie będziesz wiedziała :)) a co Ja na to mogę, że one są takie pyszne :))
Dziewczynki mam pytanie wiecie może jak reaguje organizm a z nim tempka jeśli jesteśmy niewyspane (położyłyśmy się później i ogólnie źle spalismy) idzie w górę czy w ddół. A i jak jeszcze po wipiciu lampki winka?
Lady wiem wiem ze madry Polak po szkodzi tylko cie przestrzegam... niestety pomidory tez tylko w rozsadnej ilosci sa zdrowe bo wiadomo teraz w nich strasznie duzo chemii ja staram sie bardzo uwazac na to co jem ze wzgledu na to ze jestem alergiczka i rozne dziadostwa sie do mnie czepiaja
Aniu hmmm Ja pomidory i pomarańcze traktuję ostatnio jako głowny mój posiłek! Mięsa nie jadam bo jakos nie mam ochoty :(( sałatki wszelkiego kalibru mile widzane a szczególnie takie, które odpowiadają mojemu podniebieniu :))
No i doszły kefirki :)) jesio jakie Ja mam smaki :))
ale pyszniutka jest sałatka z kartofli, pomidorków, capary, czarnych oliwek, cebulki białej i specjalnego sosiku :)) mniam mnia
co do miesa to cie doskonale rozumiem, mi tez ani wedlinka ani miesiwa obiadowe nie podchodza. Zupe zjadam ale w sumie wypijam bo ziemniaki mi okrutnie smierdza. na makaron raz na jakis czas sie skusze ale tez sporadycznie.. a co do salatek - sosy i majonez odpadaja chyba ze sama sok pusci... mega wybredna sie stalam co do zarelka i moj maz juz mi kazania prawi ze zacznie mnie o wstret psychiczny podejrzewac... najbardziej mnie martwi to ze zadnego nabialu jesc nie moge a wiadomo jak wit ciazowych nie biore to organizmowi tez wapnia nie dostarczam
Nabiały zaczęły mi służyć i mój organizm sam się o nie dopomina :)) makarony hmmmm Ja chyba we wcześniejszym wcieleniu mieszkałam we włoszech - uwielbiam i jem z przyjemnością :)) majonez pomieszany z ketchupem - rewelka do makarony i do chlebusia z masełkiem :))
Pieczone mięsa mnie mdlą fuuuuj. Jeszcze filet z kurczaka duszony bez tłuszczu z pomidorkiem jest OK :)) ale jakoś mnie nie ciągnie do niego!
Dziwne, że od czasu do czasu zjadana kanapka z maka nie szkodzi :)) a i nowe fryteczki są dobrze przyswajalne :))
Nawet melko z kawą ricore ostatnio jakoś służy :))
poza tym moje menu jest uściślone i za dużo wymagań nie mam :))
Aniu może pomożesz Reniaczkowi - Twój zasób wiedzy jest szeroki :))
Lady pomoglabym Reniazckowi gdybym wiedziala jak. Na moj organizm alkohol nie wplywal i tempki nie mialam zakloconej ale widzialam ze u niektorych dziewczyn temp rosnie. Ja jak bylam mocno zestresowana i niedospana to temp zawsze ponizej 36 ale kazdy organizm jest inny i inaczej reaguje wiec tutaj powinny sie bardziej wypowiedziec dziewczyny z wiekszym niz kilkumiesieczne doswiadczenie z npr
a u nas sniezyca... kolezanka dzwonila z uczelni i mowi ze u nich to wrecz zamiec i ze jednak dobrze ze wczoraj pojechalismy a nie dzisiaj bo trasa koszmarna...
jestem jakas taka podminowana... nie wiem nawet czym... nie zrobilam obiadu na dzisiaj - strajk i tyle.
Aniu to jednak dobrze cię odbieram, że coś nie tak z Twojej strony :)) Ty nawet pisząc potrafisz wyrazić swoje odczucia :)) to moze ta pogoda ma taki wpływ. Miałam zrobić tyle w domku a mam to totalnie w dupie - mam seksualne podejście - pier.... robotę :((
Dzisiaj idę na imprezkę do dawno nie widzianej i dziwnie zerwanej znajomości! Mam nadzieję, że język będę trzymała za zębami aby czegoś nie palnąć :))
AnKupiłam sobie ostatnio ciążę t bluzeczkę w orsay :)) przyda się na ciepłe dni bo jest z przodu bardzo rozciągliwa :)) a i po ciąży obnoszę bo kryje mankamenty brzusia :))
Lady moze to wina tego cholernego cisnienia, wypilam juz dzisiaj kawe (chociaz mi po cholerze nie smakowala) a cisnienie 85/40 az mnie boli glowa i do tego we lbie sie kielbie... mielismy robic chrust zwany tudziez faworkami ale nie dam najzwyczajniej w swiecie rady zapachu smazenia zniesc i gnioty zostaly odlozone na kiedys tam...
a moj maz przytachal dzisiaj do domu telewizje N i jakos kijowo mu idzie lapanie sygnalu... ja to w ogole mam nadzieje ze ten sygnal to da sie zlapac bo jak nie to tyle kasy w bloto i jeszcze umowa comiesieczna... ehhhh wszystko pod gorke a tu jeszcze psiapsiolka ma wpasc na ploty a w domu sajgon
no i weekend zaraz sie skonczy, mezowie pojda do pracy a te co siedza w domach zostana dalej same... ja wczoraj odwolalam wizyte psiapsiolki bo meczyly mnie straszne skurcze i nospa forte jakos srednio dzialala i niby wiem ze to nic strasznego w "moim stanie" (alez to brzmi!!!) przyjmowac gosci w wyrku to jakos tego nie lubie... moze dzisiaj bedzie po poludniu lepiej to ja sciagne chociaz ranek w kiblolandii dobrego dnia nie wrozy... ale moze milo mnie zaskoczy??? oby
Aniu jak się nastawisz na dzionek to taki będzie....
Mam nadzieję, że tym razem niedziela przejdzie Ci spokojnie a te poranne ściskanie kibla wieczorkiem pójdzie w zapomnienie no i mąż niech o Tobie pamięta i CIę dokarmia ! Kobieto Ty się na serio namęczysz :((
Ja mam spokój i chętnie bym ci go troszkę odstąpiła :)) a szczególnie tej możliwości jedzenia :))
u nas czy to dzien powszedni czy niedziela to pobudka jest przed 8 bo mala dluzej nie uspi. Mysle ze to i tak niezle bo spi 12h jak sie jej nie budzi wiec nie narzekam
A co do ciazy jedzenia i tycia to spokojnie ja jeszcze nadrobie oby nie za wiele :) na razie tylko kilogram na minusie wiec wystarczy kilka dobrych dni i wszystko sie wyrowna i zaczne tyc... tyle ze u mnie ma z czego spadac bo jak sie ma nadwage to i w ciazy sie mniej tyje... przy mojej wadze powinnam przytyc max 10kg
Aniu ważne jest abyś Ty i dzieciątko byliście zdrowi a waga będzie taka jaka ma byc :)) możemy zapobic zbytniej nadwadze ale co mamy przytyć to i tak przytyjemy i nie mam mocnych na to :)) Ja to jedynie bym nie chciala tych 30 kilo jak u córy bo wyglądałam jak wieloryb :))