A jak starszyzna przyjęła zmianę miejsca zamieszkania? Aga mam takie pytanie bo Ty już doświadczona jak młodemu wytłumaczyc do czego służą tampony? ,może masz pomysł :)
Magg dzis miał jakies miedzy 4 a 5 rano chodzenie po łózeczku, cały czas wkładał nózki albo rączki między szczebelki. ogólnie jest bardzo róznie, cyc jest cały czas. A Tosia jak? dalej cyca sobie?
Magg- mój dzieć jest w okresie buntu i naporu, wyprowadzać się nie chciał za bardzo- ale nie dramatyzuje na szczęscie.
A co do tamponów... Wiesz - ja jestem za wczesnym uświadamianiem dzieci - ale nie wiem jakie Ty masz poglądy na te sprawy... Zawsze możesz powidzieć,że to stopery do uszu :D
Witaj Aguś :) Hania sie przyzwyczai ale potrzebuje czasu :) Moja Gabi była starsza i pomimo że przecież przez remont było mówione że to będzie nasz domek, że to będzie jej pokoik itd na początku płakała że chce do siebie do domku ale już po 2 tygodniach było super
Ja mam dziś podły dzień - typowy szewski poniedziałek :/ Miałam jeszcze gości i chyba zbyt wiele sobie obiecałam po telefonie że będą u nas bo jestem mocno rozczarowana :( No a z drugiej str czegoż mogłam się więcej spodziewać :/ Jestem zła i tylko płakać mi się chce :( Grunt to kochana i zżyta rodzinka
a ja dopiero dotarlam do domu. wlaczyl mi sie szwedak i troche najpierw z sis i dziecmi polazilysmy a pozniej siedzialysmy u moich rodzicow. jutro juz zapowiezdiala ze o 10 sie spotykamy na ploty bo ma mi tyyyyle do opowiedzenia :)
IWA co do stanikow to sprawdz TUTAJ maja sliczne ale nie na moja kieszen niestety.
dzien bry u mnie kolejny lzawy poranek. Krzysko nie moze sie przyzwyczaic ze Gabrysia z mezem co rano wychodza i jak zwykle jest ryk. zaczyna jak oni sie ubieraja a konczy jakis kwadrans po ich wyjsciu. ani tulenie ani zabawianie ani nawet cycek nie dzialaja. szkoda mi go strasznie zwlaszcza ze to juz trzeci tydzien trwa i nie widac najmniejszej poprawy a wrecz bym stwierdzila ze wczoraj i dzisiaj to mega rozzalenie bylo
Witam, witam! Myszorka dzięki za kakałko! Ale przydałaby się też mocna kawka, bo w nocy niewiele spałam! Wczoraj jak wróciłam od kosmetyczki to moja Oliwka coś zaczeła kichać i pokasływać, no i oczywiście katarek dostała. Ale od razu taki jakiś gęsty i tak jej spływał, że jak ją kładłam spać to zaczynała sie dusić, spała na wpół siedząca, albo na brzuszku i z nami w sypialni. Co godzinke się budziła, cieżko jej było oddychać! Podałam JUVIT - wit. C, Nosivin, wodą morska jej pryskam. Co jeszcze mogłabym jej sama podać????? Jak wychodziłam do pracy to miała już stan podgorączkowy 37,9. Zaraz zadzwonię do mamy to dowiem sie jak tam się mała czuje! Kurcze ledwo się zimno zrobiło i już katar, oby tylko katar, a nie coś powazniejszego!
Aniu biedny Krzyś, ja dzis miałam to samo. Chce wyjsc do pracy a Mati mnie trzyma za ręke i chce zebym z nim sie połozyla. Potem płacz, M go zagadał i uciekac musiałam. Iwa biedna Oliwka, oby to nic poważnego. Pogoda niestety jest do d... i szybko mozna cos zlapac. Ja tez dałam Matowi Juvit i łyzeczke syropu na noc.
Ja obawiam się by dzieci nie przyniosły bakcyla z przedszkola/szkoły i dlatego też zapobiegawczo daję Małej cebion multi. Pogoda beznadziejna zimno, szaro i pochmurno i typowo jesiennie Aż się nie chce z domu wychodzić :(
Sypie mi sie komputer wrrrrr jestem zła bo o tyle co do dzieci kompa mam masę części tak do naszego nic :/ no i to coś z monitorem sie raczej dzieje lub kartą grafiki :( Troszkę nie w porę bo wzięłam 1 pracę do przepisania i jest chyba jakaś pechowa bo co do niej siadam to coś się dzieje z kompem :/
Dzwoniłam do mamy i Oliwki i nie jest źle - tak mówi mama! Dała jej jeszcze syropek prawoślazowy. Gorączki nie ma więc nic przeciwgorączkowego narazie mama jej nie dawała. Jak teraz się bawi, chodzi i siedzi to dobrze jej się oddycha, tylko co jakiś czas kichnie, ale to dobrze bo katarek spłynie i babcia wytrze nosek i jest ok. Narazie sopelek nie poszedł w ruch! Tylko mała mało pije, nie chce, więc popołudniu musze jej sprawdzić gardełko, czy nie jest czerwone! A tak pozatym to Oliwka zabrała babci telefon i woła do mnie :" mama choć, mama zima" Hihihihihihi! Jak dziecko dobrze wie że jest zimno i trzeba do domku wracać!
Witam się i ja ;D Aga fajnie, że masz już przeprowadzkę za sobą - choć przykro mi, że Hanutek tak źle znosi nowe lokum - będzie dobrze - zaglądaj częściej w miarę możliwości. Ania kurcze wyobrażam sobie jak Ci ciężko - wczoraj jak wychodziłam do sklepu to Filip podreptał za mną do drzwi i woła mama papa i zaczął machać rączką - D mu powiedział, że mamusia zaraz przyjdzie i koniec mały się rozpłakał ! A ja już miałam łzy w oczach - boshe ja chyba jestem jakaś mientka IWA zdróweczka dla Oliwi - oby to tylko przeziębienie i nic więcej ! A w ogóle to u mnie zimnica wrrr ...
IWA jak Krzysiowi zaczelo sie przeziebienie to podalam mu lek w stylu nurofenu (amerykanski Tylenol) ktory ma dzialanie przeciwzapalne i dziala przeciwprzeziebieniowo. wiem ze moje kolezanki na samym poczatku chorobska atakuja dzieci porcja lub dwiema nurofenu i tez pomaga. do arsenalu Oliwkowego mozesz tez wlaczyc wapno w syropie, nie zaszkodzi a sie przyda. a co do sopelka to Krzychu go odrzucil za to ladnie dmucha nosek w chusteczke.
u nas nie pada ale tylko 5 stopni i straszny wiatr. Krzysko odsypia poranek wiec nawet do sis nie mam jak sie wybrac. ogolnie to dzisiaj mam ochote robic nic, tylk oczemu mi sie odkruzacz wlaczyl i juz druga kanapke serek i brzoskwinie wrabalam???