A ja dzisiaj jadę na koncert :) Niedaleko nas (w Lubaniu) ma koncert zespół z którym Ania będzie mieć w ten weekend warsztaty muzyczne (zespół Ewangelizacyjny Mocni w Duchu) No i kilka dni temu wspomniałam ze chętnie bym pojechała na co mój ślubny - to se jedź. A dzis potwierdził się transport dla nas Jupi. Nawet nie wiecie jak się cieszę :) Wiem że to będzie męczące ale pewnie u tak chwilkę odpocznę znikam około 18 a wrócę ... hmmm chyba dzisiaj :P
nie ma jeszcze 20 a ja sie czuje jakby jakas 23 byla. obmyslam plan dzialania na weekend bo mezowy wyjazd jest przelozony i mamy sie rocznicowo realizowac i nie wiem czy goscie jacys sie zjawia czy sobie poweekendujemy rodzinnie. ehhh a juz sobie niedziele zaplanowalam samotna i oswoilam sie z mysla ze jego nie bedzie to teraz mi plany pokrzyzowal :|
ze zdjeciami mam problem ,sa zeskanowane nie moge ich zmniejszyc a imageshackk mi ich nie chce wziąśc,jak któas ma pomysł jak je wstawic to chetnie posłucham albo wysle na maila i moze kts pomoze sierotce
Ciacho na ostatniej focie jaka zapatrzona w męzusia. Ja po spotkanku wróciłam około 19 dzieć zasnął , zon martini szykuje(chyba chce sie podlizać) Izunia zadałam pytanko Pani Dorocie(jako pierwsza hihihi tak sie trafiło)jutro napisze ci jaka dostałam odpowiedź na rozpakowanych . Miłego wieczorku babeczki
No to dobrze trafiłam widzę, a juz miała nie załaczać kompa. Był u nas mój kuzyn z Niemiec (niespodzianka) z żonką i 10-miesięczną córeczką, dopiero pojechali, Oliwka usnęła juz po kapieli i jedzonku. Ja i M jesteśmy padnięci więc piję twoje zdrówka ciacho (a właściwie wasze) i zmykam pod prysznic i do łóżeczka!
prosze Cie bardzo-pamietam jak na tych zdjeciach w tym pałacyku byłam taka spieta ze szok! potem wziełam relanium bo az dygotałam i skutek taki ze poł przysiegi swojej mam wyciete na płycie bo na zmiane ziewałam i sie śmiałam
Ciacho a czym sie tak denerwowalas? ja z rozzewnieniem wspominam nasza przysiege. stwierdzilam ze to chya pierwszy i ostatni raz tak ladnie udalo mi sie cokolwiek zadeklamowac :)
no własnie tym dniem sie tak denerwowałam.M na zdjeciach super luzik uśmiech a ja sztywna jak nie wiem co potemw kosciele jak widziałam jak mu sie trzasa rece to ze smiechu nie mogłam,smiac mi sie chciało ze wszystkigo i ciagle ziewałam bo my zdjecia mielismy przed kosciołem
dokładnie! ja sie nie kontrolowałam-niepotzrebnie to relanium wziełam ale cóz potem było juz fajnie emocje po kosciele opadły.i dzien był taki jak dzis-deszczowy
my mielismy niezla pogode slonko siwecilo ale temp to z 10-12 stopni. w kosciele zimnica bo to stara katedra wiec mialam futerko ale podworkowo juz w samej kiecce sie wietrzylam... echhh ale ten czas zapyla. dobrze ze chociaz piekne wspomnienia zostaja :)
my nie mielismy wesela bo nie lubie tego typu imprez. sukienka coooz mogloaby byc lepsza chociaz wtedy mialam do wyboru gipiure i atlasy wiec moje tiule nie byly takie straszne :)
tzn wesela w sensie impry na 100 ludzia i przygrywajacych grajkow. bylo przyjecie na 50osob trwajace do 5 rano i nam to w zupelnosci wystarczylo a mjuzik byl z wiezy i tez potancowalismy troche :)
Dobranoc ja tez bym zmieniła i sukienke i cos tam w samej sali.mielismy na 100 osób wesele ale fajnie było potancowalismy wszyscy wyszli zadowoleni.Poprawiny tez były grane zorkiestra i byli nasi znajomi plus rodzinka najblizsza.po porawinach pojechalismy jescze do dyskoteki.ale mnie nogi bolały
a ja tam miałam wtedy 49 kg...ehhh to juz nigdy nie wroci:)
Ciacho - jeszcze raz wszystkiego dobrego dla Was, coraz więcej miłości :)
A ja jedyne, co zmieniłabym w swoim ślubie, to darowałabym sobie przyjęcie po. Sukienkę miałam ładną, pogodę jak na luty super, ślubu udzielał nam młody ksiądz a na mszy grał nasz przyjaciel - było skromnie, ale właśnie dlatego tak mi się podobało :) I nie miałam problemów z przysięgą, powiedzenie jej było dla mnie po prostu oczywiste...
dzieki za wszytskie zyczonka ja tez bym pewnie łądnie powiedziała głosno i wyraźnie jak na maturze ale te tablety ze mna zrobiły cos niesamowitego a szwagier sie do dzisiaj smieje-przysiega niewazna bo na rauszu
:) Wspominki ślubne hihihi Ja bym pewnie też teraz sporo zmieniła ale i tak było bardzo bardzo sympatycznie :) Ks przyjaciel rodziny rozśmieszał nas jak zobaczył jacy jesteśmy sztywni i przysięga była już "na luzie" łza gdzieś się w oku zakręciła ale i był śmiech :)
Właśnie wróciłam - super super super :) Jestem skonana, mdli mnie (nie mogę jeździć autem ) Oderwałam sie od rzeczywistości na 1,5 godziny byłam w innym świecie ... I w przelocie widziałam moją kochaną przyjaciółkę i zdążyłam ją przytulić :) Jestem naładowana :)
a ja meza chyba ukatrupie... najpierw wcinal caly wieczor szarlotke a teraz przyniosl sobie sledzika i chleb z maslem i mi tu pod nosem ciamka... kurcze ten to ma przemiane materii
No to widze po wsponinkach ciacho!!! No cóż chyba zawsze po kilku latach chcciałoby się coś zmienić. Ja sukni bym nie zmieniła, bo była mojego projektu, chociaż teraz juz inna moda, może zaprojektowałabym sobie inną! Z sali byliśmy bardzo zadowoleni, bez zdobienia, sala sama w sobie była ok - obrusiki, serweteczki, zasłonki, porcelana itp., itd. Nic nam więcej nie było trzeba. Teraz mamy jeszcze inne do wyboru więc może wybralibyśmy inną! Dobre jedzenie, świetna muzyczka. Wszystko na 100 osób i tego tez bym nie zmieniła, bo to rodzinka była z którą utrzymuje kontakt. Nasza parafia, znajomy proboszcz, koleżanka śpiewajaca i znajoma grajaca na skrzypcach. Tylko strasznie padało, dopiero jak wychodziliśmy z kościoła zaczeło ślicznie świecić słoneczko.
No ale tak to już jest, że zawsze coś by sie zmieniło i może po kilku latach inaczej wybrało! Ja tylko M bym nie zmieniła na 100% i myślę, że to najważniejsze, pozostałe rzeczy to tylko otoczka.
Witajcie na kawie piątkowej :) Weronika jeszcze śpi ale bujałyśmy się do 22z minutami. Dzieć się na mnie obraził że wyszłam chyba z domu bo takie fochy były wieczorem. W niedzielę chyba czeka nas miły wypad na 3 godzinki ale nie wiem co zrobię z dzieciami :/ Bardzo bym chciała pojechać z małżem ale jak to będzie nie wiem
Witam piatkowo!!! Za nami nmie przespana nocka!!!Bartoszek mial w nocy gorączke i co chwile sie budził!!!Masakra dawno sie tak nie wyspalam!!! Ja zmykam do pracy bo w piatki sobie dorabiam ale jestem nie do życia dzis!! Milego dnia zycze!!!