Wiesz Ewa- ja myslę,że kryzys w równym stopniu dotyka i biednych i bogatych. Przy załamaniu gospodarki może okazac się,że pieniądze, które do tej pory wystarczały Ci na zakupienie kilograma mięsa teraz możesz przeznaczyć na pół chleba.MOże byc tez tak,że staną się bezwartosciowymi papierkami.
A co do tego co mówią w dzienniku- Bogu dzięki,że mówią. Oby tylko mówili prawdę.
pekam w szwach. pizza przednia ale koncowke to zzeralam sam farsz a ciacho zostalo
Aga ja to mam nadzieje ze jednak jakos zloty sie odbije i nie dojdzie do powtorki z rozrywki. a patrzac w przyszlosc to boje sie wprowadzenia euro bo jakos czarno to widze
a swoja droga to swego czasu w stanach w sklepach wprowadzili ograniczenia w kupowaniu maki cukru i ryzu bo ludzie zaczeli robic zakupy. tylko okreslona ilsoc na osobe byla.
no euro to okropnie wali na kplana,przynajmniej tu tak sie stalo,np jak cos w PL Kosztuje 1zl,to bedzie kosztowalo 1 euro a terazz 1 euro kosztuje chyba ze 3 zl, pewnie wam sie to wydaje dziwne ,ale zobaczycie ze tak bedzie,niby ma byc przelicznik a to wszystko pogmatwane a pensje ,oczywisci beda staly w miejscu...zlodziejstwo z tym euro straszne ...
dziekuje dziewczyny za życzenia i nasze i Piotrusiowe.dzisiaj idziemy na basen a teraz ide sprzatac po gotowaniu bo jak M jest to duuuuzo czasu spedzam w kuchni-a on dalej chudzielec
Witam sobotnio! Ja własnie skończyłam sprzątać, normalnie jestem wykończona. Mój M pojechał po siostrę i mamę do Trzebnicy, bo były na pielgrzymce. Mój M wyobraźcie sobie nie poszedł po ostatniej rozmowie - tydzień temu - że mało czasu ze sobą spędzamy itd., itp. Został w domku, zajmował się Oliwką, byli na spacerku, troszkę posprzątali ,a ja rano byłam u fryzjera - jeszcze krócej obciełam włoski i zrobiłam balejaż (blond, koniak i szary-brąz).
a my dzisiaj leniuchujemy wieczornie. ogladacie mam talent? ja nie moge sie doczekac tej dziewczynki co dzisiaj bedzie spiewala bo mnie poprzednio powalila swoim glosem
Słodkich snów Ewo:) Ja przed chwilką pożegnałam przyjaciółki, miałyśmy taki babski wieczór z "Seksem w wielkim mieście". Wypiłam dwie lampki wina i jestem wesoła, dawno takiej fazy nie miałam, tak gestykulowałam zawzięcie, ze wylałam wino przyjaciółce na spodnie.... Dobrze, ze plama nie została
Jemma- wiesz ja jednak nie jestem az taka optymistka w tej kwestii... Mysle,ze kazdy zdrowo myslący i w sytuacji kiedy panuje bessa i hossa to dba o swoją pracę. Chciałabym żyć spobie spokojnie nie martwiąc się o to, czy zwolnia mnie czy kogos z moich bliskich. Co do tanich mieszkań... Mam spore wątpliwości. Jeżeli spadną ceny to wg mnie bedzie spadek bardzo krótkotrwały. Myslę,że za chwilę znów poszybują w górę . Napewno nie będą do kupienia za bezcen- co widac zreszta po cenach gruntu. A przemyslane decyzje.. no cóż... ja kocham spontan- więc dla mnie nie jest to argument :P
NR powaznie? u nas jest tak malo mieszkan na sprzedaz i nowych i uzywanych ze na razie sie na to nie zapowiada. chcoiaz bedzie teraz znacznie ciezej z dostaniem kredytu hipotecznego. ciekawe tez jak zachowa sie wibor bo my mamy zmienne oprocentowanie. swego czasu mielismy juz 6.25 a teraz doszlo do 8.7 (na racie to wychodzi ok 40zl) i az sie boje co bedzie dalej
ps. a mi to dziewcze nadal sie bardzo podoba. ma niesamowity glos i mam nadzieje ze ja ktos zauwazy. skromna dziewuszka trzeba przyznac zwlaszcza biorac pod uwage jakie dzisiaj bywaja 11-12latki. zreszta z tej grupy to snake i ona mi sie podobali
Noz kur............ Az się we mnie gotuje. Ja rozumiem rywalizacje ale w życiu nie wysłałabym mojego dziecka do takiego programu... Uwązam,że zadne pieniądze i zadna nagroda nie sa warte tego, co przeżywa teraz ten mały który przegrał
ja wiem jedno - jak bedziemy sie kiedys budowac i brac kredyt to juz ze stalym oprocentowaniem bo teraz to co 3 miesiace zmiany. sweo czasu po kwartale raty nam poszly w gore o prawie 100zl
Aga jak my bralismy kredyt hipoteczny to byla mozliwosc wybrac czy rowne raty ze stalym oprocentowaniem (wtedy wychodzilo ok 80zl wiecej na racie) i przez caly okres kredytowania placic takie same. my wybralismy zmienne oprocentowanie i po paru miesiacach placilismy przy zmiennych wiecej niz przy tych stalych.
No ja rozumiem,że mówimy o hipotecznych- ale czy w tamtej opcji kredytu nie miał wpływu na ratę ani wibor ani libor? Absolutnie sie nie upieram- ja tylko mówię,ze nie słyszałam o czyms takim- ale moze taki super kredyt istnieje... Jak ktoś zna taki bank to ja bardzo prosze o namiary
no my przed podpisaniem umowy mielismy jakies symulacje robione i zapewniano nas ze nie bedzie zadnych zmian przy stalych ratach. kredyt bralismy w zlotowkach bo dolary wtedy w gore szybowaly... a szkoda ze sie balismy bo pozniej pieknie spadly byc moze przez tyle lat cos sie zmienilo.
O ile się nie mylę,to Izunia jest u nas specjalistka od kredytów;) Ja znam się tyle o ile- zgłebiałam wiedze potzrebna tylko do mojego kredytu, który niestety właśnie rośnie przez ten nieszczesny kryzys
Witam i ja na porannej, niedzielnej kawusi! Oliwka pospała dzisiaj do 7 więc i my mogliśmy troszkę dłużej poleżeć, a nie do 5.15. Chyba niezła pogódka sie u nas zapowiada także do kościółka , mały spacerek, obiad u teściów, a później imprezka u moich rodziców - 50 urodzinki mojego taty! Miłej niedzieli dla wszystkich!
Witajcie niedzielnie Ja dziś leniuchuję - na kolację zrobię pizze obiad mam z wczoraj więc spokój :) Nie wiem o której moja Ania wróci do domu liczę że około 19 ale może później - to tak akurat na kolację :P
Aga jak ten chłopczyk płakał widziałam, ale wydaje mi się że wiele zależy od tego jak był nastawiony do tego konkursu. Moja Ania nigdy nie płakała z przegranej i nigdy nie zabrało jej to dobrego humoru - fakt nie brała udziału aż w tak wielkiej imprezie ale do każdego konkursu podchodzi ze śmiechem i się tym bawi