Jemma ja już buszuję w kuchni - sprzątają domownicy, tyle że z małego sprzątania robi się generalka jak zaczniesz coś ruszać i przestawiać :/ odsunęli fotel - syf jak juz odkurzali kazałam odkurzać sufit bo piękne pajęczynki wisiały... a okna - na nie to ja już sama nie mogę patrzeć :/ Ponad rok nie myte! Wiesz jak mnie ucieszyło białe okno w kibelku!
JEMMA ,dobra tez jest upieczona w piekarniku ,taka cala,potem obrac ze skòrki,potargac w kawalki,posypac pietruszka i drobniutko posiekanym czosnkiem i polac oliwa z oliwek i posolic..
Jemma - najpierw wyparzasz papryke a pozniej dopiero faszerujesz... a farsz to moga byc warjacje rozniaste ale to sie sprawdza -> szatkujesz kapuche. trzesz marchew na duzysz oczkach, dodajesz cebule w piorka, papryke w kostke lub slupki, jesli ma byc calym daniem to mozna dodac tez ryz no i wstawiasz do gara (przykrywasz odcietym kapeluszem). wlewasz wode i gotujesz do miekkosci
oj ja sie jutro najem:) Mój M na purtelamie a ja siedze i nawet nie chce mi si e ciuchów szykowac a przeciez spimy w hotelu i trzeba zabrac na te dwa dni troche
Przylazłam :) Dziewczyny- moja wersja jest podobna do wersji Ewy- tylko,że ja nie kroję po upieczeniu na kawałki. Układam w misce całe papryki( ogonkami do góry) posypuje solą, czosnkiem i robię zalewę w wody, oliwy i octu. My jemy taka paprykę dzien albo 2 później- ta przygotowana jest na niedzielę do obiadu.
Purtelam- zabawne jest to określenie :D Ja dziś jestem objedzona jak mops po imprezie. No ale w moich szkołach i w przedszkolach kucharki gotują lepiej niz w Mariottcie
jak moj maz caly weekend bedzie spedzal tak jak dzisiaj to pewnie dupa mi do krzesla przerosnie. za 1.5tyg ma egzamin wiec siedzi i jakies karty, umowy i inne badziewia wkuwa... kiiiiicha
dziewczyny ale nudy chyba trzeba sie przespac M dzwonił ze jeszcze troche bedzie wiec ide sie potulic troche do synka,rano mam kupe roboty i pakowanie i prasowanie no i ja bym musiała sie ogarnac.
Ja też się jutro edukuję, ale nie wiem, czy wpadnę wieczorem, bo mąż w domu, więc pewnie będzie kompa okupował. A tyle razy prosiłam, żeby zrobił tak, żeby można było na raz na dwóch korzystać, to oczywiście grochem o ścianę i w ogóle oczywiście nie jest zrobione.
A ja już wszystko mam zrobione :) Obiad na jutro prawie cały rano tylko w piekarnik wsadzę mięsiwo i niech sie pyrci i ziemniaczki. Ania posprzątała mi kawałek kuchni ciacho chyyba sie udało. Za jakąś godzinkę będą moje Słoneczka :)
Ja wiem, że Was zaniedbuję, ale od października zasuwam na pół etatu, Maja w żłobku krócej, więc jest problem, bo mąż jest w końcowej fazie pisania pracy dyplomowej i robię, że tak się wyrażę, nadgodziny. Zredukowałam do minimum ilość obserwowanych wykresów, dałam sobie spokój z forum i staram się na bieżąco odwiedzać Przyjaciółki. Po prostu nie daję rady. Proszę o wybaczenie...
Teraz na przykład tu piszę, a trzy kosze prasowania patrzą na mnie z wyrzutem. A oczy się zamykają... Znikam do wyrka.
no ciacho mały szaleje :) a u nas tez jakos jak długi czas były tylko 5 tak teraz dostał speeda jakiegos i juz mamy 13 :D normalnie jak grzyby po deszczu :D
ja znikam do wyrka spac jutro robie imprezke swoja urodzinowa wiec troche pracy przedemna :D ale to jutro :D a teraz nyny :)
Dzisiaj po drzemce przedpołudniowej wybieramy sie na zakupki do Galerii Grunwaldzkiej – musimy zakupić Oliwce jakiś ciepły komplecik w postaci czapeczki, szaliczka i rękawiczek i chyba jeszcze jakąś kurteczkę (kombinezonik jużmamy, ale przydałaby sie jeszcze jedna ciepła kurtka). Pozatym poogladam kozaczki i jakieś ciepłe spodenki na polarku – z ociepleniem. No i przy okazjo może coś dla siebie i dla mojego M. ;)))))) Zobaczymy co sie nam uda dzisiaj zakupić i jaki będzie wybór! ;)) Miłej sobotki dziewczyny! ;)))
Ja czekam na przyjaciółkę, będzie za pół godziny; sąsiad mnie zaprosił na oblewanie magisterki, z osobą towarzyszącą, więc biorę przyjaciółkę, mam nadzieję, że się nie zdziwi:D
Hihihihihi! No nieźle zaspana musiałam być rano, że napisałam "piątkowa kawka"! Hihihihihi! Oczywiście miałam na myśli sobotniA! My po udanym dniu już - zakupki się udały, Oliwka obkupiona! A teraz kąpiel i do łożeczka czas - dzisiaj godzinkę dłużej pośpimy! Huraaaaaaaaaaaaa!
Ja jestem generalnie bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia ale i zmęczona - dużo sie działo :) Pobolewa mnie coś gardło - wczoraj zachowałam sie jak kretyn schodząc po moje Słonka na dół... byłam jakieś pół godziny po kąpaniu a do tego nie założyłam skarpet :/ Dziś już sobie "na wszelki" wypadek possam tamtum werde. Oglądam mam talent i idę spać wiec kolorowych snów
Ja wróciłam od sąsiada super było:), siedziałabym dłużej gdyby nie to, ze jutro z rana pobudka, muszę wstać o 5, tyle dobrze, że ten czas jest przestawiany:)
Witajcie na niedzielnej kawie :) Jakoś ciężko mi się obudzić więc kawa sypana i śniadanie, potem idę na spacer do kościoła a potem obiad i lenistwo do wieczora
witajcie weekendowo kazdy zegar w domu pokazuje inna godzine zwlaszcza ze kompowi sie cos machnelo i pokazuje godzine w tyl czyli zadna dawna 11 obecna 10 lec po prostu 9 :D u nas piekne slonce ale tylko 5 stopni.. brrr
Jemma- to zestawienie widzialas? http://www.waluty.com.pl/article.php?id=8807Nie wiem tylko czy jest aktualne- bo cos mi się kołacze o zmianach w październiku- ale może się mylę
Aga on ma tego setki stron i niestety bez mozliwosci podrukowania. zadania zadaniami ale najgorsza jest teoria bo musi znac np projekty gratisowe na nastepny sezon czy zasady dot sprzedazy leasingu i innych dziwnych rzeczy... szczerze mowiac jak czytam niektore wytyczne to nie wiem co za debil to pisal ai kiego grzyba tego wymagaja skoro wszystko w laptoku ma przy tylku jakby co
dziewczyny czy ktoras z was oglada/la filmy Bolywood? wiele znajomych ochy i achy same pod ich adresem posyla a ja nic nie widzialam i nie wiem czy to jakies gnioty czy warto cos od ktorejs kolezanki pozyczyc zeby na te kiecki popatrzec i muzyki posluchac
Weroniczka zasnęła nam dziś na jakieś pół godziny po 13 "nowego czasu" a potem już w domku po 18 i śpi dalej :/ Najgorsze że w ubranku i pampersiku od wyjścia na spacer :/ chyba trzeba będzie ją budzić :( Ogólnie dzień minął mi na lenistwie i spacerkach. Weszłam do Pepco ale nic właściwie nie kupiłam bo nic mi się nie podobało poza dresikiem ale tu nie podobała mi się cena i zrezygnowałam. Byłam też w kauflandzie ale tam to już zupełnie nic nie było i właściwie moja wielka lista zakupów skończyła się na 2 pozycjach - proszek do prania i dla Itki chustki mokre. Wróciłam do domu zmęczona że ledwie weszłam po schodach