Ja właśnie wróciłam z Krakowa, śliczna pogoda dzisiaj była:) AniuM, ja oglądałam kilka, i mi się podobały, tyle, że ja lubię taką muzykę i taniec, a tam ponad połowa filmu to taniec i śpiew, fabuła na ogół nieskomplikowana, ważną rolę grają gesty i mimika, jest mnóstwo kolorów.
Witajcie na kawusi :) noc bardzo szybka i spokojna choć długo nie mogłam zasnąć. Dzieć ładnie zasnął i obudził sie niedawno :) super bo jest wyspana i wesoła
Witajcie poniedziałkowo Mnie znowu astma daje popalic i przez ostatnie dnie staram sie nie wysilać co przy |Hubciu łatwe nie jest dobrze że w weekend zon się nim zajmował bo nie byłam w stanie nawet go chwilke ponosić.No i nie można go zostawic w pokoju samego bo włazi mi na wersalkę i fotel a nie nauczył sie jeszcze jak bezpiecznie zchodzić. A co innego mnie cieszy dzisiaj bawił sie u Jakuba ja kawkę piłam i raptem cisza jak nie wiem ide sprawdzam co kombinuje a tego nie ma w pokoju wiec szukam gdzie on a młody poszedł do łożeczka połozył sie i zasnął w najlepsze. Wyśpi sie to skoczymy na spacerek nie jest za ładnie ale nie pada więc szkoda w domu siedzieć
Sheh ja pierwszy raz o tym słyszę a skuteczności jestem ogromnie ciekawa jeśli by to działało to super ale daleko mi do kupowania na ładny opis. Proszek który kupuję kosztuje około 50zł (niemiecki dash) więc dla mnie to by było bardzo ekonomiczne a i ryzyko uczuleń mniejsze ... a poza tym zwykła ciekawość
dawno mnie tu nie było. And, kurczę to już 32tc, ale czas leci. Masz już wszystko dla Małej? Ciekawa sprawa z tymi kulkami. And, a czemu pierzesz w takim drogim proszku? Jest on faktycznie lepszy od naszych polskich? bo ja mam u siebie sklep z chemią z Niemiec i nawet się zastanawiałam, czy nie spróbować, ale brak mi opinii o proszkach niemieckich
Harpijko dla Tosiaczka mam prawie wszystko z ubranek jeśli czegoś będzie brakowało to raczej na bieżąco. Brakuje mi bardzo niewiele. Dash mi zawsze pasował, ładnie pachnie, ładnie dopiera i dla mnie jest super. No i mnie nie uczula. Zapach jest mocny że nie używam płukanka. Dziś opakowanie XXL (6kg) widziałam na ryneczku za 70zł (ja go kupiłam za 65 ale wiem że w Niemczech jest mimo wszystko tańszy - różnica między ryneczkiem a Niemcami to około 8-12zł) tyle że jak polskiego muszę sypać np 100ml to tego sypie 75 albo i mniej -> więc na dłużej starcza. Ogólnie proszki niemieckie są jak dla mnie ciut lepsze niż polskie - polski wizir mnie uczula niemiecki nie. 4kg niemieckiego Wizira na ryneczku kosztuje od 27zł wzwyż wiec nie jest drogo. Jednak tak jak dla dziecia wolę wyprać w dashu...
czesc Wam!!! wesele sie udało Pietruszka spał niczym król w łozu hotelowym z opiekunka a my dylalismy.ja juz padłam o 2 a M był do 5 bo drużbą był.Mały mi zleciał tam w nocy z łózka ja mam pecha na to naprawde.za twardo zasnełam i miałam do sieboie pretensje zreszta do teraz mam zdjecia wkleje jak dostane a teraz wybaczcie alle szykuje sie do wyjazdu bo w srode mamy samolot a u mnie góra prasowania bede z doskoku
IWA ja również życzę wszystkiego dobrego pod te imieniny Hmmm podwyżka - zazdraszczam :P Kurcze Ciacho już w środę wylatujecie ? Nie dziewczyny ja protestuję !!! Mi czas za szybko leci !!!
alez przechorwoalam lakomstow... nazarlam sie dzisiaj najpierw pyyyysznych gruszek, pozniej na obiad fure swiezo ukiszonej kapuchy a na koniec zagryzlam kosztelami. mam nadzieje ze rewelacje sie juz skonczyly i noc spedzem w lozku a nie na tronie :D
A wracając do dyskusji proszkowej- jakiś czas temu zachęcona ochami i achami na forum kupiłam dash i... bardzo się rozczarowałam :( Dla mnie pierze jak Dosia i nie ma trwałego zapachu :( Ja zdecydowanie wolę persil i lenor do płukania. No ale wiadomo - co kto lubi.....
Dzień doberek Aga ja kupuję niemiecki Persil albo Ariel i tak samo lenor do płukania i raczej nie eksperymentuje z innymi proszkami. Dziecie wstało w doborowym nastroju i własnie Sabie porządki w jedzeniu robi. Ciacho dopiero co był temet ze sie wybierasz z mężem a to już, czas zdecydowanioe za szybko między palcami ucieka. Iwa no to podwójny powód do świętowania. Wczoraj byłam na zebraniu w szkole troszke potem musiałam ustawić Jakuba, nie wyobrażam sobie co to będzie za 3 -4 lata jak to to wejdzie w okres dojrzewania.
aga - widze, że masz zestaw jak ja do prania, czyli Persil i Lenor! Dla mnie super, no i ten zapach! ;))) A tak wogóle to witam w tą straszna, bura pogodę!
u nas dzisiaj pochmurnie i zimno sie zrobilo, jakis przyglup pali liscie w ogrodzie niedaleko i nawet okna nie idzie otworzyc zeby ciut przewietrzyc, no a wieczorami juz czuc zapach jak we wszystkich swietych...
co do proszkow to u nas tez persil + lenor lub silan. persil dopiero bardzo dobrze i biale i kolory no i za 4kg place jakies 25zl na promocji. przy naszych 6-7pralkach tygodniowo to i tak taka paka na niewiele starcza
no ja mam nadzieje ze ladnie bo mamy sporo grobow do odwiedzenia a pod cmentarzami zrobili o zgrozo zakaz zatrzymywania sie wiec zanosi sie ze trzeba bedzie tachac znicze i kwiaty kawal drogi. 1listopada to my z mama zaczynamy tak ok 6.15 juz kursowac i do 9 nam schodzi tyle ze u nas o 10 sa juz msze na cmentarzu.
Witajcie, miałam awarię netową :/ Iwa gratki wielkie i najlepszego! Aga ahy i ohy to z mojej str głównie - przepraszam. Dla mnie jednak jest rewelka. Za to przejechałam się ostatnio na niemieckim wizirze bo i mi nie dopierał i wcale nie było zapachu :/ lenor przypadł mi do gustu niebieski i to bardzo ale teraz w ciąży mam na niego jakąś alergię i zapach mi przeszkadza więc jak coś to Softlan niebieski ale tylko symbolicznie
Zakopałam sie w praniu i prasowaniu rzeczy dla Dziecka :/ Czarno widzę prasowanie jak uż nas będzie wiecej :( nie mam na to ani sił ani czasu wrrrrrr Siadam do zelazka jak Itka śpi ale to i tak mało czasu buuu
no ja nie planuje bo nie musze. zawsze jest tak samo :) w sumie raz jak bylam mooocno zaflukana to R latal z mama ale ja wole tak tradycyjnie. odkad moj tato mial wypadek czyli od tych 20lat w kazdego 1 listopada we dwie kursujemy na groby
kurcze zmienili nam organizacje ruchu w zwiazku z 1-2listopada. w zwiazku z tym ze mieszkamy na osiedlu nieopodal cmentarza maz zeby wrocic z pracy bedzie musial przejechac jakies 4km wiecej bo az przez centrum i na okolo wracajac do domu. 2 drogi dojazdowe zrobili jednokierunkowe i teraz czlowiek bedzie sie bujal :|
przydala sie imprezka,bo VEVE dostala same pozyteczne rzeczy ,typu dresik ,kurtke,bluzki na zime ,przynajmniej zakupòw nie musze kupowac...wlasnie robie pranko nowych rzeczy...
Iwa ode nnie równiez spóźnione ale szczere życzenia ja juz mieszkanie ogarnełam i powoli zaczynam pakowanie -niestety w miedzyczasie okazuje sie ze nie mamy jednak wszytskiego np ja nie mam kurtki na norweska pogode wiec jeszcze pojedziemy zakupic dzisiaj DZISIAJ PO ROKU SZUKANIA ZNALAZŁAM OBRACZKE MACIEJA a juz myslałam ze przepadła,szkoda by było bo ta obraczka ma 12 gram i jakby zrobic nowa to kupe kasy wiec M chodził bez mamy jutro samolot o 13 wiec w Norwegii powinnismy byc koło 17 bo samolot mamy z przesiadka no ale zaraz tylko jak wieczorem zasiade do kompa to wam zamelduje ze jestesmy faktycznie czas leci baaardzo szybko co do spadania z łózka-naszczescie nic mu sie nie stało nawet za duzo nie płakał i spał dalej
no włąsnie nigdy nie byłam ale troche rozeznałam teren i mniej wiecej wiem na jaka pogode sie przygotowac i co wziasc do ubrania.Tam raczej deszczowo.No i bedziemy mieszkac w Stavanger w samym centrum wiec mysle ze bede miała gdzie pospacerowac.Oczywiscie aparat biore ze soba to Wam pokaze gdzie ten mój M mnie wywiózł hihi (jakby co to interweniujcie żebym mogła uciec hihihi)
Ciacho no to tylko życzyć udanych zakupów i szczęśliwej podróży ! A Twoi rodzice nie przeżywają wyjazdu ? O ile dobrze pamiętam to na święta Bożego Narodzenia nie wracacie ... No właśnie, kiedy planowany powrót - Piotruś pierwsze urodzinki za granicą będzie świętował :D
a my na groby w jednym roku z moją mamą, w drugim z rodzicami M. Moja rodzina ta po tej lepszej stronie cała niemal na jednym cmentarzu warszawskim, więc o tyle łatwiej, tyle że ten cmentarz (bródnowski) to moloch straszny, a żeby sensownie to obejść to musimy go oblecieć 2 razy - kilka godzin się schodzi. Do M z kolei jeździmy 100km od domu, więc też całodniowa wyprawa. No i w tym roku wypada rodzina M i nawet dobrze, bo w tym roku zmarła babcia M (3 dni po narodzinach Kamila, szkoda, że nie zdążyła zobaczyć prawnuka) no i wypada do niej jechać. a tak z ciekawości jak się świętuje w waszych stronach? bo u mojego M (okolice Ostrowi Maz.) jest Msza i odwiedzanie grobów i potem obiad u kogoś z rodzinki. U mnie z kolei (Warszawa) na Msze się nie chodzi, chyba, że z samego rańca, ale to każdy u siebie. Dodatkowo u mnie ok. tydzień wcześniej jedzie się na cmentarz, porządkuje wszystko, przygotowuje. Obiad zawsze był u mnie w domu rodzinnym z racji bliskości cmentarza. Na grobach u mnie stawia się znicze i kwiaty ŻYWE, typu chryzantema, w doniczce lub cięte. U M stawia się znicze i kwiatki w formie wieńca, najczęściej sztuczne (nota bene koszmarna tandeta zawsze-cmentarz wygląda jak cyrk)