Aaaa- zapomniałam wam powiedzieć. Mój syn przyniósł w czwartek uwagę w dzienniczku. Cytuję " Michał obraża kolezankę mówiąc, że ma owłosione ręce" Odpadłam normalnie
hmm no to ja chyba jestem i bylam swieta krowa. jak mnie plery po upadku bolaly to cale ogarnianie chaty spadlo na R i Gabrysie a w ciazy to juz w ogole wszystko palcem wskazujacym robilam :P no ale moze to tez dzieki temu ze moj maz na widok odkurzonego pokoju robil raban ze mam sie nie przemeczac i ze ogolnie to on sprzata u nas w domu. jedynie z noszeniem zakupow zdarzylo mi sie zlamac "zakazy" :D
Ciacho to nie do końca tak ... burdel mam wszędzie i mnie to już wkurza :/ odpuściłam sobie na za długo. I teraz chyba po prostu zaczęło mnie to za bardzo wkurzać :/ A siedzę i odpoczywam bardzo wiele - tylko nie leżę bo zasypiam, a jak kimnę się w dzień mam problem w nocy :( Rzeczy dla dzieci muszę naszykować muszą być w szafkach, bo wiesz jak przy mnie sie oni ubierają to widzę co na wyjście co na podwórko a co po domu - mój maż jest zdania że co w szafce to do noszenia :/ a nie chciałabym by na czas mojej nieobecności chodzili jak flusie do przedszkola. A jak mam dawać instrukcje obsługi pralki to też mi się nie chce
Aga łooo zesz!!! powiedz tej co to wpisala zeby na biologie poszla i sprawdzila czy to przypadkiem nie naturalne takie owlosienie :D a ze ma owlosiona glowe to tez bedzie obraza? niektorzy nauczyciele mnie rozbrajaja
u nas szycztem szczytow byla uwaga "usmiecha sie bezczelnie do nauczyciela w czasie klasowki zeby go speszyc i moc sciagac" :D :D :D
Aga nie no nie jest aż tak źle :) Mój małż odkurza, przynosi opał, wynosi śmieci i setki drobnych rzeczy w domku - zdjecie czy powieszenie prania też zrobi ale wiesz ja to robię lepiej hihi przede wszystkim on świetnie gotuje :) no i na każde "zawołanie" mam na biurku kawę czy herbatę czy kanapkę pod nos podaną... Na poważnie to przy 4 dzieci w domu jest co robić a szwędaki pod nogami czasami tego nie ułatwiają
Ani najgłupsza uwaga to w 5 klasie coś w stylu "nazwałam koleżankę idiotką bo odsunęła mi krzesło" wiem że się z tego smiałam tym bardziej że akurat "koleżanka" jest lekko nie hallo :P Moja najgłupsza to z 5 klasy - spacerowała po gzymsie 2 piętra twierdząc że wyszła po cyrkiel" - ale taka była prawda :P
And z tego co zawsze piszez wyglada jednak ze jest "az tak zle". moze czasami pochwal meza jak zorbi cos extra a nie tylko o jego zlych stronach piszesz
heh on nie robi za wiele extra :/ Mamy ostatnio cholernie ciężkie dni i większość z nich są kłótnie i "gniewanie się" na siebie może to i ja jakoś dodatkowo to teraz odczuwam ale po prostu mam dosyć. i jak słyszę od niego "znowu" to mi ręce opadają i wolę już pogadać z Aneczką niż prosić jego o cokolwiek -> widzę jak bardzo nielogicznie napisałam to co napisałam ale nie chcę "za dużo" napisać na ten temat
And dobrze ze masz dzieciaki bo z tego co czytam to duzo Ci pomaga choćby Ania-fajnie z nimi nie masz większych problemów pewnie przyjdzie Tosia na świat i M zwariuje znów i będzie wszytsko super
Z Anią mam wiele problemów ale to chyba taki wiek - testowania wyporności rodziców i otoczenia ;) Poza tym ona z wizyt u Ojca wraca "rozbita" i musi się odnaleźć przez kilka dni - jednak nie mogę im tego zabronić :/ Anka czasami jest maleńkim dzieckiem a czasami dorosłą babą i trudno za nią zdążyć ;) Co się tyczy mojego małża - kocham go bardzo bardzo i może aż za bardzo jednak są jego zachowania które mnie wyprowadzają z równowagi :/ Zmienił lekarza i w końcu z tą panią neurolog porozmawiałam ciut inaczej niż z poprzednim lekarzem - wiele spustoszeń w "pamięci" mogą powodować u mojego małża lata brania leków - jest czasami otępiały i "nieobecny" czy gdzieś "ucieka" ale najczęściej ucieka w chorobę ... to co ja uważałam za "celowe" pani dr obaliła... Teraz już sama nie wiem co o tym myśleć i może ona ma faktycznie racje, a ja sie tylko czepiam... czas pokaże bo już teraz małż schodzi z 1 leku a i ma być jakiś inny wprowadzony
Aguś nie wiem co serce Ci mówi ... są dni że nie mam do niego sił i do tego wszystkiego,że jestem zgubiona w tym wszystkim i po prostu brak mi sił... Do końca roku nasza sytuacja powinna się wyklarować, pewne sprawy zostały postawione bardzo jasno i nie pozostaje nic innego jak poczekać... Podjęłam pewne decyzje i teraz "tylko" muszę w tym wytrwać :/
kurcze to juz 22 nawet nie wiedziałamze to tak zleciało M mnie namawia zebysmy jutro jechali na 2 godzinki na ryby:/ jakos nie widze w tym nic fajnego ale pojedziemy jak bedzie tak łądnie jak dzis objadłam sie ...nie ma co pyry sa tu w Norwegii straszne ale chleb maja pyszny
Kurczę, czekam na teściową i czekam i jakoś nie przychodzi, mąż też się opóźnia... Myślałam, że przynajmniej jedno z nich o tej porze będzie już w domu.
NR fajny suwaczek witajcie ,mnie M wyciaga na ryby łomatko co ja tam bede robic ale jade bo pogoda ładna nie mam sie czym wykrecic ,poza tym chce zeby mi pokazał gdzie jestt centrum handlowe wiec wole juz jechac bo jak juz bede wiedziała gdzie te sklepy to jutro tam uderzam:)
Ciacho odpoczniesz i po delektujesz się ciszą :) Kurce ja to jestem dziwak chyba bo bym chętnie pojechała na ryby ale nie towarzyszyć tylko połowić :P
Niebawem idziemy sobie fajnie ciepło wiec spacer będzie chyba długi i powolny. Ania obudziła mnie dziś około 7 z pytaniem jak się robi mleko bo mała płacze - nie słyszałam Weroniki :/ Zrobiła jej mleko (choć nawet nie wiem co odpowiedziałam) i poszły dalej spać... Kochane baby :)
Potrafi zaskoczyć :) Nie powiem miło mi sie spało do po 8 bo jakbym wstała o tej 7 to juz bym się nie położyła a tak pospałam dopóki dzieci mnie nie obudziły
Talka ja ją też kupuje tak samo jak biedronkową 3in1 - są dosyć dobre jak dla mnie :) Ale uwielbiam herbatę rooibos z wanilią - kupuję ja tylko w biedronie w innych sklepach nie widziałam
Idziemy - nie chce mi się :/ Nie tyle co do teściów ale nie chce mi się iść w ogóle z domu. Najchętniej położyłabym się :/ puchnie mi dziwnie prawa noga wrrrr Na podwórku super (12st w cieniu od str rzeki więc gorąco a ponad 20 w słonku)
Talkuś mieszkam w Jeleniej Górze ale dziś rozczarowałam sie - na termometrze ładnie ale niestety zimny wiatr z gór i nie było aż tak ciepło, jednak patrząc na to że listopad to był upał :)
U mnie tak ciepło wczoraj było dziś zastanawiałam się czy kocyk nie pójdzie w ruch
Chyba czas zakończyć dzień dzisiejszy - dzieci nakarmione i wykąpane leżą (poza Anią) Pies po spacerze, czas się też kąpnąć i do łóżka. Jest mi zimno i ble :/ normalnie czuje się przemęczona tymi 2 dniami
ewa tak chodzimy na basen - jesteśmy na etapie spontanicznego nurkowania we dwie czyli zanurzamy się i wynurzamy oraz dzisiaj nowe zadanie to zanurzenie tylko julki na prostych rękach i przeciągnięcie jej pod wodą - kurcze bardzo ciężki jeśli chodzi o formę siłową wrrr woda stawia opór... ale dałam radę i to najważniejsze jest!
ale cicho jak zawssze w niedziele ja wymeczona jestem bo jeszcze wieczorem zmusiałm M zeby nam pokazał gdzie ten rynek-mam do niego ok 1 km co to dla mnie! jutro tam ide wiec drżyjcie sprzedawcy i sklepiki dzieciece
My dzisiaj pojechaliśmy do Raszyna na cmenatarz, który jest ponoć dość specyficzny, bo np. na Boże Narodzenie na grobach grają kolędy, a na Wielkanoc ludzie przynoszą koszyczki...