SKŁADNIKI: brokuły (najlepiej świeże, ale mogą być mrożone) 3-4 pomidory 2-3 ogórki zielone rzodkiewki 1-2 papryki (różne kolory) ser feta SOS: duży jogurt naturalny (0,5 l) 3 łyżki majonezu 2-3 ząbki czosnku (posiekane lub przeciśnięte przez praskę) sok z cytryny zioła prowansalskie sól, pieprz (do smaku)
Warzywa pokroić na spore kawałki, brokuły króciutko obgotować i podzielić na cząstki. Wszystko razem wrzucić do salterki .Składniki na sos wymiąchać i przleać do sosjerki. Ser feta pokrojony w kostkę można dodać do warzyw (wersja mniej estetyczna) lub do sosu. Warzywa polewać sosem.
zuza dzisiaj zamieściła świetny film na mamuślach mmmm na koniec się poryczałam i w zasadzie sama nie wiem dlaczego! Może same przyszłe i obecne mamusie zobaczcie:
.1 szt sera camembert ok. 15 dkg 2 kolby cykorii sałata czerwona - kilka liści ogórek świeży 2 szt pomidorów 1 szt cebuli czerwonej 10 szt oliwek -- do 15 szt 1 pęczek szczypiorku -- gruby 1/2 szklanki sosu winegret -- czosnkowy
Cykorię paski, a czerwoną sałatę porwać na małe kawałki. Ogórek w półplasterki, pomidory w ósemki, cebulę w piórka. Ser w małe trójkąciki. Na okrągłym dużym talerzu kładę cykorię wymieszaną z sałatą. Na tej warstwie wokół brzegów talerza układam na przemian pomidory, ogórek i cebulę, a na środku ser. Warzywa posypuję posiekanym szczypiorkiem, polewam sosem winegret, dekoruję oliwkami. Podaję z grzankami lub bagietką i lekkim czerwonym winem
Nie wiem już sama co mam jeść aby nie tyć zbyt szybko na wadze! Niestety musze się pilnować bo powietrze czasami też tuczy :(( jem duże ilości warzyw i owoców, mało słodyczy, pieczywa jasnego ( pieczywa prawie wcale) kartofli, smażonego wcale nie jadam, mięsa praktycznie też sporadycznie o ile jest uduszone w zepterze a nie upieczone... Czasami jestem wściekła, ze tak wiele muszę sobie odmawiać! Inne kobiety zajadają się wszystkim i nie odbija się to na ich wyglądzie a u mnie wszystko zostaje na mnie.... Całe życie kontrola...
ach zuza szkoda gadać... śliczny filmik :)) Podziwiałam na koniec te małżeństwo przy wspólnym porodzie! Też bym tak chciała ale cholernie się boję... Jakoś nie jestem przekonana aby mój M był przy mnie... On chce... jaka będzie decyzja ostateczna tego jeszcze nie wiem :)) - moze córę wezmę na porodówkę :))
A ja Wam powiem, ze w ogole nie mam weny na kupowanie ciażowych ubrań. Chyba poprostu kasy mi szkoda, bo wiem, ze w spodniach które teraz kupię pochodzę góra 2 miesiące, bo w maju bedzie juz za gorąco. Moje psiapsiółki podrzuciły mi rózne ciazowe ciuchy, więc... odpuszczam.
aga to masz fajniusio! niestety Ja zdana jestem sama na siebie... na szczęście mam troszkę oszczędności, które pozwalają mi poszaleć :)) a jeśli już kupuję to nie koniecznie ciążowe bo w zwykłych sklepach :)) zamieścilam wyżej dwa linki tych obecnie zakupionych :))
jak ktos ma autko ;) ja nistety nie mam a autobusem to ja podziekuje ;)
aga no mi tez szkoda :) ale mnie nikt nie podrzucił ciuchow :( narazie mam tylko te najpotrzebniejsze jedne spodnie jeansowe ze 3 bluzeczki i narazie to wsio ;) co do cieplych dni to bedzie lepiej bo mam pare bluzeczek takich zapinanych niecodluzszych takich troche tunikowych od mojej mamy ktora jest nieco szersza odemnie i jakos przezyje sie :) w koncu to jeszcze jakies w sumie 3 miesiace ;)
kfiatuszku ahaha czas leci to prawda ale Ja np rodzę w lipcu a dokładnie pod jego koniec. Jak znam zycie będzie ciepło - bardzo ciepło! Mam jedną bluzeczkę typowo na upały i dwie z krótkim rękawem! Jedne czarne spodnie bo jeansy jakieś za drogie mi się wydawały wrrrr Mam nadzieję, że do tych bluzeczek do lata się z brzusiem i cyckami zmieszczę! Spodnie będę musiała kupić....
hehehehe no to masz troszke wiekszy problem niz ja:) ja mam nadzieje ze jeszcze takich upałow nie bedzie :) a zreszta co mi tam niech se beda :) ja uwielbiam słoneczko :) mam duzo tuniczek bez rekawow :) qrcze lato i ciepełko ma to do siebie ze zawsze idzie sie jakos ubrac :) nie to co zima czy jakas bura jesien :P niewiadomo co sie urbac zeby bylo wygodnie i nie zimno :P
kfiatuszek dzisiaj tak ładnie się zapowiadała pogoda a tu ostatecznie brrrr zaczęło padać! Dobrze, ze nie poszłam w ślady dziewczyn z myciem okien hahahha
Jesio jaka jestem padnięta! Deszcze nie pada i mialam w planach wypad z domku ale jakoś mam podejście łóżkowe :)) Popołudniu goście więc z pewnością będzie siedzenie do późna w nocy :)) obym wyrobiła w pionie :))
u mnie dzisiaj w bloku spaliło się mieszkanie! Sąsiadów wywieźli na sygnale do szpitala i mam tylko nadzieję, że nic im się złego nie stało! 2 godziny trwała akcja ze strony straży i policji! Cała klatka schodowa była w kłębach dymu o zapachu palącego się plastiku! Znajomi w chwili gdy chcieli od nas wyjść wrócili się do mieszkania bo nie można było oddychać! SZOKKKKK Psinka biedna w tym dymie przetrwała ale została sama na wycieraczce! Ludzie potrafią być nieodowiedzialni w alkoholu! Przez ich nierozważność mogłoby dojść do tragedi nie tylko w ich rodzinie!
Lady słyszałaś co ostatnio się dzieje jak nie wybych gazu to spalone mieszkanie, czy morderstwo tej malej dziewczynki i to przez alkohol czy im wszystkim rozum wypaliło czy co?
Parę lat temu w tv na tapecie były niebezpieczne psy. Codziennie były wieści o nowych atakach. Jednym z niebezpiecznych zwierząt był rottweiler, który zagryzł 5-miesięczne niemowlę leżące w wózku na dworze u dziadków. Nie wiem, co temu psu przeszkadzało dziecko. Rodzice starali się o potomstwo przez wiele lat, leczyli się hormonalnie i niedługo się nim nacieszyli.
no u mnie tez cos tak sloneczko rano swiecilo :) teraz swieci przez chmurki białe wiec troche słabiej :) nawet nie wiem jaka temperaturka na dworze jest bo termometra ni mam :D ale rano byl szron na trawce :) ale juz widac wiosne :) wiosno wiosno przyjdz bo nie mieszcze sie do zimowej kurtki powoli ;)