My w tym roku Wigilię robimy u nas ... nie wiem może moja mama przyjdzie ale to naprawdę wielka niewiadoma - rok temu nie przyszli choć zapewniała że będzie... No ale to czy będą czy nie okaże się w ostatniej chwili niestety
aga - Oliwka dostała antybiotyk Amoksiklav po 2,5ml co 12 godzin. Dzisiaj jest już chyba lepiej. Temperatura cały czas 36,6, oby już nie było goraczki.
My co roku 2 Wigilie - tak jak Ania.Na 16 teściowie, na 18.30 moi rodzice, a własciwie babcia moja, bo u nie jest cała rodzina od strony mojego taty.
She wiesz może dlatego tak piszę bo to bliska mi osoba ... pewnie jakbym miała takiego szefa też bym psioczyła :| Może faktycznie nowa praca nie jest złym pomysłem?
Moja sis (na stale mieszka w USA) ktoregos roku postanowila zrobic wigilijna kolacje i zaprosic cala rodzinke. o karpia i szczupaka u nich trudno wiec byl bigos z grzybami szmuglowanymi z PL, barszczyk a do tego raviolli z grzybami plus.... krewetki, kalamarnice grillowane, kraby i homar Ot i taka to malo polska kolacja im wyszla a ciocia orzekla ze ona bedzie juz moze jednak sama robila :D
izunia, ja nie mam nic do alkoholików jako takich, mam tez jednego takiego w rodzinie, ale ten w ogóle z charakteru jest strasznie władczy, ma zawsze rację itp, nie mozna nigdy nic powiedziec, co sięmyśli, on nawet z tematyki moich studiów wie więcej, na każdy temat ma zawsze swoje zdanie i zawsze ma rację, a jak jeszcze jest pijany, to już w ogóle sięnie da wytrzymac.. więc to moze bardziej jego osobowość mnei wykańcza niż sam alkohol, ale jak to sięnałoży, to jest okropnie po prostu
co do Wigilii ja lubiłam chodzic do tesciów póki nie usłyszałam przypadkiem ze "przychodzimy na gotowe" a tyle razy pytałam czy mam pomóc w czyms,wiec M stwierdził ze kolejna gwiazdke bedziemy sami jak im z nami źle.i akurat sie urodził Piotrus wiec mielismy niezła wymówke i nigdzie nie bylismy-było fajnie,zaprosiłam swoja babcie która była u nas na wigilii pomagała mi robic kolacje i została do pierwszego swieta.w tym roku bedziemy we trójke w Norwegii i tu tez dziwnie bo opłatka nie ma,kapusty kiszonej nie ma-ale mysle ze takie inne niz wszystkie swieta tez moga byc ciekawe.to sie okaze bo-nastepne swieta-w nowym domu(taki mamy plan)
Norwegia mnie dołuje poniewaz-mam tu wszędzie górki i jak ide to jestem zmachana,pogoda do bani,w sklepie nie ma rzeczy które sa mi potrzebne dla Piotrusia min nie maja herbatek takich Hippa a inne rzeczy tej firmy maja,nie mam nikogo znajomego tutaj,nie mam tv,nudze sie i ceny mnie dobijaja-to tak po krótce-za miesiac bedzie tego wiecej,Acha zeby było jasne nic jeszcze konkretnego nie zwiedziłam-M ciagle zapracowany
moze nie za samym domem bo jak wiadomo mam tam lokatorów których nie moge strawic ale sam fakt tam jak mi sie nudzi wsiadam w auto i jade do mamy czy cioci albo ide z kolezankami sie spotkam czasem na miescie a tu doopa nic z tych rzeczy
IZA ,wigilia jest inna niz w PL,nie ma tradycji 12 dan i dzielenia sie oplatkiem,oraz spiewania koled.Jest kolacja z rybami i owocami morza ok 7 i tyle ,potem pasterka.Natomiast pierwszy dzien swiat ,to wielka uroczystosc,tutaj w noc wigilijna chodzi Mikolaj ,wiec sniadanie to jedzenie panettone (ciasto swiateczne) i rozpakowyywanie prezentòw.OBiad jest ok 1 ,bardzo uroczysty ,po obiedzie odwiedza sie szopki.
Dziś ja mam chyba PMS, jedyną osobą na którą nie nawarczałam to Tosia chociaż też "robi mi na złość" - zafajdane 2 ręczniki po kąpaniu najpierw siusiu a po nowym umyciu kupka :/ Siedzę i wyję normalnie kładę się z małą może na nikogo już bie będę się wściekać :/
Narazie dał mi spokój i oglada tv, Bartus pomalu zasypia ale slysze ze cos tam jeszcze spiewa!!!!A pietruszka jak tam???Jka jego postepy z chodzeniem???
Pietruszka spi od 40 minut -mam nadzieje z e mi w nocy nie zrobi przerwy.On juz chodzi całkiem sam ale ciagle ma jakies wypadki-wczoraj np juz prawie siedział a jeszcze sie przegibnał do tyłu i uderzył o ucho i dzis ma kawałek fioletowe.Ciagle za nim chodze bo boje sie ze sie uderzy o cos.Naprawde ładnie chodzi ale nie jest wcale ostrozny
No to tak jak u nas!!!Bartek ladnie chodzi ale jak tylko cos sie napatoczy pod nogio to lezy!!!Mysle ze sie naucza z czasem!!!Generalnie to widze pozytywy tego ze zaczal chodzic bo juz tak nie placze gdy strace sie mu z oczu i potrafi dluzej zajac sie soba!!!
witam wieczorowo Iwa zdrowka dla Oliwki, mam nadzieje że gorączka już nie wróci. Ciacho już niedługo będziesz w PL, ale myśle że teraz jest fajnie bo masz M przy boku
Myszorka fajnie jak jest w domu bo tak to cały dzien siedzimy sami-tak jak w Polsce-a tam mozemy odwiedzic babcie czy chociaz jakies inne zaprzyjaznione dzieci a tu siedzimy jak takie dwa kołki ,Piotrus z nudów sie czasem na mnie uwiesza i widze ze mu nudno,no to wymyslam mu zabawy,wychodzimy czesto na dwór zeby sobie sam pochodzil bo to teraz jest u niego NR 1
ja tez gdzies sie krece szperalam na allegro w poszukiwaniu jakiejs kiecki na te cholerne chrzciny w osteczenosci zaczelam jeszcze raz przegladac aukcje z ogrodkami muzycznymi i trafilam na promocje muzyczny ocean za 89zl z przesylka - mysle ze warto bylo a prezent nie najgorszy :)
mam nadzieje ze dzieciakowi sie spodoba w przyszlosci. rodzice nie musza palac entuzjazmem :D zapowiedzialam tylko zeby sobie odpuscili wszelkie maty i palaki bo my cos z tych rzeczy kupimy
Dobranoc Ciasteczko. Mój m juz spi- ale dziś go nie budzę, bo chyba go choróbsko bierze- taki marny z pracy wrócił ,ze az strach. Żeby mu dać odsapnać to z dzieciakami poszłam na pizze - hania była zafascynowana panem, który podrzucał placki do góry ;)