Patrycja ja tez taka byłam-póki nie poznałam dobrze mojego szwagra a teraz jego obecnej dziewczyny,ja strasznie źle sie czuje z nimi mieszkajac ale nie mam wyjscia.poza tym jakbys sie czuła mieszkajac pod jednym dachem z dziewczyna która zachodzi w ciaze bo jak sama mów"robic mi sie nie chce"
Iza i tutaj powiem, że bardzo się cieszę. ciasteczko - juz niedługo wprowadzisz sie do własnego domku i bedziesz miała z głowy wszystko i wszystkich........... patrycja - postaraj sie troszke uważać, wiem cięzko - zwłaszcza osobom otwartym i malo podejrzliwym, ale na ludzi teraz naprawde trzeba uważać, zresztą z tego co napisałaś - masz juz nauczkę!
ciasteczko rozumie Cie doskonale...w ogole mieszkanie z kimkolwiek nie jest latwa sprawa...przerabialam to przez 3 ostatnie lata:)) IWA staram sie nie angazowac za bardzo w ta znajomosc ale to naprawde nie jest latwe...samotnosc tutaj mnie dobija...i to tak na powaznie...w Polsce to jakos tak inaczej jest...zawsze jest jakas kolezanka z ktora mozna sie kawy napic...a tutaj na Polakow trzeba uwazac a z Angielkami jakos nie potrafie znalesc wspolnego jezyka...najlepiej byloby wrocic do Polski ale jak na razie to nie mamy ani z czym a do czego...
a moje dziecko sie w lasnie walneło o stolik-wyszedł mu podłuzny siniak,jedyne co to posmarowałam mu altacetem.jak a nie znosze jego wypadków wrrrr ale ma tego siniaka co mam jeszcze zrobic
Ja wróciłam z szybkich zakupów i mój ukochany syneczek obiera właśnie ziemniaki na obiad -"mamusiu ty odpoczywaj" Smarkacz potrafi zaskoczyć ale bardzo bardzo miło mi sie zrobiło
hmm nawet nie wiedziałam że to koziorożec :P nie interesuję się tym wcale On jest kochany i wielki pomocnik z niego - szybciej on mi pomoże niż Ania. Nie no nie powiem jak Ani kazać to też zrobi przy czym sie nagada ale jak ma zryw to sama ruszy zadek :) Idę kawusie jakąś wypić bo padam powoli
No - taka miałam nadzieję, że dzisiaj to mi już nie odmówisz tak jak wczoraj i się ze mną napijesz!!!!!!
Tylko może być mały problem, bo mój M dzwonił, że ma dzisiaj ochotę cos zamówić na wynos (jakieś jedzonko ) i obalić flaszke winka. Coś czuję, że nie było mu dzisiaj lekko w pracy! No ale jakby co to piję duchem z tobą i pozostałymi kobitkami!
Moje dzieciaki będą oglądać Madagaskar - ciekawe o której popadają bo ja na pewno szybko :P Zaraz idę podtopić najmniejsze coby się jej lepiej spało sama się utopię i lulu a oni niech se robią co chcą
moje dziecko padło ze zmeczenia bo bylismy na zakupach i u znajomych M-fajnie było gdzies harpijka pisała ze nabyła pampersy za 80 kilka złotych a ja dzisiaj taka sama wielka pake nabyłam za 99 NOK czyli za 45 zł-kurcze u nas tez mogłyby byc te rzeczy tansze dla dzieciaków
Hoga, pytam, bo wiesz - tu jest duża społecznośc, może któraś akurat zna w rejonie dobrego lekarza. Ja niestety mogę jedynie podać namiary na Wrocław czy ewentualnie dowiedzieć się o kogoś poleconego z Poznania... Psychiatra to wiesz, bardziej od wypisywania recept, chyba najważniejszy psycholog, który poprowadzi jakąś terapię. Szpital to naprawde ostateczność , tym bardziej na pół roku i dla dziecka. Nnauczanie indywidualne to tez jakoś tak wygląda na uciekanie od problemu, przecież młody musi uczyc się na nowo relacji z rówieśnikami a jak ma to robić w domu? Poza tym jak on się poczuje - jak odtrącony... To już chyba mniejszym złem jest zmiana szkoły po terapii, przynajmniej zacznie od zera.
Aga jak tam projekt? wszystko zgodnie z oczekiwaniami??
NR - ufff dobrze ze jednak po Warszawce a nie w moje regiony jak niektore krawaty sie wybierasz :P
Magg powodzenia na rozmowach, musi sie udac!!
a propos jengi - my rok temu kupilismy podrobke nad podrobkami bo nie dosc ze plastikowe klocki to jeszcze 3kolorowe ale jest o tyle ciezko ze rzuca sie kostka i pokazuje jaki kolor trzeba wyjac. grywamy z Gabrysia ale czesciej sami z R :))
Jemma my juz bylismy. poszlismy tylko na 1.5 godz bo i Krzysko spiacy i gospodarze ledwo zywi wiec nie bedziemy im na glwoie siedzieli. no a ze to blok obok to nie ma zadnej wyprawy :) w niedziele znwou musimy sie wybvrac bo obraz maja
Eee- no jemma - ja tych tez nie kupię bo sa drogie i małe :) Co nie przeszkadza temu,że bardzo mi się podobaja :)
Ja zawsze miałam problem z torba na zakupy. Teraz kupiłam sobie w rossmanie taka za 5 zł zwijaną i w pokrowcu takim jak od parasolki. Ma też zapięcie jak do kluczy- więc mozna gdzies przypiać w torebce. Dla mnie super- bo przynamniej jej nie gubię
Aga ja mam torbe za 5zl z rossmana - w prawdzie jest malenka po zlozeniu i mozna w nia duzo napakowac ale sie niewygodnie nosi. wole takie hmm jutowe?? z kauflanda chociaz do torebki czy plecaka nie idzie ich schowac ale duze zakupy super sie targa (podobne do tych firmowych carrefoura)
Aga no mi chodzi o to ze te torby jak mocno sie obkupisz i je wyladujesz to sie dziwnie ukladaja bo sa kiepsko skrojone, przynajmniej te 2 ktore ja mam. pod wozek z reguly wrzucam taka wlasnie kauflandowska bo najwygodniej ja wypakowac. a z plecakiem to dygam glownie na zakupy do biedronki bo mi rak nie starcza czasami
kurcze nie dostaje potwierdzen z allegro wygralam aukcje mam ja w wygranych i niestety nic nie przychodzi. czy to ich poczta szwankuje czy jak??? wrrrrr zla jestem bo nie wiem czy ludzie kase dostali a nie mam ich maila tylko to co z allegro a na szybkiej przesylce mi zalezy :(