Witam Lady fajnie ze sie pojawiłaś rany na nic nie mam czasu a jeszcze tyle do zrobienia,dobrze ze jutro juz wolne, ale za to siedzenie w kuchni mnie czeka Jemma dużo zdrówka dla Maksia
O tak - Iwa zajęta, ale nie w kuchni tylko przy desce do prasowania, cały stos wczoraj przerobilam coby na święta mnie nie denerwował. Kuchnia to dzisiaj i jutro będzie okupowana! Lady - ty taka zapracowana, że nawet nie wiesz co sie u nas dzieje............. - no cóż po jakimś czasie tak się wprawisz, że na wszystko znajdziesz czas, nawet na ploty z nami - hihihihihi Ja jeszcze dzisiaj w pracy i od jutra wolne - i to do 5 stycznia!
AGA 1976.WIESZ ja tez nie mam nic przeciwko prezentom ,komercji itp,ale przybilo mnie ,ze ludzie w bloku ,tak lataj do kosciola a osoba ,ktòra mieszka obok za sciana jest sama na wigilii,a moja mama nie jest b, chora ,po prosu przechodzi ciezko menopauze,ma jeszcze swoje dolegliwosci ,wiec tutaj ciezko jej przyleciec.Dzieki za zaproszenie...
Witam na kawie Dopiero wróciłam z przychodni, miałam jeszcze dokupić kilka rzeczy ale zrezygnowałam bo leje deszcz :/ Spodnie mam mokre do kolan wrrrrr
talka, niby tak, ale szczerze mówiąc chyba czeka nas dłuższa rozmowa, ale to juz jak się spotkamy - mamy kompletnie odmienne pojęcie do komunikowania się, jemu wystarczy świadomość, ze mi na nim zalezy, a ja potrzebuję smsów, rozmów itp...
Witam na kawie. Noc była ciężka - 39,5 pod pachą pomimo podania na noc nurofenu. Przeszło mi nawet przez myśl, żeby jechać do szpitala ale jakos udało się gorączkę zbić do 38,5 chłodnymi okładami i nawet wymęczony Maks w końcu zasnął. Chyba przechodzimy trzydniówkę bo innych objawów brak.
Dla mnie jest niedopuszczalna sytuacja , żeby mój M pojechał z koleżanką na wyprawę do Afryki. Na początku naszego związku, jak byliśmy jeszcze "wolni", mój M nawet tak by nie pomyślał, żeby pojechać gdzieś beze mnie.
She, musisz się z nim rozmówić i powiedzieć mu wprost co czujesz, w przeciwnym wypadku będziesz miała żal do siebie i do niego, a przecież nie o to w tym chodzi.
talka - co innego pojechać na rowery z kumplami , a co innego z koleżanką na miesiąc do Afryki, na dziką, niezorganizowaną, prywatną wyprawę.... MM sama bym czasem wysłała z kumplami na rowery, a niech się chłopaki wyszumią (tylko żadnych panienek hihihihi).
MM w ogóle jest zdziwiony, że R przyszło do głowy coś takiego mając dziewczynę.
a mi sie podoba ! taki słodki dziecinny dziewczecy nawet.wiem ze mam 24l lata i dawno nie jestem dzieckiem ale gdzies tam w srodku to we mnie siedzi i lubie takie gadżety
Dziewczyny, to w sumie nie o Afrykę chodzi, bo na to się zgodziłam, i nie ma co do tego wracac, bardziej chodzi o problem z komunikacją, ale tak na odległość to ciężko jest temu zaradzić, myslę, ze potrzeba czasu. ja tez już wyszłam z wprawy jesli chodzi o związki, ponad dwa lata byłam sama...
Ale to telefon z myslą chyba o dzieciakach. A dzieciak+kom dla mnie nie... Myszorka dzięki za rady. Nie miałam czopków, nie wiedziałabym z resztą po jakim czasie od syropu go podać i czy mozna tak na zmianę paracetamol i ibuprofen; dzisiaj zapytam lekarki. W nocy rozebrałam bo jedynie do pieluszki bo u nas w domu jest bardzo ciepło (25stopni) i tak spał. Sheh związki na odległośc są trudne, nie wiem czy sama dałabym tak radę.
Jemma masz racje to taki dla dzieci telefon,zaraz dziewczynki beda rodziców naciagac na gwiazdke-ale mi sie podoba. She rozumiem Cie ale juz sie na swieta nam nie dołuj:*
Ale jestem wkurzona, dzwonię od wczoraj do szpitala ale nikt oczywiście nie odbiera - ani w pokoju lekarzy ani u pielęgniarek - i weź tu się człowieku czegoś dowiedz przez telefon
Dostałam prezent od firmy:d, a w sumie od szefa młodszego - nie musze iśc jutro do pracy jupi, a dzisiaj tez mam wyjść wczesniej:))) Wszyscy mają karty urlopowe powypisywane a ja mam free day hihi, przynajmniej coś miłego:)
ewa robie na Wigilie pierogi z kapusta i grzybami - u nas kazdy coś robi i przynosi. Wigilie mam 2 - u teściów i (tam ide na gotowe - taka teściowa - i dobrze ), i do mojej babci gdzie są moi rodzice i tam robie pierogi. A tak pozatym to gotuje bigos, rybę w galarecie, sałątkę i pieke 2 ciasta, sernik Lady i cisto czekoladowe (mój M je lubi). Raczej nic więcej bo wiekszośc czasu spędzamy poza domem, ale co będzie to zjemy po Świętach, bo oboje z M mamy wolne do 5 stycznia więc troszke poleniuchujemy i pobedziemy z Oliwką.
JEMMA - to faktycznie wyglada na trzydniówke, więc lada moment może ci wysypać synka. Moja Oliwka niedawno to przeszla - własnie udało sie zlikwidować wysypkę. Pani doktor powiedziała, że niewiele mozna tutaj zrobić. Na wysoka gorączkę (Oliwka miała nawet 39,9 - tez juz o szpitalu myślałam) podawaj na zmiane Ibuprom w czopku 125mg lub syropie i Paracetamol w czopku lub syropie. A jeżeli będzie taka jak u Oliwki to podaj mu 1/3 Pyralginy w czopku - działa rewelacyjnie, bardzo szybko obniża goraczke (mały bardzo sie spoci, ale nie bój sie taka reakcja organizmu). Jak wyjdzie wysypka to mozna dać wapno i nic wiecej. Zdrówka życzę!
A ja miałam piec ciasto i oczywiście mój szanowny mąż musiał mi powiedzieć, że co, że ciasto, a w domu bałagan (broń boże przypadkiem nie pomóc)... I tak upiekę, bo to mi jest potrzebne, a on niech się wypcha, nie dostanie. I tak z całą pewnością wyjdzie niedopieczone.
ale M który nie pozwala zrobić ciasta - u mnie to niemożliwe, mój uwielbia slodkości i jak pieke to co chwilkę przychodzi do kuchni i pyta jak tam i czy pomóc i wogole. Bo ja rzadko pieke, a on chciałby żeby to bylo częsciej i próbuje mnie podejść i zmobilizować do tego....... hihihihihihi
czekam, aż szef zadzwoni i powie, ze mogę sobie iśc do domu:) A drugi od zeszłego poniedziałku się w biurze nie raczył zjawić, a dzisiaj rano miał czelność zadzwonić do mnie, jeszcze zanim do pracy wyszłam, z pytaniem, czy jakieś pieniądze są.... Cóz, niektórzy ludzie mają tupet, od razu mu powiedziałam, ze ja w tym roku nawet nie mam za co prezentów kupić i ten an to, ze juz mi nie będzie przeszkadzał:D
a ja wogóle nie pieke prawie-oprócz babki i takiego ciasta murzynka to nic nie umiem-M tez mnie namawia ale ja jakos nie jestem do tego stworzona,wole gotowac:) za pół godziny jade do tego miasta mam nadzieje ze o niczym nie zapomne bo jutro juz nigdzie nie pojade