Ewa ja to lubię jak tak jest bo fajnie skrzypi śnieg pod nogami, tylko zepsuły mi się termostaty w pokojach dzieci a naprawić przyjdą dopiero jutro a młodzi marzną już od piątku.
Hoga no dobrze wiedzieć, choć ja zapewne też bym się z kidsami nie ruszyła z domu. Ewa witaj :P Odnośnie Ani to jest bardzo zajęta ... jak wróci to napisze sama ...
Ja też mimo, że w domu siedzę mam odwyk od późnego wstawania, żon poszedł do pracy a ja musiałam wstać o 8 najlepszy był Hubcio jak się obudził wołał tatę i jakie zdziwienie, że mam przyszła a potem chodził i szukał taty :)
Aga rozumiem ... Hoga u mnie dosłownie ten sam ból. Jak monsz był w domu to praktycznie wszystko robił za mnie - tak miałam sobie dobrze - no tylko gotowałam, ale to akurat nie problem. Właśnie maluchy też przyzwyczajone do jego obecności non stop, ale ich jest dwóch więc szybko potrafią wymyślać sobie zabawy ... Przyzwyczaiłam się do spania do godziny 9, a dziś z bólem musiałam wstać o 6:30 :|
Cześć IWA - cieszę się, że samopoczucie lepsze :D No właśnie u mnie też trąbią coś koło -20 stopni - ja lubię wówczas siedzieć przy grzejniku i patrzeć przez okno jak sypie ...
Aga ale masz prezenta na nowy rok, normalnie super, mam nadzieję ze cieszycie sie tak samo jak my tu, też bym tak chciała ale mojego nie namówię na razie za żadne skarby
Ależ wieści! No a Wy jak - zaskoczeni czy planowane :D Cieszę się bardzo - my może zaczniemy starania w połowie roku - już jakieś szepty były na ten temat z mężem :P