And Mała może być rozdrażniona, ale na pewno nie Twoją osobą! Przecież możność przytulenia się do mamy jest dla niej czymś najpiękniejszym - wiem, że to daleko ... Ja też miałam 1,5h jazdy autobusem do chłopaków - ale jeździłam bo wierzyłam, że właśnie to je "stawiało na nogi".
Wrocławianki - jak z ulicy Dawida (przystanek busów nieopodal dworca PKS) dostać sie na ulicę Kamieńskiego ?? jakie autobusy czy tranwaje?? orientacyjny czas takiej trasy? (choć wiem że to może być różnie ze względu na korki przy moście grunwaldzkim chociażby)
Agi... Trzymaj się... Najważniejsze,że Tosia jest w dobrych rękach
Iwa- mam niedawno kupioną sukienkę, wiec nie wymyslam juz nic na imprezę bo zbankrutuję ;) A co do wygody i ubrania- wiadomo- jak trzeba iść do pracy to tzreba wyciągnac jakiś inny ciuch niż na spacer z maluchem
ale jestem zła. czekam na przesyłkę wylicytowanych bluzek z allegro. cholera, ponoć wysłane w zeszłą środę... :// i nie ma do tej pory? to będzie chyba spora paczka, 2 swetry, bluza i bluzka... czyli powinno iść chyba ciut szybciej... a tu masz... małe przedmioty doszły... a tej paczki nie ma :////
AND daj znać jaką decyzje podjęłaś, a co do autobusów to własnie K jedzie pod sam szpital na Kamieńskiego z Dworca Głównego. Jakbyś jechała do południa to droga powinna zająć troszke więcej niż 30min. Najgorzej w godzinach szczytu jest!
reasumując jak wyjechałabym o 6 z Jeleniej to i tak uda mi sie chwilkę tam pobyć a do domu wracać mogę 3 pojazdami - Krycha, PKS i PKP bo tu już czas jest mniej ważny...
czesc:( And ja dalej trzymam kciuki i wiem ,ze napewno jest Ci ciezko i chce Ci sie ryczec tak jak mi dzisiaj ,chociaz jak pomysle o tym co Ty musisz przejsc to wydaje mi sie że moje problemy to jest jeden wielki shit po 1.Pietruszka chory-pierwszy raz na antybiotyku po 2.M miał byc do 26 a ściagaja go w niedziele jest mi źle ,rycze cały dzien razem z Piotrusiem
aga jestem, ale na sekundę - własciwie to sprawdzam co u AND i Tosi i jaką decyzje podjęła. Własnie wróciłam z imprezki od babci - 80 - lat skończyła i wszystko dzisiaj w biegu robiłam także jestem padnięta, a jutro jeszcze piątek trzeb a przeżyć. Także zaraz się kapię i spadam spać! ciasteczko - nie płacz, co z Piotrusiem????
no włąsnie wrócilismy i chyba mu w Polsce za zimno było bo gardło zawalone i dosc wysoka goraczka,wczoraj miał tylko 37,5 wiec nic nie podalam ale w nocy juz musiałam i dzisiaj juz sie bez lekarza nie obyło i dobrze ze pojechałam bo dostał antybiotyk Duraceff i do tego diphergan bo wogóle nie chciał spac i teraz juz po 1 dawce spi od 18
Biedny maluch... Te zmiany klimatu czasem powodują takie choróbska. Nie martw się Ciacho- zobaczysz- 3 dawki antybiotyku i bedzie łobuzował jak zawsze;)
Ewa w Norwegiii byłook + 5 a tu - 10 mam wiec róznica duza. najwazniejsze ze M sie nie dał sciagnac na jutro bo powiedział ze dziecko ma chore ale musi leciec w niedziele
a poza tym wczoraj byłam u fryzjera siedziałam ponad 2 godziny mam dosyc mozno scieniowane włosy i takie rozświetlone pasemka-zapłąciłam jak to sie mówi-jak za zboże bo poszłam do jakiegos fajnego salonu ale to w sumie był prezent urodzinowy od M.jak jakas fotke zrobimy sobie z Pietruszka to Wam pokaze-mi sie podoba a M powiedzial ,ze duzej zmiany nie ma.No ja Cie prosze ...faceci
pewnie ze Wam dam fotke ale nie dzis bo jestem juz w pizamie a włosy moje wymagaja umycia jutro jak sie Piotrus lepiej poczuje z rana to zrobimy sobie sesje piżamowa
hej dziewczyny, już jestem:). Z pracą licencjacką załatwiłam, za to w pracy same problemy, koleżanka dzwoniła przed chwilą: jeden szef chleje, drze sie podobno, ze nic nie robimy, że wszystkich pozwalnia, że siedzimy na gg cały czas, że przez nas firma padnie itp, to jeden, a drugi szef, jak koleżanka przypomniała o naszych wypłatach powiedział, że ma w dupie nasze wypłaty i go to nie obchodzi... Mam dość, zastanawiam się, czy dyktafonu do pracy nie wziąć, wiem, że to nielegalne, ale nie pozwolę sobie, żeby mnie ktoś jak szmatę traktował, mam już tego po prostu dosyć, płakać mi sięchce:(
Aga wołałaś mnie ? :P Ciacho nie płacz, zapewne to zmiana klimatu spowodowała, że Piotruś się rozchorował. Pierwszy w życiu antybiotyk - hmm tylko pogratulować zdrowia! Z każdym dniem będzie dobrze. Wierzę, że jest Ci smutno z powodu niespodziewanego powrotu M do Norwegii - przytulam She współczuje przeżyć z pracodawcą - ważne, że praca wypaliła - gratki :P
Talka, nie wiem czy coś mi da adwokat, tzn. jak nie dostanę kasy, czy będę mieć problemy, to napewno pójdę i do PIP-u i do innych instancji, ale póki co na moje słowa ostatnio, ze do sądu pójdę usłyszałam: "Mam to w dupie, niech pani idzie"
Jemmo, chcę coś znaleźć najpierw, właśnie jestem w trakcie dopracowywania cv; chyba, że jutrą przegną, wtedy zadziałam, ale póki co chcę działac spokojnie, choć cała jestem w nerwach... Aga, to dwa dupki, żebym jednego szefa miała to moze dałoby się wytrzymać, ale mam dwóch takich dupków:(
dzieki dziewczyny ,juz tak jakos sie pogodziłam z ta mysla ze zostane wczesniej słomiana ale w dzien sie nieźle zdenerwowałam kurcze ciekawa jak bedzie nocka wygladała -jeszcze nie mielismy choroby wiec nie wiem czy to isc spac teraz póki on spi czy czuwac,cholera wie.dobrze ze jest nas dwóch jakby co
She Ty to masz przeboje w tej pracy co? tez pewnie sie denerwujesz co chwile przez nia,no nic bedziemy trzymac kciuki zebys znalazła lepsza
Ciacho możesz mu padać wodę do picia jakby gorączka się nasiliła. Mojego M nie było 3 dni - czekałam na niego i jak wrócił zdążyłam się z nim pożreć wrrr