Ojej- Marta- niewesoło... MOże niech Twój M sie pozajmuje młodym, a Ty się polóz na godzinkę?

And i Ja odczytałam w końcu, że Tosieńka mała w domku już jest :)) rewelacja - dużo zdrówka dla Niej :)

Studniówka w niedzielę? To jakies nowe zwyczaje chyba...

A co dobrego na obiad zrobiłas?

A z czym te roladki kurczacze?

reflektuje ktoras na gofry z bita smietana? maz zaszalal i juz nie ma amatorow na nie :P
Krzysiowi z tego wszystkiego najbardziej smakuje bita smietana :D

Aga nic nadzwyczajnego bo papryka i ser :P

Lady powiem ci szczerze ze nie mam pojecia czy sa jakies regionalne potrawy niedzielne. ja robie zawsze to co mi wpadnie do glowy lub na co rodzinka ma ochote. teraz musze wymagania kulinarne dwoch rodzin realizowac wiec glownie sa to dania neutralne

chcecie zobaczyc nasze dzieciaki z dzisiaj?
pokaze wam a potem ususne bo nie wiem czy szwagierka zyczy sobie zeby jej dziecko było na jakiejs stronie

nooo kłaczki ma po mamie-grube świecące i mocne

Ania - daj no tego gofra, albo ze trzy na pocieszenie. Handra mnie złapała z powodu jutrzejszej konieczności wyjścia do pracy buuuuuuuuuu

ciasteczko - ta mała faktycznie ma boskie włoski!

a ciasteczko - szkoda pisać.
może mam dość ludzi z którymi przyszło mi ostatnio pracować, może to chwilowy dołek, a może straciłam serce do tej roboty - nie wiem, muszę przeczekać jeszcze troszkę i zobaczyć czy minie. Jak za długo to będzie trwało to pomyślę poważnie o zmianie pracy!
Jestem padnięta - zmykam się położyć i poczytać książkę o pozytywnym nastawieniu

IWA Ja właśnie zastanawiam się kto ode mnie tę książkę pożyczył na wieczne nieoddanie wrrr nie znoszę tego a mój błąd, że nie zapisałam sobie w kalendarzu buuuuuu i albo się znajdzie albo przyjdzie mi kupić nową bo ostatnimi czasy potrzebuję w celu pozbycia się wagi mojej a raczej jej nadmiaru :(

laski to chyba zły objaw kiedy siedzę i patrzę na film, mąż je a mnie dobija jego przeżuwanie wrrr i odgłosy jakie za tym idą, i to tak od dłuższego czasu wrrrrr nie mogę znieść tego! Poza tym oczywiście standardowo niedziela w kłótki i kiedy z Adą naleciałyśmy na niego bo nie miał racy to wkurzony wyszedł sobie do firmy ha ha ha Kiedy Ja siedzę dłużej to zaraz mam to wygarnięte i telefony non sto.... śmiechu warte przy tym to pestka!

Lady czytajac o tym jezdeniu na poczatku myslalam sobie ze napiszesz ze cie ssie w zoladku przez niego...echhh mialam nadzieje ze juz u was lepiej bo ostatnio rzadko zagladasz to sadzilam ze sie zyciu rodzinnemu oddajesz.
Mam nadzieje ze toyOta rzuci niezla oferte i bedziesz miala mozliwosc wyboru cy mesio czy oni :)

btw - te tabletki to meridia, kolezanka niedawno skonczyla drugi miesiac na nich i nic nie schudla za to kolega po 4miesiacach kuracji zgubil 30kg. ponoc dzialaja u osob ktore sie nigdy nie odchudzaly bardzo dobrze a u tych co probowali z dietami niebardzo. nie mam kasy na taka inwestycje bo bym z rodzinnym zagadala o ewentualnym przepisaniu

a u nas do ZUSu, US, Urzedu Celnego i Urzedu MIasta mozna dostac sie tylko jak ma sie dobre plecy. daja dobre warunki pracy no i swietne zarobki

Fajny:))

Yasmin podobnie działa. ;-)

Dziewczyny a to lekarz pzepisuje te tabletki...dobra to moge obejść a ile kosztuje taka kuracja?
Ania wspólokator superowy

Ciasteczko- one maja sporo efektów ubocznych. Głownym składnikiem jest pochodna amfetaminy.
U mnie 80 zł

Ja jestem chyba dziwna- ale ja nie lubie ryb. Nie relaksuję sie patrząc na nie. One sa ... hmmm... no głupie

U mnie Meridia spowodowała "zaburzenia psychiczne" więc ostrzegam A co do nadprogramowych kilogramów to niewiadomo kiedy dostałam dodatkowych 5

aga1976: Nie relaksuję sie patrząc na nie. One sa ... hmmm... no głupie

Aga dla mnie też były głupie ale jak juz są w domu i człek zaczyna o nie dbać to zaczyna się niemi fascynować... W tym akwarium pomimo że to samo i te same ryby itd codziennie dzieje sie cos innego :) i lubię na nie patrzec (podziwiajac choćby swoją pracę hihihi)

Aga u nas ryby sa mega radocha dla Krzysia, Gaba juz nie wgapia sie tak jak wczesniej

And roslinki i muszle ze sklepu zoologicznego takie sa od zawsze. na zywe roslinki ze wzgledu na slimaki i koniecnzosc czestej zmiany wody bysmy sie nie zdecydowali z lenistwa najzwyczajniej :P a rybom chyba zle nie jest bo czesc z nich (glonojad kirysek klinki) zyja od zakupienia czyli ok 2 lat juz :)

Ciacho kolezanka kupowala opakowanie 30tabletek za ok 100zl

And- ja miałam ryby. To były pierwsze "zwierzeta" Michała. Mnie nie zafascynowałay- a roboty przy akwarium szczerze nie znosiłam. Brrrrrrrr........ Ja chyba lubię zwierzęta z którymi można nawiązać kontakt wzrokowy, przytulić , pogłaskać, wziac na kolana.

no ja mam żywe rośliny... akwarium 100l i lubię przy nim robić... choć tej roboty nie ma znów aż tak wiele, pomijam takie sytuacje jak teraz gdy Gabi zasypała akwarium żarciem :/

No ale każdy lubi coś innego :)

Aniu już nic mi nie mów hihihi

Ja mam wszystko już dobrane do 100l... wodę podmieniam co m-c (tak około 1-2 wiader wody) Miałam krótko małe akwarium 40l i tam było więcej pracy niz przy tym :)

Mam kota - indywidualistka którą pogłaszczesz gdy ona chce, psa - którego nie lubię głaskać bo śmierdzi (oczywiście każdy pies dla mnie śmierdzi - chodzi mi o ten "zapach wiatru" czy jak to nazwać ale każdy pies mi smierdzi i już, no i rybki które tuczę na święta :) może się to uda hihihi

ja nie mam zadnego zwierzątka ale pies mi tez śmierdzi poprostu psem- a szczególnie collie mojej mamy to poprostu jak przyjdzie mokry jest nie do zniesienia-a jak długo schnie!