my mamy na bank wesele w ostatnia sobote sierpnia (chrzestna Krzysia) no i jesli jej rodzona siostra znajdzie gdzies sale to klejne w pazdzierniku. chociaz mi tam na reke by bylo zeby tej sali nie znalazla bo zdazylibysmy odlozyc jakas kase na weselicho zwlaszcza ze to w tej samej rodzinie i ponad polowa gosci sie pwotorzy wiec zmiana garderoby by sie przydala
biore mandarynkowa Ania my mamy w tej samej rodzinie i z tymi samymi goscmi 3.tj czerwiec,sierpien ,wrzesien ja tylko jedna kiecke kupuje bo ja sie nie przebieram na weselach wiec na to jedno sobie taka wystrzałowa balowa kupie a na tamte dwa pójde w tym co mam ewentualnie pozycze cos od Doroty ona niedawno tez gdzies szla to kupowała sobie kiecke,M garnitur ma nowy bo świadkował w październku wiec on moze dostac tylko nowa koszule
Ja mam na razie 2 wesela w planach, w maju kuzyna wesele, a we wrześniu przyjaciółki, i na razie planuję założyć kieckę, którą miałam u innej kumpelki, pożyczoną od kuzynki:D
Ciacho no ja nie mam zadnej wystrzalowej kreacji bo na ostatnim weselu bylam pare lat temu a i na chrzciny kiecke wykorzystalam juz wiec odpada. pozyczyc tez nie mam skad bo w mojej rodzinie gabarytowo mniejsi no i wszystkie dziewczyny nizsze (do 162cm a ja mam 170). zostaje mi schudnac z 20kg i pozniej bedzie latwiej cos kupic... w sumie mam czas wiec nawet przy 1kg tygodniowo dam rade :D
SHeh dzieki :) mi sie marzy klasyczna prostota ale do takiej trzeba miec figure doskonala... teraz jak wrocilam do rudosci wybor kiecki bdzie utrudniony bo zostana brazy zielenie i czern no moze czerwien wina by przeszla ale po lecie nigdy nie jestem porcelanowo blada :)
Aniu, mam taką czarną klasyczną, z hollywoodzkim dekoltem, tyle, ze w tym roku już na mnie za duża niestety:(, upolowałam w zeszłym na wyprzedaży w monnari
ja juz wiem ze fiolet nie dla mnie-jakos sie nie czułam w tym kolorze-taka balowa z gorsetem to mam w planie kupic błekitna z kremowym nosze rozmiar przewaznie 38-40 a ta koszule co kupiłam dzisiaj to 42 bo cycki mi sie w 40 dusiły.mam w planie schudnac,naprawde,nie wiem jak to zrobie ale musze.chce zrobic prezent M ,mam 30 dni i nawet 3 kg w dól mnie uciesza,zaczynam od poniedziałku
hmm ja sie chce odchudzac dla siebie przede wszystkim zobaczymy czy pomysl lekarki na medykamenty wspomagajace pomoze. jesli nie to juz nie bede miala pomyslu na siebie... znacie moze jakies cwiczenia ktore nie obciazaja stawow? brzuszkow nie znosze robic a rowerek stacjonarny niestety pozniej odpokutowac musze bolami kolan i kostek. szkoda ze orbitreki takie drogie bo tam zupelnie inaczej sie czlowiek porusza no i niesamowicie chudnie (znajoma zgubila 30kg w pol roku codziennie po godz jezdzac i nie jedzac pieczywa ciast i ziemniakow)
Aniu ja tez dla siebie ale M napewno zauwazy a on mówił ze ostatnio nic dla samej siebie nie robie ze tylko Piotrus i sama sobie nawet nic nie kupie nowego do ubrania,no wiec nadrabiam :) ale ja nie hcce sie drastycznie odchudzic-chce zeby mi sie ten brzuch zmniejszył przede wszystkim i troche zeby kondycji nabrac bo M zwasze mowi ze szkieletów nie lubi bo chce miec za co złapac:)
dobra juz czas na mnie-o ile zasne ale postaram sie,ciagle pisze sms z ta kolezanka od Bliźniaków kurcze biedna sama w tym szpitalu,wejsc nikt nie moze nudzi sie ,poza tym jej mama musiała dzisiaj interweniowac u babek od noworodków bo zołzy nawet na jej dzwonki nie przychodza.no miejmy nadzieje ze nie dostana żółtaczki i szybko wyjda,to papa do jutra
no to i Ja się przyłączam do wagi 5 kilo w dół... Kurcze mam okazję na popołudniowej zmianie zrzucić nieco ale wracając do domu głodna sięgam do jedzenia po 21 buuu i jakoś nie mam siły z tym walczyć :((
a co do wazenia to normalne ze teraz mozesz miec i 2kg wiecej. w zaleznosci ile wypilas i takie tam. nie powinno sie wazyc czesciej niz raz dziennie a w ogole najlepiej raz w tygodniu po wstaniu z lozka :)
wiecie co czasem nie wiem o co chodzi mojemu dziecku nie chcodzi mi o to ze sie budzi w nocy tylko o to ze mi breczy a ja nie wiem o co,i dzisiaj tak było-połozyłam sie tak późno a on wtedy zaczał te swoje mruki i tak ja nie spałam WCALE.teraz tez nie wyglada na zmeczonego i sie bawi a ja poprostu jestem zła na siebie i nie wiem co jest grane ze ja nie moge spac jak juz mam okazje dzisiaj musze z domu wyjsc bez niego bo oszaleje.Dorota ma po południu przyjsc i uwierzcie mi ze od razu jej zapowiem zeby do mnie nie dzwoniła jakby płakał
dzien bry zaliczylam niedawno szczyt blondynizmu. obudzil mnie tel, numer nieznany ale kurde odbieram, taka na wpol spiaca (albo i bardziej bo do 2film ogladalam) slysze ze gosciu mi wpiera ze mielismy sie umowic (poczatku nie slyszalam) no to ja mocno zdzwione SLUCHAM??? gosciu wiec powtarza ze mial zadzwonic i mielismy sie umowic.. no to ja cos w stylu ZE CO? NO ALE O CO PANU CHODZI??? z lekka juz wpieniona a gosciu znowu cos gada jakies nazwisko i nazwe zupelnie mi nic nie mowiacego ale tym razem dodal ze na pomiary... no i dopiero zalapalam ze to montazysta od drzwi ma przyjsc sprawdzic co i jak!!! no i od razu pytam A TO PAN OD DRZWI, TAK? a facet do mnie "taaaaak, juz pani nie spi?" Bosshhh ale sie wstydu najadlam. az mi glupio teraz a tu przyjdzie z nim jakies kwadranse spedzac :D
Hej czwartkowo :) Ania - dobre jesteś :) Mój M kiedyś odebrał telefon i zasnął, jak był dużo młodszy, dzwonił kolega teściowej z pracy i później się podobno nieźle z niej nabijali
pan moze przychodzic. doprowadzilam sie do stanu uzywalnosci. tak sie zastanawiam czy jest sens chate do stanu uzywalnosci dorpowadzac czy sobie odpuscic bo mi facio z buciorami i narzedziami zaraz wkroczy... eee... nie chce mi sie.... pozbieram tylko zabawki zeby zebow nie wybil
Witam czwartkowo - już...... Widzę, że większość z nas sie odchudza. Ja wczoraj pooglądałam z M rowerki stacjonarne i chyba w wekend zamówimy jakiś dla mnie (jak M bedzie chciał to tez mu pozwolę skorzystać hihihihihihi).
Izuń kontrola po płucach była jeszcze we Wrocławiu. Teraz mam iść "tylko" do neurologa (nie ma podpisanej umowy z NFZ jeszcze) laryngologa i okulisty - to ostatnie wg wypisu miało być dziś ale wg lekarza mogę w poniedziałek. Do przychodni nie chcę iść z Antosią bo jest masa chorych dzieci i po prostu boję się
skorpi - kurcze mój M ma 200cm wzrostu, a tu napisali, że miałby problem z jazdą Bo jak dla mnie to super ten rowerek i 420 zł to nie bardzo dużo, chociaz przyznam, że myślałam raczej o jakimś do 300 zł.
pan pomierniczy sobie poszedl. bardzo sympatyczny czlek no i przynajmniej nie owijal w bawelne tylko powiedzial jak sprawy wygladaja a wygladaja marnie i zanosi sie na 10godzinne osadanie drzwi
Pomysly na tez przerabialismy i przerabiamy, lubie to :)
Iwa ja gdybym miala kase kupilabym na bank orbitreka a nie rowerek. lepiej dziala na sadelko, ksztaltuje linie ciala no aprzede wszystkim nie obciaza tak bardzo stawow
Iwa widzialam orbitreki takie w miare sensne po 500zl czyli porownywalnie do ceny rowerka. mysle ze i dobry rowerek i dobry orbitrek to jednak wydatek rzedu ok tysiaca. moj rowerek malo nie kosztowal i kupiony byl 5lat temu wiec jest z deka kanciasty. po wizycie u reumatologa jesli dostane zgode to wroce do pedalowania