No właśnie dowiedziałam się, że moja znajoma urodziła syna DOMONIKA - 2850, miała cesarkę a termin przypadał jej na około 9 maja! Dostała bóle brzucha i dzisiaj na 10 wzięli ją do szpitala no i po nóż :))
ona praktycznie w terminie do 15 maja miała mieć rozwiązanie ale z tego co wiem to miała bóle w dole brzucha ( nie wiem dokładnie jakiego typu to były bóle bo facet jak coś wyjaśnie to potem nic z tego nie wiadomo) Zgłosiła się jednak do lekarza wczoraj, który dzisiaj jej kazał przyjść na 10 rano i powiedział, że może już wyjdzie z dzieciątkiem - no i wyjdzie :)) ! Laska od początku miała ciągle jakieś dolegliwośći, praktycznie od jej teściowej wiem, że bardzo mało jadła, paliła papierosy, piła kawę czarną! Przytyć przytyła tylko 2 kilo ! Dziecko ważyło 2850! Jej noga była taka chuda jak moja ręka jak widziałam ją ostatnio kiedy siedziała w samochodzie .....
właśnie wybrałam sobie już kolorki do mojego mieszkania na remont jaki mi się szykuje od poniedziałku!W tym roku i przy obecnym doborze kolorystyki będzie dominowała zieleń i zółć, pomarańcz też na jednej ścianie :)) Nie mogę sie doczekać efektów :)) Molestuję jeszcze męża o wygipsowanie kuchni hmmmm moze mi się uda :)) ale lepiej abym się nie napalała! Przedpokój , gościny i sypialnia to i tak duzo będzie do roboty :)) i znowu będzie pachniało świeżynką :))
ach Izunia jakoś kulam się do przodu! Brzusio podskoczyło do góry co wiąże się jednocześnie z problemami w oddychaniu! Jak coś zjem to przy pełnym żołądku jest troszkę ciężej! Ostatnio poszłam w dół z waga o kilogram i sama nie wiem dlaczego ale już nadganiam :)) i przeganiam :)) Od poniedziałku szykuje mi się remont w mieszkaniu 4 pomieszczeń! aż się boję ale niech się dzieje co chce mam to w nosie ważne, że będzie odświeżone i będzie czyściej niż jest obecnie! i tak to nie będzie tak jakbym chciała mieć ale lepsze to niż nic :)) Udało mi się nawet M namówić na wygipsowanie kuchni po wcześniejszym zbiciu kafli za kadencji teściowej hmmm ale się cieszę! Wszystko jednak w ogranczonych normach finansowych :))
Izunia a co u Ciebie babolku! już niebawem szykujesz się do szpitala i kto wie moze i Ty wrócisz z dzieciątkami :)) Niczego się nie bój wsio będzie ok! Kumpela czuje się dobrze po dzisiejszej cesarce a miała znieczulenie tylko do połowy! Jedno jedynie co było nie tak jak powinno to to, że widziała cała cesarkę w odbiciu lampy łeeeee! Jak coś to choćby nie wiem co nie patrz w odbicie lampy niech cię nie kusi :)) nawet na sekundę zerknąć! Dzieci Ci pokażą :))
Lady ja akurat swiezynkowego zapachu nie lubie ;) ja wiem ze jestem alergiczka i w ogole ale dla mnie zapach farby to koszmar mimo ze one teraz niby bezzapachowe i bezpieczne. pokoik malej to mi 2 tyg tak smierdzial ze ledwo tam wchodzilam, ba po wejsciu do domu z podworka mnie rzucalo a wszyscy sie smieli ze mnie tylko bo przeciez nic nie czuc!!!
opowiadalam mezowi historie tej twojej zanjomej i patrzenie w lampe na co moj maz - "kochanie ja cie prosze tylko zamknij oczy i nie szukaj zadnych lamp bo jeszcze im odjedziesz (tzn zemdlejesz)" ja jestem straszna jesli idzie o krwiste widoki - zaliczam wtedy fikniecia, nawet glupie pobranie krwi to juz dla mnie wielkie COS :)
Lady będe pamiętała o LAMPIE - i nie będe patrzyła hihihi U mnie też wsio ok, ale już z każdym dniem odczuwam ciężar brzusia, grawitacja robi swoje ... ważne, że SZKRABY zdrowe !! Czuję ich ruchy i jestem szczęśliwa
Ogólnie my też z M szykujemy już pokoik dla dzieciaczków nio ale jesteśmy jesio w proszku ... wiem, że nawet jak będe leżała w szpitalu to mój M da sobie tu radę i wsio ładnie urządzi !! A z listy wyprawkowej zostało mi już malutko więc się wyrobiłam
aga ha ha ha mój M tez się śmiał, że Ja to bym z czystej mojej ciekawości takiej imprezy nieodpóściła! Znajoma jednak nie za ciekawie to psychicznie potem zniosła zaraz po cesarce - mówił jej M! Jesio ale jak nie patrzeć jak dziecko z ciebie wyciągają?
Aniu ty pod żadnym pozorem nie szukaj takiej sytuacji, poprostu obseruj minę lekarza :)) ona najwięcej Ci powie :))
Izunia słonko a ty się kulaj kulaj bo praktycznie 2 miesiące Ci zostały a teoretycznie - kto wie, kto wie!
Laski poczekajcie na mnie no nie i na agę bo ona tez w tym prawie samym terminie co Ja!
tak ale ta kuchnia, które miała być na czas gdy nie zaoszczędzimy pieniążków i kupimy sobie taką jak być powinna - już wyszła z promocji no i z tego też powodu nie będzie remontu! Mam taką starą aż mi bokiami jej widok wychodzi i miałam nadzieję... no cóż! Nie warto nic w moim przypadku planowac na zapas :((
Magg tez sobie chodze i to mówię :)) ale złości musiałam na płaczu wyładować! Ostatnio wszystko się nie układa tak jak sobie zaplanuję! Ech będzie lepiej... nie dziś nie jutro to pojutrze :))
a mi ciagle niedobrze ,chyba urodze gigantyczna kobite i co wezme sie za robote to jeszcze bardziej mi niedobrze,no còz trzeba zdierzyc...ponoc na dziewczynki tak ciagnie na wymioty...
ja tez bym pewnie patrzyła :D widziałam juz jak sie cesarke robi :) gdzies filmik znalazłam kiedys i on trwał chyba z poł godziny i kamera była nad rekami lekarzy i sobie patrzylam ile oni tych fałd poprzecinali i wogole wszytsko :)) ja to tam taka krwawa jestem :d uwielbima horrory i wszytskie tego typu krwiste filmy :D o zombie i te takie :D tylko sama na nie nie patrze :D
Lady z kuchnia przezyjesz, widocznie ma byc tak ze uzbieracie na kuchnie marzen :) u nas tez by sie przydalo malowanko pokoju gdzie bedzie maluszek ale z przyczyn finansowych zostal przelozony, podobnie jest z kuchnia - pewnego razu patelnia za mocno pryskala i przeciwlegla sciana ma kilka packow plus rezultaty rozlania zupy przez Gabryche (zostaly plamy po duluxie po wytarciu) i nie rozpaczam, kazda z nas by chciala miec sliczne mieszkanko ale trzeba patrzec rozsadnie, przeciez nie mozna robic wszystkiego na zasadzie 'zastaw sie a postaw sie'. na wszystko przyjdzie czas - glwoa do gory!!!
Aniu no Ja się już nie martwię bo kuchnia idzie w remont :))
Aniu do kuchni to dobry dulux specjalny pod te pomieszczenia - ciutkę droższy ale się sprawdza! Osobiście mam wszędzie pomalowane tą farbą i szorowanie nie powoduje plam.... Teraz sypialnia, gościnny, przedpokój i kuchnia będą duluxem malowane bo jakoś dekoral mnie dalej nie przekonuje hmmm chociaż zobaczę w praktyce bo może kupię gotową dekorala albo nobilesa na kuchnię i przedpokój... Sypialnia ze względu na wybrane kolory poleci z mieszalnika a gościnny się zobaczy :))
Agus no niestety... zostaly i sie nie wyszorowaly :( malowane 3 lata temu bylo a wypadek pryskaniowy w zeszle wakacje, moze to kwestai tluszczu??? nie mam pojecia w kazdym badz razie do duluxa mama awersje ;) my bralismy taka gotowa w puszce bo mi sie kolor podobal a po wzieciu z mieszalnika do naszego pokoju (mial byc ananas wyszla cytryna) zrezygnowalam z przeplacania.
Lady - no zobacz to po co bylo sie denerwowac??? ojjj babo narwana jestes za bardzo. nie stresuj corci!!!
Ja mam wszystko pomalowane duluxem i jestem b zadowolona( własnie szczególnie z tych farb "kuchnia, łazienka"). Tylko tak sobie myślę, że moze to kwestia ścian- moje są bardzo gładkie, bo są z płyt kartonowo -gipsowych.
Na dekoralu się nie zawiodłam i teraz też wybieram! U mnie remont wre wczoraj wywalili futrynę jutro wstawiaja drzwi wylewka i malowanie potem panele lalalalalala i czekamy na szfę lalalalalal a kurz to mam w najmniejszych szczelinach hihihihi
a u mnie zacznie się już niebawem! Na razie fryzjerka mnie upiększyła a raczej rozjaśniła i bardzo mocno włoski obcięła :)) więc zamiast od ścian zaczynam od siebie :) W poniedziałek zdzieranie tapety raufazy w sypialni, zakupy z panem co będzie to wszystko robił pod katęm materiałów - ale to działka mojego męża! Ja na ten czas zostaję bez neta i nie wiem na jak długo...
Magg a tobie jeszcze sie spiewac chce :) nawet pogoda nie sprzyja zeby na laweczce posiedziec wiec mam nadzieje ze jakos przetrwasz.
Lady czemu bez netu zostajesz? przeciesz masz laptopa... nie masz bezprzewodowego neciku? my mamy livebox za caly 1PLN miesiecznie i dzieki temu 2 kompy smigaja bez kabli
Aniu miałam bezperzewodówkę ale oddałam a LIVEBOXA nie chcę... ( mam na jego temat swoje zdanie ) Czekam na przypływ gotówki i chcę nabyć LINK - SYSa! Jednak i tak i tak bezprzewodówka by mi nic nie dała gdyż przeprowadzam się do innego miasta do mamy!
Jestem dzisiaj padnięta a dopiero początek dnia! Wstałam bardzo wcześnie i siedzę i pakuję wszystko co mam w szafie w kartony i mam totalnie dość! Ciągle mam problemy z farbą bo ta co miała być to mężowi za ciemna! Dobiło mnie dodatkowo to, że gotowe farby w odradziło nam już dwoje niezależnych sprzedawców i doradców z tego działu i polecili jedynie te z mieszalnika, ktore jak wiadomo są lepsze! To już nie pierwsza potwierdzona opinia! Mąż jednak chciał się przekonać bo mi nie wierzył! Zakup takiej na kuchnię i przedpokoj o podwyższonych parametrach to niezły wydatek wrrrr
Dobra idę się brać dalej do roboty! Pakuję wszystko w papier i w kartony! Jesio ale tego jest i mam nadzieję, że się do poniedziełku wyrobię!
Lady powodzenia w pakowaniu. nie lubie takich robotek, ja za to od samego rana prasuje i tez mi juz bokiem wychodzi a przede mna jeszcze sterta pieluszek plus 2 kolejne pralki dzieckowe ale co tam... damy rade :D
no Ja już dwa pokoje prawie spakowane ładniutko w kartoniki i opisane i spakowana w połowie kuchania i więcej nie robię :P - jestem głodna i mi się nie chce! poza tym nie będę przenosiła kartonów bo są ciężkie!
Ach jakoś tak dzisiaj mi lżej na duszy bo kolorki wczoraj jeszcze poddawaliśmy wielkiej wątpliwości a dzisiaj jest mi to wsio - ustalone i koniec i basta! Teraz kombinuję nad zmianą oświetlenia w gościnnym (głowe mi ukręcą bo chcę halogenki na wysięgniczkach i trzeba będzie robić dziury w suficie i prowadzić kabelki bez rozbierania sufitu a poza tym chcę nową lampę nad stołem i tez mi się oberwie :)) przeżyję ważne aby było :)) ważne, że jest koncepcja :)) tak samo jak wiem jakie będzie w przedpokoju i w kuchni :)) no i w sypialni na stolikach :))
A gdzie nasza Lady się podziała czyżby faktycznie remont i odłączyli ją od neta? U mnie w duszy nadal remont gra obecnie sprzątanie i mycie ścian a jutro malowanie! Może już w środę zobaczę panele
Magg Lady tutaj i na wykresie pisala ze z tydzien moze jej nie byc bo wszystko przewracaja do gory nogami, no ale jak juz wroci to bedzie miala co nadrabiac ;)
No jestem dzisiaj chwilowo na necie! Mam pojechała do UM a Ja w tym czasie podpięta pod neta przez modem :)) Remont u mnie to dopiero początek chociaż dzisiaj szykuje się z tego co mi wiadomo szlifowanie ścian w sypialni, potem pokrywanie unigruntem ścian w gościnnym, stelaż w przedpokoju zrobiony pod sufit, dzisiaj też mają być łuki! Ja mam z Mężem jechać za oświetleniem hmmm a to wyzwanie niezłe do mnie jak do tej pory tak samo jak wybór farby! Mąż mi namieszał taką zieleń, że jak zobaczyłam to myślałam, że go powaliło! Wrzeszczała swoim blaskiem :)) oczowalna :)) ale i tak jestem na dobrej grodze, bo spośród 7 mam już tylko 2 kolorki, dwa odcienie zieleni z tego jeden to pistacja duluxa a drugi nieco ciemniejszy i nie wiem co wybrać :))
Jak wrócę od mamy to z pewnością z wagą o jakieś 6 kilo więcej - ona mnie wykończy jedzeniem wrrrr ciągle tylko każe mi jeść i jeść. Ogólnie jestem ciągle zmęczona i niewyspana - nie ma to jak własne łóżeczko :(( ale jeszcze z tydzień i może będę już u siebie na śmieciach :))
aaa u Izuni wsio OK i pewnie już wiecie, że jest po! Dzisiaj z nią rozmawiałam - jest pierwszy dzień na nogach i czeka na mężą bo z nim idą do dzidziolków! Maleństwa to małe kruszynki, leżące w inkubatorkach a Szymonek ma troszeczkę problemów z oddychaniem ( Iza wspomniała o odmie płucnej ) WIERZę, żE BęDZIE WSZYSTKO OK I ZARóWNO ONA JAK I DZIECI SZYBCIUTKO SIę POZBIERAJą ABY BYć RAZEM W DOMOWYCH łOżECZKACH!
Razmawiałam dzisiaj też z Izą maluchy czują się coraz lepiej a potrzymają ich chyba z 6 tyg. jak tylko zrobi prześle nam zdjęcia. Wszystkie mamy pozdrowienia od Izy.
Maguś tak samo z nią rozmawiałam i bardzo się cieszę, że ona staje szybciutko na nogi - z każdą godziną a dzidziolki silne ! Będzie wsio ok Ja bardzo wierzę a mamusia Izunia niebawem w domku będzie zarywała nocki na karmieniu :))
Ale jej zazdroszczę z jednej strony, że ma już swoje dzieci bo Ja w tą pogodę to mam dość - zauważyłam obrzęki tzn puchnięcie i bardzo ale to bardzo się tego boję! Codziennie staram się w miarę dużo chodzić! Co drugi dzień pokonuję trasę około 4 kilometrów ( jak nie więcej) do swojego domku, bo jak wspominałam to chwilowo jestem u mamy! Ogólnie wieczorkiem padam ze zmęczenia i troszkę jestem obolała od chodzenia! Ciekawe czy dotrwam do przewidywanego terminu porodu bo bóle brzucha dają popalić od czasu do czasu....
Oj kobietki dbajcie o siebie a szczególnie o Wasze - Nasze maleńśtwa ukochane.....
Lady teraz to już ograniczaj chodzenie szczególnie po schodach.
Narazie nie dzwonię do Izuni nie chcę jej przeszkadzać powiedziała że się odezwie więc poczekam cierpliwie. Mój test na wypływanie płynu owodniowego wypadl negatywnie czyli wszystko ok uffffff! Widocznie taki juz jest mój mały brzunio Usg 9.05 więc czekamy, czekamy, czekamy ....
A u mnie juz po remoncie, sialalalalaalalalaa Juz jest świezo, czysto i przyjemnie - w sam raz na przyjęcie małego lokatora;-)) Dobrze, ze mama pomogła mi w sprzataniu, bo inaczej nie wiem czy zmobilizowałabym sie do generalnych porządków w kazdej szafeczce.