przez pieć lat uczyłam męża mówić jedno zdanie - kocham Cię. On nawet dzieciom nie umiał tego powiedzieć... Tak samo walczyłam ze słowem jak i okazywaniem uczuć, teraz potrafi podejść i mnie pocałować - ale tego nauczyły go głównie dzieci.
Tzn mój mi powie bez proszenia się o to słowo KOCHAM ale od jakiegoś czasu to Ja chyba go nie chcę słyszeć. Dla mnie to słowo ma wielkie znaczenie i idzie w parze z czynami! więc nie chcę go słyszeć jeśli jest puste!!!
Moja mama przed chwilą rozmawiała ze mną i jak widziała mojego połówka wczoraj to powiedziała, ze on ledwo co się toczy... Faktycznie nadmiar pracy go dobija zauwazyłam a i już nie te lata u niego co 5 lat wcześniej! Niestety klienci dla niego jednak bardzo ważni są i ma problem im odmówić więc ustawia ich jeden po drugim tak, że dla siebie i dla nas czasu mu brakuje jak w domku o 23 -24 ląduje a o 7 rano już do nie ma!
faceci to jednak specyficzny narod mojemu to nieraz sie wymsknie ale najczesciej jest jego KOCHAM jest odpowiedzia na moje:) mnie sie wydaje, ze dla kogos, kto ma "problem" z wyrazaniem uczuc, nigdy zebranie sie na powiedzenie tego nie bedzie puste i dla swietego spokoju!
to rzeczywiscie twoj mezulo to zapracowany jest... moze jednak to jego sposob wyrazania uczuc?:) nie klienci sa dla niego wazni tylko rodzina dla ktorej pracuje bo tylko w taki sposob najlepiej potrafi wam to okazac... tez ciezko mi zrozumiec, ze oni nie moga pojac, ze dla nas najwazniejsze jest, zeby byli przy nas... ale tacy sa faceci
Byłam po dzieci w przedszkolu i ledwo do domu wróciłam :( a teraz lezę z bolącym brzuszkiem. rozmawiałam dziś z panią która urodziła babę w 34 tyg dziecko ważyło prawie 3 kg, w inkubatorze było tylko kilka dni a potem pod lampami bo miało żółtaczkę - łącznie 2 tyg w szpitalu... kurce gdzie mojej kruszynie do 3 kg jak tydzień temu ważyła niecałe 1700 ... Maleńka rośnij i tyj jak najwięcej i jak najdłużej!!!
And to Ty musisz się odzywiać zdrowo i tak jak Ania co dwie godzinki coś zjadać kokretnego ale bogatego w białko i inne....
Izunia bo Ja wiem.... z ginem będę się widziała przypuszczalnie dopiero 12 lipca czyli w 38tc bo teraz jest na urlopie ... Do innego nie pójdę a jakoś wytrzymam! Cera moja i tak do idealnych się nie zalicza tylko do problematycznych :((
Lady jak widzę tą "dzidzię fasolkową" na Twoim suwaczku to już zbliża się koniec pomalutku Daj znać cio i jak - chcę być na bierząco !! A u SZKRABÓW dobdzie - ładnie śpią bo własnie wszamały papu Strasznie boję się wizyty okulistycznej w pon - jadę znowu z Szymciem a w czw z Filipkiem
A co do mojego suwczaka - kochana zobacz jak dużo mi jeszcze zostało wrrr a Ja już sił nie mam od jakiegoś czasu i jestem strasznie zmęczona!!! Wiem, że jeszcze pochodzę z brzusiem ale to będzie w formie wegetacji!!! Może gdyby nie było tych upałów to bym inaczej się czuła a tak to leń do potęgi ze mnie :))
Dronko w niedzielę będzie tydzień jak tak jem jak AniaM, czy coś przybieram nie wiem bo nie mam wagi w domu, ale mam nadzieję że bobas tak! Jem w odstępach półtorejgodziny-dwóch, wieczorem częściej i bardziej nabiał, rano różnie ale głównie owoce i lekkie rzeczy. Ania tak straszyła tym jedzonkiem ale naprawdę to nic strasznego i praktyvcznie nie jem więcej niż do tej pory, ale inaczej. Bo to pożerałam na kolację teraz rozbijam na 2-3 posiłki. No cóż po tygodniu stwierdzam jedno - rozpycham żołądek i coraz częściej jestem głodna tzn mam ochotę coś zjeść.
Pospałam chwilke - normalnie padłam i nawet nie wiem kiedy mąż do pracy wyszedł. Obudziły mnie dzieci które wróciły z podwórka... hmm dawno tak nie padłąm
And to ta pogoda tak dobija! And zauważ, że kondycyjnie ciągniemy na jedny wózku :)) Ja podobnie jak Ty mam takie nastroje, że niech to gęś kopnie!
ewaroby Ja lubię ten typ mebli! Cieszę się bo IKEA teraz wprowadziła z podobnej serii bieliźniarki i będzie jak znalazł do pokoju dzidziusia :)) no i ciągle zastanawiam się nad tym sekretarzykiem - biurkiem! Matko jak Ja to rzeczywiśćie kupię i ulokuję w mieszkaniu albo w sypialni to Ja nie wiem czy będzie tam można oddychać - zrobi się tłok!!! Niestety nie mam gdzie ulokować mojej Julki .... zresztą będzie pod bacznym okiem tatusia i mamusi :)) a jak urośnie to wrzucę ją do córy pokoju :)) Lubię również sosnę ale ona jest bardzo poddatna na zarysowania, które potem widać!
CZAS TRWANIA CIążY jest różny w zależności od tego czy liczony jest od dnia koncepcji czyli zapłodnienia czy też od pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Czas trwania ciąży u ludzi liczony od dnia zapłodnienia wynosi 266 dni czyli 38 tygodni lub lub 9 i 1/2 miesiąca księżycowego (miesiące po 28 dni). Jednak w związku z faktem, że u ponad 2/3 kobiet nie znana jest data zapłodnienia, dlatego określając termin porodu uwzględnia się pierwszy dzień ostatniej miesiączki. Czas trwania ciąży liczony od pierwszego dnia ostatniej miesiąćzki jest dłuższy i wynosi około 280 dni czyli 40 tygodni lub 10 miesięcy księżycowych ale jedynie u kobiet, które mają 28 dniowe cykle miesiączkowe.
Większość, bo aż 2/3 kobiet nie rodzi jednak dokładnie w wyznaczonym terminie porodu, który może nastąpić nieco wcześniej (8-10 dni przed planowanym terminem) lub nieco później (8-10 dni po planowanym terminie). Z najróżniejszych powodów jedne dzieci w pełni dojrzewają szybko i mogą urodzić się już w 38 tygodniu, a te najwolniej dojrzewające dopiero w 42 tygodniu. Najzupełniej prawidłowy poród może odbyć się zatem w jednym z czterech tygodni przytoczonego zakresu normy. Poród u 95% kobiet, u których termin porodu wyznaczono na np. 8.II.1999 może wystąpić w zakresie od dwóch tygodni przed 8.II.1999 roku do dwóch tygodni po tej dacie, jeśli ciąża będzie rozwijała się prawidłowo. Zatem porody najszybciej dojrzewających dzieci rozpoczną się w połowie stycznia a najwolniej - w ostatnim tygodniu lutego. Od razu należy przypomnieć, że około 4-6% kobiet urodzi swoje dzieci w jednym środkowym dniu, tj. 8.II.1999 roku natomiast około 60 kobiet urodzi w pierwszych dwóch tygodniach lutego.
Każda ciężarna powinna zapytać położnika, kiedy najwcześniej może określić, w którym z tych czterech tygodni odbędzie się jej indywidualny poród. Konieczność dokładnego określenia terminu porodu wynika z faktu, po terminie płody są narażone na duże niebezpieczeństwo związane z wygasaniem czynności łożyska i jego niewydolnością.
Aby obliczony terminu porodu był możliwie najbardziej wiarygodny, lekarz prowadzący ciążę wykorzystuje dla jego potwierdzenia wszystkie istotne informacje, które dostarcza przebieg samej ciąży.
Ustalenie terminu porodu można określić na podstawie:
* Pierwszego dnia ostatniej miesiączki - reguła Naegelego * Dnia zapłodnienia * Dnia skoku podstawowej temperatury ciała * Stwierdzenia dodatniego testu ciążowego * Daty wystąpienia pierwszych ruchów płodu * Wysokości dna macicy
Termin porodu na podstawie pierwszego dnia ostatniej miesiączki
Obliczając termin porodu posługujemy się regułą Naegelego, która uwzglednia pierwszy dzień ostatniej miesiączki oraz długość cyklu.
Termin porodu=pierwszy dzień ostaniej miesiączki + 7dni - 3miesiące + 1rok +/- X dni
X dni= rożnica dni cyklu kobiety od cyklu wzorcowego 28 dniowego
W cyklu fizjologicznym owulacja a zatem i zapłodnienie powinno nastąpić 14 dni przed terminem spodziewanego kolejnego krwawienia miesiączkowego. W związku z tym przy cyklu 26-dniowym termin porodu przesuwa się o 2 dni do przodu (kobieta rodzi wcześniej w porównaniu do cyklu 28 dniowego), a w razie cyklu 32-dniowego o 4 dni do tyłu czyli kobieta rodzi później w porównaniu do cyklu 28 dniowego.
Termin porodu na podstawie daty zapłodnienia
Wyliczenie terminu porodu jeżeli ciężarna dokładnie zna datę poczęcia jest bardzo łatwe. Wiedząc że ciąża trwa 266 dni od chwili zapłodnienia wystarczy dodać do podanej daty odjąc 3 miesiące i 7 dni.
Termin porodu=data zapłodnienia - 7 dni - 3 miesiące + 1 rok
Termin porodu na podstawie skoku podstawowej temperatury ciała
Podstawową temperaturę ciała mierzy się rano przed wstaniem z łóżka w jamie ustnej, w odbycie lub w pochwie po co najmniej 6 godzinnym odpoczynku nocnym. Ponadto należy wykluczyć choroby przebiegające z podwyższeniem temperatury.
Podstawowa temperatura ciała jest w fazie wzrostowej o 0,5°C niższa, zwykle poniżej 37°C niż w fazie wydzielniczej, w której jest zwykle powyżej 37°C. W przypadku cyklu 28 dni skok temperatury, związany z działaniem progesteronu, o 0,5°C następuje zwykle 13-14 dnia cyklu tj około 1 dnia po owulacji. W przypadku kiedy dojdzie do zapłodnienia i rozwija się ciąża podwyższona temperatura ciała utrzymuje się nadal powyżej 37°C przez co najmniej 16 dni. Do wyliczenia terminu porodu przyjmuje się zatem dzień skoku temperatury ciała.
Termin porodu na podstawie dodatniego testu ciążowego
Stwierdzenie dodatniego testu ciążowego, który najwcześnej stwierdza się około 7-14 dnia po spodziewanej miesiączce może jedynie upewnić lekarza co do terminu porodu wyznaczonego innymi metodami.
Termin porodu na podstawie pierwszych ruchów płodu
Pierwsze ruchy płodu odczuwane są przez:
pierwiastki pod koniec 20 tygodnia (koniec 5 miesiąca)
wieloródki pod koniec 18 tygodnia (między 4-5 miesiącem)
Jednak dość często wieloródki odczuwają pierwsze ruchy płodu już pod koniec 16 czy 17 tygodnia ciąży a pierwastki często nie potrafią podać daty wystąpienia pierwszych ruchów płodu. Ponadto wiele kobiet często traktuje za ruchy płodu np ruchy jelit.
Termin porodu na podstawie wysokości dna macicy
Wysokość dna macicy zmieniająca się w poszczególnych tygodniach ciąży ma mniejsze znaczenie dla określenia terminu porodu. Poniżej przedstawiamy jak kształtuje się wysokość dna macicy w poszczególnych tygodniach ciąży:
koniec 16 tygodnia - 1-2 palce ponad spojeniem łonoweym
koniec 20 tygodnia - 2-3 palce poniżej pępka
koniec 24 tygodnia - na wysokości pępka
koniec 28 tygodnia - 2-3 palce powyżej pępka
koniec 32 tygodnia - w połowie odległości pomiędzy pępkiem a wyrostkiem mieczkowatym (dolna część mostka)
koniec 36 tygodnia - przylega do łuków żebrowych
koniec 40 tygodnia - 1-2 palce poniżej łuków żebrowych
W pierszych dniach 37 tygodnia ciąży dno macicy obniża się do wysokości z końca 37 tygodnia. Tak więc licząc od momentu kiedy dno macicy zaczyna opadać do porodu pozostaje około 2-4 tygodni przy czym u pierwiastek częście 4 tygodni a u wieloródek 3 tygodne.
lady ja mam cala kuchcie sosnowa w stylu cantry i komode pomalowana na blekitno i musze powiedziec,ze trzyma sie dobrze i z latami nabiera jeszcze bardziej slonecznego koloru ...a te mebelki z ikei to tez bym chciala sosnowe ,ale jak nie bedzie to wezme te z innego drewna jasnego...
Trochę bajek o tym wzroście temperatury. Ile osób miewa skoki o 0,5 stopnia? Gdyby to była prawda, to 75% cykli na 28dni byłoby jednofazowych. Nie wszystkie ciężarne mają PTC powyżej 37 st.
Wg mnie i moich wyliczeń (cykle mialam 25-26 dniowe) moje dzidzi powinno się urodzić 4.08 ale że Kuba i Gabi rodzili się wcześniej wywnioskowałam że Bobas urodzi się między 8 a 15 ale lipca, mam nadzieję że posiedzi dłużej aczkolwiek ma zakaz rodzenia się 20 lipca (dziadka imieniny :D) Ehh chciałabym tak sobie zaplanować - rodzisz się tego i tego dnia :D i hop bobas danego dnia i godziny jest.
Dronko nie wiem już sama czy to pogoda czy moja psychika ale mam dość. i najchetniej wyjechałabym daleko daleko albo i całkiem blisko byleby się odreagować troszkę.
Dziś się dowiedziałam że 22 mój synek ma zakończenie roku szkolnego w przedszkolu na 17 no ale mój mężuś ma nockę i nie wiem jak to będzie czy dam radę iść z dzieckiem, tzn synuś zosanie w grupie do tej 17 bez problemu ale z Gabi są problemy i ją musimy odbierać okolo 15-16 bo im mniej dzieci tym bardziej mała marudna ze mama nie przyjdzie bo jest w szpitalu a ona sie martwi ... ehh nie wiem jak to zrobic, rano na 10 zakonczenie roku córy w szkole o 15 Gabi grupa o 17 Kuby wrrr a gdzie miejsce na tradycyjne lody za dobre oceny :( a w tym roku wieeeelkie bo córa ma swiadectwo z czerwonym paseczkiem
ja dzisiaj obudziłam się o 4.30 skurczybyk jakiś mnie zerwał - myślę sobie zaczyna się leżę, leżę, drugi -myślę super, czekam.... następny ..... i dupa zasnęłam o 6.30 obudziłam się znowu o siódmej i słysze mamoooooo- obiecałaś omleta i aniołek w oczach i weź tu nie zrób..... Chłopaki mają już dość gadają z Tośką żeby już wychodziła bo tęsknią poprzytulali by i głaskali, Franek codziennie pyta "No kiedy wreszcie" a ona nic.... idę dziś do gina niech ją jakoś przekona może starszego się posłucha U nas duszno, skwar niemiłosierny tylko w wodzie siedzieć....
hej hej u nas tez gorąco i upał - tez bym chetnie odpoczela gdzies nad woda - dzisiaj stanelam rano na wage i 1 kg przytylam przez 2 tyg - zamiast schudnac wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr - wiec znowu musze sobie poograniczac slodkosci itp i piwko
Zaprowadziłam dzieci do przedszkola - ukrop, nawet nie patrze na termometr...
Mam nerwa jak jasna cholera i mam ochotę dać komuś w mordę - mój mąż już nie pracuje... Przyjmują do pracy osobę chorą na epilepsję a gdy ona ma atak mówią spier... pan w ogóle nie powinien pracować itd - tylko co? pan powinien zdychac i pana dzieci tez z głodu? czy to takie dziwne że mój mąż chce pracować, chce normalnie żyć funkcjonować ... Rano obudziłam się po 6 po minie męża widziałam, że coś się stało, niepowinnam chyba być zdziwiona czy zaskoczona jednak jestem cholernie zła. To jest nie fer po prostu, zgnoić kogoś kto jest chory i jeszcze mieć do niego pretensje wrrrrrrr Tylko w polsce tak może być, za granicą epileptycy mają szansę nie są gorsi mają miejsca pracy zaplecze socjalne - a u nas? 510 zł renty za przepracowanych 15 lat pomimo choroby i traktowanie jak trędowatego :(
Powiedzmy że się wyładowałam .... chce mi się płakać jak patrzę na męża, jak siedział jak zbity pies... dano mu jakąś nadzieję a potem spierdzielaj... To tak jakby dziecku dać lizaka i go zabrać :(
ech - And222 - dobrzej jest tam gdzie nas nie ma - ja za nic w swiecie bym nie wyjechala za granice - nie mowie ze jest mi tutaj super - ale na tyle dobrze ze jako tako funkcjonuje. A co do meza pracodawcow - to tylko pogratulowac im rozumu - i nic wiecej. Przykre to jest ale prawdziwe - tak samo jest czesto z kobietami w ciazy - jak jestes mloda mezatka - trudno o prace ech - kiedy swiat znormalnieje!!!!!!!!!!!!!!
No nic - nie przejmuj sie zawsze jest jeszcze inne wyjscie - wiec licze i zycze ze wkrotce maz znajdzie normalna prace w normalnej firmie gdzie pracuja LUDZIE a nie ludziska
Aga nie wiem gdzie znajdzie prace bo po 5 latach nareszcie sie udalo i ktos do niego sie odezwal. Niestety w Polsce jest mentalnosc ze jak ma padaczke to pijacka - on choruje od dziecka. moze gdyby bylo wieksze doinformowanie na temat tej choroby by bylo inaczej a u nas ciemnogród... wiesz nadzieje latwo jest dac ale latwiej zabrac ...
And 222 - ale musicie byc pozytywnie nastawieni - to dodaje energii i wiary w dobre rozwiazanie - a jaki fach ma Twoj mąż - moze lepiej by mu bylo zalozyc wlasna firme - teraz koszty zalozenia i utrzymania sa niskie - wiec moze to bedzie rozwiazaniem dla Was i jednoczesnie zapewni Wam swiety spokoj???
Słonko niestety o czymś własnym nie mamy co marzyć - meżą "fach" wymagałby zbyt dużego nakładu finansowego a konkurencja by go zniszczyła (fotografia). Ja zaś działalności nie założę bo sratki podatki sprawią że przestanie mi sie to w ogóle opłacać (informatyka komputeropisanie i drobna księgowość komputerowa). Problem jest w tym, że mój M był zawsze uczony, że to facet zarabia na rodzinę i ją utrzymuje a mój M nie spełnia tego... Dopóki mam zlecenia mamy dochód - nierególarny i w różnych kwotach ale jest, tylko że mój M chciałby zacząć być "członkiem społeczeństwa" a nie kimś innym gorszym czy wybrakowanym... Widzę jak pada jego psychika, jak się męczy i w ogóle ... To jest cholernie trudne ... Rozkleiłam się troche dzisiaj, ale jak rano widziałam jak siedzi i płacze zrobiło mi się go żal. Pijak szybciej znajdzie zatrudnienie i wytłumaczenie na to że jest pod wpływem, czy że zabumelkował (bo on jest chory i trzeba mu pomóc) niż osoba chora na epi. To boli najbardziej chyba ...
ewaroby sosnowe mebelki sa świetne ale nie dla dzieci... u mnie na razie są meble IKEOWSKIE w stylu takim jak zamieściłam już wcześniej!
rooda wszystkie metody sprawdzone odnośnie formatowania i nie wiem co jest nie tak! Może jak wczoraj zainstalowałam nowszą wersję przeglądarki będzie lepiej... bo jeszcze nie sprawdzałam :))
And co do samopoczucia i fizycznego i psychicznego to sądzę, że ciąża w połączeniu z pogodą daje takie efekty :(( widzę to sama po sobie... Wiesz co do pracodawców - to człowiek, człowiekowi równy nie jest ale szkoda, że ten obecny ma takie podejście do męża i do jest zdrowia bo jak wiadomo z padaczką można żyć i funkjonować w pracy bez problemu. Widocznie się boi ale nie ma wiedzy na jej temat..... And ułoży się i Wam ale musicie wierzyć bardzo mocno, że będą dobre dni!!! Mąż znajdzie prace... Wspieraj go teraz psychicznie i staraj się zrozumieć jego smutek i nie tylko...
Kiedyś szukając pracy też miałam problemy z jej znalezieniem bo i wiekowo im się nie podobałam (szukali młodych stanu wolnego do klepania po dupie ) i tym, że mam dziecko ( no bo z dzieckiem pewnie bym im pewnie do pracy przychodziła )wrrr byłam też wściekła, zła za brak wyrozumiałości.... ale trafił się jednak ktoś dla kogo to nie było przeszkoda...
Qrde wg tych wyliczeń wychodzi, że do 15 lipca powinnam urodzić ( na 11 termin? już sama nie wiem jak to liczyć od dnia zapłodnienia i czy dobrze wyliczyłam )! Mąż powiedział mi kiedyś, że 13 lipca urodzę i jestem ciekawa jak się jego prognoza sprawdzi - oby trafił :))
aaa zapomniałabym napisać, że przed chwileczką wstałam - jakoś tak po tym co napisałam tutaj poszłam się połozyć i zasnęłam! Niestety ta duchota mnie obudziła i ktoś kto na domofon dzwonił wrrrrr. Zjadłam płateczki z mleczkiem i jestem zmęczona ha ha ha ale jazda :))
aga co to z tą wagą? weź na basenik się przejdź z jeden raz a zaraz ci ubędzie dwa kilo a jak nie to zapraszam do mnie mam kupę roboty he he he a mi się tak nie chce :((
And bądź dla niego silna. Mój M też jest taki jak Twój, że jako mąż powinien zarabiać i zapewnić rodzinie normalne życie. U mnie znowu jak mój nie ma choćby troszkę kasy odłożone to chodzi zły i wkurzony.. staram sie go pocieszać tak samo, ze pieniądze to nie wszystko - dzisiaj ich nie ma ale już jutro i pojutrze kto wie :))
Lady - dzisiaj zafunduje sobiesprzatanie domu i prace ogrodkowe i moze uda mi sie wrocic do co -tygodniowego spadku wagi o pare dkg - a tak mi dobrze szło!!!
aga a ty goń mamę od garów i ciebie "futrowania" Moja ze mną za wiele nie zwojuje bo Ja i tak mam swoje menu i gdybym jadła tak jak ona i to co ona to bym dawno się w drzwiach nie mieściła :))
Aga pośmiejemy się babolu jak będzie przed Tobą - dowcipna się znalazła kurde....:) ale powiem Wam że troche stracha mam.... Lady dzięki chociaż Ty jedna
Lady my u mojej mamy jestesmy raz na miesiac lub nawet dwa - wiec ona oczywiscie szykuje sie do naszego przyjazdu - nie moge jej tego zbronic - he he jest wtedy szczesliwa i zapomina ze jest sama i cieszy sie ze my jestesmy zadowoleni. Poza tym mama gotuje bardzo dietetycznie - ale mimo to jakos nie potrafimy sie powstrzymac od smakolykow.
Wiec teraz nie wiem kiedy pojedziemy - ale mam czas aby dalej gubic kg - wlasnie dzwonila moja sister i pytalam ja o wage - to tez przytyla-ale to tycie to tez malo ruchu.
aga Ja na to uwagi nie zwaracam a jak to widzę to jestem zła wrrr bo po jakie licho takie coś zamieszczone jest :(( Słodycze też uwielbiam ale teraz na ten czas staram się ich jeść jak najmniej! Moje główne menu to owoce... nawet na mięso już nie mam smaka :(( Waga pomimo tego skacze do góry i spokojnie mam 15 na plusie i gonię Magg :))
Maguś Ja też się boję, chociaż przede mną jeszcze troszkę czasu zostało... ale cholernie się boję.Wczoraj w nerwach i płaczu powiedziałam to mężowi..... Nie dość, że nastoletnia córa daje troszkę popalić to jeszcze te upały, stres i potem czy sobie dam radę z maleństwem ( pewnie jak każda mama tak - będzie to odruch ale teraz jakoś kiepsko to widzę ) Wczoraj jak prasowałam ciuszki niemowlęce to zastanawiałam się jak się dziecko ubiera i w co no i co mam przygotować dla dziecka do szpitala jak do domu będę jechała - w co ubrać jak będzie cieplutko jak teraz... Mam tyle pytań, ze szkoda gadać :((
Magg - ja sie nie smieje - tylko probuje jako tako rozluznic Twoj stresik - i tak kobietki Wy juz jestescie prawie na koncu ciazy - a ja he he - jakos u siebie jej nie moge sie doczekac :))) i tez sie zaczynam stresowac
Ale tak czy siak trzymam kciuki za Was - i pozdrowcie dzidzie od ciotki
And bardzo mi przykro i domyslam sie jak twoj M musi sie czuc:( mam przyjaciolk, ktora choruje na epilepsje i tylko dzieki niej nauczylam sie tej choroby i reagowania na nia... napatrzylam sie tez niestety na to jak ludzie reaguja:( strach bioracy sie z niewiedzy - to straszne, ze niektorzy sa tak ograniczeni... ale spotkalam sie z podobnymi reakcjami na przyjaciela chorujacego na cukrzyce...
Lady super, ze sie udalo:)
wy tak biadolicie, ze upaly i w ogole a ja tak tesknie za sloncem... u mnie dzisiaj znowu pada:(