Dziewczyny, ale mnie brat na łopatki położył:DD, ma 18 lat, zapytał mnie dzisiaj jak to jest z tym npr-em i kiedy jest bezpiecznie... Masakra, powiedziałam mu, że najbezpieczniej to jest jak się jest już na tyle odpowiedzialnym i dorosłym żeby zostać tatą, no i piąte przez dziesiąte mu wyjaśniłam na czym polega obserwacja...
Izunia no moje gratulacje i sto lat , sto lat ci kochana życzę. Pod wykresem zawitam jak młodzież położe. Ja już wyszykowana bo za chwilkę zmykam po Jakuba bo przepustka na weekend. Za oknem słonecznie tylko cholera go wie czy ciepło czy taka sama zimnica jak wczoraj
izunia STO LAT.... hmmm weekend sie zaczyna wiec moze jakas wspolna imprezke urzadzimy hehe... ja tez wlasnie wysprzatalam domek...zostalo mi jeszcze prasowanie...cala halda prasowania...no nic puszcze Minikowi bajke i sie za to zabiore...jedyny chyba plus zagipsowanego dziecka...siedzi "prawie" na miejscu...pisze prawie bo zostawilam go dzisiaj w jego pokoju...wysypalam zabawki z kartonow...i polozylam na brzuchu...zeszlam na dol bo swiadkowie jehowy zapukali...wchodze na gore a mlody przy schodach ...no i znowu uzywamy bramki...:)
Dziewczyny moje dziecka gonią po mieszkaniu muchę, taka wielka wleciała ... boshe mam ubaw po pachy bo pisku co nie miara Jessu z drugiej strony jak ten stwór wtargnął do mnie na to 4piętro
Iza to nie PMS to po prostu sytuacja rodzinna. Gabrysia ma jutro urodziny w swiecie kulek i prosilam ciocie czy by ja od moich rodzicow wziela i tam zaprowadzila a po 2h odebrala bo do ikei chcemy jechac ale uslyszalam ze jej sie nie bedzie chcialo warowac i sprawdzac czy to juz 13 i czas isc ani pozniej przyprowadzac. dodam ze ciotka mieszka w tej klatce co rodzice a centrum zabaw jest 2bloki dalej tyle ze z przejsciem rpzez osiedlowa ulice :(( mamy nie chcialam juz ruszac wystarczy ze na tyle godz zgodzila sie zostac z dzieciakami no ale albo poprosze mame albo nie mozemy do warszawy jechac.
Talka a to ty przez tyle miesiecy sie jeszcze nie zarejestrowalas???
Fiu dzięki wielkie :P O w mordę ... Aniu, mam nadzieję, że ciocia przemyśli sprawę ... swoją drogą straszną łaskę robi :| Kurcze a tak się cieszyłaś na te zakupy w Ikea ... My na grill jutro się nie wybieramy - mąż delegowany na pogrzeb wróci dopiero o jakieś 16 przy dobrych wiatrach
heh shehe wydaje mi sie ze ilosc jaka posiadam moze byc niewystarczajaca...a znajac zycie bombki nie poczuje a rano obudzi mnie koszmarny bol glowy...chlopaki siedza i graja na playu (jak co dzien zreszta)...a ja chyba skocze do wanny...
ja ostatnio mam ,dobry nastròj ,bo pogoda dopisuje i VEVE rosnie i jakos lzej ,bo zjmie sie soba,no i praca jest w weekendy...chociaz musze smarowac grubo kremem z filtrem ,bo VEVE plamy wychodza biale...
ja wlasnie wrocilam od psiapsioly, obgadalysmy naszych facetow i jakos mi lzej ze nie tylko ja takie przemyslenia odnosnie plci przeciwnej miewam. mezu oburzony ze bez uzgadniania i uprzedzenia oswiadczylam ze po kosmetyczce zachodze do niej (mieszka w bloku miedzy nami a kosmetyczka) wiec on napuziony a ja mam focha bo nie bedzie mi mowil co moge a co nie
tjaaa, dziecmi sie zajac trzeba bylo... wyszlam o 19tej a o 21 smial zadzwonic z pytaniem "czy ty dzisiaj do domu wrocic zamierzasz".... gdyby nie to ze Natasha jutro na 7 do roboty to bym jeszcze z godizne zostala a tak to wrocilam pol godz. temu
tekst dnia R: to co wybralas juz czy dulux czy nobiles bierzemy? ja patrze z powatpiewaniem a on kontynuuje - no wiesz pokaz jakie kolory wybralas to spiszemy zeby w sklepie bylo latwiej...
nie wiem czy on wie co go czeka jak ze mna do sklepu pojdzie i mi takim tekstem zarzuci... wy tez takie decyzje w domu musicie same podejmowac?