Talko- b ładne domki- tylko ja potrzebuję z jedzeniem na miejscu- musze mieć fakturę Iwa - śliczne pokoje- ale czy tam nie jest jak w centrum warszawy? Byłam w Ustce kilka lat temu i trudno było przejsc ulicą/// :(
aga - no coś ty. Ja byłam w ubiegłym roku w lipcu i było fajnie. Na plaży nie leżalam na nikim, no chyba że na swoim M hihihihihihihi Na mieście zawsze coś się dzieje więc nie jest to zadupie, bo takich miejsc nie lubię, pozatym w razie niepogody musi być coś do poogladania itd. Dom polozony jest na osiedlu domków poza glówna cześcia ustki, do może jest kawałek, ale my zawsze samochodem jechalismy coby z tobolami sie nie tarabanić. Mozna na nogach przez las - bardzo fajnie. Polecam, dobre posilki, miła atmosfera, fajni własciciele - sami to prowadzą, chyba z 15 pokoi - super!
Jako rodowita ustczanka zapraszam do Ustki Ja znam miejsca niestety bez wyżywienia, więc tutaj się nie przydam. Ale jest dużo ofert, więc myślę, że coś znajdziecie, niekoniecznie za wielką kasę
O proszę ustczanka nam sie ujawniła Mnie bardzo podobało sie w Ustce - spędziłam tam miłe 2 urlopy z mężem. W tym roku zmiana miejsca chociaz ciagnęlo mnie ponownie na ul. Krokusową hihihihihihihihi
Zwykle nie zwracam uwagi na reklamy google na forum, ale właśnie mi się pojawił taki cukiereczek: Wybór wszystkich wielkośći. Nova moda za niewielki ceni.
Fiu dobry ten cytat...hehe... ale zazdraszczam wszystkim wybierajacym sie na urlopy...moze i ja sie kiedys doczekam....poki co to moge namiot w ogrodku rozbic i z wedka przy oczku wodnym posiedziec...:) jak sie nie ma co sie lubi,....
matko ale dzisiaj zwariowany dzien mialam. zakupy spacer a pozniej odwiedziny kolezanki. dopiero przed 19sta moglam zaczac sie aklimatyzowac na nowo w domu. w sumie fajnie ze taki aktywny i rozrywkowy dzien ale przynaje ze jakas zmeczona jestem... chyba sie odzwyczailam ze mam 10godz wypelnione po brzegi :P
obiecalam mezowi ze z nim wladce pierscionkow obejrze ale nie moge tego przetrawic, jakos moj umysl nie radzi sobie z fantasy... szkoda ze tutaj takie pustki dzisiaj
Ania skad ja to znam...zupelnie nie moj gatunek....kiedys nawet bylam z moim eks chyba na 3 czesci w kinie...masakra..2 pierwszych nie widzialam....do tego seans byl jakos o 21...prawie zasnelam...nie wspominajac ze i tak nie wiedzialam o co kaman...nigdy wiecej nie dam sie na cos takiego namowic...
a pustki to dlatego ze ja jestem...:D zawsze jak ja jestem to sa pustki hehe:)
czesc dopiero co wczoraj narzekalam ze chce miec zwrot ze US, no i pomoglo, dzis kasa byla na koncie Cytatu nie kumam, ale moze to efekt 12 godzin pracy
Aha ANiuM dzięki ja już myslalam o innym znaczeniu Jutro mialam jechac na zajecia, ale nie jade, bo nie zdaze pracy oddac do niedzieli, posyłam ciężarną kolezanke która jest na L4 ale nic jej nie ma. w niedziele mam egzamin ale wiecie co jakos nie martwie sie, bardziej mnie przerazają najblizsze dwa tygodnie w pracy, bo juz dzis sie dowiedzialam ze o urlopie mozna zapomniec
a jesli idzie o urlopy to u mamy w biurze jest zakaz urlopow do konca wrzesnia poza okolicznosciowymi na pogrzeby (sic!!!) chociaz wiesz nauczyciele maja jeszcze gorzej bo musza miec urlop w wakacje kiedy wszedzie drozyzna i nie ma szans na okazyjne cenowo wakacje poza sezonem :Z
na szczescie pierscionki zaraz sie koncza. dotrzymalam mezowi towarzystwa zeby nie brzdakal ze w drugim pokoju na necie siedze. wiwat laptopy i bezprzewodowy net! inaczej bym z nudow umarla :P u nas teraz znajomi zachwycaja sie Twilight / Zmierzch a ja pozyczylam niedawno oryginal i po pierwszych stronach wymieklam i dalej przebrnac nie moglam
Ja też nie łapię o co w tym filmie biega, oglądałam kilka lat temu jedną z części moim eks, no i na następne już sie nie dałam namówić... Kurcze zasnąć nie mogę,a jutro ten śłub i wesele i powinnam być rześka jak źródlana woda:D
hej SHE ,ja tez na wesele ide ,ale do pracy heee.U nas piekna pogoda ,ale idziemy tylko na kryty basen,nie szla bym bo dzis mi sie nie chce,ale zostawilam tam duza butle mydla w plynie VEVE ,a drogie bylo ,wiec musze odebrac...
Cześć na kawie :) Robię przegląd lokalnej gazety i hmmm... to moja dawna dzielnica po 15sto minutowym deszczu: A teraz lekko i nieśmiało pokazuje się słonko za oknem :)
bry moje dzieci stweirdzily ze zrobia koncert (wlaczanie mikrofonu i takie tam) juz o 6.30 kurcze czasami kladzenie dzieciakow o 20tej ma wade jednak :((( R dzisaij w pracy wiec czeka mnie samotne uzupelnianie lodowki...
Shehe - baw sie dobrze na weselichu, zeby az Cie nogi bolaly... Ewa - moj tez czasami pyta, ja zrezsta tez go tak pytam ale w ramach przekomarzanek bardziej