Wracajac do nurtujacego mnie tematu ;) Orgazm pochwowy to taki, który osiąga się przy stosunku sexualnym- bez stymulowania łechtaczki. Skurcze pochwy przeciez mozna osiągnac np w akcie masturbacji nie dotykajac pochwy- więc wg mnie to zupełnie 2 różne pojecia :)
hmm nie wiem jak się one nazywają ale są różne i szokiem dla mnie był orgazm bez dotykania jakąkolwiek częścią ciała pochwy i okolic podczas samego pieszczenia piersi, szyi i karku ... Nigdy nie wnikałam na jakie orgazmy dzielą sie orgazmy u kobiety ale u mnie są różne plus różne ich nasilenie
''Ostatnie odkrycia naukowe co do wielkości łechtaczki (której tkanki rozciągają się w środku ciała wokół pochwy[4]) komplikują lub nawet uniemożliwiają próby rozróżnienia orgazmu łechtaczkowego od pochwowego. Najnowsze badania fizjologii kobiecego narządu rodnego dowodzą, że istnieją nerwy łączące tkanki wewnątrzpochwowe z łechtaczką. Okazuje się także, że położona wewnątrz ciała część łechtaczki jest znacznie większa, niż do tej pory sądzono.''
Aga można skopiować link piosenki, wrzucić do odpowiedniego programu i w taki sposób ściągnąć na kompa a potem to już dalej nie muszę tłumaczyć.... jak znajdę ten program to Ci podeślę do niego linka To bardzo proste - córa mnie nauczyła :))
ciacho w końcu po coś ta łechtaczka jest no i trzeba jej systematycznie używać.... Gratuluję jednocześnie laskom, które nie mają problemu z orgazmem pochwowym i przy jednoczesny jego przeżywaniu z partnerem :)))
a Ja ostatnio nie mogę ściągnąć filmu the bank job - chyba dobrze napisałam angielska robota :)) kurcze tak fajny i taką mam ochotę sobie na niego popatrzeć a tu ciągle jakieś problemy wrr
wygoniłam sie wczoraj sama witam w niedziele-najnudniejszy dzień tygodnia.dzisiaj w planach nic nie mam jedynie moge zabrac popołudniu małego do zoo o ile znów sie nie rozpada
hej babki,apadam do pracy,powiedzialam szefowi ,ze chyba nie bede przychodzic w niedziele bo M marudzi ,a szef mnie lubi i smutno mu sie zrobilo,powiedzial ze jak w pralni bedzie do d.. to mam wròcic ...
Fiu, końcem końców wszystko zaczyna się i kończy w naszych szarych komórkach. Jakie to prozaiczne;) Ale wydaje mi się, że metody tradycyjne, znaczy te z dotykaniem, są przyjemniejsze niż namiętne wprowadzanie się w orgazm poprzez medytacje;)
witam i ja niedzielnie...nie bylo mnie kilka dni...ale intensywnie odpoczywam od komputera.... jutro mamy wielki dzien...a ja mam coraz wiekszego stresa.... a dzisiaj po raz pierwszy uslyszalam calkiem wyrazne...i swiadome (przynajmniej w moim odczuciu:)..."mama, mama...." Minikowi raczka sie zablokowala pod gipsem jak sie przewracal i tak wolal o pomoc....:)
Jejku, to nie był mój dzień i Mai chyba też nie, przycięłam jej brodę przy zapinaniu kasku rowerowego, potem miałyśmy starcie przy kolacji zakończone obopólnym rykiem (mi puściły nerwy, Maja nie chciała zaakceptować faktu, że zabrałam jej widelec, którym fajdała wszystko wokół), potem Maja się uderzyła w głowę kładąc się ni stąd, ni zowąd na przewijaku w trakcie zakładania piżamki. Na szczęście zasnęła spokojniutka i szybko, a ja popijam melisę i męczę się nad przygotowaniem ćwiczeń do wykładu. Pan Fiufiu jako przeowdniczący komisji liczy głosy, mam nadzieję, że niebawem ściągnie do domu i nikt go nie napadnie, jak będzie odwoził karty do głosowania.
Powinnam chyba sobie przyczepić kartkę "uwaga, gryzę".
Mojej małej chyba idą ząbki, marudzi jak wściekła od kilku dni. Paluszki tak gryzie, że są całe zaczerwienione, zachowuje się jak mały szczeniak. I chyba wieczorem ma stan podgorączkowy, bo policzki ma rumiane i wydaje się rozpalona. Mam nadzieję, że szybko wyjdą, bo widać, że się męczy bidulka.
Myślę, że internet to nie jest najlepsze miejsce do afiszowania poglądów politycznych, zwłaszcza, że anonimowość to mrzonka. Oczywiście wolna wola, jeśli ktoś chce tu politykować, to proszę bardzo, ale ja zachowam swój wybór dla siebie.
A tak w ogóle to witajcie wieczornie:) Fiu- ale miałałyscie dzień.. Ech- współczuję. No ale pewnie każdemu zdarza się takie "zwariowane podwórko" ;) Agi- a gryzak żelowy z lodówy nic nie pomaga?