hej kobitki.... Shehe dobrze wiedziec...:D moje dziecko przechodzi samego siebie....jeszcze spi... przed chwila nawet weszlam do pokoju zeby zobaczyc czy wszystko ok.... u mnie cichych dni ciag dalszy...wymieniamy miedzy soba informacje....no i spalismy w jednym lozku....
a ja sie chyba zaraz rozpłyne dziewczyny wy tez sie tak pocicie? małyzasnał w body na naramkach i pileuszce bez nakrycia bo normalnie zaduch straszny chyba sie zaopatrze dzisiaj w jakis wentylatorek
hehe juz to gdzies widzialam...ale dobre...:) dla tych co dietuja dobre....skutecznie zniecheca do jedzenia lodow...:) no i mamy zawieszenie broni...:D
u nas też robi się gorąco, dzisiaj małe zakupy piknikowe... jako, że MM jest na delegacji do wtorku, jutro pojedziemy na babski wyjazd nad Wisłę do Wisły...
Ciacho ja tam wole upaly niz chlape...chociaz jeszcze przez 9 dni mogloby byc troche chlodniej....lece szybko pozalatwiac sprawy na "miescie" bo pozniej aresztu domowego ciag dalszy.... Skorpi zabierzecie mnie ze soba??? :P
Ciacho chwal sie co kupilas...:) IWA no pogode to sobie zamowilas co???? :) my dzisia wzielismy z biur podrozy broszury na sylwestra w cieplych krajach...Wyspy Kanaryjskie nam sie w grudniu/styczniu marza...
bry, u nas ostatnie dni tez gorac i niewiele deszczu wiec alergia znowu do wiwatu mi daje....ostatnio mialam ciezki okres (problemy zdrowotne i z moja praca) ale na szczescie mezu juz zjechal do domu i jakos wszelkie czarnowidzenie odchodzi w sina dal...
widze ze Iwa zaczela wakacje a dzisiaj Aga wraca ze swoich... ale sobie dziewczyny zamowily pogode :))
Ja właśnie wróciłam z zakupów... poszalałam nieco, ale co tam żyje się raz :) Jutro piknik, mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze... Idę leżeć bo mi kangur daje się we znaki :)
Dziewczyny ja chyba oszalałam dzisiaj a jeszcze nie wszystko co chciałam kupiłam wiec jutro pojade tez ..takie spodnie czarne rurki były fajne a ja ich nie wziełam
a dzisiaj to kupiłam dwie sukienki takie letnie,dwie pary butów ,małemu dwie zabawki w tym laptopa takiego ( za t o M mnie zabije) a no i dwa staniki i majtusie obowiazkowo ja tez szaleje raz na ruski rok wiec co mi tam,jutro poprawiny
dzien dobry kochane :) Wróciłam :D Powiem tak- było bossssko. Pogoda jak marzenie, urokliwy las, no i przede wszystkim- czas na pobycie razem :) Udało nam się zwyczajnie poleniuchowac, pogadać, poczytac gazety - czyli zrobic to wszystko na co zwykle czasu brakuje... Tym , które wybieraja się na Mazury goraco polecam ośrodek w którym byliśmy. Jest bajkowy - powaga. Usytuowany nad samym jeziorem w sosnowym lesie, z ogromnym placem zabaw( starsze maluchy mozna podgladac w tv, bo zainstalowana jest tam kamera). Duza sala zabaw dla dzieciaków w razie niepogody, fajny program animacyjny( dyskoteki, zabawy prowadzone przez dziecięcych"zabawiaczy", konkursy itp.Dla starszych pociech boiska, tenis, bilard, dart. Kuchnia- rewelacyjna.Kazdy posiłek w formie szwedzkiego stołu- a wybór przeogromny. częśc goracych posiłków przygotowywana "na zywo" na środku sali- czyli np jajocha na śniadanie, albo gofry dla dzieciaków. Obiady takie, że oczywiscie wróciłam grubsza o 1,5 kg :/ Lody do oporu po kazdym obiedzie i kolacji... no i długo by jeszcze opowiadać ;) Moje dzieciaki zachwycone. Hania przez pierwsze 2 dni była w ciągłym biegu- bo z powodu miliona atrakcji nie potrafila się zatrzymac ;) Na powitanie dostała pluszowego misia - taki niby drobiazg- ale to była miłosc od pierwszego wejrzenia :) No więc ogólnie- ośrodek typowo dla rodzin z dziećmi. MOzna praktycznie jechac bez kasy- połozony na zadupiu i unika się ciągłego "mamo- kup mi" - bo naprawdę wszystko jest na miejscu.
bry ale mam kochane dzieciaki, w prawdzie wstaly ok 7 to jednak my z R sobie 1.5godz jeszcze dospalismy. Gabrysia zajela sie Krzysiem i mowiac szczerze to ja myslalam ze Mlody jeszcze dospal taka cisza byla :) jak niedawno wstalam to corka oswiadczyla ze to nasza niedzielna nagroda byla za jej wczorajsze szkolne zakupy. to sie nazywa kochany dziec :)))
Ciacho dzieki i bez urazy ale na nk mam tylko osoby ktore znam z reala lub z ktorymi utrzymuje blizszy poza forumowy kontakt. uczniow tez tylko tych ktorych uczylam dodaje bo wszystkich mi sie nie usmiecha
heh Ania nie ma to jak bezinteresownosc ze strony dzieci hihihi :) Aga heloł... Ciacho a dla mnie nic nie kupilas???? :P jak maz i tak Cie zabije i tak to kup tez cos i dla mnie na tych poprawinach...spodnie jakies by mi sie przydaly a w tym kraju to ja nic na siebie kupic nie moge...wszystkie albo maja pas po pachy, albo nogawki rurki...a ja lubie dzwonowate biodrowki.....:)