Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJun 28th 2007
     permalink
    Jeju a Ja na drugi tydzień będę kończyła 37tc :)) już nie mogę się doczekać!

    Dzisiaj M w ikea kupił mi biureczko - sekretarzyk mmmm ale się cieszę :))
    Skończy się niebawem moje wysiadywanie na dziecięcym stołeczku bo na moim krześle stoi komputer :))
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    wróciłam od lekarza. Bobas jest jak jego rodzeństwo paskudek mały i przestaje rosnąć i przybierać na wadze. Tyle że maluchy przestawały w połowie 8miesiąca a ona teraz.
    BPD 8,19 (32,6)
    Ac 29,02 (33,0)
    Fl 6,09 (31,0)
    Waga 2150
    Dzidziula jest bardzo nisko, p dr ledwie zmierzyła główkę i nie jest ona dokładnie zmierzona tylko tak "orientacyjnie", rozwarcie jest takie jak było więc czekamy do 11.07 mam wizytę tydzień po niej USG więc zobaczymy jak to będzie. Dieta AniM niestety nie działa na dzidziusia, na mnie tak bo przytyłam w ciągu tyg pół kilo - dla mnie to naprawdę baaardzo dużo
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    And no to jestes pierwsza osoba na ktora ta dietka nie dziala, nawet chirurdzy w centrum ja polecaja mamom ktorych dzieciaki maja sie przed terminem rodzic. tylko czy ty aby jadasz regularnie co te 1.5-2godziny? wciansz 5jajcow, pol kg morskiej tlustej ryby i pol kg twarogu tlustego tygodniowo?? tu nie tyle ilosc zjedzonego sie liczy co jakosc i systematycznosc.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    systematycznie co 1,5godz rzadko kiedy co 2. wychodąc z domu coś wrzucam w torebkę albo kupuję owoca po drodze, jajka masło ser biały biorę sobie od "gospodarza", z ryba gorzej - choć ostatnio zmusiłam sie do zjedzenia wędzonej makreli i jakiejś ryby smażonej. Ostatnio wcinam pieczywo ciemne ze słonecznikiem najchętniej. Podjadam owoce (uczuliły mnie brzoskwinie) dużo bananów winogron teraz malin i czereśni. mój obiad to dodatki - kalafior, brokuł, kapusta młoda, fasolka z kawałkiem jakiegoś mięska i symbolicznie ziemniak czy garstka ryżu makaronu kaszy (nie lubię ziemniaków i u mnie w domu mało ich idzie wolimy makarony i kaszowate), nie jem prawie wcale słodyczy - sporadycznie ciastko kruche z cukrem, a najchętniej suszone morele ...
    Wydaje mi się że ja już taka jestem, za szybko spalam to co jem, i może gdybym jadła nonstop lub co pół godziny jakiś efekt by był, tylko ze nie dam rady aż tak.
    Wyściskaj Krzysiaczka od nas a ja się biorę za pracunię by nic mi nie zalegało (ale mam lenia dzisiaj) buziaczek
    --
    •  
      CommentAuthor_zibi_
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    And ...to masz przekichane z tym jedzeniem :neutral: ja też bym tak nie mogła co 2 godz.cos jesc :confused: jak ktos nie jest nauczony , ja przez prace jadłam 2 razy dziennie rano i popołudniu i teraz mimo iż już nie pracuje nadal tak mi zostało.
    Ale co zrobic skoro maluszek nie chce rosnąc.....a z drugiej strony skoro mama ma taką przemianę materii i figurke to nie wymagajmy od malucha aby było inaczej :bigsmile:
    -- [url=http://www.szipszop.pl][/ur
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    And może dzidzia nie rośnie tak jak powinna ale ważne jednak aby była zdrowiutka!
    Mów do niej dużo :)

    Ja to w chwilach zwątpienia wbijam sobie od początku tej ciązy i nawet przed zaciążeniem regułkę:
    "w dzień i w nocy wszystko mi sprzyja ( tu dodaję od siebie ) moje dziecko zdrowo się we mnie rozwija " i mocno w to wierzę a przynajmniej się staram :))

    U mnie przy diecie Ani to ładnie bym i Ja wyglądała i maleństwo pewnie też :)) Poza tym jak na to co jadam to i tak strasznie mi dowaliło z wagą :) za to ciało i skóra są ładniejsze :))

    Suszone morele służą przemianie :))

    Co do Twojej And wizyty to Ja mam zaraz po Tobie bo 12 lipca :)) a moja znajoma po mnie 13 w piątek :))

    Jestem już strasznie ciekawa co mi ginek po 6 tygodniach niewidzenia powie :))
  1.  permalink
    Lady - a ile wazyła Twoja mała podczas ostatniego USG?
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    Zibi no niestety są osoby które są w mniejszości i jak słyszę "tobie to fajnie bo nie musisz sie pilnować" to mnie coś trafia. nawet nie wiecie jakbym chciała zacząć pilnować diety że tego czy tamtego nie bo przytyję. a ja jak w śmietnik wrzucam wszystko i buuuu
    co do tego jedzonka - nie łatwo jest jesć gdy się nie chce i gdy wszystko rośnie w buzi, ale to nie są duże porcje i tak naprawdę jedząc 2-3 razy dziennie solidne posiłki zjada się chyba nawet więcej. Tak jak podkreśla Ania - nie ile się je ale co :)

    Ledy najważniejsze by dzidzi było i było zdrowe...
    Znalazłam takie coś:
    Dzieci urodzone w 34 tygodniu ciąży mają już całkiem dobrze rozwinięte płuca, a ich waga przeciętnie 2250 gramów i wzrost 32 centymetry umożliwiają im przeżycie poza macicą bez specjalnych zabiegów medycznych, chociaż może być konieczne podawanie przez kilka dni tlenu.
    czyli że waga szkrabika nie jest jeszcze aż tak niska ...
    przestaje jeść morelki (tylko dlaczego mi tak smakują :D a po słodyczach mnie mdli)
    Idę się zdrzemnąć a przynajmniej położyć bo boli mnie głowa straszliwie a nie chcę łykać proszków
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    Właśnie wstałam! Musiałam sobie uciąć drzemkę bo inaczej nie wiem czy bym mogła funkcjonować w dalszej części dnia!
    Aguś po ostatnim usg nie wiem ile ważyła moja mała ale przedostatnie USG mam wpisane w książeczkę ciążową i wychodzi na to, że 17 maja w 30tc ważyła FW 1675g i ułożona była miedniczkowo. BPD 79, AC 268

    And jak tam drzemka ?? :)) no Ja może nie do końca spałam snem kamiennym ale troszkę się
    zdrzemnęłam :))

    Zjadłam 3 brzoskwinie, 3 morele i kromkę chlebusia :)) no i mięty się napiłam na zgagę bo nie ustąpiła!
    •  
      CommentAuthor_zibi_
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    oj Lady to ciebie jeszcze do tego zgaga męczy :sad: ale jeszcze tylko troszke , damy rade :wink:
    -- [url=http://www.szipszop.pl][/ur
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    zibi słonko dam radę :)) nie mam wyjścia! Dzisiaj cały dzionek, prawie cały poza domem to mniej o tym myślałam poza tym zrobiłam łyk Manti więc na troszkę ustąpiło, potem reni wycyckałam i też ustąpiło :)) nie wiem i nie jestem do końca przekonana czy mogę ale to był tylko raz..
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    Ja pospałam z godzinkę i wstałam bardziej zmęczona i z większym bólem łba niż się położyłam, wzięłam apap i trochę puściło. Zaraz idę się kąpać i pod kołderkę, może w końcu mi przejdzie.
    Boli mnie brzuszek dzisiaj i maleństwo jest bardzo rozbrykane...
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJun 29th 2007 zmieniony
     permalink
    u mnie dzisiaj spokojnie na szczęście poza tą zgagą! Pogoda w sam raz jak dla mnie :)) Teraz siedzę i zaprawiam maliny do słoiczków :)) M składa mój sekretarzyk :)) w końcu będę znowu miała swoje miejsce pracy :))
    •  
      CommentAuthor_zibi_
    • CommentTimeJun 30th 2007
     permalink
    uwielbiam takie malinki ...mniam :bigsmile: będą Lady dla dzidziusia jako syrop :wink:
    dzisiaj następny cudownie wakacyjny dzień....a pogoda ....może byc :wink:
    -- [url=http://www.szipszop.pl][/ur
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJun 30th 2007
     permalink
    oj nie wiem jeszcze jaka pogoda bo na razie mam tylko balkon otwarty a Ja przed chwilką wstałam! poszłam spać o 3 bo kości mi wykręcało :(( wzięłam apap i pospałam do 4.30! obudziły mnie kopniaki niuni i głód :( Potem zasnęłam do 7 z minutami i raz jeszcze zasnęłam do około 10.30.
    Dzionek z tego powodu będzie pewnie dla mnie męczący...
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 30th 2007
     permalink
    A ja dziś poszalałam i najpierw obiadek u dziadków a potem pifo i paluszki u znajomych na działce - jestem skonana i ledwie siedzę ale było super i odpoczęłam a dzieci się wybiegały :) teraz maleństwo skacze zadowolona że mama w końcu w jej ulubionej pozycji półleżącej :)
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJun 30th 2007
     permalink
    a Ja mogę się pochwalić, że popołudniu dzisiaj byłam u teściowej na ognisku! Najadłam się pieczonych ziemniaczków i potrawki z kociołka :)) Nogi mi popuchły ale za to było wesoło i miło i nawet fakt, że chodzenie mi sprawiało wielki problem nie stanęło na przeszkodzie do zrelaksowania się :))
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    Dronko bo czasami trzeba się zrelaxować poza domem :) ja wczoraj też mimo wszystko odpoczęłam, choć ledwie do domku wróciłam i wszystko mnie już bolało - począwszy od nóg a na kręgosłupie skończywszy. Zasnęłam bardzo szybko i wstałam o 10. Dzieci też szybko zasnęły wymęczone na maxa. Już umówiłam się ze znajomymi na grilla na następny weekend - może się uda że się nie rozsypię do tej pory :D
    A na razie zastanawiam się co robić na obiadek i jak spędzić niedzielę ... mam ochotę wyjść z domku bo fajnie na podwórku ale nie wiem czy to nie będzie przegięcie - dwa dni łażenia ... zobaczymy jeszcze:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    Właśnie mnie olśniło że jest już wymarzony i wyczekany przeze mnie lipiec, miesiąc który wydawał się aż tak bardzo odległy i niedostępny :) Teraz oby do połowy miesiąca - wiadomo im dłużej tym lepiej ale chociaż jeszcze kilka dni :)
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    And Ja tak samo się cieszę, że widzę na kalendarzu napis LIPIEC :)) teraz tylko pozostaje mi odliczanie dni w niecierpliwości wielkiej :)) Chciałabym już iść do Gina i słyszeć co on powie i jak tam się ma moja dzidzia!

    Ogólnie to na razie nie zastanawiam się dzisiaj nawet nad obiadem. Może uda mi się wyrwać rodzinę do A-dongu :)) Nogi mam strasznie od wczoraj popuchnięte i nie wiem dlaczego :((
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    mój mężuś robi kapustkę na słodko i do tego ziemniaczki i tyle - nic nam więcej nie trzeba. miały być kotleciki ale zrezygnowaliśmy z nich na rzecz kapuchy którą uwielbiamy :D
    Ja teraz odliczam do 15 a to co powyżej to będzie wspaniała niespodziewajka :) 11.wizyta i około 17 USG no chyba ze uda mi się naciągnąć P dr :D ale to loteria zależąca od jej czasu i humoru :) Bardzo bym chciała by maleńka wytrzymała do 2 połowy lipca ale i tak grzeczna dziewczynka posłuchała nas i poczekała do lipca :)
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    And mój to tylko dzisiaj zrobił śniadanko bo na obiadek pojechaliśmy sobie do restauracji :)) przy okazji spotkałam się ze znajomymi na stajni mmm i milusio też spędziłam czas :))
    Pogoda jednak jakaś taka dobijająca bo nic mi się nie chce!

    Jutro kolejny dzień bliższy do rozwiązania :))

    And widzisz jaka mała grzeczna i słucha :))
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    A ja dziś cały dzień w łóżku nadrabiam zaległości ze wczoraj bo nic nie przepisałam. Już niewiele mi zostało ale mam dosyć. O 15 było 25st a jak szłam o 19 do sklepu było 27... skwar jak nie wiem co wrrr. Aż się boję co będzie jutro.
    No może Maleńtas będzie jedynym Bobasem który mnie będzie słuchał :D a może to tylko pozory hahaha ale już tak niewiele zostało ... jeszcze kilka dni, tak niewiele a jak długo
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    już za chwilę 36 tydzień, potem 37 - wytrzyma, trzymam kciuki :smile:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    JEMMA i AND My to praktycznie już niebawem się posypiemy :)) no i jeszcze aga1976 - ciekawe w jakiej kolejności :)) Ja to się boję jak nie wiem co :)) im bliżej terminu porodu tym bardziej myślę o tym jak to będzie i jak będzie bolało a potem jak to będzie pięknie zobaczyć maleństwo:))
    Najbardziej chyba boję się tego czy wsio będzie OK....Strach teraz będzie do końca moim wielkim partnerem! M jeszcze mnie dobija wrrr....

    U mnie jeszcze 25 dni albo wg USG 20 dni albo może wcześniej :)) oj tak te 4 dni przed terminem albo 5 byłoby świetnie :))

    And masz rację tak niewiele a tak długo jeszcze :))
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    Musi wytrzymać bo nie ma gdzie spać :D nie mam jeszcze łóżeczka - a jak będzie łóżeczko to musi wytrzymać jeszcze kilka dni bo to za zimno czy za gorąco itd itp :D no a poza tym co to za prezent urodzinowy dla taty dużo za wcześnie Tatuś prezenty przyjmuje najwcześniej tydzień przed 29 czyli od 22 a :D Najpierw musisz sypnąć się Ty i Biedrona i Aga1976 a dopiero potem ja :D
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    And he he he może zaczniemy obstawiać, która z Nas pierwsza się wysypie ???
    Jestem strasznie ciekawa :))
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    Uciekam do łóżeczka. Może nie za bardzo chce mi się spać ale jestem zła na M!
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    Kolejność taka jak pisałam :D Ja jeszcze muszę tuczyć moją chudzinę więc nie ma się co ona spieszyć - do 3 kg chyba nie dojdziemy ale 2,5 musi ważyć nie może być gorsza od rodzeństwa :D
    Jestem skonana normalnie, a maluch chyba wie że o nim piszę bo wierzga mi po żołądku i żeberkach.
    Idę coś zjeść i wracam do pracy
    --
    • CommentAuthorHoga
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    And trzymam kciuki aby mała posłuchała i jeszcze nie chciała wychodzić, a pozostałe mamuśki to faktycznie sam finisz sie dłuży okropnie. Ja sie cieszę że zostało mi tak ze 3,5 miesiąca a potem będzie mi sie tak samo dłuzyć jak wam teraz. Humorek mam nie za dobry bo wczoraj dowiedziałam sie że moja mama ma raka i właściwie dopiero 27 lipca będzie wiadomo czy to złośliwy czy łagodny i co będzie dalej. Właśnie 27 ma mieć biopsje chirurgiczną i wtedy będzie wiadomo co dalej. Normalnie mam doła jak cholera, nic mi sie nie chce bo mam taki natłok myśli, taki mętlik i najbardziej wkurza mnie to że jestem tak daleko i nie mogę tak być na miejscu żeby chociaż ją wspierać:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    hoguś - wiadomość bardzo nieprzyjemna. Najważniejsze teraz abyś nawet na tę odległość była jej podporą i siłą oraz nie traciła wiary! Jesteś w ciąży to powinno też umocnić Ją w byciu zdrową jak tylko najszybciej się da!

    Przechodziłam to jakiś czas temu ze znajomym ( bardzo bliskim znajomym u którego co drugi jak nie codziennie byłam w szpitalu ) i uwierz mi, że wszystko zależy od chorego jak do tego podejdzie i jak bardzo będzie zależało mu na zdrowiu ... oraz od rodziny i znajomych!
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    Hoga głowa do góry. Lekarze czasami straszą, dopóki nie będzie wyników nic nie jest przesądzone, a naweet jak już są to też nie jest to wyrok. Musisz być silną dla mamy i dla Was. Wiem że od razu człowiek zaczyna myśleć o tym co najgorsze, ale jesteście silni a Mama zatańczy jeszcze na ślubie Malucha !!!
    Moja Babcia (mieszkałam u niej i to ona mnie wychowywała) miała złośliwca, wycięli jej sporo z środka (macica i pozostałe narządy kobiece, wątubka, jelita - to napewno) , naświetlali itd itp. Lekarze dawali jej max 3 lata życia, ale moja Bacia miała ambitny plan wychowania mnie i żyła jeszcze blisko 9 lat a pokonał ją nie rak a płuca - dożyła 74 lat i zobaczyła praprawnuczkę (Bo Bacia to była moja prababcia tak naprawdę)...
    --
  2.  permalink
    Hoguś- mocno trzymam kciuki, zeby okazało się, że to niezłośliwy guz... Wiem, ze najgorsze jest to czekanie na wyniki, ale musi byc dobrze~!
    Wspieraj mocno mamę - nawet na odległosć to bardzo ważne.... My postaramy sie wspierac Ciebie- oczywiście, jezeli bedziesz chciała...
    Trzymaj sie ciepło.
    • CommentAuthorHoga
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    u mnie połowa rodziny umarła na raka moja babcia 3 lata temu na raka szyjki macicy, dziadek na raka , babci siostra na raka macicy, wójek na raka krwi, wszystko w ostatnich 4 latach, teraz mamie zrobią biopsję chirurgiczna bo ta mamograficzna niewiele wyjaśniła. Kolegi siostra zmarła na raka piersi bo mimo wycięcia, chemii , po jakimś czasie w płucach sie woda zbierala. Wiem ze w zależności od postaci klinicznej choroby , metody leczenia i samej wydolności organizmu zależy ale za dużo tych raków u nas ostatnio jeszcze dobrze nie doszlismy u nas po ostatnich pogrzebach a juz znowu wiadomości o raku, po prostu można sie wykończyć. Teraz czekamy do wyników tych co będą robione 27 lipca i dopiero po nich będziemy wiedzieli na czym sie stoi.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    hoguś znajomy i wujek mieli nikłe szanse na przeżycie a jednak żyją bo chcą! Podziwiam ich za chęć życia i za to, że nie poddają się chorobie a jedynie stawiają sobie na swojej drodze cele do ich realizacji! To podobno skuteczna metoda w zwalczaniu! Jak wiadomo wiele tkwi w Naszej psychice i ona też potrafi zdziałać cuda :))
    Hoguś od mamy Twojej wiele zależy i od jej podejścia a Ty jedynie możesz być jej filarem wraz z maleństwem, którego oczekujesz :))

    Dużo siły i wytrwałości Ci życzę...
    • CommentAuthorHoga
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    Lady wiem, ale u mnie wszyscy mieli chec do zycia, wujek wieczny jajcarz do końca sie nie dał, tylko ze mial najbardziej złośliwego raka w polce było 5 osób z takim rakiem a na okręg południowy on jeden lekarze własciwie nie wiedzieli jak go leczyc, to co robili to bardziej eksperymenty niz leczenie. Mam nadzieje że u mamy nie bedzie złośliwy tylko łagodny boz przerzutów, bo cała reszta rodzinki zawsze te nagorsze raczyska miała i lekarze wogóle szans nie dawali tylko o kilka miesięcy sie udało zycie przedłuzyć. Póki co staram sie być dobrej myśli i spokojna, póki nie ma ostatecznej diagnozy, będziemy sie bardziej martwić jak powiedzą mamie co i jak.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    hoguś zgadza się, będziecie się martwić po ostatecznej diagnozie dotyczącej typu raka! Jednak i tak trzeba zacząć gromadzić w sobie pokłady siły ...

    Niedawno moja mam też miała robione badania w tym kierunku! Tzn miała pobieraną tylko tkankę bo pojawił się jej jakiś guz na szyi w okolicy węzłów chłonnych - dokładnie nawet nie wiem. Bardzo o tym myślałam i bardzo się bałam, były chwile, że się poryczałam ale nie mogłam dać po sobie poznać! Na razie nie są to złe wieści i temat rozszedł się po kościach ale i tak się boję o nią bo tylko ona mi z rodziców została!
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    Hoguś trzymaj sie - i badz wielkiej wiary a bedzie dobrze!!!!!!!!!!


    Ja od dzisiaj zaczelam brac luteine - to pierwszy specyfik jaki w zyciu biore - ciekawe jak moj orgaznizm zareaguje :)

    Jestem pelna nadziei ze wkrotce uda mi sie byc ciezarowka!!!!!!!
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    aguś --- to trzymam kciuki jeszcze bardziej niż wcześniej za to aby ta luteinka ci pomogła! Już bym chciała u Ciebie widzieć na wykresie te zielone linie :)) no i plusiki od testowania :))
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    może bym się tak wykąpała i ubrała i z domku wyszła hmmm muszę do sklepu jechać po zakupy a za bardzo mi się nie chce :(( Dajcie mi kopniaczka na rozruch hi hi hi
    Mam lenia i wcale z nim nie walczę a raczej mu się poddaję :))
    • CommentAuthorHoga
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    ja tez mam ochote na owoce do sklepu tylko po schodach wzdłóż bloku zajść a mnie sie nie chce nawet z domu wychodzić. Ale chyba smaki wezma góre
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    hoga u mnie też ale jeszcze nie teraz :)) zrobię sobie meliskę, posiedzę troszkę, potem prysznic, renowacja zabytku i mogę zadzwonić po M aby podjechał po mnie wozem bo nie chce mi się chodzić. Mam do niego bardzo bliziutko ale droga z górki i jakoś ciągnie mi strasznie brzuch do przodu czego bardzo nie lubię :))

    Jestem ciekawa co tam u MAGG słychać i kiedy wyjdzie ze szpitala z Tosieńką :)
    • CommentAuthorHoga
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    Mam nadzieję że Magg juz niedługo nam tu Tośke przedstawi bo też jestem ciekawa co tam u nich. Ja jutro idę do ginka i ciekawa jestem co tam powie , musi kontrolować wzrost maluszka bo obwód brzuszka jest niby w normie ale na tym najniższym poziomie i trzeba nad tym mieć pieczę.
    --
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    A jest moze juz gdzies fotka Tosienki??? czy ja nie widze??
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    HOGUS badz dzielna i silna i nie trac wiary, ona czyni cuda :grouphug: trzeba caly czas miec nadzieje, 3mam kciuki za pomyslne wiesci od lekarzy
    • CommentAuthorHoga
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    Aniu dzieki, wiem ze wiara czyni cuda i mam nadzieje że opinie lekarzy bedą nam ja dawały.
    Aga mąz Magg miał niby wkleic ale chyba mu sie nie udało bo zadnych zdjęc Tośki nie ma, dlatego tez czekamy na powrót Magg zeby ona sie pochwalił nasza kolejna pannica na forum
    --
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    Moze boi sie bo tyle tu facetow 28 dniowych i jak widac na fotka co jeden to przystojniejszy - he he
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    aga a im więcej tym lepiej będzie dla kobiet bo będą mały w czym wybierać :))
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    Teraz wysyp facecików ale niebawem babeczki się posypią i się wyrówna :D a to ze przystojni faceciki rosną to prawda :D

    Ania pewnie pisałaś ale zapytam - ile Twoja Gabi ma latek? coś mi się kojarzy że około 4 ale nie jestem pewna.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    Wyspałam się i pewnie znowu nocka będzie zarwana :))
    Poza tym najadłam się kiszonych ogórasków i nieźle jestem popuchnięta i na wadze od razu siup 2 więcej jak nie 3! to jest śmieszne ale jednak sól bardzo mi szkodzi wrrr.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.