JEMMA ale fajny dzionek by był do zapamiętania :)) Ja tam nie wierzę, że pechowy wręcz przeciwnie :)) Moja córa przepowiada mi na 17 lub 18 lipca :)) Jak się czujesz na 4 dni przed terminem porodu ??? U mnie jeszcze troszkę zostało bo wg miesiączki 13 dni ale ginek powiedział, ze i tak się wcześniej wysypię hi hi hi Teraz tylko czekam cierpliwie - może już niebawem. No i nie chcę aby mnie wszystkie laski wyprzedziły a Ja na samym koncu buuuuu ktoś by mógł na mnie poczekać :))
Ja tez nie wierzę w takie rzeczy, ale ja wolałabym urodzić w przyszłym tygodniu jak upały miną. Fajnie masz ze swoim ginem - wszystko ci powiedział na co się szykować - ja nie miałam USG ani nawet badania na fotelu ...
A czuję, że coś się już szykuje bo mam codziennie bóle brzucha i doszły jeszcze krzyżowe ale nie wiem ile to może jeszcze potrwać.
Dronka hihih my na ciebie poczekamy nas na pewno nie wyprzedzisz a ile starających przegonisz koro juz cos sie rusza to juz cos i wiadomo blizej jak dalej.
O kurde wlasnie otrzymalam info od dziewczyny z forum bociana ze u niej ta dr co ja bylam w Novum pomylila sie na usg i zadnego torbielka nie miala - a Pani dr odpowiedziala jej ze ma kiepskiej jakosci usg i widocznie zle odczytala - ech - wiec juz jestem pewna na 90 % ze u mnie tez nic nie ma - bo przeciez to nawet nie mozliwe aby w 10 dni cos mi uroslo na jajniku nie??? Ech i komu tutaj zawierzyc:( Wiem ze gina zmienie - no nic wyzalilam sie Wam troszeczke:(
aguś to świetnie hi hi hi :)) fajna tak lekarka wasza aby się tak mylić i narażać na stresy dziewczyny :(
JEMMA co czuję hmmm od czasu do czasu pobolewa dół brzucha jak na @ ( niestety chyba nie potrafię słuchać mowy własnego ciała aby powiedzieć czy to coś jest wspólnego z nadchodzącym czasem ) jajniki pobolewają aż warczę z bólu o krzyżach to nie wspomnę bo to taki ból co ciągnie do nogi i wczoraj to chodziłam wieczorem kulejąc :(( Brzuch od czasu do czasu twardnieje no i spodnie mi z pupy spadają co wg mnie oznacza jego obniżenie się bo i lżej mi się oddycha jak śpię na płasko :)) Co do upławów - to u mnie od jakiegoś czasu występują i niekiedy muszę podkładki nosić :(( tylko one zbyt długo są aby mogły coś przepowiadać ... Co do upałów - gdzie Ty masz upały! U mnie chłodnawo i można w długim rękawku chodzić :)) dlatego Ja się bardziej boję jak się pojawi ciepło i będę się musiała męczyć w upałach!
JEMMA poza tym na ty by wyglądało, że to by był właściwy termin dla mnie! Przy pierwszej córce, którą urodziłam 5 sierpnia też poleciałam w ostatni dzień upałów na porodówkę bo potem to już nie było ciepło :)) może się historia powtórzy :))
Czeeść Babeczki. Wita Was naćpany zwłok Agnieszki który właśnie otworzył pół oka na śniadanie zjadł - wypił jogurta i teraz żłopie kawę.... A na poważnie. Jakiś czas temu złamał mi się ząb (mi sie psują od środka a potem tylko łamią) w związku z tym, że jestem umówiona już z p stomatolog na usówanie więcej niż połowy to jakoś mocno nie przejęłam się tym, no ale wczoraj ten kożonek się odezwał. na chwilkę przeszło ale w nocy miałam jazdę. zasnęłam po 2,30 obudził mnie ból o 4 z minutami i po jakimś czasie męczenia się wzięłam Garden zasnęłam po 5. Rano obudziłam męża i spałam dalej a teraz znów wypiłam eferalgan. Siedzę i płaczę :(
Ale leki nie działają aż tak cudownie przeciwbólowo bo czuję skurcze i wiem że coraz bliżej ten dzień kiedy Bobas wyskoczy, bo przed skurczem jest boląco-kłujący ból "w pochwie". U mnie jest tyłozgięcie szyjki więc nawet nie mam szans sprawdzenia czy coś się zmienia czy nie, a Bobo jest baaardzo nisko.
To że mdłości, lejąca się konsystencja kału, inna wydzielina z pochwy i ból krzyża to kolejny obiaw zbliżającego się porodu wiem i może dlatego coraz bardziej się boję. U mnie od pierwszego skurczu do płaczu dzidzi szło bardzo szybko i już sama nie wiem czy czekać w domku czy zgłosić się do szpitala już teraz (no ale na weekend tak głupio troszkę) bo jak mnie złapie to mogę mieć maleńki problem ze zdążeniem dojechać na czas :) A swoją drogą jestem ciekawa jak długo było już to rozwarcie ...
Lady ja u tej lekarki bylam w klinice leczenia nieplodnosci NOVUM w Wawie - a wczesniej 9 dni bylam na usg u siebie w Czestochowie i nic nie bylo widac
Zuza tylko dobrze poluj aby ja szybko usidlic na jakieś 9 miesiączków, trzymam kciukale. And wrazie by cie tak coraz bardziej trzymało to popołudniu bądź wieczorkiem lepiej przejedź sie do szpitala, tym bardziej ze u ciebie zawsze tak szybko to wszystko szło. W innym razie my sie tu zamartwimy za ciebie kobieto, póki co kciuki zaciśnięte.
<strong>Hoguś</strong> mam nr do Biedroneczki <strong>AniM</strong> i <strong>Izuni </strong>więc na pewno ktoś się dowie że jestem w szpitalu :) No a z drugiej strony dziś szczęśliwy dzień dla mnie więc mogę rodzić :D Chociaż nie nie mogę bo w pralce jest ostatnia tura maleńkich ubranek które dzisiaj doszły z allegro a jeszcze muszę je wyprasować więc do jutra nie mogę rodzić, a w niedzielę umówiłam się z moim informatykiem, że przyjedzie coś mi naprawić w laptopiku (uczę się Linuxa i coś namieszałam tak, że nie mam sieci i musi mi pomóc bo nie chcę formatować dysku z Linem) Więc same widzicie że do poniedziałku nie mogę rodzić :)
Hoguś mam nadzieję że posłucha nas i tym razem - od kilku tyg prosiłam Maluszka by siedziała jeszcze troszkę ... Teraz też jej powtarzam by złapała się pępowiny i nie puszczała jej przez kilka dni już tyle wysiedziała to ten tydzień to już tak niewiele :) Wiecie co to jest do d... Od wczoraj wieczór zjadłam 2 apapy 3 eferalgany i Gardan i boli mnie i ząb i głowa .... Już sama nie wiem com mam zrobić ale mam dość Idę chyba dalej spać
Właśnie się dowiedziałam że cały sierpień mam wolne od 1go dziecka :) 26.07 córa jedzie na obóz harcerski wraca 15 a 18 jedzie na kolonie do 31 Ależ jej fajnie ja też tak bym chciała :) Na kolonie znalazł się sponsor za dobre wyniki w nauce :) Bardzo się cieszę - niech odpoczywa a ja będę mieć ciut ciszy, chociaż jej pomoc przy maluszkach jest spora i potrzebna mi czasami ...
Ubranka już powieszone na werandzie, jutro będę musiała je poprasować - w razie jak coś mąż jest poinstruowany co i jak, co mi ma jeszcze donieść wyprasować itd itp.
Mój teściu bardzo mnie kocha i przywiózł mi 2 wiadra wiśni tylko że mi brak sił chęci i motywacji by coś z nimi robić, no ale chyba muszę. Zaraz usiądę w kuchni i troszkę wydryluję na sok, aż mam ochotę zrobić drożdżówkę z wiśniami, ale sił mi brak, a z reszty zrobię kompoty ale na skróty - owoc do słoja łyżka cukru woda z kranu i do gara do gotowania i tyle.
Nie mogę zasnąć a ząb dalej mnie boli i jestem zamotana :(
And kochana ale Cię teśc uraczył wiśniami - ale to z miłości i z troski jak widzę :)- zajmij się nimi to może o zębie zapomnisz... a nie możesz dzisiaj jechac do dentysty przecież Ty się zamęczysz!!!!
Dzwoniłam do stomatolog i nie pomoże mi - może dać tylko znieczulenie i nic więcej - a ono przejdzie i będzie dalej boleć :( do tego najwcześniej mogę do niej iść w pn bo jest jeszcze poza miastem. To jest korzeń do usunięcia i czeka mnie chirurgia szczękowa by się go pozbyć. Wytrzymam jakoś jeszcze, mam pozwolenie od ginekologa na wzięcie ketonalu ale zwlekam z tymi może nie wezmę, mąż ma mi kupić Ibum, więc postaram się jakoś wytrzymać do wieczora, potem go wezmę i popiję Eferalganem to na jakiś czas pomoże. Zaczyna mnie zastanawiać jak do jasnej działają leki przeciw bólowe - tyle co ich dziś w nocy i wczoraj wieczorem zjadłam a mnie boli głowa i czuję ból skurczy - bez sensu...
Co do teścia i wiśni ja wiem że to z miłości ale mówiłam jemu ze nie chcę, że mam i soki i kompoty i nie mam sił robić więcej :( no ale jego zdaniem troszkę ruchu w ciąży nie szkodzi a ja sie ze sobą pieszczę bo kiedyś baby szły w pole rodziły tam lub w domu i było dobrze a dziś robimy z tego chorobę i leżymy się opierniczając ...
Ja już chyba chcę urodzić ... dzidzia rób co chcesz :) mi jest wszystko jedno hahaha
And doswiadczona mamusio wiesz moze jak szybko rosnie dzieciaczki nozka ?? takiemu niemowalkowi :) bo chcialam małemu kupic takie małe butki i teraz ma 8 cm nozke a buciki 10 cm to na ile mu wystarcza??
Kfiatuszku nie pamiętam dokładnie ale wg allegro 10cm wkładka wewnętrzna jest na 3-6 miesięcy ... ale może zmierz śpioszki - stópca. Wiesz moje dzieci miały maleńkie stópki i jak zaczynali chodzić miałam wielki problem bo nie było ich rozmiaru usztywnionego tylko miękkie "papucie"
no ma 8 cm obecnie :) podobaja mi sie takie fajne buciczki na allegro i maja 10 cm wkładka .. 2 cm za duze buciki to raczej nie problem jak jeszcze nie chodzi nie ??:) takie :
Wróciłam ze spacerku! a raczej z miasta gdzie chciałam co nieco pozałatwiać! Niestety do dowodowego nie udało mi się dostać bo przyszłam za późno wrrr Pójdę w poniedziałek a przy okazji pozałatwiam resztę formalności bo i piecząteczki sobie odbiorę :( Kupiłam sobie też przy okazji 3 lakiery do paznokci i kredkę do oczu czarną i cholera jak usłyszałam cenę to no cóż kupowałam, wybierałam to płacić też musiałam! Nabyłam też w aptece przepisane mi wczoraj tabletki z żelazem hi hi hi i od razu jak wyszłam to zażyłam jedną a potem się okazało, że ich się nie połyka ale żuje :))
Babcia moja dzisiaj jak mnie zobaczyła z ciotką to powiedziały, że brzuchol mam na dole i niebawem też polecę rodzić :)) aby jedna miła wiadomość :))
<strong>And</strong> spokojnie dzidzia wyjdzie jak będzie miała na to ochotę a tak czy siak będzie to już niebawem :)) najlepiej już nic więcej nie planuj sobie :)) tylko daj szybciorka znać jak coś się będzie działo z Tobą :))
<strong>zuza </strong>no to abyś dobrze trafiła na owulkę i szybko zaciążyła bo miejsca się zwalniać zaczynają :)) Moje niestety już zajęte ale And, Aga, JEMMA będą miały wolne :)) <strong> kfiatuszku</strong> buciki na tym etapie dziecka, jeśli za duże są to nie problem bo i tak to nie ma wpływu na kształtowanie się stópki! Jak zacznie chodzić bardzo ważne jest aby buty były dobrze dopasowane !
Te tenisóweczki na dole są superaśne :) A jak bedą bardzo bardzo za duże to chwilkę poczekają :) poza tym na stópkę trzeba doliczyć kilka mm na śpioszka czy skarpeteczkę więc wcale aż tak dużo za duże nie będą. Przy niechodzącym dzidzi to tylko kwestia cieszenia oka mamy :D
oj Dronko Dronko :) mi te 2 też bardziej się podobają :) A co do planów ja nic nie planuję od jakichś 2 miesięcy albo i lepiej :) żyję chwilą... Z moich spraw do załatwienia prawie wszystko udało się mężowi pozałatwiać, zostaje nam tylko Urząd Skarbowy ale też on tam może jechać bo rozliczaliśmy się wspólnie więc nie muszę lecieć sama. Objadłam sie fasolką po bretońsku i po 18 idę do sąsiadki na kawę ... nosi mnie jak jasna cholera ... Mam ochotę na placki ziemniaczane ale chyba nie chce mi sie ich robić ...
Biedroneczko ja też jestem tym przerażona, tymbardziej ze muszę ubrać sztuk 4 i nawet jakbym chciała by maluchy miały ciuszki jedno po drugim to się nie da bo noszą ten sam rozmiar ... Kilka rzeczy dostałam dla Gabi i dla Ani ale i tak masakra bo minimum 50zł idzie co miesiąc na jakąś rzecz dla nich a teraz na Bobasa poszło tyle że szok aż nie chcę podliczać
And Ja do pewnego momentu zbierałam rachunki i na 100% poszło mi 1000 na rzeczy potrzebne + wózek 1800 + łóżeczko( na nie dostaliśmy od teściów na szczęście ) Wiem, ze jeszcze czeka mnie masa kupowania ale wierzę, że jakoś to będzie. Adriana dużo sobie ze swoich zaoszczędzonych kupuje więc ciutkę nas odciąża ale ogólnie jakoś nastawiam się optymistycznie! Wychowało się jedno, żyło się na luzie to będzie i drugie ale nieco ciaśniej :))
Jadę teraz z psem do weterynarza :)) i znowu wydatek będzie :)) a przy okazji to klient we firmie teściów i od lat leczy nam zwierzątka no i przyjaciel mojego ginekologa :)) wiec wszystko się ładnie składa :))
Właśnie wróciłam z ploteczek :) i dowiedziałam się że właściwie nic nowego nie doszło do listy szpitalnej poza tym, że dobrze mieć swoją oliwkę i coś do smarowania pupy Bobasa (Alantan maść mam już w kosmetyczce a zaraz dorzucę oliwkę) No i jest to kolejna osoba która bardzo mocno chwali sobie te majtusie z siateczki wiec chyba kupię sztuk 1...
Ćmi mnie ten ząb i boli głowa ale dzięki temu że dziś w dzień nie spałam chyba szybko padnę bo już jestem lekko śpiąca, więc zaraz kąpanie mąż zrobi mi łóżeczko i się kładę
Kfiatuszek te dolne śliczniusie więc super, że je wygrałaś :))
And co do zębów nawet nie myślę bo od dwóch dni pobolewa mnie przy nagryzaniu jedynka od tyłu wrrr i chociaż nie mam tam nic to obawiam się tego, że tak jak zwykle wszystko będzie siedziało w środku! U mnie zęby od korzenia się niszczą :) Jak tylko urodzę to polecę do stomatologa... albo jeszcze teraz o ile terminowo mnie zdąży zapisać a Ja nie urodzę....
Wiecie co dzisiaj chociaż cały dzionek na nogach to jakoś nie czuję zmęczenia zbyt wielkiego hmmmm dziwne! Popołudniu byliśmy z M u weterynarza, potem u teściów na kawie a przed chwilą w sklepie. Praktycznie jestem od 13 na nogach poza domem i hmmm czuję się dość dobrze :)) Pewnie to cisza przed burzą tzn porodem:))
Jutro wybieramy się na kociołek z ogniska i muszę jeszcze dzisiaj poszukać jakiegoś przepisu na zawartość i dokładnie czasu pieczenia bo ostatnio jak robiliśmy - był to pierwszy nasz raz hi hi hi to się przypaliło :((
Lady to będziemy się razem objadac z kociołka ..bo my też jutro na ogien gar wstawiamy
45 min - młode ziemniaki wystarczy piec tyle zawsze pieczemy i są ok :) aha i ogien nie bardzo blisko gara tylko tak z 20cm od niego bo się za bardzo przyjarają
Nosi mnie jak nie wiem co. Mam dosyć mieszkania i siedzenia - leżenia w łóżku. Chciałabym już coś porobić. Nie jestem pedantką ba nawet jestem lekką bałaganiarą ale jak widzę ten burdel w mieszkaniu mam dość ! Od kilku tygodni sprzątanie jest powierzchowne, prasowanie tylko to co niezbędne - reszta leży, kurze mąż ściera powierzchownie ... w pokoju dzieci sajgon - półki puste zabawki na podłodze ... Sterta prania śmiesznych kolorów farbujących które muszę w łapkach przeprać ... mam dosyć tego! A najbardziej brudnych okien (myte były w październiku) i firan ...
Dziś zrobiłam wiśnie - same kompoty właśnie się gotują słoiczki i padłam normalnie, nie mam sił na nic, a chciałam troszkę poprasować - to mnie najbardziej wkurza - chcę coś zrobić a nie mam sił, albo jakiś tam rozsądek mi zabrania ... i tak dziś poszalałam bo posiedziałam u znajomej i pobawiłam się z tymi wiśniami ...
na spód gara plaster słoniny ,warstwa ziemniaków ,boczek,marchewka,natka pietruszki,kiełbasy, cebuli,natka koperku, pare plastrów buraka czerwonego ,sól i pieprz i tak na zmiane aż na fuul gara:))) a na to pół kostki smalcu i liscie z kapusty na to a na to wszystko darń spróbuj tak zrobic ...pycha :)))
Zibi dzięki !!! już się pakuję :D Tylko kurce nie wiem czy uda mi sie dojechać czy pociąg Bobasa nie wytelepie ze mnie ... ehh może więc za rok się wproszę :) a teraz cierpliwie poczekam aż mi meilem albo na forum porcje żarełka wyślecie :D
A co do klinik to o wiele bardziej wolałabym rodzić w Krakowie Łodzi Poznaniu Wrocławiu Warszawie - wszędzie byleby nie u nas... Rozmawiałam ze znajomą położną czy może być ze mną jako położna - owszem może ale jako osoba mi towarzysząca a nie opieka medyczna - powód nie jest pracownikiem tego szpitala :( a na to że trafi mi się ta sama zmiana położnych co z Kubusiem i Gabi chyba nie mam co się nastawiać...
And to do mnie dawaj na jutro szybciorem :)) Zibi co to darń ??? bo nie mam pojęcia hi hi hi Buraki u mnie nie przejdą ale zamiast tego może pieczareczki dam hmmm a cha i jak długo to trzymacie na ogniu???
buahahhahah....LADY....myslałam że brzuch mi urwie ze smiechu darń to taki wykopany okrągły kawałek trawniczka który nakłada się na te liscie kapusty -trawką do dołu ziemią do góry wtedy ziemniaki mają swietny aromat :))) ale nie daj pieczarek( zmienią wam smak całego gara) i tych buraków czerwonych jak nie lubicie ,ja też nie zawsze daje pieczemy około 45 min nie dłużej , zawsze są super tylko bardzo nie dokładajcie do ognia bo spalicie
ok..dziewczyny w takim razie gdzie mam ten gar przesłac kurierem ???