Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    Zibi pysznie brzmi twoj kociolek, a w jakim garze to robicie? moze i my kiedys na dzialce cos takiego wykonamy :)


    a ja serwuje dzisija kartoflaka (tak w regionie to zwiemy) znanego tez pod nazwa babki ziemniczanej, dzisiaj w wersji light bo z szybeczka(zamiast boczku) i niewielka iloscia cebulki tak zeby i dojna krowa cosik zjadla :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    A ja dziś niestety kolejny dzień na jogurtach :( wypiłam trochę krupniku ale już czuję zęba :(
    Koszmarna noc miałam i zasnęłam po 3. rano poprasowałam troszkę a teraz leżę i się nie ruszam. Wczoraj dałam maleństwu pozwolenie na urodzenie się i wiecie co? nie mam skurczy... lekko boli mnie brzuszek, ale ani nie twardnienie ani nie pojawiają się skurczybyki :confused: Mój M się śmieje ze teraz jak Bobo ma pozwolenie będzie siedzieć i robić nam na złość hahaha
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    zibi właśnie dlatego pytam bo myślałam, że to coś innego jest ten darń i jakoś mi to nie pasowało do kociołka no i nie przypuszczałam, że można kawałek trawniczka do niego dać hmm a to jednak prawda wrrrr
    Poza tym wolę nie ryzykować bo kociołek kociołkowi równy nie jest a ten co mamy wcale nie jest wielki i jest upchany po same uszy tak, że ledwo co go zamknęłam...

    Cholerka zapakowałam już troszkę pieczarek do kociołka - podzieliłam na dwie warstry :(( jakieś 5 sztuk takich dużych no i mam nadzieję, że zbytnio nie zmienią smaku... bo będę wściekła!
    Buraków nie daję bo nie mam ochoty aby mi kolor kociołka zmieniły!

    And a może to cisza przed burzą - porodem :))
    Co do spania to pocieszę cię, że Ja codziennie o podobnych godzinach chodzę spać :)) dlatego wstaję około 11 - 12 nad ranem hi hi hi
    W nocy myślałam już, że mnie jakieś skurcze dopadają ale jak zasnęłam i rano się obudziłam ślad po nich zaginął! Bolą mnie za to krzyże wrrr i jajniki :((

    Aniu pochwal się dokładnie tym Twoim daniem a mianowicie jak się to robi! Lubię ziemniaczane potrawy :))
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    Droneczko ja już nic nie wiem. Idę z dziećmi na lody mam w nosie
    --
  1.  permalink
    Dziewczyny - mam prośbę... Gdybyście mogły kliknac na link

    http://www.s4.bitefight.pl/c.php?uid=109960


    To gra mojego synka, który przez klikniecie zdobywa jakas tam siłę.... Znacie te klimaty...... Bede wdzięczna :)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    Aga - juz sie robi

    And - patrze ze jestes niecierpliwiec straszny. oj babolu....

    Lady - trzeba zetrzec na tarce ziemniaczki, zaparzyc je mlekiem (tyle mleka ile wody z ziemniaczkow lyzka odlejesz, ja odlewam w szklanke zeby miec dobra miare) dodac 2-3 jajka (zalezy od ilosci ziemniakow), 1-2 lyzki maki (zalezy tez ile ziemniacow jest) no i sol pieprz i listek laurowy, mozna tez ziele angielskie. ja do srodka daje normalnie boczek (dzisiaj szynke) i duzo podsmazanej cebulki (dzisiaj malo i sparzonej). dobrze wymieszac i do piekarnika na 180stopni lub prodiza, jak bedzie chrupka skorka to znaczy ze powinno byc juz dobre :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    Aniu szlak mnie trafia jak w taką pogodę mam siedzieć w domu, dzieciaczki dziś były 2 godzinki na podwórku (same) ale i tak ich roznosi, my nie umiemy siedzieć na dupciach :( normalnie już byśmy się moczyli w strumolu od pierwszych gorących dni a jeszcze nie byliśmy ani razu :( Poszłam na mały spacerek do Biedronki, powolutku spokojnie (mam 5 minut normalnym krokiem do niej) po drodze usiedliśmy na ławce zjedliśmy lodziki zakupiliśmy lody w Biedronie i wróciliśmy do domku. Weszłam jeszcze do apteki bo chciałam te majty siateczkowe kupić ale nie było :( Dalej chyba bym nie dała rady pójść bo i sił nie mam i mięśnie zanikły od tego leżenia. A do tego w środę jak wracałam do domu noga mi usiekła na bok w klapku i niby nie bolało ani nic a w czwartek okazało się ze skręcona! Troszkę boli ale najgorsze jest to że jest spuchnięta i niewygodnie...
    Ale lody były przepyszne :) tylko troszkę mało jak dla mnie - litrowe jestem w stanie zjeść sama hahaha
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    Aha Biedroneczko ja wcześniej też chodziłam spać grubo po północy, ale ostatnio wstaje o 7 by naszykować dzieci do przedszkola - ja ich ubieram mąż prowadzi - i o 22 padałam lulku. A ostatnio coraz później. A najgorsze jest to ze zasypiam po 2-3 i budzę się co jakiś czas i nie mogę zasnąć przez pół godz godzinę - różnie. A potem rano są ze mnie zwłoki które nie słyszą 3 budzików
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    Hejka Kobiety! Właśnie wróciłam z ogniska i kociołka! Jestem padnięta i padam na "pysk" mam dość dnia dzisiejszego! od rana na nogach ciągle coś robię tzn okna myłam, podłogi na czworaka, potem inne tam domowe roboty a popołudniu kociołek u Teściowej gdzie non stop coś robiłam i latałam po schodach góra i dół!
    Nogi moje to dzisiaj przechodzą najgorszy etap opuchnięcia jak do tej pory :(( są straszne aż patrzeć na nie nie mogę wrrr no i na ognisku Julka nieźle dawała mi popalić kopiąc mnie z każdej strony wrr! Teraz na szczęście śpi a Ja idę się położyć przy TV :))


    And
    Ja kładę się około 24 a zasypiam około 3 :)) no i oczywiście maraton latania do wc co godzinkę hi hi hi a nad ranem co 2 :) no i śpię do 12 :))
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    aaa i dzisiejsze ognisko było z okazji pożegnania mojego brzuszka hi hi hi
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 14th 2007
     permalink
    Oj widzę że starasz się rozdwoić przede mną :)
    Ja obiecałam sobie że czekam do wtorku - pójdę na USG zobaczę szkrabika, dowiem się ile waży - jak waży ponad 2,5kg myję 1 okno po przyjściu do domku (na więcej i tak pewnie sił mi nie wystarczy) A w środę 2 jak nie ruszy.
    A na poważnie - nie szaleję. Może jutro wieczorkiem czy po południu wyjdę na mały spacer tak jak dziś a w dzień po prostu leżakuję i tyle - chciałabym coś porobić ale nie mam sił tak naprawdę. jestem słaba jak jasna cholera - mięśnie odmawiają mi posłuszeństwa - głównie nóg. Ledwie weszłam na 2 piętro w połowie nogi miałam jak z waty i musiałam odpocząć - to jest straszne i mnie denerwuje już powoli.

    Idę spać bo się podle coś czuję - siadam coraz mocniej psychicznie nie wiem dlaczego ale łapię jakiegoś doła... chciałabym już tulić maluszka a z 2 str chciałabym by te 2 tyg posiedziała jeszcze we mnie... gdyby się tak dało przespać ten czas :(

    Do jutra Babeczki - kolorowych snów
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    widze ze sie obydwie wzielyscie za przyspieszanie rozpakowan :)

    Lady na kiedy masz termin z OM?? bo tu wg usg to juz tylko 6dni a jak z karty ciazy wynika??

    And wiem co czujesz uwierz mi. ja tez jestem osoba ktora na tylku nie usiedzi i kocha swoja prace wiec strasznym szokiem byl nakaz siedzenia w domu a nie pracowania no a jak pozniej uslyszalam ze mam lezec zeby Krzysiowi szanse zwiekszyc to zeby zaciskalam i lezalam, nie bylo latwo ale jak mus to mus. takze jeszcze troche polezakuj, poodpoczywaj z poducha pod pupe bo wiesz... jakbys 3dni wytrzymala to by juz wczesniak nie byl :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Aniu Wg mnie wcześniak to już nie będzie. 24 dni zostaje wg miesiączki przy cyklu 28dniowym - ale moje cykle były krótsze bo 25dni.
    Nie będę przyspieszać myciem okien czy bieganiem po schodach bo fizycznie nie mam na to sił, na sex pomimo że mam ochotę to nie mam odwagi jakoś (niunia jest bardzo nisko - za nisko jak dla mnie by sexik był przyjemnością). Cierpliwie czekam, tyle że nie leżę plackiem tak jak ostatnie dni. Wstaję zamotam się chwilkę w domku i kładę spowrotem. Dzisiaj chciałam iść do kościoła z rodzinką, ale jest już za gorąco jak dla mnie, więc w tym czasie co ich nie będzie naszykuję jakieś ubranka dla dzieci na 2-3 dni by mąż nie martwił się co im założyć.
    Obudził mnie ból w kręgosłupie i już się nawet zastanawiałam czy to nie bóle krzyżowe, ale od 2 godz nie powtórzyło się i nie ma skurczy więc chyba jednak nie. Wczoraj wieczorem były ze 2 lekkie skurczybyki i spokój do dzisiaj. Więc chyba Bobas lekko się rozmyślił albo robi nam na złość :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    And dla ciebie to moze nie byc wczesniak ale lekarze sztywno trzymaja sie swoich norm. Zobacz u kfiatuszka Kacperek dorodny sie urodzil a jednak wczesniak. moja znajoma urodzila dzien przed wejsciem w 37tydzien dziecko o wadze 3400 i tez wpisane wczesniactwo a wiadomo jesli taki jest kod w karcie i ksiazeczce dziecka to jest 5razy tyle latania. np w moim szpitalu ze swoimi 36t5dni bylaby juz ciaza donoszona bo 37tydzien ale w warszawce by to dalej jako 36tydzien traktowali. A Bobas madry i wie ze dla niego kazdy dzien w brzuszku jest na korzysc wiec madre dziecie bedziecie mieli :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Słoneczko i tak nic nie zrobię poza czekaniem a wiem i czuję ze to niedługo :) Od słów p dr że tak duże rozwarcie minęły już 4-5dni ile z nim chodziłam nie wiem ile pochodzę też nie wiem. Dzidzi niech sobie siedzi ile chce a jak nie chce niech wyskakuje :) Gabiśka w książeczce ma wpis - wcześniactwo bądź obiawy wcześniactwa, nie latałam z nią po żadnych lekarzach poza kontrolą wagi u pediatry co tydzień - dwa.
    Nie wiem czy to psychoza czy mi wali ale mam wrażenie że do jutra się posypiemy ... zobaczymy. Dziś mi dzidzi ciśnie w dół i jakoś ciężko mi się oddycha a do tego mocno mnie mdli. Organizm się oczyszcza i cokolwiek nie zjem i nie wypije to latam do toalety - denerwujące już troszkę. Nie ma skurczy, brzuszek kilka razy się napiął, ale czuję się nadwyraz dobrze i roznosi mnie energia ...
    Narazie leżę, mężuś robi obiadek, jak wieczorkiem będę się czuła dobrze to po bajce wyjdziemy na mały spacer - będzie już chłodniej a ja może odpocznę tą chwilkę...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    AnD no to u was widze ze jest inaczej. u nas dzieciaki ktore maja wpis wczesniactwo (nawet te ktore sie rodza duze i wg lekarzy objawow wczesniactwa nie wykazuja) maja w standardzie wazenie plus wizyty u neonatologa oraz usg glowki brzuszka nerek plus okuliste audiologa i neurologa. ale widac co szpital to inne podejscie do sprawy. A jesli idzie o rodzenie to moze sie na date 17-07-07 przyszykuj, latwa do zapamietania by byla :)
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Hej Kobiety! Nockę dzisiaj miałam nico zarwaną! w kościach tak łamało, że dwa razy sięgałam po apap :((
    Ogólnie czuję się dobrze jak na wczorajszy dzionek pełen wrażeń i zajęć :((
    And TY zapewne po tym co Ja wczoraj robiłam poleciałabyś już na porodówkę... Niestety mój organizm za silny jest chyba bo nie rusza go nawet ciągła praca i zmęczenie!
    Dzisiaj chciałabym wyjść sobie na spacerek albo nad wodę ale się boję tego upału wrrr. M od wczoraj ma urlop przez cały miesiąc hmmm jak Ja to wytrzymam a raczej jak Ja z nim wytrzymam! On bez zajęcia, bez pracy jest nie do zniesienia :)))
    Aniu wg USG termin mam na 21 lipca a wg OM na 26
    Ginek powiedział, że urodzę wcześniej - tyle to Ja też wiem ale ile wcześniej tego nie wiem :((
    Nie wiem czy sugerować się terminem USG czy też OM zważywszy, że mniej więcej znany jest termin poczęcia! Poza tym jak już pisałam pierwszą córę urodziłam 3 dni przed terminem wg USG a teraz jak będzie nie mam pojęcia!

    And mnie tak goniło do WC ale to chyba po żelazie, które mi ginek przepisał
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Aniu ta data jest fajniusia a moja córa daje mi termin, że Julia urodzi się 18 lipca :))

    Wiecie co po ostatniej wizycie cieszę się, że miałam takie małe rozwarci i ginek nie wsadził mnie pod kroplówę! Moja teściowa drugie dziecko rodziła przez podanie "przyśpieszacza" i nie wspomina tego mile....
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Bobas niech się rodzi kiedy chce byleby nie 20.07 :D nie chciała wyłazić w piątek 13 to teraz mi wszystko jedno :) Mąż już nawet powiedział że nie chce prezenta urodzinowego (Widzi już sam jak mnie to wszystko męczy, jaka jestem ble i w ogóle sam stwierdził, że ta ciąża jest dla mnie najgorsza, że tamte jakoś łatwiej przeszłam). Boję się jednego - że jak ruszy to błyskiem pójdzie i czy zdążę do szpitala :D
    Dzisiaj biegam szczególnie, zjadłam właśnie kilka czipsów i znów byłam, łyk kawy i WC, kromeczka chleba - WC... męczy to mocno. Do tego dochodzi to uciskanie dołu brzuszka - niby nie boli, nie twardnieje, nie czuje skurczy a mocno ciśnie na pochwę już właściwie - nie wiem czemu nie podoba mi się to ... Poza tym głupie uczucie ucisku na żebra i żołądek ... Wiecie co ja po prostu myślę że albo mi wali albo faktycznie zbliżam się do "godziny zero" już coraz bardziej
    --
  2.  permalink
    lady - no jak teściowa rodziła, to pewnie i metody przyspiesznia były inne:) Chociaz teraz dziewczyny tez mówią, ze wywoływane porody sa ciezsze.
    A tak w ogóle to dlaczego Twój gin chce Ci przyspieszac poród?? Skoro wyniki sa dobre i dziecku nic nie grozi, to nie lepiej poczekac az wszystko pojdzie naturalnym rytmem?
    A co do terminu... ja mimo wszystko nie sugerowałabym się tym z USG. maluchowi w książeczkę i tak wpiszą dzień wg OM.
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    <strong>aga</strong> dla mnie to już nie ważne! Zasugerowałam się USG gdyż przeglądając stare USG córy widzę, że ona urodziła się wg tej daty a nie daty OM!
    Gin by przyśpieszył gdyby rozwarcie było większe! ale tego nie zrobi... więc muszę czekać! Gdyby jednak 26 lipiec dalej nic sie nie działo to dnia następnego mam się pojawić na szpitalu! On jednak mówi, że urodzę wcześniej :)) zobaczymy o ile wcześniej :))

    Jadę do lasu nad wodę - upał w prawdzie wielki ale nie mam ochoty na siedzenie w domku!

    Do zobaczenia wieczorkiem - może przeżyję hi hi hi te ciepłotę!
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Ladybird76: Jadę do lasu nad wodę - upał w prawdzie wielki ale nie mam ochoty na siedzenie w domku
    ahh aż Ci zazdroszczę. Ja mam nad rzekę 6 kroków a nie mam siły iść :( może i siły bym znalazła ale się po prostu dziś obawiam wychodzić z domu... z mężem stwierdziliśmy, że zaraz zjemy obiadek i zrobimy spacer ale do szpitala ... Jak panikuję to trudno a jak coś jednak sie dzieje to lepiej na "zimne dmuchać" i w mojej sytuacji nie czekać do ostatniej chwili.
    Zaraz wezmę szybki letni prysznic, może po nim mi się lepiej zrobi a po 17 mój brat ma przyjść to posiedzi chwilkę z dzieciami a my pojedziemy do szpitala ... jak nie odezwę się do 22 to znaczy że tam zostałam i dam znacia na sms którejś z Was :)
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007 zmieniony
     permalink
    And babolku daj znaj jak najszybciej! Mam nadzieję, że będzie wsio OK czego Ci z całego serduszka mojego życzę!
    Będzie dobrze :))

    wieczorkiem nie wróciłam ale wcześniej! Tam się nie da żyć na dworze - taki upał wrrr nawet w lesie jest strasznie! Niestety opuchlizna w te upały to zmora moja :((
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Lady u nas ciagle 31stopni ale ze ja jestem cieplolubna i dla mnie sahara to bylby moj zywiol (tak twierdzi rodzinka) to jakos wrazenia na mnie to nie zrobilo i wyciganelam moich na 2godzinna marszrute. Musialam chyba odreagowac bo dzisiaj sie dowiedzialam ze Jas, syn kolezanki ktory tez jest po wytrzewieniu jelit, mial niespodziewanie kolejna operacje. Niestety lekarze powiedzieli ze zrosty w jelitach nie musza po operacji sie ujawnic ale moga za pare lat a nawet w doroslym zyciu i wtedy konieczna natychmiastowa operacja zeby wszystko w srodku nie wybuchlo. troszke sie zestresowalam ale jak mi jedna dobra duszyczka radzi nie moge uprawiac czarnowidztwa i musze miec nadzieje ze nas to nie bedzie dotyczylo.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    po blisko godzinnym KTG zapisało się kilka skurczy ale bardzo delikatnych i bardziej "przepowiadających" jak to nazwał p dr W ogóle pan doktor mnie wkurzył i gdybym wiedziała że to on jest na dyżurze nie szłabym. Wg niego rozwarcie jest na 6 cm a w domu mam czekać na skurcze co 5 minut lub odejście wód - bo wcale nie znaczy że ten poród będzie szybki i mam czekać do ostatniej chwili w domu. dziecko jest nisko, ale skoro się wierci nie trzeba robić USG i mi nie zrobił. Jestem zła i zmęczona. Duuuużo sie dowiedziałam
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Aniu dokładnie nie przypisuj tego co się dzieje z innymi dzieciaczkami pod Twojego Krzysia! To co dotknęło czy też dotknie inne dzieciaczki nie znaczy, że też spotka Twojego Krzysiaczka! To silny "chłop" :))

    And nie ma to jak niektórzy lekarze....

    Wiesz Ja to chyba będę czekała właśnie na te skurcze bardzo częste albo na odejście wód :)) wcześniej nie wybiorę się do szpitala bo nie znoszę tych miejsc. Nie wiem jak Ja przeżyję te trzy dni ale wiem jedno, że nie mam wyjścia :))
    No i z jedzeniem będą musieli do mnie latać bo inaczej nie mam mowy aby tknęła szpitalne wrrr

    Wkurzył mnie mój M. Jak Ja nie lubię kiedy on wcina się w moją gadkę z córą :(( zawsze musi wsadzić swoje trzy grosze, powiedzieć coś głupiego, dociąć zbędną uwagą do tego stopnia, że zaczyna się kłótnia! Potem płacz albo mój albo córy a ten jeszcze będzie widział co się dzieje to będzie gadał i gadał i wku..............
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    raaany... mam dzisiaj straszny kryzys, wydaje mi się, że chyba nigdy nie urodzę ... :cry:
    •  
      CommentAuthorIzunia
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Jemma spokojnie - dzidzia w końcu i tak będzie musiała opuścić brzusio mamusi :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    JEMMA --- ciągle to mówię, że to najgorszy czas dla oczekujących na dzieciątko! Ta wielka niewiadoma kiedy przyjdzie ten moment porodu :( Też czasami opadam z sił bo coraz to częściej mi ich brakuje :(( a też nie wiem kiedy to nastąpi ...

    IZUNIA
    ale nie jest łatwo czekać w wielkiej niewiadomej :(( Ja co drugi dzionek potrafię się poryczeć bo też bym już chciała przejść ten "najgorszy" moment aby usłyszeć swoje dziecko...
    •  
      CommentAuthorIzunia
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Dronka wyobrażam sobie - dobrze, że mnie wzięło z zaskoczenia tylko szkoda, że tak wcześnie ZA wcześnie !! Właśnie będąc w ciąży jeszcze obawiałam się wyczekiwania zwiastunów porodu :shamed:
    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    no wlasnie Izunia mnie tez wzieło z zaskoczenia i ciesze sie ze omineło mnie to czekanie :)
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Chyba odtajałam nerwowo ale musiałam się chwilkę przespać - nerwy mi puściły totalnie aż się rozpłakałam... podle sie czuję psychicznie.

    Potraktował mnie jak szczeniaka a moją panią doktor pojechał jak jakiegoś stażystę czy żółtodzioba który nie zna pacjenta i nie zna się "na fachu". Wg Pana dr ze szpitala to że poprzednie porody były szybkie pod względem trwania i pod względem długości ciąży nic nie znaczą, a rozwarcie na 6 cm to jest malutka szparka i zanim zacznę rodzic może minąć kilkanaście dni.

    Aha no i bardzo ważna wskazówka - jak dzidzi się wierci to wszystko dobrze jest :devil: Wiecie że ja już nawet chciałam zostać w szpitalu a on mnie nie chciał zostawić - bo nie ma takiej potrzeby... mój mąż był fioletowy ze złości.
    Po badaniu mnie wszystko boli, i boli mnie brzuch tak mi wiercił tymi tłustymi paluchami. Były wojskowy konował wrrr Dzwoniłam do mojej pani dr mówię jej co i jak, mam łyknąć nospę i mg jak nie przejdzie nie brać drugiej ale jak pojawią sie skurcze itd dzwonić po karetkę - jak zawiezie mnie karetka muszą mnie przyjąć na oddział i łachy nie robi.

    Ze złości pożeram lody wstrętne i niedobre bo wiśniowe.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 15th 2007 zmieniony
     permalink
    JeMMAmnie tez dobijalo czekanie, zwlaszcza ostatnie kilka dni przed cieciem bylo koszmarnych. no ale same zobaczycie jak juz sie utuli maluszka to sie zapomina ze sie czekalo.

    Lady ja wiem ze nie mozna brac do siebie wszystkiego ale zachodzac w ciaze wiedzialam ze wady istnieja ale o wytrzewieniu akurat nie mialam pojecia. zreszta inaczej jak o powiklaniach sie tylko slyszy a inaczej kiedy to przytrafie sie komus ci bliskiemu a przez te pare miesiecy oni stali mi sie bardzo bliscy i ja najzwyczajniej w swiecie przejelam sie Jaskiem i szkoda mi strasznie jego mamy. Nawet nie dopuszczam do siebie mysli ze u nas tez mogloby sie to przytrafic ale niepokoj jest i pozostanie na cale zycie, i jest to zupelnie inny niepokoj i nerwy niz o corcie

    And przykro mi z powodu tego ginka. palant jakich malo. miejmy nadzieje ze na jego dyzurze do szpitala nie trafisz!!!
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    AniuM też mam taką nadzieję bo to może się źle skończyć i zrobię zadymę, już dzisiaj mi niewiele brakowało by wybuchnąć. Właściwie nie wiem co mnie powstrzymało chyba przerażona mina mojego męża.

    Idę pod prysznic bo się kleję normalnie - okno na oścież i nie ma czym oddychać wrrr

    Jestem durna pinda - tyle czasu nie paliłam a dziś jak wracałam do domu kupiłam fajki - spaliłam pół papierosa dopadł mnie helikopter a teraz mi jest bleee. Jestem głodna ale nawet nie wiem co zjeść bo nic mi nie smakuje i oddałam już 2 posiłki ściskając kibelek :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    właśnie wróciłam ze spacerku nocnego! Godzinkę maszerowałam w dość szybkim tempie z dwoma przystankami na ławeczce! Musiałam się troszkę wypłakać :(( Najciekawsze jest to, że nic mnie nie boli i nic mi nie dolega i jeszcze mogłabym tak maszerować :(( jestem tylko mocno popuchnięta :(( nogi i ręce, których w piąstkę nie mogę zamknąć :((

    Jeszcze troszkę muszę dać radę! Jutro tylko czeka mnie Urząd Miasta i wydział dowodów osobistych oraz odbiór pieczątek no i na razie wsio bym miała pozałatwiane! Pozostałe papiery po narodzinach!

    Na dworze jest duszno ale w mieszkaniu dzięki temu, że wentylator pracuje dzień i noc jest chłodno - lepiej niż na zewnątrz! no i oczywiście wielki plus bo słońce praktycznie wpada popołudniu tylko na chwilkę do mieszkania :))

    Aniu niepokój i obawy tak jak piszesz już pozostaną i tego nie da się usunąć z pamięci - myśli!
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Izunia, kfiatuszek Nas też weźmie z zaskoczenia hi hi hi tylko ciekawa jestem kiedy :)) szkoda, że nie ciutkę wcześniej przed terminem! Moja Julka jak będzie jeszcze troszkę siedziała w brzusiu to nie wiem jak Ja ją urodzę! Mam nadzieję, że ta waga z USG będzie w rzeczywistości zaniżona nieco hi hi hi
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    spoglądam jeszcze na prognozę pogody i jestem przerażona. Dlaczego na południu polski musi być najcieplej wrrr Ja się na to nie zgadzam! Chcę chłodu.....
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Lady nic nie mów ja jestem tak samo przerażona a nawet jeszcze bardziej. normalnie wyć mi się chce jak patrzę na termometr - mój mąż w takie upały źle się czuje, ja też nieciekawie, a najgorsze jest to że nie dam rady z dziećmi iść gdzieś nad wodę by się wyszalały. A tak zabrałabym ich z przedszkola i poszła nad rzekę - by miały radochę
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    And Ja chociaż lubię ciepło to niestety nie w mieście i nie w domu kiedy muszę siedzieć! Też bym chętnie nad wodę pojechała zanurzyć nogi w wodzie ale nie mam odwagi!

    Córa bidulka moja siedzi w domku bo Ja nie mogę jej nigdzie zawieźć nad wodę i troszkę jej smutno z tego powodu! Leży całymi dniami i czyta książki jeną po drugiej! Kasiorki też nie mam za bardzo aby ją wysłać na jakieś wakacje :(( ach tak to czasami bywa wrrr no cóż mam nadzieję, że zrozumie i na drugi rok będzie inaczej!
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    a ja poprosze o cieplo. mi tam nie przeszkadza. w domu mimo ze slonko u nas sporo czasu spedza jest przyjemny chlodek (zalety budownictwa z cegly) poza tym ja chetnie bym tez z pd polski zabrala deszczyk, u nas pada sporadycznie i tak jak np. rodzice maja dzialke to praktycznie dzien dnai mama jezdiz podlewac bo deszczu u nas jak na lekarstwo.
    jak ja rodzilam Krzysia to bylo po 30stopni w sali. na narkozowej na szczescie byl wentylator ale jak po 12h trafilam na normalna sale to przeciag robilysmy z dziewczynami dla ochlody, chociaz ja w nocy to sie okrywalam kocem po same zeby a one lezaly odkryte hehehe

    AnD daj znac co u ciebie. Jeszcze 1 dzien i bedzie porod w terminie :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    No ja mam na tyle dobrze, że moja najstasza pojedzie i w sierpniu będzie tylko chwilkę w domku (jedzie 26,07 wraca 15 a potem jedzie od 18 do 31) Odpoczniemy od niej a ona nałapie trochę jodu bo łącznie będzie miesiąc nad morzem - niech odpoczywa i się wspaniale bawi.

    W nocy miałam ze 2 skurczybyki ale teraz jest spokój i cisza - zobaczymy jak to będzie dalej dzisiaj ... Już połowa lipca - dociera to do mnie jakoś bardzo powoli ... Mój maluch który tak długo straszył nas że wyskoczy wcześniej teraz chyba się wystraszył ciężkiej pracy jaka go czeka przy wychodzeniu i stwierdził że posiedzi i pomimo "tej małej szparki" nie będzie wychodzić - to chyba faktycznie uparty i przekorny mały Babulec bo tylko Baba może być tak zmienna hehehe

    Aniu nie wiem czy chciałabym by moje dziecko urodziło się jutro ... 17 jest dla mnie ciężkim dniem i co miesiąc bardzo przeżywam ta datę... Nie wiem i pewnie nie szybko się dowiem jaki wpływ na życie mojej rodziny ma nasz maleńki Aniołek ale jeśli jutro urodzi się Bobas to w jakimś sensie będzie to "sprawka" Emanuela starszego braciszka ... nie będzie to dla mnie łatwy dzień ... więc wolę by dzidziu urodziło się dziś albo 18 ...
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    Boję sie upału w szpitalu i ze trafię na jakąś wiedźme na sali (sale "po" są u nas 2 osobowe) jak rodziłam Gabi to nawet nie było szans by wyszła z dzidzi na świetlice by przewietrzyć a ze smrodu aż rzygać się chciało...

    Aniu jak Tylko pójdę sie sypać dam znać napewno :) więc póki mnie nie ma a nie masz info znaczy że spię albo leniuchuje z dala od laptopa i komputera :)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    And oki 3mam za slowo :) no to w takim razie ja czekam na srode i ty tez czekasz razem ze mna no a przede wszystkim maluszek bierze na wstrzymanie :) znam ten bol z towarzyszkami na sali. ja przy Gabrysi po prostu otwieralam okno i tyle, tylko fakt nasze dzieci byly w inkubatorach. A teraz w centrum zeby nie klima to czlowiek by sie wykonczyl, na chirurgii nie wolno otwierac okien wiec bylo ciezko jesli idzie o zaduch zwlaszcza ze u niektorych dzieci jednoczesnie byly po 2-3osoby.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 15th 2007
     permalink
    No i tego się właśnie boję wrrr Ja rozumiem ze to maleństwa, ze przeciąg itd itp ale nie rozumiem jak można siedzieć w smrodzie... Są możliwości że na czas wietrzenia sali wychodzi się z dzidzi na swietlicę, albo daje Bobo dopkoju pielęgniarek a samej idziesz sie np umyć w tym czasie ... Na samą myśl o tym marzy mi się izolatka - pojedyńczy pokoik tylko nie mam na tyle znajomości by go dostać a płacić nie mam zamiaru i kasy :confused:

    Dziś całą noc miałąm okno na oścież otwarte, zjadły mnie muchy i inne latajki i zdzieram z siebie skórę bo tak swędzi nawet wapno nie łagodzi swędziawek :(

    Idę na śniadanie
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 16th 2007
     permalink
    And babolku całą noc prawie przesiedziałam dzisiaj bo jakoś nie mogłam zasnąć! Co próbowałam to myślałam o tym czy mnie złapie dzisiaj coś czy też nie oraz czy Ciebie coś złapało...
    CHolerka zaczynam Nasze porody tak samo przeżywać ....
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 16th 2007
     permalink
    Idę pod prysznic i jadę do urzędu miasta załatwiać dowód! Mam nadzieję, że nie umrę po drodze z tego upału :(( na razie czuję się świetnie ale co będzie dalej kto to wie ....
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 16th 2007
     permalink
    Dronko ja już się poddaję - tzn jest mi już obojętne czy będzie siedzieć czy wyskakiwać. Chcę już mieć to wszystko za sobą po prostu i zacząć normalnie żyć - móc wyjść po dzieci do przedszkola czy też na zakupy, normalnie bez przerw na odpoczynek ugotować obiad itd itp Jestem po prostu zmęczona jak nie wiem co. W łóżeczku Dzidzi czekają 3 torby - dla mnie szpital, dzidzi szpital, i dzidzi wyjście - jedynie sztućce, talerzyk i kubek mąż musi dorzucić bądź mi donieść ... Może jeszcze ksążkę dorzucę ... i czekam oby już niedługo...

    Droneczko ja już też czekam która pierwsza bo to znaczy że druga pójdzie już niedługo :)
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJul 16th 2007
     permalink
    And Ja to torbę jak miałam wystawioną tak tera mam ją z powrotem w szafie schowaną! Sama już nie wiem czy czekać do tego 26 lipca czy też dzidzia zaskoczy mnie wcześniej!
    Wczoraj na spacerku się poryczałam... też nie mam siły! Męczy mnie wszystko i to siedzenie w domu nie jest dla mnie! Jestem osobą w ciągłym ruchu a teraz....
    Poza tym może nie byłoby tak źle gdyby nie te popuchnięte nogi - one są straszne i ostatnie buty w jakie się mieściam stają się dla mnie za ciasne :(( ledwo co w nie się mieszczę :((

    Ta pogoda dodatkowo to jakaś wielka pomyłka :(( W dupie mam wszystko będę zmierzła i będę ryczała i będę dokuczliwa ale tez mam dość :(( a jak ktoś nie rozumie niech nawet nie stara się :((
    •  
      CommentAuthor_zibi_
    • CommentTimeJul 16th 2007
     permalink
    kobitki przeżyjecie .....jesio chwilka:wink:

    AniuM ...kociołek powinien byc żeliwny :bigsmile:
    Lady...widze że pieczone się udały :thumbup: u nas też była impreza na 20 osób postawilismy 3 kociołki a potem było pijaństwo i tańce do ranca :jumping:ale się wyluzowałam:tooth:

    Wczorajszy dzien był naprawde gorący...uf...jesio się mój pies pogryzł z obcym psem...nie moglismy ich rozdzielic:devil: a potem moja córa stała się kobietą i dostała pierwszy raz @ :bigsmile: i tak bidulke podlało że musiała w nocy wstawac ......ale ten czas leci.......dzieci tak szybko dorastają ....a my wiecznie młode...hihi
    -- [url=http://www.szipszop.pl][/ur
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.