Tak piątek... a ja mam od dziś pierwszy zjazd. Czyli wyczekuje już przyszłego weekendu. Jestem strasznym śpiochem i jak w weekend nie odeśpię całego tygodnia wstawania o 5.30, to jestem mało przytomna. A tak z innej beczki. Mój siostrzeniec ma skończone 3 latka. I ostatnio podczas rozmowy zastrzelił mnie swoim tekstem. Zaczęłam mu wciskać jakieś bajki, a on do mnie "ciocia, coś Ty... oszlajałaś" :)
Antosia ma okulary :/ wada wzroku jest dosyć duża ale póki co szkła 2 i 1,5 – będą często zmieniane. jak zaakceptuje okulary zacznie się zasłanianie oka i tyle
Kurde chciałam oglądać te rozmowy ale nie będzie mnie :/
And jej ... okulary? I jak Mała reaguje na nie? Ja w wieku 3lat nie chciałam nosić szkieł, bardzo płakałam i wyrzucałam je gdzie popadnie. Przesłonkę na prawe oko nosiłam jakieś 6m-cy po operacji by właśnie zmusić oko słabsze do patrzenia.
Aga pilnuj tego bardzo, ja jako wcześniak właśnie też miałam osłabiony wzrok. Moja wada też była spora, ja na prawe oko miałam +5!!! I w efekcie nabyłam zeza ... w wieku sześciu lat moją ostatnią deską była operacja, widziałam prawy okiem zaledwie 30% ... chodzi o lekarzy, wówczas prowadziła mnie taka beznadziejna okulistka, tylko mi szkła zwiększała i niby żadnej poprawy nie było. Mama mnie pilnowała non stop z okularami. Ehh jestem na tym punkcie wrażliwa bardzo. Teraz też muszę pójść do okulisty, tradycyjnie po szkła.
w naszej klatce na dole stoi łopata ,miotła i 3 skrzynki,,, bedzie purtelam wiec wniosłam swój wózek na góre bo jeszcze sie komus spodoba i co albo mi go szkłem obtrzaskaja
Jak najbardziej mam zamiar pilnować tego i nie zaniedbać tyle że nie wiem jak Antosia bedzie funkcjonować ze szkłami :/ jest to dzieć nie siedzący i będzie jej niewygodnie leżeć na boczku czy brzuchu a to są najczęstsze jej pozycje :( w przyszłym tyg pójdę do optyka bo teraz to juz niestety nie mam na to kasy :/ a ze 200zł muszę liczyć na to
Purtelam sie zaczał myslałam ze bedzie ciszej.... kurde zamiast na dole trzaskaja na górze czyli jakies 10 metrów od moich drzwi Pit oczywiscie ani mysli do łózka isc
Ciacho, to tłuczenie butelek przed ślubem fachowo nazywa się purtelam? Pierwsze słyszę :) W tym roku dzień przed weselem zrobili to mojej przyjaciółce i tak się biedna spiła, że nie mogła trafić w schody o 2 m szerokości. U nas nie ma takiej tradycji, a zawsze mi się to podobał. Nikt nie chciał mi tłuc butelek
Czesc Izunia :) Na pms najlepszy jest sex :) Sprawdzone :)
And- ja myslę,ze to mają być takie specjalne okularki dla niemowlaków- takie hmm... gumowane. Widuję dzieciaczki w takich- widac da się w nich funkcjonowac.
Izuń dopiero teraz doczytałam co napisałam - Antosia będzie mieć okulary - póki co mam receptę... Przepraszam pisałam w biegu :/
Aga tak - poczytałam o tych oprawkach miękkich i najtańsze są Fisher price i kosztują ponad 200-300zł :/ nie wiem czy dam radę zapłacić za takie niestety :/ Byłam w MOPS dzis i oni mi dopłacą max 100zł dla dziecka więc to jakoś mi pomoże ale mimo wszystko nie stać mnie teraz na wydatek 400zł :/ Tym bardziej że to nie jedyny okularowy wydatek na ten m-c a wręcz tydzień, bo do zrobienia mam Kuby okulary :/ Kurde coś wymyślę ale nie wiem czy to będzie akurat Fischer :(
Co do oczu, to mojej koleżanki synek w wieku trzech lat zaczął nosić grube szkła, do tego założyli mu "żaluzje" na okulary, żeby patrzył pod kątem, przez 3 dni miał zasłonięte silniejsze oko, a przez kolejny 1 dzień to słabsze. Ale oczywiście Rafi był sprytniejszy i podglądał wszędzie, aby tylko nie przez okulary. Więc zaklejono mu plastrem wolną przestrzeń między okularami a twarzą (jego mama pilnie przestrzegała zaleceń lekarza). Męczarnia dla dziecka niesamowita. Okulista zmieniał mu szkła średnio co pół roku. A jego wzrok się ciągle pogarszał. Pewnego dnia zrobili sobie w domu przemeblowanie i wtedy wyszło na jaw, że mały chodzi po nim na pamięć, bo zaczął wpadać na przedmioty, które zmieniły miejsce. Do tego pojechali do jakiegoś znachora, który wyznaczył linie równowagi poza jego ciałem i faktycznie mały nie umiał ustać ani sekundy na jednej nodze. "Na szczęście" chyba tego małego, okulista który go leczył zmarł. I znajomi zmuszeni byli iść gdzie indziej i okazało się, że całe leczenie można było sobie o kant d.. rozbić. Zoperowali mu oczy, układając wszystko na swoim miejscu i teraz oprócz niedowidzenia nie ma innych wad. Nawet okularów na co dzień nie musi nosić. A taki niby specjalista go leczył, a tyle się biedaczek namęczył. Jak miał gdzieś z 5 lat wzięliśmy go z moim M na huśtawki i podczas siadania nie trafił na nią. Krzyknął wtedy na cały podwórko "o k..a, ale ja ślepy jestem". Wstyd nam się zrobiło, no ale grunt to umieć śmiać się z samego siebie ;)
Madziu ja spodziewałam się tego że Antosia dostanie okularki, tylko że liczyłam na to że jak chociaż będzie siedzieć :( Tyle że jest ten niepokój że dziecko nie będzie siedzieć tak szybko jakbym chciała :( I to jedno mnie przeraża, bo ja mam cieńkie oprawki a mi przeszkadzają jak leżę czy mam czapkę :(
Ehh damy radę! Antosia jest silna i dzielna i wie że trzeba .... a ja jeszce jej to będę powtarzała :)
W poniedziałek poszukam na mieście oprawek i rozwiazań i może się cos znajdzie
W sumie to miałam swój purtelam wczorajszej nocy . Wstałam żeby napić się wody i szklanka rozbryzgnęła mi się na płytkach w kuchni :/ Madzia- ja bym chciała tak...bez konsekwencji :) I bez sprzątania ofkors;)
A co do okulistów - nas jeden specjalista załatwił przecież że w trybie natychmiastowym jechałam na laser :/ Kuba miał źle dobrane szkła z cylindrami... Ja mam mocno ograniczone zaufanie do lekarzy już chyba wszystkich
Heheh :) Widzisz- to wcale nie jest takie proste :) U nas jest śmietnik zamykany na klucz, oświetlany lampą z fotokomórką i na dodatek przy bramie na pilota :) Musze sie wybrac do Ciacha - u niej sobie walnę talerzem :)
Ponieważ należę póki co do "tych starających się" nie mam kłopotu z dziećmi, ale za to z moim psem. Przyszła jesień, pies niewybiegany i marudzi mi tu nad uchem, że chce się bawić, oszukuje, że na dwór chce, a prowadzi do... masła. A ja latam po schodach jak idiotka. Ot se psa wychowałam...
Izunia- to chodz do mnie.., Winka się napijemy...Może chcesz zostac moją sąsiadką? :)
Aga- jassssne :) Swego czasu byłam u mojej przyjaciółki główną zmywającą po imprezach. Ech- to były czasy... Boszsz- jaka ja byłam szalona- aż sama w to nie wierzę...