Aga tak piszesz o różnicy wieku ... między moimi synami są dwie minuty i nie mogą się zgodzić ... Fifi mnie przeraza czasem, wczoraj przyłożył krzesełkiem (plastikowym) Szymkowi, prosto w głowę
No własnie - z tym jest dziwna sprawa. Kiedy był jedynakiem umiał się dzielić WSZYSTKIM. Nie tylko z bliskimi kolegami - ale też np z dziećmi z patologoicznej rodziny ( mieszkali na naszej ulicy- ale młody nie utrzymywał z nimi kontaktu), dla których przygotowywaliśmy paczki z różnych okazji. Sama nie wiem- może to przez ten dziwny wiek...
Juz to chyba mówiłam- ale się powtórzę. Kiedyś mi się wydawało ,że powiedzenie " Małe dzieci, mały kłopot..." jest bez sensu. Myslałam- przeciez kłopot jest tylko z małymi - płaczą, chorują, nie umieją powiedzieć co im dolega... Teraz wiem,że ten, który je wymyslił powinien dostać nagrodę Nobla.
czytam Was i ogarniam ten burdel co z Pitem narobilismy ostatnio a dopiero pozegnałam kolezanke i właczył i sie len a tam juz nic nie robie mój M zazyczył sobie na jutro dwudaniowy obiad-no zrobie mu nie bede jędza jutro od samego rana mam zapierdziel
Bry Ja tylko szybciutko zdrówka dla naszych maluchów Zmieniłam pracę na inną bo w tamtej kicha, po 12 h a nic z tego nie miałam teraz od poniedziałku do piątku od 8-16 więc częściej będę zaglądać. Buziole i miłego dnia
Aga u mnie Jakub się dzieli z Hubim a jak chce coś zjeść bez niego to już sam się nauczyła żeby robić to gdy młody nie widzi, a jak zostają sami na chwilkę to dostaja po sztuce tego samego a nawet Jakub nakarmi młodego Dobra zmykam bo mi autobus zwieje
Cześć! Witam w ten zimny poranek. Przychodzę do pracy, a tu kosta niesamowita. Piec nie działa. Wyciągnęłam już dwa małe grzejniki i dmuchawę i się dogrzewam herbatą. Przecież tu się pracować nie da. W tym tygodniu muszę porozmawiać już z szefem nt podwyżki, bo ciągnąć to dalej nie ma sensu.
witam z rana, u nas 15 stopni i słoneczko swieci,teraz wietrzę mieszkanie, zeby go wpuścić nieco do środka, humor mam pod psem, bo nie lubię jak MM jest odemnie 5000km albo wiecej :(
Izunia no praca w ciepełku za biurkiem, kawę moge sobie zrobic normalnie zjeść.No i w ludzkich godzinach a nie ze chłopaków wcale nie widziałam a szczególnie Hubiego bo tylko rano a jak wracałam to już spał. Teraz zimno jak nie wiem wieczorami zresztą w dzień też nie fajnie i weź pracuj w terenie. Ciacho ja tam nie mam zamiaru cię usuwac zresztą ostatnio znowu czasu nie miałam nawett na nadrobienie wykresów ale powoli wracam do normalnego trybu życia i bynajmniej wieczory choć krótkie mam dla chłopców. A powiem wam jak mój chłopina wytęskniony , normalnie nie do poznania a co najwazniejsze to jest podział obowiązków i nie wszystko na mojej głowie. Zmykam pobawić się z najmłodszym.
Czy jest ktoś chętny na plotki? :) Hoga- miło Cię widzieć :) Cieszę się,że udało Ci się znaleźć lepszą pracę. A czy ktos ma kontakt z Ewą? Miała przyjechać do Polski do chorej mamy, ale strasznie długo milczy :/Mam nadzieję,że u nich wszystko ok
Dzięki, że pytasz. Babcia kiepsko, oboje zresztą. Poza tym, że są psychicznie przybici, to jeszcze babcia ma jakieś cięższe przeziębienie. Martwię się. Jeśli znajdzie się ktoś do dziecka, to jutro tam pojadę.
Beata bo tu takie skoki, jak sie zbiorą to napiszą tyle stron, że potem ja zdążę tylko nadrobić o pisaniu można zapomnieć a jak się dorwę do kompa to cisza. Ja dziś póki co bry , piję kawkę i szykuję sie do pracki. A za oknem zimno jak nie wiem Nr ze starszymi ludźmi bywa i tak.Oby Babcię ktoś namówił, bo teraz jeszcze ten okres jesienny to dopiero można się doprawić, a nastroju nie zazdroszczę bo po takich przeżyciach. Dobra zmykam się dalej delektować kawą i szykować do wyjścia
Dziewczyny mam pytanie... Ma któraś z Was do oddania kurtkę jesienno-zimową w rozmiarze 40 małe 42 ?? Przeszłam wczoraj po lumpikach i kurcze nie ma nic takiego co by się nadawało do noszenia :/ Jak są to jakieś przedwiekowe a jak noszę Antosię w chuście to mam problem bo wolę jak jest schowana - chociaż nóżki jak ma pod moja kurtką