Izunia, to normalne ze sie balas. Ja Wam powiem, ze jedyna zmiana widoczna i przeze mnie odczuwaalna bylo powiekszenie piersi. Tak, to nigdy nie mialam roznicy w libido, czy samopoczuciu. A bralam w sumie 3 rozne rodzaje tabletek. No ale ja nie bralam ich 15 lat wiec ciezko powiedziec mi co by bylo potem
Ja brałam raz przez miesiąc, ale moja wyobraźnia podsuwała mi ciągle pozatykane żyły i w ogóle tylko czekałam na skutki uboczne;) Zestresowało mnie to tylko. Zresztą mam tak przy większości leków, jak przeczytam ulotkę to wolę poczekać aż choroba sama mi minie.
Prawda jest taka, ze kazde tabletki/leki niosa ryzyko. Przeciwbolowe, aspiryny, antybiotyki, sterydy tez....Niestety antybiotyk bierzesz np tydzien a on juz sieje spustoszenie w organizmie. Pomaga na jedno szkodzi czemus innemu.
A po co więcej, zobaczyłam, że to nie dla mnie i podziękowałam. Nie pamiętam już czy realnie miałam jakieś widoczne zmiany czy to tylko moja psychika płatała figle
Ama teraz jestem więcej świadoma jak kiedyś. Pamiętam, że miałam dwie koleżanki, które chciały mnie namówić na tab antykoncepcyjne, ja się nie godziłam. Wtedy wówczas mnie wyśmiały, że niby to miał obyć cool. Teraz ja powinnam się z nich śmiać, obie mają problemy z zajściem w ciąże ...
Ja jak przeczytam kazda ulotke, to boje sie kazdego leku. Moj Wiktor jak chcial rzucic palenie to kupil sobie plastry nicorette chyba. Okrutnie bolala go glowa po tym i mial nudnosci a potem przeczytak ulotke i zglupial. Wiec postawil na silna wole;] Ktora ZAWIODLA Ale podobno jest cos takiego jak elektroniczny papieros :D
Jak już muszę coś wziąć to wolę nie czytać ;) Lista skutków ubocznych jest zwykle bardzo długa i przerażająca. Zabieram małą na krótki spacer, muszę dokupić boczek do obiadu:) Co sie stało z pogodą, miało być ładnie a leje od rana
A tak na marginesie niestety mam slaba odpornosc i choruje dokladnie co poltora miesiaca i musze siee czyms podleczyc, antybiotyk biore raz na 6 miesiecy bo unikam czesciej. A do tego mam alergie na roztocza i dostalam sinupret ziolowy na codzien i dostalam flixonase ktory jest sterydem miejscowym. Staram sie go nie brac, ale wybacz mysle, ze nie wiesz (jesli tak, to przepraszam i mnie popraw) co to znaczy zyc nie czujac smakow i zapachow, miec zapchany nos i codzienny bol zatok przeszkadzajacy w normalnych czynnosciach. Dopiero jak zaczelam brac flixonase to odpuscilo i jak poczulam zapach ogorka kiszonego to przezylam pelnie szczescia i szok jak nie wiem. Teraz Na szczescie tylko rano mam atak alergii i na wieczor juz mniej czuje smaki i zapachy.
nie Amazonko :) ale napisalas, ze lekow nie bierze sie codziennie, a ja mowe ze nie do konca tak jest. Moj ojciec musi zazywac jakies durne tabletki na cisnienie lub cholesterol (juz nie pamietam) a masakrycznie niszczy mu to watrobe. Napisalam tylko, ze z kazda tabletka i lekiem jest "cos za cos".
A wracajac do anty, to uwazam, ze sa szkodliwe i pewnie jeszcze nie wszystkie skutki uboczne sa nam znane i zbadane.
wpadłam na chwile bo M na działke pojechał chociaz leje jak nie wiem ze nie chciało mi sie z nimi jechac,zresztA PIT śpi co do anty ja nie uwazam ,że jest to cos wspaniałego ,napewno maja wiele skutków ubocznych ale póki co biore je i źle sie nie czuje ,wyniki też mam ok.
juz sie boje wyjazdu M ,mały go nie opuszcza nawet na chwile-moze mu sie za kilka dni znudzi ale nawet do łązienki z nim chodzi ja mam relax
chcielismy mu wczoraj masznka obciac włosy,najpierw bohatera zgrywał a potem tylko wrzeszczał wiec dalismy spokój,dzisiaj kupie nożyczki takie jak dla fryzjerów i będzie cięcie kurcze sama bym sie przeszła do fryzjera cos na tej mojej głowe zrobic,tylko co???
Jak ostatnio byłam u fryzjerki było bardzo gorąco i chyba ten upał na nią tak podziałam, że mnie obstrzygła maksymalnie krótko. Następne strzyżenie w efekcie będzie gdzieś za miesiąc, bo nadal nie ma co obcinać ;)
o rany. Ja tez do swojego fryzjera sie chcialam umowic ale miesiac musze czekac i wizyta dopiero w listopadzie. Jest tani ale wart wszystkiego, wlasnie dlatego ma takie kolejki. Raz zaufalam fryzjerce bo chcialam na szybko, to jak zaczela smigac nozyczkmi tak zostalo mi kilka strakow
Ja myślałam o wizycie u fryzjera, ale ten, do którego ostatnio chodziłam zwinął się i teraz jest jakiś "joker klub", automaty... Niedługo będzie ich więcej niż banków.
no widzisz, ja nie mam takich fajnych sasiadek. Moja sasiadka fryzjerka wyprowadzila sie do Londynu wiec zmienilam fryzjera.
ogolnie za sasiadow mam studentow w wiekszosci. Mialam takich fajnych sasiadow, ale jak ssiadka kiedys wrocila natrabiona potwornie i prowadzila samochod a potem probowala pocalowac Wiktora za to ze jej drzwi otworzyl (nie wiedziala wtedy ze to moj narzeczony) to przestala byc moja ulubiona sasiadka tym bardziej ze na gorze byl jej maz i jej 2 synow!!!!!!!!!!! Co za BABON
Ja mam fają sąsiadkę, taką bratnią duszę wśród samych emerytów wojskowych ... co prawda nie jest fryzjerką, ale jej bratowa a owszem :P Ja mam już chyba za duży odrost, ale jakoś nie po drodze mi do fryzjera :|
Wpadłam dziś na genialny pomysł że przecież Antosia ma orzeczenie o niepełnosprawności i ustawowo dofinansowanie do takich rzeczy jak sprzęt leczniczo - rehabilitacyjny czyli też okulary... i UWAGA NFZ dofinansuje mi szkła które są najtańsze i dołożą mi 4 lub 6 zł :/ Owszem może sie uda by oprawki dofinansował mi PFRON i muszę złożyć wniosek, tyle że nie wiadomo kiedy zapadnie decyzja czy dadzą mi pieniążki i ile - tak czy siak muszę najpierw ja kupić i dać im faktury Reasumując - mam 3 wyjścia: - Zwykłe oprawki cieńkie metalowe - koszt około 100zł szkła 80zł (decyzji co do szkła nie zmienię bo te są lekkie i cienkie i wytrzymałe) robocizna 20 zł - Fisher około 300zł + 80 + 20 -> plus "rabat który pani odczuje" - Mira flex -> i tu 2 wyjścia Zamawiam sama i jak będą dobre za 1wszym razem to około 170zł jak będą za małe/duże koszty przesyłek się zwiększą Zamawia mi sklep z jeleniej - koszt 250zł + 80 + 20 bez rabatu
mam jeszcze 2 dni na podjęcie decyzji bo w czwartek dostanę przelew i muszę się na coś już zdecydować :/
Reasumując - mam pomoc państwa na papierze, bo w realiach mogę składać wniosek ale nic z tego może nie wyjść bo nie ma pieniążków a to koniec roku i może być odmowa :/
And ja pierdzielu ... nie wiem co doradzić ... Wiem za to jedno Tosi buzia się zmienia, rośnie. Co jakiś czas musisz liczyć się z wymianą oprawek i szkieł ...
Iza wiem że częste wymiany będą ale właśnie te Fisher czy MiraFlex są "uniwersalne" w kategorii wiekowej no 1-2 lata Dzięki temu że są miękkie i silikonowe rozciągają sie na szerokości a wielkość szkła też starczy na dłużej Mają kilka plusów m.in to że są miękkie i dzieć się nie zadrapie i nie połamie, wygodniej leżeć dzieciaczkowi Szkła będziemy wymieniać co 2-4 m-ce więc tu też i ich wytrzymałość biorę pod uwagę :/ Kurde mam mętlik w głowie
Aguś no masakra, jak zwykle wszystko niby jest ale żeby dostac to niby skąd na to brac i pewnie swoje człowiek wyłazi i wykłóci. Izu no juz za pasem drugie urodzinki młodego, upatrzyłam mu juz prezencik od nas, w tym roku tez skromnie ale nie o to chodzi , ważne że razem spędzimy jego urodzinki a z tego prezenta na pewno sie ucieszy, to wóz strażacki edek, jeździ, wydaje dżwięk i migaja mu światła a na dodatek jeżdżąc puszcza banieczki mydlane, dojeżdżając do przeszkody uderza w nia i zmienia kierunek jazdy. Mój sie śmieje, że jazdę to my będziemy mieli jak on to dostanie :) Młody 3 dni nie dostał flonidanu i co ma znowu jakies wypryski na ciele ucho mu spuchło jest bordowe i sterczy jak u :plastusia: no i dziś młody pospał za wsze czasy bo chyba około 14 zasnął a wstał o 18:30 :)