macie rację, a sex z ukochaną osobą to też piękna rzecz obstawianie tego dziwnymi zasadami odbiera to piękno ale... skończmy już ten temat, bo z obserwacją sluzu to on chyba niewiele ma wspólnego jako ciało pedagogiczne nie lubię bałaganu więc: SIO! jak nie piszecie na temat
Giga ja mam własne wyznanie, jak chcesz dopisze cię do mojej "Księgi Wyznawców". Wiele aspektów w dawnych i nie tak dawnych czasch było niepojętych, a teraz to rzecz normalna, powszednia. Sex jest cudowny i zrywam z niego kajdany grzechu. Pokuta? Kto dał prawo komukolwiek aby mnie karać? Bóg nie karze, a ksiądz ma to robić? To chyba ksiądz stoi wyżej od Boga.
Podoba mi się ten off -temat, ciekawych rzeczy się można dowiedzieć. "Jakie jest podejście człowieka do seksu" w 21 wieku. hihiiiii Lily ksiądz też ma hormony
Amazonko a dla mnie dużo nowego. Szanuję czyjś wybór, czy też pogląd. Przyznam jednak, że dla mnie podejście do seksu, kilku osób z forum, jest niepojęte.
zuza - no mam ale wszystko zależy od człowieka w sumie niestety bo potem są kwiatki typu ksiądz pedofil ew. dzieciaty a to baaaardzo odpowiedzialna funkcja - chcąc nie chcąc jesteś wzorem
to nie kwestja "nie wierzenia"; kiedyś umieralność była tak duża, że religia przejęła na siebie obowiązek zaludnienia ziemi i zaczęto zauważać, że nasienie się nie powinno marnować; obrzezanie też wprowadzono wyłącznie ze względów naturalnych - warunki higieniczne powodowały wiele chorób a obrzezanie pozwalało na łatwiejsze utrzymanie czystości; świat się zmienia, my się zmieniamy i religia też jak pokazują te przypadki; i tak też my nie powinniśmy trwać w zamierzchłych czasach więc.... dziewczynki do boju!!!! mężów w obrót wziąć!!!
oj giga, jeszcze trochę i będziesz się musiała mieć na baczności za taką nieprawomyślną wypowiedź! jak to, tylko mężów? taka dyskryminacja?! powinnaś raczej napisać coś w rodzaju "mężów, kochanków, konkubentów i partnerów", żeby nie wyszło na to, że taka zacofana jesteś, he he
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
ej no pani-wonko - nie rób już ze mnie aż takiej paskudy; chodziło mi o to, że mamy prawo decydować w sprawach sexu, a nie trzymać się zasad wymyślonych na dawne potrzeby czasu
właśnie słucham piosenki z refrenem:... kocham ten świat i świat kocha mnie... i niewiarygodne jak takie słowa poprawiają nastrój; ps. nigdy nie mam PMSu
Mój PM jest wszystkim naraz oprócz "mąż" . Dodatkowo nie stosujemy się do żadnych zasad KK jeżeli chodzi o SEX. Nie wspomnę o NPR. Ja to dopiero jestem grzesznica, mmmm jak mi tak dobrze Szczególnie, że znowu owulka i staranka pełną parą
bo ja tak naprawdę mam w nosie cały ten npr, żyję według swoich zasad, ksiądz mi do łóżka nie zagląda i tym bardziej nie spowiadam się z tego co robię w sypialni i w jakiej pozycji ( chodzę do kościoła i wierzę w Boga), i tak dobrze mi zt ym i dzięki temu nie mam żadnych moralnych dylematów w tym zakresie.
hej wyznawczynie mam pytanie: czy kiedy inne dziewczyny głęboko wierzące, ja , piszemy o seksualności w kontekście wiary o nprze w kontekście wiary to czujecie się w jakiś sposób piętnowane???? Nie wiem...ja nigdy nie odniosłam takiego wrażenia , raczej każda z nas przedstawia jakiś tam punkt widzenia i thats all...
Lily NIE, w żaden sposób nie czuję się napiętnowana, ani nie wywołuje to we mnie żadnych kompleksów. Poprostu jestem dość bezpruderyjna w kwestii sexu i raczej mnie te dyskusje, o zasadach KK i NPR, do seksu nużą. Jednak mam ogromny zasób empatii i pełny szacunek dla innego podejścia do życia. Ciekawe jest poznawanie odmiennych postaw.
tak pani wonka jak sobie życzysz mogę sobie to na czole to napisać , ja się tego nie wstydzę, ale też szanuję wybory i decyzje innych np. Amazonki czy Lilki
Pani_wonko ja nie jestem tutaj, żeby się spierać, ani po to, żeby komuś wtłaczać na siłe swoje przekonania do głowy. Każdy ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie, wyjaśnić swój punkt widzenia. Nie lubię jednak, jeżeli ktoś mnie tłamsi i mówi, że jego racja jest tą "jedyną właściwą". Spory ideologiczne na forum wogóle mnie nie interesują.
zuza - cieszy mnie to, że - jak mówisz - szanujesz wybory i decyzje innych, ale z drugiej strony to epatowanie brakiem dylematów moralnych mnie akurat nie wprawia w podziw. To dość powszechne - "robię po swojemu i nie mam dylematów".
Co innego, gdybyś miała dylemat i rozstrzygnęła go w niepopularny sposób, ale zgodnie ze swoimi zasadami, odważnie. Nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiała - nie prównuję Cię z nikim, w szczególności nie mam tu na myśli siebie - nie okupuję stosowania npr jakimiś szczególnymi trudami i nie stanowi to dla mnie póki co żadnego problemu.
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Dziewczyny, ja odnośnie śluzu ;) choć to jakoś nie bardzo w "obecnym" temacie Jak wpisac śluz wewnętrzny jeśli jest go niedużo, ale wodnisty, przejrzysty z domieszką białego? Nie jest ani lepki ani rozciągliwy, więc???
Dlaczego odrazu w niepopularny sposób ? Brak dylematów moralnych? Tylko się cieszyć, jeżeli nikomu nie sprawia problemu i nie szkodzi, a jednocześnie, jej samej nie sprawia to kłopotu. Niech Zuza powie czy rozwiązuje swoje dylematy w sposób odważny i zgodny z własnymi zasadami. Z tego co napisała wcześniej, zrozumiałam , że tak właśnie jest. Często rozwiązania najprostsze są najlepsze.
nie wiem, jestem w III fazie ;) a w obserwacjach wewnętrznych nie ma opcji półpłodny. Gdyby chociaż było INNY, to wtedy wiadomo, że trzeba dodatkowo zajrzec do notatek ;) Damazy, jest taka możliwość, żeby dodać słowo inny w wewnętrznym i zewnętrznym??? ;)