Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    Bo to jest Kamasutra. W oryginale jest pewnie więcej specyficznych nazw.
    --
    •  
      CommentAuthorashley
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    Latający biały tygrys??? to już wiem skąd się wzięło Wejscie Smoka!
    -- Jestem mamą, to moja kariera...
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    :rolling: Wonka nie mogę...z szafy w białym kombinezonie w paski z okrzykiem :RAOUUUUWWWGHH! :crazy:
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    ashley - masz męża Krzysia i brata księdza? o matko może jesteśmy skolonowane? :shocked:
    •  
      CommentAuthorashley
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    mój brat na imię na M... wszystko jest możliwe...
    -- Jestem mamą, to moja kariera...
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    nie no mój to ma D :wink:
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeDec 8th 2006 zmieniony
     permalink
    W tej książce nie ma zdjęć czy rysunków, które by pomogły jakoś bardziej dokładnie uzmysłowić sobie, o co chodzi w tych pozycjach, co mi akurat szczególnie nie przeszkadza. Niemniej, opis jednej z pozycji brzmi po prostu jak jakiś wyczyn prestidigitatorski: Ty nogę między jego kolana lewą, on prawą trzyma za kolano i przyciąga do swojej głowy itd w tym guście - też niezła zabawa:wink:. To mi przypomina, jak kiedyś kupiłam sobie magazyn "Fitness" czy jakoś tak, żeby sobie urozmaićić ćwiczenia na brzuch - skończyło się na tym, że siedziałam i czytałam, bo nijak nie udało mi się pojąć co właściwie mam tam zrobić... :confused:
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    pani_wonka inwencja wlasna heh:)
    •  
      CommentAuthorashley
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    Uff, Lila, juz myslalam ze czegos o sobie nie wiem :) ale widziałam gdzies Twojego Meza na forum, a mało facetów tu zagląda. fajna sprawa! dzis pomarudze mojemu, moze tu zajrzy :bigsmile:

    przy takich akrobacjach z tej kamasutry moze być kupa śmiechu :) juz sie nie moge doczekac az to kupie!
    -- Jestem mamą, to moja kariera...
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    wiesz Aniu ja tez tak robie.. ale podniecają mnie zapachy.. zapach nowej ksiazki tez:cool:
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    Tylko, że te książki u nas są takie ugrzecznione. Już dawno przestałam znajdować w nich coś nowego. Nie, żebym wszystko przerabiała, ale o większości już czytałam.
    Zapach nowych książek uwielbiam, ale niekoniecznie chciałabym uprawiać seks "z podręcznika" :) Jeśli opisy są tam tak skomplikowane, to nie obyłoby się bez zerkania w trakcie seksu na opisy... Wolę zdjęcia lub film :)
    • CommentAuthormagi
    • CommentTimeDec 8th 2006
     permalink
    Vicky: "jest sluz wodnisty plodny na pewno. wg Roetzera niektore kobiety czasem maja tego objaw - wszystko mokre wokol i wewnatrz lacznie z bielizna odczucie hiper wiglotnosci a sluzu ani widu ani slychu;)
    sama taki mialam nawet"
    oczywiście ze jest śluz wodnisty, opis Vicky pasuje idealnie, bywało, ze musiałam w ciagu dnia zmieniac dodatkowo bieliznę, zawsze tak miałam, przez lata ( cos ostatnio faktycznie zmieniło się, hmm ?), ja w każdym razie traktowałam te dni jak bardzo płodne

    a propozycje z ksiązki :bigsmile: całkiem, całkiem :wink: tak jakbym je znała:wink:
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeDec 9th 2006 zmieniony
     permalink
    Ania kazdy robi jak lubi. zalezy jakie ksiazki. filmy to zalezy czesto nie sa zbyt wymyslne te pozycje. ostatnio dorwalam film,.. instruktazowy. po kolei pokazane 101 pozycji ze wszystkich stron dosc delikatnie erotycznie (nie pornograficznie) i lektorem ktory instruuje pod jakim kątem i z ktorej strony hehe
    ale lektor rownoczesnie dodaje ze to indywidualne sprawa kazdej pary i ze mozna sobie modyfikowac ile sie chce a to ma byc tylko inspiracja, sugestia:)
    nazywa sie 101 pozycji milosnych:)
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeDec 9th 2006
     permalink
    chyba właśnie taki film podarowałam przyjaciółce z okazji panieńskiego ;)
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeDec 9th 2006
     permalink
    dałaś mi Mary niezłą myśl:) bo sie zastanawiam wlasnie co wykombinowac na wieczor panienski za tydzien dla b.dobrej kolezanki, tylko znac tam bede tylko 1osobe procz niej wiec nie da sie wykolowac ogolnej niespodzianki dla niej, a szkoda:(
    maciejakies pomysly ma prezent/impreze? striptizer raczej nie wchodzi w gre bo srednio mam kase zeby sie w 3osoby skladac, a reszty osob nie znam..poza tym to takie zapalone katoliczki, wiec bym sie bala
    :wink: (bez urazy dla katoliczek, ale czasami nie wiem co mozna)
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 9th 2006
     permalink
    no striptizera raczej nie polecam - ja bym się czuła skrępowana...a jak bym pomyslała że mój narzeczony ogląda jakąś striptizerke to ślubu by nie było :devil:
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeDec 9th 2006
     permalink
    Lily... ostra jesteś :) Ja bym się chyba nie gniewała za striptiz. Jesli na striptizie by się skończyło :-)
    Sama chętnie wzięłabym udział w występie męskich striptizerów.. w życiu kompletnie nie pociąga mnie taki typ facetów, ale jeśli mieliby poprężyć muskuły ku mej uciesze, to czemu nie :wink:
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 9th 2006
     permalink
    a jakby cię polozyli na podlodze i laskotali...:shamed:po twarzy ?:wink:
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 9th 2006
     permalink
    aaa zajżyj pod mój wykres tam wyjaśniłam kilka nurtujących nas spraw :cool:
    •  
      CommentAuthorkapelka
    • CommentTimeDec 9th 2006
     permalink
    vicky, ja byłam na wieczorze panieńskim, na który zaprosili kobitkę od tatuaży (tych zmywalnych) i całkiem to fajne było.

    na innym znowu była wróżka, która miała wróżyć przyszłość pannie młodej, miało być takie wróżenie z jajem, a wyszło strasznie kiepsko, bo zabrała nam dziewczynę na prawie dwie godziny i nie wiem co jej naopowiadała, ale dziewczyna wróciła taka blada i przejęta, ze trochę się zeszło zanim przywróciłyśmy ją do odpowiedniego nastroju :)
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeDec 10th 2006
     permalink
    ech, my na panieńskim przyjaciółki zrobiłyśmy tak:
    kupiłysmy t-shirt biały.
    Markerem napisałyśny "wieczór panienski + data" ==> na plecach, następnie posiedziałyśmy w domku i do boju w miasto jak sie ściemniło.
    W knajpie panienka miała założyć koszulkę (lekko luźna, aby na normalne ubranie się zmieściła) i zbierać podpisy na niej!!!
    Każdy podpisany facet = rok szczęścia w małżeństwie ;)))) Dziewczyna choć nieśmiała, bawiła się wyśmienicie ;)

    A inne prezenty... takie przed koszulką: striptizer byczek (zakrywa się płaszczem, ale po właczeniu wydaje odgłosy i odsłania conieco spod płaszcza ;) ), świeczka w kształcie penisa - choć nie polecam - beznadziejnie wygląda i strasznie droga była, bielizna (dobrze byłoby znać rozmiar), CD instruktarzowe, kajdanki z puszkiem - najtaniej na allegro!!!, no a tak najbardziej to polecam wizytę w dobrym sex shopie, w którym ekspedientką jest kobieta.
    Często faceci pracujący w takich sklepach to ostre zboki. Trafiliśmy do takiego sklepu, o zgrozo! A ja mówię do K. idziemy stąd. A potem trafiliśmy na fajną kobietkę, która poradziła ;) no a poza tym jest mnóstwo przebieranek i talkich tam ;)
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    a ja polecam stanik i stringi z cukierków na noc poślubną - napewno będzie słodka :wink:
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    hihihi ;) dobre ;)
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    Lily... wyjadanie tych cukierków spomiędzy pośladków to już prawie dewiacja :bigsmile: Nie mówiąc o tym, że cukier poskleja się z włosami i będzie ciągnąć. Chyba, że ktoś tak lubi lub jest wydepilowany. Ja tam cukierkowej "bieliźnie" mówię "nie". :smile:
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    no tak romantyczna wizja, a rzeczywistośc erotycznych bajerów bywa różna:wink:
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    to może Ty Aniu masz jakiś pomysl na panienski? jakie byly te na ktorych bylas, albo Twój?
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    K tak szalał na swoim kawalerskim że pękła mu łękotka...
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    A wiecie, a mój K powiedział że nie chce kawalerskiego.
    Dziwne?
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    no dziwne. zalezy co by robil. ja uwazam ze mozna sie fajnie wybawic:) moze sie boi co mu kumple zgotuja?:):wink:
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    Nie miałam panienskiego ani mój mąż kawalerskiego. Mąż przed ślubem był baaardzo zapracowany, ledwie żywy, bo lato to u niego okres najbardziej wytężonej pracy. Z tego powodu ja głównie zajęta byłam ślubem. Żadne imprezy nie wchodziły w rachubę. Na żadnym też wieczorze nie byłam jako gość. Przykro mi, ale nie pomogę.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    Byłam na wieczorze panieńskim koleżanki (prymuski ze szkoły podstawowej), która wpadła na II roku studiów. Nie było żadnych atrakcji, a prezenty były w stylu koronkowego body.
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeDec 11th 2006
     permalink
    Byłam na dwóch wieczorach panieńskich. Jeden to mojej koleżanki ze studiów: skrzyknęłyśmy się z dziewczynami, zjechałyśmy do Torunia, zorganizowałyśmy super-spotkanie w wypożyczonym na ten cel mieszkaniu na Starówce, a potem szalałyśmy w Kredensie do białego rana. Ponieważ na co dzień mieszkamy każda w innym krańcu Polski, striptiser nie był konieczny, same dla siebie byłyśmy atrakcją...:bigsmile:

    Niestety, kiedy ja brałam ślub w tym roku, to jedna z nich zaszła w ciążę i oszczędzała siły na przyjazd na mój ślub, druga zdawała egzamin sędziowski, trzecią zamurowali w pracy i koniec końców musiałam sama organizować wszystko, bo w jednym z miejsc, w których pracuję są niemal same babki i poddano by mnie ostracyzmowi, jakbym się wyłamała od tradycji organizowania wieczoru. Koniec końców było fajnie - takie babskie czary mary i odczynianie złych uroków:wink:
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeDec 12th 2006 zmieniony
     permalink
    Czytałam o pomyśle na wieczór panieński zamówienie ciasta w kształcie penisa. Sporo cukierni ma to w swej ofercie, a jeśli nie, to wykrojenie odpowiedniego kształtu i obłożenie go różowawym lukrem, czy kremem nie powinno nastręczać kłopotu kreatywnemu cukiernikowi ;-)
    np. http://www.rotten.com/library/sex/penis-cakes/
    http://childunit.livejournal.com/112356.html

    A tu opis wykonania krok po kroku (sądzę, że można go trochę ulepszyć) http://homepage.mac.com/swain/rapidweaver/funny-penis-cake.html
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeDec 12th 2006 zmieniony
     permalink
    no Ania, jaki pomysł ;)
    i proste wykonanie ;)

    ale ja takiego nie chciałabym widzieć na swoim panieńskim ;)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeDec 13th 2006
     permalink
    Dobre na świętowanie którejś tam rocznicy ślubu, a nie wieczoru panieńskiego.
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeDec 13th 2006
     permalink
    Celny komentarz, Amazonko :wink:
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeDec 13th 2006
     permalink
    e tam. ja uwazam ze fajny pomysl. na luz dajcie kobietki.
    chociaz dobry pomysl ale nie dla tej akurat kolezanki, bo ona za spokojna i grzeczna na to jest;)
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 13th 2006
     permalink
    niezbadane są zakątki duszy ludzkiej :wink:
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeDec 14th 2006 zmieniony
     permalink
    dla mnie wieczor panienski to wlasnie wieczor szalenstw i glupot (no takich co nie zranilyby i nas gdyby nasza 2ga polowka takie cos zrobila i bez takich ktorych nasza 2ga polowka nie lubi,bo dla jednych zdrada rzecz plugawa-jak dla mnie, a dla innych chwilowa slabosc do wybaczenia):wink::cool:
    •  
      CommentAuthorred_hotka
    • CommentTimeMay 1st 2015
     permalink
    Przepraszam, że tak odkopuję, ale czemu w końcu nie ma tego wodnisstego śluzu w objawach wewnętrznych w metodzie Roetzera?
    -- Jeżeli martwi się nie żywią, to czemu żywi się martwią...?
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.