test ciążowy online cena - 25zl + vat pytania typu: Czy wspolzylas w czasie dni plodnych ? Tzn 14 dzien +-3 dni po pierwszym dniu ostatniej miesiaczku ? Czy zauwazylas rozstepy skorne (po kilku dniach??)
Nauczyciele szkół średnich w Tajlandii zostali przeegzaminowani z przedmiotów, których nauczają. Sprawdzian zakończył się spektakularną porażką - testów z matematyki, biologii i informatyki nie zdało przeszło 80% wykładowców.
Do testu, pierwszego tego rodzaju w historii przystąpiły 84 tysiące nauczycieli. Najgorzej wypadli informatycy, niewiele lepiej poszło matematykom i biologom - zdało mniej niż 20% z nich. Egzamin oblało ponad 70% fizyków.
Zupełną porażką okazał się sprawdzian blisko 40 tysięcy dyrektorów szkół. Testu z języka angielskiego i technologii nie zaliczyło blisko 95% przełożonych.
Wyniki egzaminów dla nauczycieli wzbudziły zaniepokojenie Tajlandczyków o poziom edukacji. Minister oświaty zapytał retorycznie: skoro nawet nauczyciele nie są w stanie zdać testów, to jak możemy podnieść jakość edukacji uczniów?
Hej dziewczyny przed chwilą na to wpadłam szukając więcej info o Billingsach, weźcie mnie zastrzelcie, bo nie wierzę.........
_Wypaczony instruktaż Metody Billingsa_
Pytanie 1. Badanie wewnętrzne
Pani przekonywała nas na Kursie Przedmałżeńskim, że jeśli małżonkowie chcą stosować Metodę Billingsa, kobieta powinna w razie wątpliwości co do charakteru śluzu: czy to jest śluz płodny czy niepłodny, pobrać jego próbkę z wewnątrz. Wtedy sprawdzi spokojnie cechy objawu śluzu. Jeszcze lepiej, gdy przy odpowiednim ułożeniu ciała (inaczej się tego nie da) kobieta zbada sobie śluz u samej szyjki: głęboko. Przekona się, czy ujście szyjki jest rozwarte czy zamknięte; twarde czy już miękkie. To jej da odpowiedź na pytanie, czy znalazła się już w fazie płodności. Czy należy rzeczywiście stosować takie wskazanie?
W poszukiwaniu odpowiedzi
Pomijamy w tej chwili kwestię użytej przez ‘Panią’ terminologii. Billings autentyczny nigdy nie użyje określenia: śluz ‘płodny’, śluz ‘niepłodny’. Dopiero zachowanie się objawu ‘śluzu’, mianowicie dokonująca się już względnie jeszcze nie – zmiana-w-odczuciu na zewnątrz świadczy o zaistniałej, względnie jeszcze nie zaistniałej możliwości poczęcia (zob. wyż.: Drugi ‘Podstawowy Model Niepłodności’ (2.PMN), i dalszy ciąg tych rozważań).
Ustosunkowanie się do problemu poruszonego w pytaniu: sprawdzania objawu w samej pochwie – płytko czy głęboko, jest krytycznym sprawdzianem wiarygodności przekazywanej informacji – w znaczeniu: czy mamy przed sobą autentyczną ‘Metodę Billingsa’, czy jej ‘fałszywkę’. Jeśliby uczestnik kursu o Metodzie Billingsa usłyszał o jakimkolwiek zalecaniu sprawdzania obecności objawu śluzu wewnątrz, powinien natychmiast zdać sobie sprawę, że staje w obliczu już nie ‘Metody Owulacji Billingsa’, lecz jej zamierzonej deformacji, która nie ma nic wspólnego z autentyczną MOB. Obojętne, czy będzie uczestnikiem żywego wykładu, czy też lektury na temat rzekomo ‘Metody Billingsa’. Powinien zdobyć się na odwagę, zabrać głos i uświadomić uczestnikom, że mają do czynienia z fałszywką, a nie z wykładem na temat zbyt odpowiedzialny i wyrażający się dalekosiężnymi konsekwencjami. Tu nie wolno dokonywać arbitralnych zmian, nie można stosować przemilczeń ani wprowadzać innowacje. Z punktu widzenia medycznego oraz samej ‘metody’, sprawdzanie obecności wydzieliny śluzowej w pochwie jest całkiem zbędne, a ponadto zwodnicze. Powinno to być bardzo wyraźnie uwydatnione przy kompetentnym wykładzie na temat MOB. Doradczyni powinna zdecydowanie odwieść kobiety od prób sprawdzania czegokolwiek w samej pochwie. – W pochwie zawsze jest ‘wilgotno’. Wszelkie zaś badanie wewnętrzne prowadzi do wystąpienia przesięku. Ten zaś da znać o sobie być może przez całą następującą jeszcze dobę. Co oczywiście jedynie utrudni właściwe rozeznanie. – Dla wielu osób i środowisk kulturowych uchodzi zalecanie badania wewnętrznego za działanie odrażające. Toteż zalecanie takiej metody – rzekomo ‘naturalnej’, spotka się tam z góry z jej odrzuceniem. – Gdy lekarz podejmuje w pewnych wypadkach badanie np. szyjki, musi użyć dobrze wysterylizowanej ochrony. *Jeśli sama kobieta bada ujście szyjki palpacyjnie, może łatwo wprowadzić sobie bakterie czy wirusy, które znajdują znakomite podłoże rozwojowe chociażby pod paznokciem. Tą drogą może z łatwością dojść również do przeniesienia choroby AIDS, a przynajmniej np. gronkowca złocistego (staphylococcus aureus). Może się to skończyć ciężkimi powikłaniami oraz wstrząsem toksycznym, jeśli nie jeszcze gorzej.*
Ważniejsze jednak, że pierwszym sygnałem możliwości poczęcia staje się pojawienie się na zewnątrz wilgotności. Podstawową bowiem cechą śluzu dni płodności jest jego płynność. Dzięki niej śluz przepływa przez kanał szyjki i pochwę nie zatrzymując się wewnątrz, jak kropla wody po szklance. W końcu wydostaje się na zewnątrz i rozprzestrzenia się tam, dając odczucie: ‘już nie sucho’, co znaczy, że odtąd na zewnątrz pojawia się wilgotno. – Pojawiające się z tą chwilą odczucie ‘mokro’ informuje kobietę (i oboje małżonków) z precyzją niemal do minuty o początku możliwości zajścia w ciążę. Śluz ten, który może rozprzestrzenić się warstewką niezauważalną dla wzroku m.in. na udach, jest wysoce przenikliwy dla plemników. Pamiętamy, że do poczęcia potrzebny jest jeden jedyny plemnik. Jeśli dzięki omawianemu śluzowi płynnemu, taki pojedynczy plemnik dotrze tam gdzie trzeba, poczęcie może nastąpić nawet bez aktu współżycia ani wytrysku u mężczyzny (por. wyż.: Jeden Plemnik). – Jednakże kobieta, która nie wierzy tej aż nadto dobrze udokumentowanej informacji, chce się koniecznie dowiedzieć, co w tej chwili znajduje się ‘wewnątrz’. A tam – wewnętrzne ścianki pochwy są oczywiście ... lepkie. Jest to lepkość śluzu dni niepłodności PO-owulacyjnej z poprzedniego cyklu. – Tymczasem błędny instruktaż osoby nie-doinformowanej zdołał być może wmówić już niejednej kobiecie, że ‘lepkość’ śluzu przemawia za ‘niepłodnością’ danego dnia. Małżonkowie podejmują współżycie, które może doprowadzić w tej sytuacji bardzo łatwo do nie planowanego POCZĘCIA (zob. wyż.: Zdradliwa ‘lepkość’).
Kto tu ‘zawinił’? – Pan Bóg? Ponad wątpliwość: nie. Bóg poinformował o możliwości poczęcia tego dnia niezwykle precyzyjnie: poprzez pojawienie się wilgotności na zewnątrz. A tylko: kobiecie nie chciało się uwierzyć w wiążący charakter tej Bożej informacji ... – Czy ‘zawiniła’ MOB? Z całą pewnością: nie. Zalecenia MOB były i są jasne: informacji wiążącej uzyskuje kobieta ze swych odczuć-ze-sromu, a nie z wnętrza pochwy. Należało jedynie stosować przekazaną przez MOB informację w sensie dosłownym, nie dając posłuchu osobom nie znającym metody i zniekształcającym ją arbitralnie, tzn.: świadomie wprowadzającym słuchaczy w błąd. – ‘Billings’ wyraża się niezwykle jednoznacznie: wiążącą informację uzyskuje kobieta i małżonkowie z tego, co kobieta odczuwa (i nie musi tego wcale ‘zobaczyć’) w obserwacji czysto zewnętrznej – ze zdecydowanym odcięciem się od jakiegokolwiek sprawdzania objawu wewnątrz pochwy, a tym bardziej u samej szyjki.
– Co więcej, informacja uzyskiwana z wewnętrznego badania będzie w dniach płodności bardzo prawdopodobnie dokładnie odwrotna aniżeli to, co się pojawia na zewnątrz.
Niestety: wiele Pań z Poradnictwa usiłuje być bardziej kompetentnymi, aniżeli Prof. Billings ... Kobiety zaś zamężne i inne osoby wolą nierzadko słuchać tych, których wykład zdaje się być bardziej ‘intrygujący’. Potem zaś czują żal i rozczarowanie, wydając krzycząco krzywdzące opinie o „tej zwodniczej, niedobrej Metodzie”, która im „zafundowała kolejne dziecko ... nie-chciane” !
Dochodzi z kolei wzgląd etyczny. Manipulacja palpacyjna wewnątrz pochwy prowadzi chcąc nie chcąc do podrażnienia. – Z punktu widzenia fizjologicznego pociąga to za sobą wystąpienie przesięku, który uniemożliwia rozpoznanie aktualnego etapu cyklu, być może przez całą następującą dobę. – Z punktu widzenia zaś etycznego kończy się to łatwo samogwałtem, lub gorzej: pettingem. W tych okolicznościach odpowiedzialność za doprowadzanie do pettingu małżeńskiego spada nietrudno na osoby z Poradnictwa. A zdarza się, że te – zalecają badanie objawu u samej szyjki ze zdumiewającą nadgorliwością, sugerując niekiedy nawet, żeby żonę w tym badaniu wyręczał ... mąż !
Bóg jest w swej informacji wiążącej dla obojga małżonków wciąż o wiele prostszy. Dał kobiecie podarunek szczególny: biologicznego rytmu płodności. Jego fazy może ona rozpoznać z dużą precyzją w swej nie wymuszonej, samoistnie narzucającej się obserwacji czysto zewnętrznej: swych odczuć-ze-sromu. Na nich właśnie opiera się MOB. To bowiem, co kobiecie dane jest zauważyć w postaci dokonującej się JUŻ, względnie jeszcze NIE, zmiany-w-odczuciach na zewnątrz, jest czułym odzwierciedleniem tego, co się dokonuje w neuro-hormonalnym wydzielaniu gruczołów czy to mózgu (podwzgórze-przysadka: FSH; LH), czy jajników (estrogeny; progesteron). – Toteż uświadamianie sobie od czasu do czasu (chodząc, siedząc itd.; PRZED zabiegiem higienicznym) tego, co się narzuca w odczuciach zewnętrznych i co nie wymaga ani oglądania ani dotykania czegokolwiek, dostarcza na bieżąco dokładnej informacji na temat aktualnie utrzymującej się tego dnia, względnie jeszcze nie istniejącej wówczas możliwości poczęcia.
KONIEC
Dziewczyny ja już nie wiem co myśleć... Wolno grzebać czy nie wolno? Czy to MOB, czy już inna metoda? Liczę na Twoją opinię Amazonko!
Nie jestem instruktorem Billingsa. Jakie jest źródło? Nie przypominam sobie info ani o badaniu szyjki, ani o badaniu śluzu wewnątrz. Metoda polega na obserwacji śluzu zewnętrznej i odczuć.
Listę uważam jednak za pomyłkę, choć miło zobaczyć kilkoro znajomych z 28dni . Wiem, że anonimowość w sieci to rzecz nieistniejąca, ale ujawnianie się z nazwiska z metodą planowania rodziny nie wydaje mi się sensowne - po co? Wyobraźmy sobie sytuację, w której dział HR jakiejś firmy szuka informacji o konkurujących kandydatkach na jakieś ważne stanowisko i natrafi na tę informację. Jak uważacie, jak duże są szanse, że potraktowane to zostanie na plus? A może raczej zadziała myślenie typu "lepiej weźmy kogo innego, ta nam zaraz pójdzie na macierzyński"? Wiem, że "nasze" metody mają wysoką skuteczność, ale nie jestem pewna, czy ta wiedza aby wszędzie już dotarła...
W ogóle fajnie jest zachować jakiś rąbek intymności, mimo wszystko. Ale to moje zdanie.
Łukasz Afeltowicz, Michał Wróblewski Asocjologia choroby - studium kontrowersji wokół etiologii, diagnozy i terapii ADHD
Diagnoza Diagnoza ADHD jest przedmiotem chyba największych kontrowersji toczących się w środowisku lekarzy. Lawrence H. Diller w książce "Running on Ritalin" wylicza wiele problemów związanych z rozpoznaniem ADHD. Po pierwsze zwraca uwagę, że wprowadzenie lub usuwanie chorób z listy bardzo często jest podyktowane innymi czynnikami niż "obiektywizm naukowy". Jako przykład podaje homoseksualizm, który był ujęty w DSM do 1974 r jako zaburzenie psychiczne - o jego wykreśleniu zadecydowały środowiska gejowskie, a nie badania naukowe. (...)
i bardzo dobrze, że przyznano, wiele par potrzebuje tego rodzaju pomocy, zeby mieć dziecko... łatwo się gada tym, które zachodzą w ciążę od samego pogłaskania
znam takie koleżanki, które szybko zmieniły zdanie jak zaczęły się problemy z zachodzeniem w ciążę... s_biela, życzę ci jak najlepiej i obyś nie miała takich dylematów, żeby te mity sprawdzać, bo fajnie się gada, jak temat dotyczy kogoś innego
25 października holenderska TV wyemitowała film Mariusza Pilisa _List z Polski_ (_Brief uit Polen_), którego głównym tematem jest katastrofa smoleńska. Jeśli macie ochotę obejrzeć, film dostępny jest na youtube (angielski lektor, holenderskie napisy) albo "TU":http://wtrns.fr/FkjzXNQ29BKOck (wersja do ściągnięcia) z polskimi napisami - tłumaczenie dzięki forumowiczom z _*"www.rebelya.pl":http://rebelya.pl/*_.
NAJBARDZIEJ MNIE ZSZOKOWAŁO O TEN KOSZENILI, wiec do wikipedii zajrzałam i zgadza sie:
Koszenila jest nazwą barwnika otrzymywanego z mszycy o nazwie koszenila (Dactylopius coccus, dawna nazwa Coccus cacti) żerujących na kaktusach z rodzaju Opuncja. Owady te występują w tropikalnych rejonach Ameryki Południowej i Centralnej i wytwarzają barwnik odstraszający inne owady. Barwnik otrzymuje się z ciała i jaj owadów. Jest nadal wykorzystywany jako naturalny środek do odstraszania mrówek.
Co jest takiego obrzydliwego w owadzie, czego nie ma w dupce świnki, jelicie czy wnętrznościach? Naprawdę obrzydza was bardziej barwnik pozyskiwany z owada niż wszelkie chemiczne spulchniacze, polepszacze, zagęszczacze? Mnie nie, pod warunkiem, że nie jest to trujące.
A ja mam lekarstwo na chandrę zimową ;) Zapraszam do naszego Galeryjki Biżuterii, prezentuję tam ręcznie wykonane prace, według autorskiego projektu www.galeryjkabizuterii.pl
Nie wiem czy wkleić tutaj czy w innym miejscu... Szok dla mnie jak w 30tc można nie wiedzieć ... Do niespodziewanego porodu doszło w toalecie szpitala w Zgierzu. 19-letnia matka twierdzi, że nie wiedziała o ciąży. Noworodek wpadł do sedesu. Dziecko uratowano tylko dzięki natychmiastowej pomocy lekarzy - informuje "Polska the Times".
Zdaniem lekarzy to cud, że dziecko przeżyło. Warunki, w jakich doszło do porodu, były tragiczne, istniało duże ryzyko zakażenia porodowego.
Noworodek jest wcześniakiem. Z badań wynika, że dziewczynka przyszła na świat w 30. tygodniu ciąży. Ważyła 1.560 gramów. Na razie znajduje się w inkubatorze.
Matką dziecka jest 19-latka. Dziewczyna twierdzi, że nie wiedziała, że jest w ciąży. Kilka godzin przed porodem trafiła na izbę przyjęć zgierskiego szpitala, ponieważ skarżyła się na bóle brzucha i łamanie w krzyżu.