dziewczyny ja pije w tym cyklu kompozycje ziólek pewnej herbatki po ktorej kilka dziewczyn zaszło w 1 cyklu jej picia,zobaczymy czy na mnie tez zadziała podaje skład : Sklad herbaty Fertili Tea: 1. niepokalanek pospolity (czyli dokladnie to co Agnus Castus lub w PL Castangus), 2. lisc maliny czerwonej, 3. zielona herbata, 4. przywrotnik, 5. lisc pokrzywy 6. lisc miety
liść mięty* – reguluje poziom hormonów: luteinizującego i folikulotropowego, promując owulację; liść maliny* – łagodzi skurcze mięśni gładkich macicy, ułatwiając implantację; liść pokrzywy* – pomocny w profilaktyce i leczeniu mięśniaków macicy;
Zielona herbata* – zawiera wysoką koncentrację antyoksydantów – substancji, które hamują wpływ występujących w środowisku i w ciele ludzkim reaktywnych form tlenu (RFT). Gdy występują w nadmiarze, RFT reagują ze związkami w naszym organizmie, zwiększając szanse na tzw. stres oksydacyjny, który może zaowocować przedwczesną degeneracją komórek ciała. RFT przyczyniają się między innymi do powstawania takich zaburzeń układu rozrodczego, jak zaburzenia jajeczkowania, niedomoga lutealna, a nawet endometrioza
1.Badanie przeprowadzone przez naukowców z Keiser Permanente Medical Care Program of Northern California w USA wykazało, że pacjentki, które piły co najmniej pół szklanki herbaty dziennie miały dwukrotnie wyższy wskaźnik poczęć, niż pacjentki nie pijące herbaty 2. Jak zwracają uwagę autorzy badania, herbata (a w szczególności zielona herbata) zawiera hipoksantynę, która jest jednym z podstawowych składników płynu folikularnego, który otacza dojrzewające oocyty (komórki jajowe).
*przywrotnik* reguluje menstruacje, zmniejsza obfite krwawienia menstruacyjne, pomaga likwidować bóle menstruacyjne, zmniejsza dolegliwości związane z menopauzą, likwiduje stany zapalne w obrębie narządów rodnych (likwiduje niezbyt przyjemny zapach z narządów rodnych), białe upławy poprawia pracę mięśni (dzięki temu likwiduje przyczyny nietrzymania moczu) oraz przy różnego typach uszkodzenia mięśni, a także w przypadku uszkodzeniach mięśnia sercowego, pomocny także przy przepuklinach, moczopędnie, poprawia przemianę materii, pobudza czynności żołądka, (nieżyt żołądka) likwiduje nadmierną fermentacje jelitową, wzdęcia, skurcze (hamuje rozwój bakterii w przewodzie pokarmowym). Używa się go także przy nadkwasocie. działa ściągająco (bardzo pomocny przy biegunkach) Przywrotnik zalecany jest kobietom mającym tendencję do poronień celu wzmocnienia wiązadeł macicznych – przed zajściem w ciążę należy pić sok lub napar z przywrotnika
Dzięki temu forum, a właściwie dziewczyną z forum, zaczęłam brać oeparol z powodu problemów z brakiem poślizgu. Pomógł, choć biorę już tylko 2 dziennie do owulacji. W razie kolejnego cyklu chętnie będę pić też ziółka, ale nie tylko pod kątem staranek .
Dziewczyny ja coś dorzucę a propos herbatek - piłam FertiliTea (tę oryginalną) nabożnie cały jeden cykl, a w tym cyklu tylko do owulacji (po owulacji zaczęłam inne ziółka). Jak wiecie, w ciąży nie jestem, ale może rzeczywiście komuś pomoże. Jedyne co zauważyłam, to dużo niższe, nawet jak na mnie, temperatury w tych cyklach, mimo że brałam też luteinę. Nawet trochę się przestraszyłam, że mi coś z progesteronem namieszała, ale skok jest, więc chyba ok. Mimo to muszę przyznać, że owulacja była w tym cyklu jak należy i endo też zaskakująco ładne (choć bez cudów). Myślę, że w tej herbatce działa przede wszystkim niepokalanek (osławiony składnik preparatu Castagnus) i liście malin, których działanie jest znane od wieków, jak również... pozytywne myślenie (którego może u mnie zabrakło;). Jeżeli będzie kolejny cykl, to zdecydowanie pozostanę przy 3ce o. Sroki, bo Fertilitea nie działa na mnie jakoś rewelacyjnie, a zbyt tania również nie jest (w moim przypadku kupiona na Amazonie+wysyłka z UK). Z drugiej strony, Castagnus też nie zadziałał w oczekiwany sposób, a wielu dziewczynom pomógł, więc chyba pozostaje powiedzieć... próbujcie, raczej (!) nie zaszkodzi, a może pomoże. Pozdrowionka i powodzenia!
w śród moich przyjaciólek i ich przyjaciólek są dziewczyny ktore w pierwszym cyklu po tych ziółkach zaszły,zobaczymy jaki przyniosą efekt u mnie :) czasem oprócz regulacji hormonków okazują sie jeszcze inne rzeczy które nie dają nam zajsc.. u mnie w pierwszej fazie cyklu tempe mam od linijki,ale owulka była i skok odrazu tez,zobaczymy za pare dni
Cześć andzik81 - fajnie, że dołączyłaś, bo jakoś raźniej razem :D Sama jestem od niedawna, ale już wiele się nauczyłam i dowiedziałam od Dziewczyn - za co im Cześć i Chwała ;)
Odnośnie ziółek - Kochane, podpowiedzcie mi, proszę, bo jakoś nie mogę się połapać. Kupiłam już prawie (słowo klucz!) wszystkie składniki z mieszanki o.Sroki (dzięki bonimku za info!). Teraz moja największa zagwozdka - pije się je do owu, czy po owu, czy cały cykl, czy jak komu w duszy gra :) ?
Nakręciłam się na to zioło i mnie jakoś pozytywnie nosi - nawet mąż chce pić i dopytuje kiedy w końcu mu zaserwuje
asizo, ja ziółek nie piję i nie wiem jak je powinno się pić. Brałam wiesiołek przez cały cykl, niestety jestem mało systematyczna i nie wiem czy coś mi pomaga :( Mężowi kupiłam salfazin i codziennie podczas kolacji łyka :)
Nie mogę zacytować wypowiedzi marble, która mnie pomagała skomponować ziółka Sroki nr 3, więc skopiowałam Jej słowa:
"leoncja ja używałam ziółek ojca Sroki nr 3. Mieszankę zrobiłam sama według receptury z sieci, po prostu kupiłam każde ziółko osobno, wrzuciłam do słoika, wymieszałam i tak sobie popijam szklaneczkę naparu przed snem. Teraz mam miesiąc przerwy spowodowany tym, że wyjechałam służbowo nie zabierając ziółek ze sobą, przez co ponad tydzień ich nie piłam, więc nie chciałam zaczynać od 7dc. Jeśli chodzi o ich skuteczność, niestety nie mam jej potwierdzonej, na razie po dwóch cyklach picia nie udało mi się zajść w ciążę, chociaż niebawem zbliża się końcówka cyklu, więc kto wie. Mam kilka znajomych na 28dni, które je stosowały, na 6, aż 3 zaszły w ciążę, w krótkim czasie od rozpoczęcia stosowania. Czy to na pewno zasługa ziółek ?! Tego nie wiem, ale może jeśli nie w 100%, to w jakimś stopniu pomogły. Nie konsultowałam nic z lekarzem, w zielarni zapytałam, pani powiedziała, że mają one zbyt małe stężenie, żeby móc zaszkodzić, jeśli chodzi o skuteczność - gwarancji nie dała. Skład ziółek przekonał mnie, że jak nie na wspomożenie zajścia w ciążę, to może pomogą w innych sprawach. Zdecydowanie poprawiła mi się w ostatnich dwóch miesiącach cera i paznokcie. Jest naprawdę idealna, zero przebarwień, stanów zapalnych, ani przed @, ani podczas @, ani w okolicach owulacji. Paznokcie się przestały rozdwajać. Czytałam o poszczególnych ziołach ze składu mieszanki nr 3 i faktycznie mogą one mieć wpływ na poprawę wyglądu skóry. Namawiać nie będę, o cudotwórczych działaniach nie będę przekonywać, gdyż dowodów brak, ale skoro nie zaszkodzą, a mogą pomóc ... to może warto spróbować ?
P.S. I jeszcze jedno - w pierwszym i drugim cyklu od rozpoczęcia brania ziółek, skok temperatury wystąpił dwa dni później niż zwykle. "
Ja piję je także pierwszy cykl. Zalewam płaską łyżeczkę mieszanki szklanką wrzątku i po 30 minutach odcedzam i wypijam napar przed snem. Można ją pić cały cykl (ważna jest regularność) lub tylko do owulki, a następnie przejść na mieszankę O. Sroki nr 2.
asizo - bonim podała skład herbatki Fertili Tea, nie mieszanki ojca Sroki. Nie wiem w takim przypadku, jak Ci pomóc. Jeżeli piszesz o mieszance nr 3 ojca Sroki należy ją pić przez cały cykl. Popieram słowa kejt_busz, warto jest wierzyć, że to co próbujemy może nam pomóc, jednak na pewno nie należy oczekiwać cudów. Osobiście mam już za sobą trzy cykle z Castagnusem, po których wylądowałam na stole operacyjnym z powodu torbieli. Czy była to wina tego ziółka ? Nie wiem, ale właśnie po nim torbiele się pokazały. Teraz mam już za sobą trzy cykle z mieszanką nr 3 ojca Sroki. Jak na razie w ciążę nie zaszłam, jednak planuję nadal je pić, gdyż faktycznie czuję się po nich bardzo dobrze. Moja cera wygląda pięknie, paznokcie i włosy również, widzę znaczną różnicę w porównaniu z cyklami przed piciem ziółek. Nie wiem, jaki wpływ będą miały na to, na co najbardziej liczę, jednak nie planuję przestać ich pić, chyba, że pojawią się jakieś medyczne wskazania, aby temu zaprzestać. Obecnie czekam na HSG, licząc, że nareszcie coś się wyjaśni. Powodzenia wszystkim Wam życzę ! Niech ziołowa moc będzie z nami
marble85 - oczywiście masz racje - nawiązałam do wypowiedzi bonim mając jednak na myśli ziółka o.Sroki :) i tak jak napisała Haniutka - zakręciłam się z powodu wielości wszystkiego co było w temacie ziółek napisane. Przepraszam za zamieszanie :/
Ach te nasze organizmy kobiece - skomplikowana materia na którą wszystko wpływa. Ja myślę, że te ziółka musza pomagać, tylko po prostu niektórym z nas wystarczy krótka pomoc, a innym trochę dłuższa - stąd dziś marble85 jeszcze nie jest (wg jej wiedzy) w ciąży, ale przecież zaraz będzie :D
Moja najstarsza siostra wyszła za mąż w wieku 36 lat. Urodziła zdrową córkę dwa miesiące po swoich 40 urodzinach. Nam też, kochane trzydziestki, się uda :)
No Marble, skoro "Trójeczka" poprawia cerę, to mnie już nikt bardziej przekonywać nie musi ;) Leo, mój Małż też je tankuje! :))) Tak więc Kochane, dobre zioło nie jest złe!!! Smacznego!
kejt - Naprawdę, zdecydowaną poprawę widzę, od ponad trzech miesięcy nie miałam ŻADNEJ krostki/wyprysku. Cieszę się bardzo.
asizo - nie musisz przepraszać :) Wszystko jest jasne :) To prawda, sporo tych ziółek dla starających się jest, wiadomo, jak bardzo pragnie się dziecka, człowiek chce spróbować wszystkiego, co daje chociaż cień nadziei, że się uda. Osobiście nie lubię eksperymentować ze zdrowiem i lekami, ale tu, postanowiłam zdać się na moc ziół, o których pozytywnym wpływie rozmawiałam już z moim lekarzem. Jednak pani doktor powiedziała, że z preparatami ziołowymi jest tak, że należy je stosować dłużej, niż farmaceutyki, no i niezwykle ważna jest systematyka.
Ja również mocno wierzę, że nasza lista staraczek będzie się niebawem kurczyć ! :) Ba, jestem o tym przekonana. Musimy uzbroić się w siłę i cierpliwość, a na pewno będzie nam to wynagrodzone. Trzymam za Was kciuki !
hejka dziewczyny dzieki za serdeczne powitanie, od razu mi lepiej, bo wiecie najlepiej rozumieja nas osoby ktore przechodza to samo, u mnie w pracy wszystkie ciezarne, kolezanki tez, i rusza druga tura a u mnie nic i nic, ciezko juz odpowiadac czy i kiedy bede miala dzieci. Teraz jestem dobrej mysli bo dwa dni temu przeszlam hsg a ponoc czasem przy wszystkich innym badankach dobrych daje upragniony rezultat , fasoleczka. no ale na to musze jeszcze troszeczke poczekac, dzis 8dc. Razem latwiej , usciski
Dziewczyny, ja też się pozbyłam myśli o cudzie na ziółkach i Castagnusie. Żadne jak dotychczas nie pomogło. Warto próbować, ale bez nakręcania się, ponieważ potem trudniej przyjąć do wiadomości smutną prawdę...
Dziewczyny mam pytanie bo już zgłupiałam. W grudniu zaczęłam pić mieszankę ziół O. Sroki. Przekonana byłam że pije się ją codziennie. Dziś szukając czegoś w internecie znalazłam, że pije się tą mieszankę ale nie przez cały cykl. Napisałam do Pani która mi mieszankę ziół sprzedawała i mi napisała że jeśli @ są regularne to pije się tą mieszankę tylko w trakcie @ pozniej się odstawia. Na jednym z forum wyczytałam że dziewczyny stosowały jak wiesiołka - do skoku temp. I jak to jest w końcu? Jak wy je stosujecie? I jak stosowały dziewczyny którym ta mieszanka "pomogła" zajść w ciążę?
Witajcie, nie pisałam tutaj nigdy wcześniej, ale zauważyłam, że rozmowa o ziołach, więc powiem na swoim przykładzie. Pierwszy cykl -ziółka pite do skoku (byłam na wakacjach i podróże uniemożliwiły picie codziennie)- bez rezultatu. Drugi cykl - piłam cały czas - udało się. Nie wiem czy to przez zioła zaskoczyło, ale myślę, że tak, gdyż pobudzają one pracę jajników, a mi udało się wyprodukować 2 jajeczka.
ja z dobrymi wieściami widziłam dziś serduszko u mojego maleństwa !!!!!
także oficjalnie wykreślam się z listy staraczek:
1. leoncja - 34 lata, poronienie 2010 r. w 10 tc 2. Moya212 - 30 lat, starania od września 2010. 3. Agosa - 32 lata 4. malutka2105 - 28 lat - VII 2010 strata - zaśniad groniasty, teraz starania od września 2011, trzy cykle z kliniką 5. Haniutka - 34 lata - starania od 05/2010 6. Marta - 30 lat 7. Mysiorek - 32 lata, starania od 01.2012 a z lekarzem od 05.2012 8. kejt_busz - 31 lat, działamy od listopada 2011 9. Mk28dni - 34 lata, staranioholiczka od 16 cyklów :) 10. Anderka - 37 lat, staranioholiczka od 20 cykli 11. jakmalina - 34 lata, kontrolowane starania od kwietnia 2012 12. Iris30 - 32 lata, staranka od 18 cykli 13. Efiaa - 32 lata, starania od 5 lat... 14. buba79 - 33 lata, starania o drugie dziecko intensywne od 15 cykli, wcześniej tak samo zdawaliśmy się na los 15. marble85 - 27 lat, starania od XII 2011 16. Fanta666 - 29 lat, intensywne starania od V 2012, wcześniej przez 1 rok bez szczególnego planowania, bez zabezpieczeń 17. mnbvc - 34 lata, starania od około 3 lat, przy czym na początku bez specjalnych starań, a w leczeniu od grudnia 2011 18.bonim- 30 lat,starania od 3 lat.. 19.lilah - 32 lata, starania od czerwca 2011 - przy czym póki co bez szczególnego planowania i lekarzy, teraz zaczynamy intensywniej. 20.Loren - 34 lata,starania o drugie dziecko od stycznia 2012r. 21.agap81-31lat,starania o wspólne dziecko koniec 2009 r.( ivf styczeń 2012) 22.Flowka-32 lata ,starania od 10/2010 23.Emi1212- 35 lat 24.karykatura12 -39 lat... 25.endodar-30 lat 26.meggi12345 - 34lata, 6lat starań, w 2006 poroniłam w 8tc, 2 nieudane IUI, XII.2012 - ivf 27.motylica0 - jeszcze przez chwilę 30 lat, starania od maja 2011 roku 28. Blanka- mam 31 lat, a mąż 40, staramy się świeżo o drugie maleństoPLUSIK 29. sindrella - 33 lata, M 38, staramy się 4 lata o pierwszego dzidziusia 30.Mal77 - 35 lat,od-15-cykli-starania-o-5te-dziecko..:))2-poronienia-3-ciaze-biochemiczne,2010-laparoskopia,oczekuje-zabiegu-usuniecia-polipa-w-macicy. 31. Anka80 - 32 lata, starania o pierwsze dziecko - na razie od października 2011 próba zdiagnozowana problemu i powrotu normalnych cykli z owu 32. dona79 - prawie 33lata, 16 cykli staran, 2 nieudane IUI, 2 laparoskopie: endometrioza, usuniety lewy jajnik i jajowód 33. Momigj-Monika 31 lat,od 6 lat staram się upragniony cud 34. montever - jeszcze chwilę 28 lat, niepłodość pierwotna. Starania od 2008 roku, laparoskopia (usunięty prawy jajowód z wodniakiem), histeroskopia, 4 nieudane IUI, nieudany transfer "świeżynek", wkrótce (grudzień bądź styczeń) transfer mrożonek. 35. Fruzik - 34 lata, starania o pierwsze dziecko. Staramy się od 17 miesięcy. 36. asizo - 33 lata, ulubiony mąż 37, staramy się o pierwszego wspólnego człowieka od 1.5 roku :) 37. erozp - 33 lata, starania od 01/2009, z lekarzem od 09/2011, 2 nieudane IUI
Treść doklejona: 25.01.13 19:03 Mam nadzieję, że już niedługo wszytskie doczkacie się plusików i serduszek u swoich Maleństw!
BARDZO MOCNO Wam kibicuję i przesyłam fluidki %%%%%%%%%%$$$$$$$$$$$&&&&&&&&&&%^$^#^$^%^%^%^#
jednego fluidka zabieram na mam nadzieję następne 9 miesięcy :))) AGOSA wielkie gratulacje !!! pewnie to niesamowite usłyszeć pierwsze bicie małego serduszka
Mam już wynik: HCG+B 4,2 mlU/ml więc jest to początek (ok 2 tydzień - notmy 5,8-71,2 dla 3 tyg). Jutro pierwszy zastrzyk a w poniedziałek i piątek powtórka badania i sprawdenie czy tym razem beta przyrasta. Jestem dobrej myśli bo to pierwsza ciąża kiedy dostaję wspomagacze w tabletkach + zastrzyki. Trzymajcie dziewczęta kciuki bo ja narazie do piątku to będę jak na igłach.
Chciałam dołączyć do waszego forum. Mam nadzieję,że mnie przyjmiecie??? Na początku napiszę parę słów o sobie. W marcu skoncze 32 lata i od września wraz z mężem staramy się o pierwsze dziecko. Jak do tej pory starania nieudane. Dzisiaj dostałam plamień wiec okres dopiero się rozkreca. W tym cyklu mam zamiar zrobić sobie wszystkie badania hormonalne i sprawdzić, jak to teraz wygląda, bo mam pewne obawy,że coś jest jednak nie tak!!!! Daję sobie teraz 2 mc na luz bo ost. nieudane starania totalnie mnie psychicznie rozwaliły. Zamierzam także od marca zmienić lekarza bo mój jest raczej kiepski i mówi tylko,że jak po roku nam się nie uda zajść w ciążę to dopiero wtedy trzeba sie zacząć martwić!!!Ale jak mam sie nie martwić?? czas leci i czuje,że z każdym mc moje szanse maleją:(((( Chce rownież od tego mc prowadzić wykres tem. i zobaczyć jak to wygląda.
Agosa gratulacje! Ja stara staraczka wracam do gry. Jutro idę na pierwszą wizytę, aby zobaczyć czy torbiele się wchłonęły (jestem dobrej myśli w tej kwestii). Mam zamiar zacząć stymulację do 3 iui. Bardzo bym chciała, żeby ta była szczęśliwa, bo naprawdę zaczyna brakować mi czasu - za tydzień kończę 35 lat! Starość puka do drzwi, a dziecka ciągle nie ma... No i piękniejszego prezentu urodzinowego nie mogłabym sobie wyobrazić ;-)
Witajcie dziewczyny. Dawno mnie u Was nie było, bo życie samo wciąż pisze kiepskie scenariusze, ale mam do Was pytanko: CZY MIAŁA KTÓRAŚ Z WAS DO CZYNIENIA Z POWIĘKSZONYM GRUCZOŁEM BARTHOLINIEGO ? Czy zdecydowałyście się na zabieg ? lub co stosowałyście, aby się wchłonął ? Jakieś rady...mam mętlik w głowie, a póki co lekarka chce torbiel wyłuszczyć w znieczuleniu ogólnym. Bije się z myślami.... Pozdrawiam i będę wdzięczna opinie tych "szczęściar", które miały "przyjemność" obcować z Bartkiem :(