każde zielone ciasto można nazwać shrek :) to chyba nie jest oficjalna nazwa :D u nas krem z groszku to zupa shreka, koktajle z pietruszką i cytryną albo kiwi to też koktajle shreka... ale i bez tego chętnie spożywane :)
Furorę to ciacho robiło u nas we wrzęsniu rok temu, podstęp mojej teściowej na przemycenie mi znienawidzonego szpinaku :P Z wierzchu granat. Jedno z pyszniejszych ciast, jakie jadłam Potem wszędzie tego było u nas zatrzęsienie, w sklepach, na bazarkach, w restauracjach jako desery itp. Teraz jakoś przeszła moda ;)
Wrzucam przepis na "Leśny mech" z przepisu mojej koleżanki. Trochę się rózni od orginału. 2 szkl mąki krupczatki - mówiła że robiła też pół na pół z orkiszową i też wyszło, 1 i 1/3 szklanka cukru, 3 jajka 1 i 1/3 szklanka oleju - dla mnie trochę czuć było ten olej, osobiście dałabym mniej, 3 łyżeczki proszku do pieczenia 1 paczka szpinaku mrożonego, śmietanka 30%, mówiła chyba 3 op. truskawki/jagody. wykonanie: Ucieramy jajka+ cukier. Dodajemy wymieszaną mąke+ proszek do pieczenia. Dodajemy olej i rozmrożony, odciśnięty szpinak - tu już nie miksujemy tylko mieszamy szpatułką. Wylewamy na blaszkę wyłożoną papierem. Pieczemy w piekarniku 170-180 stopni przez 60 minut do suchego patyczka. Następnię gdy ciasto wystygnie odcinamy z góry 1/3 warstwy na posypkę, bo to drobimy by wyszedł taki mech. Ubijamy samą śmietankę bez cukru, kładziemy na ciasto, posypujemy tym mchem i na to truskawki lub borówki, jagody, poziomki Smacznego Ona córce powiedziała, że ciasto jest zielone, bo dodaje tam zielony barwnik spożywczy. Szpinaku nie czuć wcale, ciasto smakuje jak biszkopt, tyle że zielony. Ja nie znałam tego ciasta, więc dla mnie to był pierwszy raz, ale oglądałam na necie i tam rzeczywiście dodają do śmietanki maskarpone, lub np galaretkę a posypują granatem, ale większość dzieci nie przepada za granatem, bo ma te pesteczki w środku,
to ja sie podziele moimi ostatnimi "imprezowymi" salatkami; pierwsza robie przy okazji grilla
SAŁATKA WARSTWOWA Z KALAFIOREM (ukladac warstwami jak ponizej) rozyczki kalafiora ugotowac al dente salate porwac w sredniej wielkosci kawalki (daje taka zwykla, nie lodowa ani zadna inna wymyslna) 2-3 pomidory pokrojone w osemki lub polowki koktajlowych 2-3 jajka na twardo pokroic w grubsze plasterki badz cwiartki jesli mniejsze jajko peczek rzodkiewki - pokroic w plasterki tu nalezy warstwe posolic i popieprzyc peczek szczypiorku zakryc wszystko odrobina majonezu (ja mieszam z jogurtem))
SAŁATKA Z SELEREM NACIOWYM piers z kurczaka (przesmayc w przyprawie gyros) seler naciowy pokroic w paski (najpierw obrac z "wloskow", na 1 nieduza piers 1 duzy seler) ananas z puszki w kostke (troche go trzeba osuszyc) ser zolty w kostke (daje krolewski)
wszystkie skladniki wymieszac, zostawic na noc w lodowce, przed podaniem dodac odrobine majonezu zeby skladniki sie "zlapaly" kiedys robilam w wersji piers z kurczaka gotowalam w rosole, a potem na kilka godzin taka ugotowana moczylam w tym soku z ananasa z puszki; jednak ta wersja byla dla nas za slodka
robie od lat i niezmiennie ma wziecie 1 porcja kus kus 1 papryka 2 pomidory 3 ogórki 1/2 pęczka natki pietruszki pęczek rzodkiewki (zetrzeć na tarce) 1 cebula SOS: sok z 1 cytryny 1 łyżka oliwy sol i pieprz
ewentualnie Surówka z papryką - robilam teraz na impreze i dopsypalam kus kus i tez smakowalo
Elyanna a powiedz czy np na drugi dzień ta sałatka jest okey, czy już przez awokado nie wygląda zbyt fajnie. Bo właśnie mam zamiar zrobić sałatkę z kuskusem, uwielbiamy kuskus, ale jemy razowy i zazwyczaj do obiadu zamiast ziemniaków. raz jadłam sałatkę kupną ale było w niej tyle natki że zabiła smak całej sałatki, bo czuć było tylko ją.
Dziewczyny , ratujcie !!! Rzadko tu jestem na wątku - raczej podczytuje. Potrzebuje przepisów na fajne proste przekąski - za tydzień robię stojące przyjęcie na ok. 15 osób . Ma być 30 stopni wiec musi to być coś co wytrzyma upał. Na razie wymyśliłam mięsa pieczone na zimno, sałatki ofc, pieczarki faszerowane i koreczki. Coś lekkiego i żeby nie było dużo roboty bo to na działce w lesie
kachaw, na drugi dzień wygląda i smakuje gorzej (głównie przez przechowywanie w lodówce) więc nie polecam... ale szczerze mówiąc nie znam żadnej sałatki, która dobrze wygląda kolejnego dnia po przygotowaniu. Taka natura sałatek, najlepsze na świeżo.
Mamakasi, może jakieś wytrawne muffiny, np. z cukinia i suszonymi pomidorami albo z szynka i serem, albo z papryka i feta. To świetna alternatywa dla pieczywa. Tylko robiłabym nieco mniejsze od standardowych, zeby na dwa gryzy były :)
Elyananna jest sporo salatek ktore sa na drugi dzien swietne, chcoiazby szczypty "salatka dla dziwakow" czy ta ktora wrzucalam z selerem (MUSI bc podana na drugi dzien zeby przeszla smakami) ja np od dawna przygotowuje salatki na zasadzie - pokroic / przygotowac skladniki dzien wczesniej w oddzielne pudeleczka i zmieszac w dniu podania; a salatki ze szpitanakiem to juz w ogole spokojni mozna robic pod warunkiem ze szpinak sie umyje i OSUSZY i to wcale nie w suszarce do salaty tylko na papierowych recznikach
KachaW ta surowka paprykowa podana z kuskusem jest ok nastepnego dnia, po prostu nie zalewalam calosci sosem
Mamakasi - tortille daja rade, sos chrzanowy z kabanosem spokojnie przetrwa upal; tak samo jak sakiewki z ciasta francuskiego ze szpinakiem lub szynka i serem
To ja ostatnio byłam w knajpie na 40 urodzinach i tam podawali pierogi zrobione z ciasta na pizze i w środku miały ser z szynką lub z salami. Podane na ciepło.
Dziewczyny, w weekend robię drugie urodziny Miry. Co proponujecie na obiad? Żebym nie musiała stać w kuchni długo :D Myślałam nad pieczenią plus jakiś kurczak, zupa krem z zielonego groszku z mięta. Poszukuję też inspiracji jeśli chodzi o sałatki :)
Karolka, proponuje nuggetsy z kuraka. mozesz dzien wczesniej przygotowac. kupujesz piersi, kroisz w male kostki (jak w macdo), obtaczasz w jajku, w sezamie, kladziesz na blaszke jedno kolo dugiego, spryskujesz olejem i do piekarnika. tak samo palki z kuraka mozesz - dzieciaki lubia. mozesz tez ziemniaki podgotowac, pokroic w cwiartki, potemna blache, posypac przyprawami lub tylko sola, spryskac olejem i zapiec w piekarniku. z salatek nie pomoge, kazdy lubi co inengo. ja robilam jeszcze pieczen mielona z jajkiem w srodku, karczek pieczony. no ale ja to lubie jak u cioci na imieninach;-P
Ulcia, ja makaron ze szpinakiem robię w najprostszy sposób. Na patelni w odrobinie masła i oliwy lekko rumienię czosnek pokrojony w plasterki. Do tego dodaję spory kawałek sera z zieloną albo niebieską pleśnią (najlepsza gorgonzola). Po rozpuszczeniu sera, dodaję szpinak na chwilę, żeby się zblanszował, doprawiam do smaku solą (jeśli trzeba) i musowo gałką muszkatołową. Na koniec mieszam z ulubionym makaronem :) Można potem dodać jeszcze suszone pomidory, oliwki i parmezan :) Moja wersja na czas choroby - rozpuszczony serek philadelphia i szpinak :)
Ulcia, na str 55 szczypta_chilli podała najszybszy i moim zdaniem najlepszy sposób na makaron ze szpinakiem
"-Kurczak w kostkę, posypac świeżym rozmarynem i tymiankiem, polac oliwą, odstawić, po kilku godzinach obsmazyc krótko na patelni - Na tej samej patelni rozgrzac troche oliwy, łyzeczke masła i na tym przesmażyć pieczarki pokrojone w ćwiartki i papryke pokrojona w kostkę.Dodac 2 łyzki wina. Ew. wody, ale ja wolę z winem :) Posolic - jak juz pieczary z papryka sie przesmażą dodać świeży szpinak baby, Trzymac na patelni az zmniejszy objętość -Do garnka wlac smietanke 30% z kartonika, przecisnac z 6 zębów czosnku i zagotowac. Do warzyw dodac kuraka, zalac śmietana i redukowac.Dodac makaron do sosu i wymieszac Posypac na talerzu granna padano.Mozna tez przesmazyc boczek na suchej patelni i posypac, ale wtedy to milion kalorii jest ale pyszne."
Nie daje papryki, za to dodaje cebulkę w kostkę pokrojona i podsmażona, a zamiast śmietanki 30% daje taka do zup i sosów 18%
Eliz, ja robię sałatkę z rukoli, buraczków i fety wg przepisu: ze strony Tapas de Colores. Tam jest przepis na sos, nam do tej akurat kombinacji bardzo smakuje.
Czy robi któraś z Was domowy ketchup? Mam sporo małych słoiczków i dość kupnego ketchup. Myślałam żeby zrobić własny. Tylko pytanie z jakiego gatunku pomidorów, czym doprawić i czy lepiej doprawić po otwarciu słoiczka czy zanim zapasteryzuje?
Spróbuj tutaj: domowy ketchup. Na odmianach pomidorów się za bardzo nie znam, na pewno bawole serce są dobre, bo mięsiste i mało wody, ale o tej porze roku chyba każde będą dobre. Według mnie na pewno trzeba doprawić wszystko przed zapakowaniem w słoiki.
Przyznam że czytałam ten przepis jak i kilka innych tylko właśnie najbardziej boję się złego wyboru pomidorów. Może faktycznie spróbuję tych, o których piszesz.
Dziewczęta moj drogie, moze mało jedzeniowe ale... macie jakieś przepisy na ciekawe alkoholowe drinki? Nigdy z tym nie szalałam, teraz chętnie poznam Wasze doświadczenia w tym zakresie
Hit w prawdzie z przed kilku lat ale mam takie 2 najlepiej schodzące 1. Wkrajasz kilka plasterków ogórka gruntowego (ze skorka, dobrze umyty) na dno szklanki, zalewasz wódką tak aby zakryło ogórki, kilka kostek lodu a na koniec dolewasz sprite i gotowe (szklanka jak do łiskacza)
2. 2 porcje wódki, 2 porcje martini bianco, lód, plasterek cytryny, dopełnić tonikiem (ja kupowałam jurajski); podawać w wysokiej szklance (wysokości takiej jak te od coca coli)
Mój mąż serwuje w tym roku tequila lub vodka sumie ale przepisu nie znam a nie mam go pod ręką
Aha i dla mnie ważne żeby do tych drinków była dobra wódka, nie każda moim zdaniem sie nadaje bo jak czuć wódkę to juz wg mnie drink nie jest dobry
czy mozecie polecic PAPIER RYZOWY? ten z biedronki jest beznadziejny, tao tao ujdzie ale tylko w wersji do usmazenia a mi zalezy na takim ktory mozna spokojnie wcinac bez smazenia
dzieki Kacha, poszukam go na allegro lub w sklepie online ja jadlam u kolezanki sajgonki na "surowo" i tez smaczne byly ale papier miala niezly a nie taki ciagnacy musze sprawdzic kiedys wersje pieczona, ja pewnie na olej dla chrupkosci bym nie wpadla i predzej roztrzepanym jajjkiem bym posmarowala
Ty patrz a ja bym na to jajko nie wpadła, smaruję olejem tak jak się smaruje np warzywa gdy się piecze je w piekarniku.
Dziś do mięsa robiłam pieczone ziemniaki, bataty i pietruszkę, ja uwielbiam pietruszkę pieczoną, bataty kupuję tak okazjonalnie za to dzieci uwielbiają ziemniaki, to taka zdrowa wersja frytek
Ja w ostatnim czasie dość często mrożę sobie ptasie mleczko. Jeśli macie ochotę na jakiś smaczny letni deserek to polecam bo ptasie mleczko nie zamarza na kamień ale powstaje bardzo smaczny zimny deser. Mozna tym spokojnie zastąpić sobie lody. Najlepiej do mrożenia pasuje ptasie mleczko białe. O smaku latte Wedla albo wedlowskie cytrynowe. Oba są super !
Dzisiaj na obiad u mnie jest wegetariańsko jak to w praktycznie każdy piątek. Zamierzam przygotować krem brokułowy oraz ziemniaczki z jajkiem na drugie. Danie proste ale mąż i dzieci je lubią.
dziewczyny, wielbicielkom pizzy/Flammkuchena polecam kamień do pieczenia pizzy... mąż mnie przekonał i przy okazji zmiany piekarnika (kupiliśmy parowy) dokupił mi kamień - ciasto wyszło wspaniałe
Tasiku, ale coś innego z aronii czy inną nalewkę. Jeśli chodzi o aronię to ja robię sok z dodatkiem pomarańczy :) Aronię przed obróbką najlepiej przemrozić.
Dziewczyny! Kiedys piekłam chleb regularnie. Wychodził mi zawsze... Dzis po dłuższej przerwie chleb nie rośnie, a z piekarnika wyjmuje twardy jak kamlot... Teraz zrobiłam drugie podejście. To samo (przynajmniej na to się zapowiada, bo nadal nie rośnie. Zawsze robię na zaczynie drożdżowym (z suchych drożdży nigdy mi chleb nie wychodził, z "normalnych wychodził). Co robię źle? Ma któraś doświadczenie?
Jest wiele możliwości: słabe / zepsute drożdże, za mało ich dałaś, za zimno miały. Czemu nie wychodził Ci na suchych? Na nich zawsze ciasto rośnie. Jak wyrobisz trzeba w ciepłe miejsce, do lekko nagrzanego piekarnika np.
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
chyba słabe drożdze nie... Sam zaczyn mega urósł... Na suchych nigdy mi ciasto nie rosnie. Na zwykłych nigdy nie było problemu... Postawiłam ciasto na kaloryferze. Z boku osłania szafka, a z przodu dałam fotel... Chyba, że z okna wiało? No,ale z kolei przykryłam folią to by raczej osłoniło, ale może sie mylę...
To jeszcze może złe proporcje albo zalałaś je zbyt ciepłym płynem i zabiłaś w ten sposób. :) I może za krótko czekasz aż ruszą. Ja używam zawsze suchych i nigdy nie miałam problemu z rośnięciem. Przykrywa się ścierką drożdżowe ciasto kiedy rośnie.
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."