Milena Ja chyba polecę juz w tym tygodniu po tę szynkę, bo apetytu mi narobiłas :)
Kurcze- podziwiam Cię za wytrwałosc... Teroretycznie i ja mialam rok temu powiedzieć dopiero w święta...ale jak zrobiłam test to od razu pognałam do mamy i ...w ryk Ku wyjasnieniu- moja ciaza była jak najbardziej planowana i wyczekana- sama nie wiem dlaczego tak zareagowałam :tooth
Wasi rodzice będą mieli wspaniały prezent na święta
Dziewczynki to i ja tutaj coś wrzucam. Ryba po Grecku 1 kg ryb filetów (najlepiej z pangi) Rybę otoczyć w mące,jajku i bułce tartej potem usmażyć ,przestudzić i zalać przestudzoną zalewą. Zalewa. 2 szkl.wody, 1/2 szkl.oleju,(ja daje trochę mniej) 1 słoiczek ketchupu, 1 słoiczek przecieru pomidorowego, 2 łyżki cukru, 1 łyżeczka soli, 5 łyżek octu winnego,(dać trochę mniej) liść laurowy,ziele ang,6 ząbków czosnku. Wszystko razem zagotować.Potem wystudzić i zalać rybę.
ZUZA, daj znać, czy nie wyszła Ci za sucha...no i może wcześniej sprawdź patykiem, czy już jej nie wystarczy pieczenia - żeby Ci podeszwa nie wyszła...Ja ją robiłam tylko w cieście, więc nie wiem, jak wyjdzie bez niego...
AGA, ja najchętniej też bym już całemu światu ogłosiła te radosną nowinę - staraliśmy się o tego brzdąca 10 miesiecy - ale postanowiliśmy, że do 10tc to będzie nasza tajemnica z uwagi na fakt, że przez te pierwsze tygodnie wszystko może sie zdarzyć - wiecie tylko Wy i moje 2 najbliższe przyjaciółki.
Rybę przyrządzam tak jak wyżej. Na dużej patelni przesmażam 2 torebki mrożonki włoszczyzny pokrojonej w paski aż będzie krucha, dodaję przecier pomidorowy lub ketchup, przyprawiam, w miseczce przekładam: na sam dół sos warzywny potem kawałki ryby potem sos warzywny, tak aby skończyć przykrywając rybę sosem
Milena - tak zajrzałam do tego twojego przepisu na szynke w ciescie i sie caly czas zasttanawiam co to jest ta sol zmiekczajaca... bede wdzieczna za wyjasnienie bo jedyne co mi przychodzi na mysl to saletra...
ja podrzuce przepis na boczek faszerowany... zaznaczam ze im boczek chudszy tym lepiej - u nas znika to ze stolu w mig zwlaszcza jak jest w galarecie zrobione :) na codzien nadaje sie do kanapek - bomba kaloryczna ale pyszna no i osoby ktore by za nic boczku nie sprobowaly tym sie zajadaja nie wiedzac co to w rzeczywistosci jest :)
boczek i cebule zemleć, dodac bulke tarta i jajka, przyprawy a na koniec natke. dobrze wyrobic, formowac podluzne ruloniki i zawijac je w folie aluminiowa (w takie cukierki mocno sciskajac) gotowac na wolnym oglniu ok 90minut.
ANIU, sól zmiękczajaca działa jak saletra, której w Warszawie nigdzie kupić nie mogę. Sól zmiękczającą możesz kupić w każdym sklepie, na stoisku z przyprawami.
Milena odnośnie tej szynki to jakie duze opakowania tej soli , tzn po ile gram ? A to ciasto jakie ma być ? Ile tego zrobić ? Podaj chociaż na oko proporcje
ZUZA, to chyba są 30-gramowe opakowania soli zmiękczającej. Kamis chyba je produkuje...A ciasto? mąka i woda...z pół kilo mąki musisz sypnąć...a wody powoli dodawaj, żeby można było wyrobić ciasto i obkleić nim szczelnie szynkę...
W środę upiekę karkówkę...właśnie siedzi w zalewie w lodówce... jak wyjdzie smaczna, to podam przepis...
Ja wczoraj nastawilem buraki na kwas buraczany do wigilijnego barszczu. Wiem, wiem ze mozna kupic gotowy w katroniku :-)) Przepis jest prosty. Kilka burakow namaczmy chwile, pluczemy, obieramy i kroimy dosc drobno na cienkie plastry czy nawet na paski. Wkladamy je do glinianego, kamiennego lub szlanego naczynia i zalewamy przegotowana wystudzona (letnia) woda tak by poziom wody byl ok 2cm ponad poziomem burakow. Do nastawu wkladamy pokrojony drobno czosnek w ilosciach stosownych do osobistych preferencji i do ilosci burakow. Dobrze jest dolozyc tez skorke chleba razowego (na zakwasie). Naczynie przykrywamy lniana sciereczka i ustawiamy w cieplym miejscu. Po dwoch dniach chleb nalezy usunac. Nalezy kontrolowac poziom wody i gdyby burakom grozilo odsloniecie wody nalezy dolac. Jesli pojawi sie troche plesni to nie wpadamy w panike ale poprostu ja usuwamy. Po ok. tygodniu kwas bedzie gotow. Trzeba go zlac do wyparzonych butelek czy sloikow i szczelnie zamknac. Buraki mozna spokojnie zalac ponownie woda i za 2 - 3 dni usyskamy kolejna porcje kwasu buraczanego. Mysle ze uda sie wam z jednej porcji burakow uzyskac 3 porcje kwasu choc ten trzeci bedzie prawie taki jak pierwszy :-) Ten kwas to obowiazkowy skladnik wigilijnego barszczu ale takze swietnie samkuje sam w sobie, na zimno i polecam go takze na niewigiljne okazje szczegolnie dla tych z was ktore maja klopoty z zelazem :-)
Oops, FIU, zapomniałam, że tu pełno dzieci;) Do przepisu na pierogi zajrzę kiedyś z pewnością. Póki co, mam co tydzień nową dostawę od teściowej, więc nie mam motywacji ;)
Niestety przyznaje ze wstydem ze u nas uszek jednak nie kleimy. Ja ma fiola na punkcie pierozkow z grzybami i kapusa plywajacych w smakowitym, pachnacym barszczu, na wigilii goscimy zykle spora rodzina i stad klejenie uszek musialoby troche trwac. Mamy taka aluminiowa forme. Ma ksztatl szesciokata i ma szesciokontne otwory - cos na ksztalt plastra miodu. Rozwalkowujemy cenko jeden placek ciasta i kaldziemy go na te forme. placek zapadnie sie lekko w miescu otworow i w te doleczki nakladamy farsz. Przykrywamy calosc drugim cienkim plackiem i mocno przejezdzamy walkiem . To powoduje ze placki sie sklejaja i przecinaja na krawedziach malych szesciokatow a w efekcie mamy chyba 30 szesciokatnych "pierozkow" do barszszu. placki nie moga byc zbyt suche ani zbyt upudrowane w mace bo pierozki sie nie posklejaja. Skoro przyznalem sie jak wygladaja nasze nibyuszka to chyba nie mam prawa czepiac sie czegokolwiek i pisac ze co prawda pieczarki uchodza za grzyby jadalne ale jednak daja bardzo mgliste pojecie o tym jak moga smakowac i pachniec pierogi i inne potrawy przygotowane z prawdziwych grzybow :-))) A fasola do barszczu pasuje rzeczywiscie wysmienicie :-)
Tom u nas pieczarki sa ze wzgledu na dzieci ktore na wigilie przychodza :) za dawnych czasow gdy nie bylo maluchow to tez w pierogach byly prawdziwki :D
Moi rodzice przemycali nam powoli coraz więcej grzybów w uszkach, w tej chwili lubię bardzo uszka z grzybami.
Jakie są alternatywy? No na pewno fasola jaś już wspomniana. Ewentualnie, czasem to gotuję jak się bardzo spieszę, są takie gotowe tortellini włoskiej firmy w niektórych sklepach, firmę podam jak wrócę do mieszkania, po prostu się je pięć minut gotuje i są przepyszne - mają nadzienie serowe i o dziwo pasują do barszczu.
Jejuu jak się cieszę z gotowania wigilijnego, w ogóle kocham gotować, chociaż mój chłop gotuje miliard razy lepiej.
Teraz mi się marzy klarowna zupa rybna z oliwkami albo inna zupa z kładzionymi kluseczkami sandaczowymi... Generalnie ryby za mną chodzą i chodzą. Wigilia to mój ukochany dzień w roku jeśli chodzi o jedzenie :) Niestety stare baby ;) nie dopuszczaja mnie do gotowania, bo twierdzą, że kombinuję :/
zuza, do ryby po grecku: - ile mniej więcej przecieru? Czy może być koncentrat? - jakie przyprawy polecasz? - ile należy gotować sos? Wystarczy zagotować i wystudzić? - mrożone warzywa na patelnię bez rozmrażania?
na małej ilości oleju na patelni wrzucam 2 torebki wloszcyzny krojonejw paski bez rozmrażania ( mozesz ręcznie warzywa pokroić ale duzo czasu schodzi), pyrta się żeby były miękkie , ale tyrzeba uważać żeby nie za długo żeby ciapa się nie zrobiła, jak juz będą ok, dodaję przecier lub koncentrat, no tak na oko, myślę ze słoiczek wystarczy żeby warzywa w nim nie pływały tylko były takie " namoczone", przyprawy tradycyjne, sól , pieprz, papryka , moze być odrobina cukru, jesli będzie za kwaskowe, doprowadzić do zagotowania i wyłączyć , ciepłym sosem przekładać rybę i zostawić do przestygnięcia
na pol godziny przed smazeniem rybe posolic i obsypac odrobina vegety. otaczac dzwonki w mace a nastepnie w ciescie nalesnikowym (ja robie w mace a pozniej a jajku i tez jest ok). Usmazona ryby ukladac warstawami ryba warzywa ryba warzywa (tak zeby zakonczyc warzywami) na koniec zalac lekko ciepla zalewa i odstawic na dobe do lodowki
Ja tez mam równie dobry przepis na śledzie pod pierzynką, tylko tam jest ogórek, jabłko, jajko, ser żółty, jak bedę w domu to wrzucę przepis. Dziś idę do hotelu na świateczną wigilię działową , może podpatrzę cos dobrego , w końcu akceptowałam menu
-1 kg karkówki - pieprz, papryka do natarcia - 6 łyżek soli - kilka ziaren pieprzu czarnego - kilka ziaren ziela angielskiego - 3 listki laurowe - 2 l wody
Mięso myjemy i osuszamy. Nacieramy pieprzem i solą. Pozostałe składniki zagotowujemy i studzimy. Do zimnej zalewy wkładamy natarte mięso i trzymamy w chłodnym miejscu 2-3 dni. Po tym czasie wyjmujemy je, osuszamy i opiekamy na rumiano. Następnie pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 st., podlewając co jakiś czas zimną wodą i wytworzonym sosem...Pieczemy do miękkości (50-60 min). Ja nie lubię karkówki, ale mój chłop mówi, że wyszła genialnie!Smacznego!
Milena - te ciasteczka migdałowe to jaki właściwie mają w końcu kształt? takie pajdki z rulonika? AniuM - czy ktoś przetestował w międzyczasie wiewiórkę w piekarniku? w jakiej temperaturze ją pieczesz w tym prodiżu?
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Wonko niestety nie iwem jaka jest temperatura w prodizu
Myszorko w prawdzie makowca z kajmakiem nie robilam ale sam kajmak tak i do niego daje zawsze kwasna smietane. jesli idzie o cieple dania to kutia, zupa makowa, kapucha z grzybami, barszcz czerwony z grzybami/uszkami no i karpik :)
AniuM, zrobiłam tą wiewiórkę i w sumie jak na moje (a właściwie nasze, bo pan_wonka czynnie współdziałał) nieudaczne działania to wyszła super, tylko: 1) na przyszłość faktycznie zasypię jabłka cukrem na dłużej niż 2h 2) nie zapomnę o przemieszaniu owoców z cukrem 3) będę się trzymać przepisu, że jajka i mąkę wsypujemy do jabłek: ja chciałam być taka sprytna, że najpierw wymieszałam mikserem jajka z mąką i wyszła mi mega klucha, którą potem mniej lub bardziej udanie wymieszałam z jabłkami i resztą
Acha,i piekłam ją w piekarniku przez 45 min, najpierw na 180, a pod koniec w 150 stopniach, z nawiewem.
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Wonko ja tez nie zawsze trzymam sie przepisu i wychodza rozne 'kwiatki' ale z reguly jednak przy ciastach juz nie kombinuje. a jak smak ciacha w swietle waszej inwencji tworczej??
Piersi z kurczaka pokroić w kostkę dodać ok 2 łyżki ziół prewalsalskich i dusić na oleju.Gdy piersi będą już dobre miękkie odstawić by ostygły. Ananasa pokroić w kostkę,cebulkę też można pokroić na połówki lub ćwiartki dodać kukurydzę ,ostudzoną pierś,majonez.Następnie wszystko razem wymieszać. Sałatka najlepsza jest na drugi dzień. Smacznego!!!