Flowka coś pięknego ta twoja historia widzisz jak pan Bóg ci wynagrodził te wszystkie lata starań i niepowodzeń . Gratuluje wam i trzymam za was kciuki.
Floooowka genialnie! Co za cudowna wiadomość!!! Ogromne gratulacje, aż się wzruszyłam:-) Ja trzymam mocno kciuki, ale taka ciążą na pewno musi skończyć się tylko w jeden sposób:-) Ściskam moooocno:-)
Wątek nabrał "rumieńców".... Flowka....jestem wzruszona i pełna wiary w Wasz CUD !!!!!
pozdrawiam wszystkie oczekujące szczęśliwego adopcyjnego rozwiązania i melduję obecność w tym szczególnym gronie
Ciocia Przykrywka - jestem z Tobą Mooniia - Twoja historia jest dla mnie inspiracją
czekamy w gotowości kiedy zadzwoni "MAGICZNY TELEFON" kto jeszcze czeka ? ręka do góry !!!! to cudowne doświadczenie i zapewniam że wzruszeń w oczekiwaniu i wędrówek emocji cała masa wszystkie pozytywne !!!!!!!!!
Treść doklejona: 13.10.15 23:56 i jeszcze tytuł wątku ...absolutnie nie do przyjęcia Administratorze proszę o zmianę : I LOVE ADOPTION !!!!
trudne to jest sudoku w 6-stym stopniu trudności albo wizyta w Urzędzie Skarbowym w dziale egzekucji ale ADOPCJA......???!!! adopcja jest cuuuudna
Dziewczyny, mój mały cud zgasł :( zaczął się 9 tydzień, musiałoby już być widać. czekam do śr, jeśli nie będzie poronienia samoistnego, to mam się zgłosić do szpitala.
Flowka, ja dopiero teraz poznałam waszą historię. Przykro mi, że wasz mały cud nie został z wami. Ale znacie wiele szczęśliwych historii. Ja przytoczę kolejną. Nasi znajomi również kilka lat bezskuteczni starali się o biologiczne dziecko, w końcu zdecydowali się na adopcję. Adoptowali nieco ponad rocznego chłopczyka- Grzesia Rok z małym okładem po adpocji okazało się, ze Grześ będzie miał rodzeństwo. A aktualnie znajomi są posiadaczami trzech pociech - Grzesia i dwóch biologicznych córek. Trzymam za was kciuki i wierzę, ze i wam uda się rodzinę powiększyć
Flowka dziękuję za linka...bardzo ciekawy artykuł Magda Modlibowska redaktorka "Chcemy Być Rodzicami" opisała pięknie swoją historię w WO z 5.09.15 http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,18699848,druga-matka.html
a moja ulubiona historia to : http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,13719639,No_to_mamy__Stasku__rodzine.html polecam....
Szkoda, że w moim ośrodku tak szybko nie ma. My pewnie z rok poczekamy albo i dłużej, chyba, że cud się wydarzy:-) Z miesiąc temu widziałam reportaż w TVPinfo, gdzie małżeństwo adoptowało w TPD w Łodzi po roku od pierwszego spotkania w ośrodku, a nam powiedziano w tym ośrodku, że cała procedura, aż do dzieciątka trwa przeciętnie 3lata! I gdzie tu sprawiedliwość i uczciwość ośrodków?
My też czekamy, oficjalnie (kwalifikacje ) mieliśmy w grudniu 2015. Teraz telefon zadzwonić może w każdej chwili. Staram się nie nakręcać, że już za tydzień czy miesiąc ( choć chciałabym ) , ale bardzo prawdopodobne jest to, że dziecko będzie do końca roku. Na 90 % . Gosia, wiem co czujesz :)
Swoją drogą ciekawe - Bernadka wpadła, narobiła szumu i już jej nie ma? Troll? Niefajnie, że akurat w takim wątku, tylko psami wirtualnymi poszczuć... Teraz kolejna nowa osoba - 0 cykli, 0 komentarzy, 5 dni tutaj...
Hoho, cykli to miałam mnóstwo, tyle że tutaj nie odnotowane :) A że mnie wątek natchnął do udzielania się ( taki pozytywny )- założyłam konto - a żeby komentować musi być aktywne 3 dni :) No, ale co tam, nie muszę pisać, będę czytać :)
ja znam i podczytuje regularnie u nas czekałam na pytanie dotyczące Cysi jak zaszłam w ciaze z Marysia - czy teraz ja oddamy ( bo takie pytanie usłyszała moja kolezanka) miałam przygotowaną odpowiedź - Nie Cysi nie bo jest za malutka, ale oddamy Goske (najstarsza) bo jest już duza i sobie poradzi ;) ale cholera nikt się nie zapytał ;)
ojej! Flowka, gratulacje! Jak to się stało? Zadzwonili do Was czy chcecie siostrzyczkę czy z automatu Wam ją "przydzielili"? ALe się podziało, super! :)
Gratulacje Flowka. Wasz mały cud wrócił i Grześ bedzie mieć siostrzyczke. Super wiadomość. Napisz cos więcej jak to się stało. Sami sie staraliście o rodzeństwo?
Dziewczyny, mało mnie tu, bo ciężko mi było wszystko ogarnąć :) Jeśli byłby trzeci cud, to z radością go przyjmiemy :) Ciężko uwierzyć, ale niunia jest już z nami prawie dwa miesiące!!! Łatwo nie jest, ale nudy nie ma :P