Do gina wybieram się w wrześniu, kazała wrócić jeśli do tej pory nie zajdę w ciąże. Jak byłam ostatnio to zapomnialam zapytać o te skurcze, ale nastepnym razem na pewno nie zapomne.
Mi gin mówił że dopiero jak jest ich naprawde duzo i przez jakiś czas nie udawałoby mi sie zajść to moge dopiero myśleć o zabiegu żeby sie ich pozbyć. Ja kilka lat byłam na tabletkach anty więc mi sie nietwożyły. Dopiero przez półroku jak odstawiłam to mi sie porobiły, ale powiedział że mam sie nimi narazie niemartwić. A dużo ich masz?
Ja właśnie też mam takie pęcherzyki, ale gin kazał sie dalej starać. ( jeśli do wrzesnia się nie uda to mam do niej wrócić) Tylko myślę ze to strata czasu, bo obawiam się ze z każdym cyklem powstaną nowe:(
Wcześniej pisałaś że lekarz podejżewa PCOS. Nie wysłał Cie na żadne badania żeby to potwierdzić? tylko mówił żeby sie starać? bez żadnych "wspomagaczy"?. Myślę żę jeśli masz PCOS i nic z tym nie zrobisz to raczej pęcherzyki będą dalej powstawać.
ja tez bralam tabletki anty przez okolo5-6lat, pecherzyki mi powstaly po odstawieniu, mi lekarz powiedzial, ze jesli sie staram to najlepiej zaczac odrazu z lekami wspomagajacymi zeby pecherzyki nie rosly z miesiaca na miesiac bez zadnych wspomagaczy (nie wiem czy dobrze sie wyrazilam) powiedzial tez, ze jesli nie jestem przeciwniczka tabletek anty to po ciazy najlepiej zaczac je brac, zeby uniknac pojawienia sie kolejnych pecherzykow- aczkolwiek niekoniecznie. Takze jak juz sie starasz to najlepiej jak najszybciej z jakimis lekami wspomagajacymi-tak jak napisala biedronka
Witam serdecznie, Mam 27 lat od kilku miesięcy staramy się z mężem o dziecko. W tym samym czasie zaczęły się moje problemy z nieregularną miesiączką (wydłużenie się cyklu z 30 do 40 dni). Początkowo myślałam, że to ciąża, później że to przez przeziębienie. Ostatecznie po obserwacji swojego ciała (wzrost wagi, wypadające włosy i zwiększające się owłosienie na udach, a nawet włoski na piersiach) stwierdziłam, że to hormony, a na podstawie informacji z internetu zaczęłam podejrzewać PCOS lub przerost kory nadnerczy. Udałam się do ginekologa – USG (12 dzień cyklu) według lekarki wyszło w porządku : endometrium 8mm, lewy jajnik: 2.49 x 2.24mm, prawy jajnik: 2.52 x 1.43mm. Hormony: PROGESTERON 0.63 (zgodnie z zaleceniem ginekologa badanie zrobiłam w 21 dc.) [f.folik. 0.31 – 1.52, f. lutealna 5.16 – 18.56, do 0.8 po menopauzie, 4.73 – 50.74 I trymestr, 19.41 – 45.3 II trymestr] Pozostałe hormony zbadałam w 33 dc. (ginekolog powiedział, że mogą być zbadane w dowolnym dniu): PROLAKTYNA- 347.5 [102 – 496] Zbadałam jeszcze raz, bo przypuszczałam, że przez wydłużenie się cyklu również owulacja przesunęła się w czasie: PROGESTERON 17.77 [f. pęcherzykowa 0.2 – 1.5, f. owulacyjna 0.8 – 3, f. lutealna 1.7 – 27, po przekwitaniu 0.1 - 0.8] TESTOSTERON 0.88 [0.06 – 0.82] PODWYŻSZONY ANDROSTENDION 4.98 [0.4 – 4.1] DHEA-SO4 - 541,8 [przedział dla mojej grupy wiekowej 98.9 – 340] ZNACZNIE PODWYŻSZONY Po otrzymaniu wyników zdecydowałam się udać do ginekologa-endokrynologa. W moim mieście jest tylko 1 lekarz z takimi specjalizacjami, ma różne opinie na serwisie lekarskim, mimo wszystko zdecydowałam się do niego zapisać. Wizyta odbyła się w 8 dc. – USG nie wyszło zbyt dobrze, nie dostałam wydrukowanych wyników, ale z tego co pamiętam na obydwu jajnikach były widoczne pęcherzyki (po około 5-6 na każdym). Lekarz zalecił ponowne badania poziomu hormonów, gdyż poprzednie jego zdaniem są niemiarodajne (LH, FSH – 3 dc., testosteron, Androstendion, 17-OH progesteron oraz SDHEA 7-8 dc.). Przepisał mi także Duphaston, który biorę od 16 do 24 dc. Wstępnie zdiagnozował PCOS, co nieco mnie zdziwiło, bo poprzedni ginekolog powiedział, że to raczej nie to. Czy możliwe, że przez niecałe 2 miesiące tak wiele się zmieniło w moich jajnikach? Jakie leki powinnam przyjmować by zmniejszyć poziom testosteronu, bo Duphaston chyba nie wpłynie na jego poziom? Mam świadomość, że diagnoza PCOS budzi we mnie dużo niepokoju stąd moja nieufność wobec tego ginekologa-endokrynologa … wolałabym myśleć, że się np. pomylił … Za 2 dni idę na kolejną wizytę, zobaczymy czy coś się zmieniło … hormony będę mogła zbadać za jakieś 2 tygodnie.
jest juz forum co do pcos:) mi gin stwierdzil po usg ze mam pcos, druga gin potwierdzila to:9 natomiast wyniki badan krwi wykazaly (jak to powiedziala moja gp) nie takie zaawansowane pcos:/ nie wiem co to znaczy aczkolwiek mam je stwierdzone- widzialam swoje jajniki mam mnostwo malych pecherzykow ktore nie rosna:( przepisal mi clo i luteine na uregulowanie okresu, nie wiem jakie moga byc leki na zmniejszenie testosteronu ale jesli jakies sa to ja tez bardzo chetnie sie dowiem bo po odstawienu tabletek tez mam z testosteronem problem:(
nie wiem, nigdy wczesniej nie mialam usg dopochwowego wiec nie wiem czy mialam je przed braniem tabletek antykoncepcyjnych. Lekarz mi natomiast powiedzial ze pcos pojawilo sie pewnie w trakcie dojrzewania jak u wiekszosci kobiet ( pojawic sie tez moze przy przekwitaniu-chyba) ale stwierdzonego wczesniej nie mialam
Ja objawów PCOS raczej nie mam, ale mam problem z oponką:( Gin na razie nie zlecił żadnych badań ale po @ wybiorę się na badanie hormonów. Jak już pisałam kazał czekać do września.
gdy u mnie zdiagnozowano problemy z hormonami ( mialam ogromny torbiel i podejzenie raka) dostalam nastepujace instrukcje : - brac tbal ant aby nie powtorzyla sie sytuacja z torbielem ktory powstal w wyniku braku okresu - w chwili gdy bede chciala zajsc w ciaze mam odstawic table i probowac ;) - po pol roku nie bylo zadnych efektow ( i okres wsytapil tylko raz) co swiadczylo o tym ze owulacja byla tylko raz.
Uwazam ze przy zdiagnozowanym PCOS lekarze powinni inaczej traktowac pacjetki, my zglaszamy sie do gienkologa poniewaz od jakiegos juz czasu sa starania i nic. Dlatego jestm jak najbardziej za wprowadzeniem "wspomagaczy" ;)
Co do tradziku to pojawil sie ;/ a poniewaz nigdy nie mialam z nim klopotow teraz zupelnie nie wiem co mam zrobic ;)
Treść doklejona: 27.07.12 20:21 biedronka ja mialam robione badania hormonow na tabletkach i wyniki byly dobre - lekarz mi mowil ze nie widzi zadnych przeciwskazan do tego bym zaszla w ciaze... gdy odstawilam tabl i zrobilam badania pol roku pozniej sytuacja wygladal zupelnie inaczej . Aby miec najlepszy obraz sytuacji najlepiej jest zrobic badania hormonalne na "czysto' ;)
U mnie na razie to tylko podejrzenie ( oby tylko tak było), gin zrobiła USG dopochwowe i stwierdziła kilka pęchęrzyków o większych wymiarach ale nie pamiętam już jakich tak byłam tym skołowana. I własnie mnie to wkurzyło że nic nie zrobiła!! W dodatku gdy jej jeszcze powiedziałam że w lutym poroniłam to powiedziała że ona działa dopiero po roku gdy się nie udaje bo takie ma przepisy, ale udało mi się wymusić że właśnie jak do września nie zajdę to mam wrócić. Jak na razie zrobiłam sobie prolaktynę i wynik w normie.
Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Ja jestem własnie po laparoskopii i kauteryzacji jajników, mimo, że wcześniej nie miałam podejrzenia policystycznych jajników. Lekarz powiedział, że podczas operacji zobaczył, że moje jajniki mają budowę taką zbliżoną do policystycznych i ponakłuwał mi je, bo być może własnie te drobne pęcherzyki uniemożliwiały przedostanie się właściwego pęcherzyka dalej i nie mogło dojść do uwolnienia komórki jajowej, więc nie mogło dojść doc zapłodnienia. Myślałam, że może któraś z Was tak miała, chciałam, aby podzieliła się swoim doświadczeniem.
Dziewczyny wszystkim Wam i każdej z osobna życzę SUKCESU!
PCOS rozwija się, gdy jajniki są stymulowane przez nadmierne ilości męskich hormonów (androgenów), w szczególności testosteronu, oraz przez nadmierne uwalnianie hormonu luteinizującego (LH) albo wysoki poziom insuliny we krwi (hiperinsulinemia) u tych kobiet, których jajniki są czułe na ten bodziec. PCOS potweirdza sie na podstawie badan hormonalnych i USG. U kobiet ktore chca zajsc w ciaze a maja stwierdzona PCOS pojawiaja sie klopoty z owulacja - poniewaz jest ona nieregularna albo jej wogole nie ma.
Biedronka podstawowa spraw jest potweirdzenie czy masz PCOS. Do tego potrzebne sa badania hormonale i usg. Byc moze w twoim przypadku klopot jest innej natury.
ja tez mam zdiagnozowane PCOS, w tej chwili jestm w trakcie pierwszego cyklu z CLO ... udalo nam sie wywolac owulacje z dwoma pecherzykami .. teraz tylko czekam na @ diagnoza PCOS nie musi byc az tak straszna .... wazne ze po badaniach bedziesz wiedziala gdzie tkwi problem i skupicie sie na tym ;) powodzenia
najgorsze jest to, jak idziemy do gin a on karze nam czekac jeszcze pare miesiecy bo " za wczesnie zeby cos stwierdzac, za krotko sie staracie itp" przeciez udajemy sie do hin o POMOC a nie zeby takie rzeczy uslyszec, zazwyczaj do ginekologa wybieramy sie z "koniecznosci" bo nam juz pare cykli nie wychodzi, badz sami twierdzimy ze cos jest nie tak- a kiedy gin stwierdza zeby jeszcze poczekac i przyjsc za jakis czas to moim zdaniem CZAS ZMIENIC GINEKOLOGA, bo nie po to tam przychodzimy zeby nas odeslal z powrotem do domu. A skierowanie na wyniki badan nic go nie kosztuja wiec nie wiem dlaczego moze cos takiego odkladac?!
tak naprawde pcos nie jest AZ takie straszne, jesli ma sie dobrze postawiona diagnoze, dobrego lekarza i dobra pomoc, to sa duze szanse ze uda sie zajsc w ciaze i bez problemow urodzic...:)
Ja od 15 roku zycia borykalam sie ze nieregularnym okresem. Dopiero w wieku 28 lat ginekolog wyslal mnie na pierwsze w moim zyciu badania hormonalne. Do tej pory zawsze slyszalam .. jestes jeszcze mloda wszystko wroci do normy itp ... jezeli czujecie ze lekarz nie poswieca wam nalezytej uwagi - zmiencie go, tu chodzi przeciez o wasz zdrowie ;)
gnieszka ja tez nigdy nie mialam regularnych cykli, szybko zaczelam brac tabletki anty i zapomnialam o tym problemie, jak mialam przerwe w braniu to okres dostawalam po 30-40 dniach wiec nie wydawalo mi sie to jakies niepokojace, dopiero od pazdziernika borykam sie z tym problemem :(
ja tez bralam tabletki 2-3 lata nastepnie robilam przerwe ... w trakcie tej przerwy potrafilam prze 9 miesiecy nie miec okresu ... najgorsze jest ze nigdy nie wiesz kiedy @ sie pojawi ... na basenie czy w sklepie robiac zakupy ... udreka ;/ ciesze sie ze to juz za mna , teraz juz wiem co mam robic ;)
no dokladnie-ja tez sie ciesze, choc zajelo mi to pare ladnych miesiecy zeby dowiedziec sie co mi jest, jak to sie leczy i czym objawia-choc musze stwierdzic, ze do wiekszosci rzeczy doszlam sama i dowiadywalam sie poprzez 28 dni..dzieki temu jak szlam do gp to nie mogla zrobic ze mnie debilki i wmawiac mi cos skoro wiedzialam dokladnie co mi jest i jakich lekow potrzebuje...wiec ostrzegam jeszcze raz- jesli SIE STARACIE a gin karze wam czekac ze zrobieniem badan i karze starac sie caly czas co 2 dni zeby sperma byla swieza to ZMIENCIE GIN, a jesli nie zalezy wam na czasie to poczekajcie:) mi od pierwszej mojej miesiaczki minelo 9 miesiecy poki dostalam druga:/
Treść doklejona: 27.07.12 21:09 tylko ze wtedy myslalam, ze jestem mloda i dlatego mam taki nieregularny okres.
Ja @ zawsze miałam regularne. A gina w irlandii nie tak łatwo zmienić, ja i tak dojeżdzam do najbliższego aż 120 km. Ale w 3dc pojadę na badania hormalne i jeśli wyjdą złe to wybieram się od razu do niej.
no z gin w ogole jest ciezko tutaj, z nhsu dostalam dopiero po 7 miesiacach czekania i proszenia, a polski gin prywatnie jest tylko w weekend i nie jest za dobry (przepisal mi clo bez wspominania o usg, wiedzac ze mam pcos kazal kupowac testy owulacyjne zeby wiedziec kiedy mam owulacje), dzisiaj dostalam smsa z kliniki ze jest nowy jakis, ale poki co bede chodzic przez nhs- przynajmniej troche kasy zaoszczedze a narazie "robia" wszystko po mojej mysli wiec narazie jest ok.
o kurde no to rzeczywiscie lipa, u mnie w ogole nie mozna w klinice badan zrobic:/ jedynie przez gp a tak to nie idzie. Na pewno trafisz-chociaz ciezko trafic akurat w 2 dni w tygodniu hehe
Ja właśnie robię prywatnie więc.... Obym tylko trafiła na 3 dc, a właśnie czy badania hormonalne koniecznie trzeba zrobić w 3dc? Nie może być 4 lub 5dc?
na pewno nie mozna robic tylko w tym jednym dniu! mi gin i gp mowili ze miedzy 2-5 dc powinnam zrobic badanie hormonow a pozniej w drugiej fazie cyklu.
Treść doklejona: 28.07.12 15:02 znalazlam cos takiego: hormon folikulotropowy (FSH), hormon luteinizujący (LH), estradiol (E2), pobierane z krwi są pomiędzy 2 a 4 dniem cyklu oraz prolaktyna (PRL)
Dziewczyny pomóżcie mi. Zerknijcie na mój wykres. Mam końcówkę cyklu i niewiem co robić. Od nastepnego mam wziąść CLO w 5dc, ale niewiem jak liczyc ten 5 dzień. Od trzech dni mam plamienia (zawsze miałam tylko jeden dzień i potem zaraz normalne krwawienie). Dziś te plamienia są coraz mniejsze. Niewiem czy to mam traktowac jak bardzo skąpą miesiączkę czy czekać dalej? Proszę o jakieś rady.
Dzieki. Niewiem co mysleć. Gdyby to małabyc miesiączka to w zyciu nie miałam takiej skąpej i krótkiej. Pozatym to chyba za wczesnie? Naprawde jestem zdołowana teraz. Moge to potraktowac jak miesiaczke i za dwa dni zacząć CLO albo jesli jutro plamienie całkowicie zniknie to zignorować je, za 3 dni zrobić dla pewności test ciążowy i wywołać krwawienie lekiem jaki mi lekarz zapisał i wtedy dopiero zacząć Clo. Idę narazie spać bo zadużo myślę.
jak masz na wywolanie okresu tabletki to moze rzeczywiscie poczekaj i zobacz za te 3 dni, chociaz dziwne te plamienia, znikad przeciez sie nie wziely...przespij sie i pomysl i zobacz co bedzie jutro:)
Sony nie wiem czy to w czyms pomoze ale po w moim przypadku po odstaweniu tabletek mialam lekkie plamienia prze 3 dni w czasie kiedy miala przyjsc @ nastepnie przez 4 miesiace nic nie bylo i znow 3 dni z plamieniami - moj ginekolog powiedzial ze mam liczyc to jako @. Innym razem bralam progesteron na wywolanie okresu przez 5 dni i wedlu lekarza do 10 dni powinien pojawic sie okres ... przyszedl po 12 ... kazde cialo dziala inaczej ;) Moze powinnas zadzonic do lekarza i sie upewnic w zwiazku z kuracja.
Dzis już bez plamienia, czyli trawało to dwa i pół dnia. Jutro musze zdecydować czy brać już pierwszy dzień CLO czy wywoływać normalne krwawienie i potem CLO. Jak myslicie która opcja jest lepsza, to znaczy daję większą nadzieje na dzidzie w nastepnym cyklu? Chyba zwariuję
Treść doklejona: 30.07.12 06:39 Dziś umówiłam się do bardzo dobrej lekarki (ma same dobre opinie) ale mam termin na 28 listopada. Masakra.