Jak to lekarz mi powiedział każda kobieta znosi inaczej badanie ja zniosłam całkiem dobrze bo prawie nie bolało ale może jak bym źle się czuła to może i dłużej bym była .
ja będę robić na Starynkiewicza i tam też pół dnia. na 8:00, o 11:00 wypisy. no chyba, że ktoś się źle czuje, ale to inna sprawa. ale w każdym szpitalu są jakieś tam zwyczaje i tego nie przeskoczysz.
woda38 cena, którą podałaś jest dla mnie jakimś kosmosem ! Mam orientację w cenach badania HSG wykonanego prywatnie, gdyż sama się do niego przymierzam. Otóż w Warszawie :
-> Centrum Damiana - 650 zł -> Invimed - 600 zł -> Novum - 550 zł
W każdym z tych miejsc, jeśli nie ma powikłań podczas badania, zaraz po nim możesz iść do domu. Nie czekasz w żadnej kolejce, a terminy są dostępne praktycznie od ręki.
No właśnie, mnie te znieczulenie interesuje. Bo bez znieczulenia to wolę zrobić na NFZ i mieć pieniążki w kieszeni ;) A ze znieczuleniem to jednak duże pieniądze. Aslonko, a Ty nie myślałaś o znieczuleniu?
Ja również biorę pod uwagę właśnie ze znieczuleniem. Dziewczyny, szukając informacji w sieci, natknęłam się w dwóch miejscach na wiadomość, że sonoHSG jest mniej miarodajne od klasycznego HSG. Chodzi bowiem o to, że ten kontrast plus promienie RTG dają o wiele lepszy obraz narządów, bardziej czytelny o wiarygodny. W przypadku sonoHSG, gdzie podawana jest sól fizjologiczna ponoć ten wynik nie jest tak wiarygodny, jak przy zwykłym HSG, pomimo, że promienie RTG są bardziej szkodliwe dla zdrowia. Druga sprawa to bezbolesne HSG metodą atraumatyczną. Czy któraś z Was słyszała o tym ? HSG - dr Ludwin - Kraków.
marble85 zgadza się, byłam dzisiaj w Damianie i u nich rzeczywiście koszt badania to 1050 zł, na Fieldorfa dzwoniłam i taką kwotę (1900) podano mi przez telefon, aż się upewniałam czy dobrze usłyszałam. Kosmos prawda?
Efiaa po raz kolejny? Czyli już robiłaś a teraz powtórka? Wybacz jeśli już to pisałaś, ale nie czytałam całego wątku.
Ja wezmę tabletki. Nie chcę znieczulenia, bo ja zawsze źle reaguje na jakiekolwiek znieczulenia. U dentysty też. A w ogóle to przez astmę niektórzy lekarze sami nie chcą mi dawać. Liczę na to, że jak ból jest krótkotrwały to wytrzymam :) A jak nie to zemdleje i się naturalnie znieczulę ;)
Mnie w zrobieniu prywatnie tylko by kusiła dowolność terminów. Tak to trzeba się dostosować do wolnych miejsc.. No ale to zawsze te 500 zł w kieszeni :) No i na NFZ będzie od razu obecny mój lekarz.
Efiaa nie mam pojęcia, jaka jest cena, bo nie planuję jechać do Krakowa na badanie. Po prostu szukając informacji po sieci trafiłam na tą stronkę. Zastanawiam się, czy to faktycznie możliwe, aby to badanie bez znieczulenia było całkowicie bezbolesne ? Mówię oczywiście o przypadku, kiedy jajowody np. są przytkane.
Marble, dzwoniłam tam dziś i wyobraź sobie, że babka w recepcji nie umiała mi powiedzieć, ile to kosztuje! Powiedziała tylko, że ten lekarz jest na urlopie, a samo badanie robi się w szpitalu św. Łazarza z grupy Medicover czy jakoś tak. Jak dla mnie kuriozum, ponieważ reklamują się, a nie sposób dowiedzieć się kosztów, a to przecież podstawa!
marble85 ale to badanie nie jest bezbolesne ( przy wpuszczeniu kontrastu jest uczucie rozpierania i tak jak masz ból podczas @ tylko trochę silniejszy) ja miałam przytkany jeden jajowód wg mnie ból do przeżycia nie zaliczam tego badania do najgorszych :) _Isia_ miałam robić też prywatnie ze znieczulenie ale dostałam skierowanie i stwierdziłam że idę na NFZ... Kiedy robicie badanie ?? trzymam kciuki za dobre wyniki
Mnie nie chodzi o ból podczas rozpierania, bo takiego wcale nie czułam, chodzi mi o zakładanie tego koszmarnego, ciężkiego sprzętu. Przy tym myślałam, że umrę po prostu z bólu. Nie wiem czy ja tak mam, czy lekarz zakładał do dziadostwo nieumiejętnie... W każdym razie tradycyjnego HSG chyba już nie powtórzę, dlatego szukam innego rozwiązania.
Efiaa - bez sensu, dziwne, że nie są w stanie podać ceny. Nic nie rozumiem. aslonko25 wiem, że nie jest bezbolesne, ale akurat na stronie dr Ludwina, piszą o metodzie atraumatycznej, która daje możliwość przeprowadzenia całkowicie bezbolesnego badania HSG. Ja na pewno poddam się znieczuleniu ogólnemu, jestem po operacji, mam stwierdzoną endometriozę, w związku z czym, mój lekarz prowadzący powiedział, że raczej będzie mi ciężko obyć się bez bólu. U mnie jeśli dojdzie do HSG będę je miała dopiero w maju.
Ja pewnie nie w następnym cyklu ale w kolejnym. Czyli pod koniec kwietnia. I też zrobię bez znieczulenia. Moja ginka mówiła, że to ryzyko, raz się uda a innym razem nie bo za bardzo boli. Ale szkoda mi trochę tych pieniędzy. Starania niestety są drogie, z każdym cyklem coraz więcej badań, a każde kolejne coraz droższe... Także wolę te pieniądze wydać na inne badanie.
Ja też się jeszcze nie wybieram, ale być może bliżej lata pójdę znowu, kiedy lekarz nie będzie miał na mnie pomysłu...
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 07.03.13 08:05</span> Z tej centrali podali mi numer do lekarza, żeby się umówić na wizytę i wtedy on zadecyduje, jaka cena. Sęk w tym, że ja nie chcę wywalać kasy na wizytę tylko po to, żeby poznać tę cenę. Ona jest najważniejsza, bo jeśli jest za drogo, to na pewno się nie zdecyduję.
Ja byłam właśnie w szpitalu 2 dni. Uważam, że niepotrzebnie, no ale skoro mają takie przepisy. Może to zależy od rodzaju znieczulenia jaki w szpitalu podają. Ja dostała ketonal w tyłek i potem trochę spałam. Ja miała na NFZ, robił mi badanie mój gin (pracuje w tym szpitalu), także czułam na prawdę przyjazną atmosferę. Mnie tam nie bolało zakłądanie tego wziernika, tylko samo wpuszczanie kontrastu. Mnie to bolało. A że mi zaczepy puściły , to musiałam mieć wprowadzony 2 razy. Ale absolutnie nie załuję badania.
ja robię w następnym cyklu czyli jakoś w połowie kwietnia. mam nadzieję, że wytrzymam i mi nic nie puści żeby musiało być powtarzane :/ a na ketonal to może nawet bym poszła..
dżasti a Ty zaszłaś po tym badaniu? miałaś jakąś niedrożność?
a jeśli chodzi o zakładanie wziernika to to pewnie zależy od tego jak bardzo się jest spiętym i zdenerwowanym. w końcu jak się zepniemy to nawet zwykłe badanie ginekologiczne może bardzo boleć.
Mnie wzięła osobno pielęgniarka do pokoiku, no i wzięła dowód osobisty spisała wszystko, potem zapytała o ostatnią miesiączkę, wagę, wzrost, o lekarstwa jakie aktualnie biorę. Takie podstawy do karty, potem pobrali mi krew na grupę krwi, dali białą pidżamkę i na salę, potem przyszła pielęgniarka zabrała mnie na badanie ginekologiczne, tam znowu wypytała mnie lekarz po co tu jestem, z jakiego powodu, następnie przyszła anestezjolog i wypytała dokładnie o wszystko, przebyte choroby, lekarstwa jakie biorę, czy kiedykolwiek byłam w szpitalu, czy miałam znieczulenie, jak reaguję na dentystyczne znieczulenie, problemy z ciśnieniem czy są cukrzyca, tarczyca, nerki.... po prostu dokładny wywiad. Opowiedziała co mi będą robić, jak to się będzie odbywać wszystko. Potem przyszły dwie pielęgniarki, znieczulenia różne do żyły, druga tabletkę dała, później trzecia cewnik założyła.... A NO I JEŚLI MASZ JAKIEKOLWIEK KOLCZYKI "CIAŁA OBCE" TO KONIECZNIE WYJMIJ.... ja miałam kolczyka pod warga no nikt mi nie powiedział że mam ściągnąć i się męczyłam na sali już z kroplówka.... No to by było na tyle
Hej Dziewczyny! Jestem po zabiegu, wczoraj dostałam @ i chciałam zapytać te, które również przeszły ten zabieg - czy miałyście okropnie bolesne, nasilone @ po? mam wrażenie, że nie powinnam wychodzić z wc, bo mnie zaleje.. do tego ciągle łykam nospe, bo tak bardzo boli.. :/
Witam , W środę byłam ma HSG wynik lewy drożny, prawy nie. Mam PCO i zastanawiam się czy któreś z Was udało się zajść w ciążę z jednym drożnym jajowodem i tym cholernym pco?
Ja mam hsg robić 8 kwietnia i w znieczuleniu ogólnym no i powiem, że strasznie się tego boję. Nie wiem tylko czy nie za późno będe mieć robione bo w 12dc. Zabieg będe mieć robiony we Włocławku na kase więc pare stówek w kieszeni.
nie pamietam ale chyba hsg robi sie do 12 dc. tylko zastanawiam się po co to znieczulenie ogółne, myślę ,że przy tym badaniu nie jest ono potrzebne, ja miałam głupiego jasia, i bardziej mi dokuczały dolegliwości po znieczuleniu ,niz po samym badaniu.
Katku, znieczulenie to po pierwsze w niektórych przypadkach konieczność, tak jak u mnie, mogę najzwyczajniej nie wytrzymać bólu ze względu na duże ryzyko zrostów, które pewnie mam jako pamiątkę, po operacji ginekologicznej, którą przeszłam jakiś czas temu. Po drugie w wielu przypadkach chodzi o komfort, w znieczuleniu lekarze mogą podjąć też więcej prób ewentualnego udrożnienia, gdyby zaszła taka potrzeba. Ja znieczulenie pod narkozą przechodzę bezproblemowo w związku z czym, nie zastanawiałam się i też planuję HSG w narkozie. Z kolei wiem, że np. w Niemczech, Wlk. Brytanii, czy we Włoszech takie badania, jak HSG, gastroskopia, czy kolonoskopia standardowo robi się w znieczuleniu ogólnym. W Polsce coraz więcej szpitali też zaczyna tak postępować, oczywiście pod warunkiem, że nie ma przeciwskazań zdrowotnych.
Mnie właśnie lekarz też tak tłumaczył, że chodzi o komfort. Podczas zabiegu mogę się trochę poruszyć na krześle bo jednak jest to mało przyjemne badanie. Mimo wszystko i tak mam wielkiego stresa, choć mam nadzieję, że w tym cyklu udało się i nie będe potrzebowała już takiego zabiegu:)
hejka dziewczyny HSG badanie moze nieprzyjemne ale ja przynajmniej przeszlam bezbolesnie, sama sobie zaaplikowalam paracetemol na godzinke przed i tyle. Nie wiem czy jest jakas roznica miedzy HSG robionym w Polsce czy w UK ale slowo daje tu w UK nic mnie nie bolalo , a co nie czytam Wasze historie to prawie kazda dziewczyna odczuwala bol, moze jakis inny sprzet. Jestem po HSG juz drugi cykl ale na razie dalej dzidzi nie widac, ten miesiac jeszcze bez wspomagaczy a nastepny zaczynam clo.
Cześć dziewczyny Dostałam dzisiaj od ginki, skierowanie na HSG do szpitala. Wcześniej upewniłam się, czy robią (babka powiedziała, że z marszu, ale pewności nie miała). Mam na bank zglosić się do ordynatora i zapisać na termin. Za 2 m-ce mam ślub i chciałabym zaraz po ślubie sprawdzić drożność. Czy wiecie jak długo ważne jest takie skierowanie?
mi mój gin też mówił o komforcie i że głupi jaś w zupełości wystarczy. ja czułam ból jak na@ tylko przez pare sekund także to nic strasznego. ale każdy ma prawo do swojej opinii, i co lekarz to inna metoda. także ja przedstawiłam sytuację ze swojej strony. ja mam teraz 1 cykl po cyklu z hsg i czekam na efekty
Treść doklejona: 19.03.13 22:38 chyba miesiąć jest ważne tak mi się wydaje oczywiście
Witajcie forumowiczki :) Jestem właśnie po badaniu HSG. To rzeczywiście trwa tylko kilka minut. W moim przypadku było zupełnie bezbolesne. W pewnym momencie poczułam tylko leciutkie "wypieranie". Teraz, 4 godziny po badaniu, mam tylko minimalne plamienie. Aha no i wynik wyszedł dobry :) Tak więc już pół roku trwa moja diagnoza i nadal nie wiadomo, dlaczego staranka nie kończą się plusikiem. Pozdrawiam was wszystkie!
Ja się wybieram w piatek ze skierowaniem na zapisanie terminu...ciekawe co mi będzie potrzebne (jakie badania itp.)??? chciałabym się jak najlepiej przygotować co radzicie?
A ja i tak się strasznie boję może nie tyle zabiegu co jego wyniku. Niby z mojego wywiadu nie wynika, że jajowody mogą być niedrożne, ale jednak ponad 2 lata starań zmusza mnie do badania. Gdzieś tam jeszcze podświadomie modlę się żeby w tym cyklu się udało i nie będe musiała tego przechodzić.
Subiektywna - każdy szpital ma inne wymagania w kwestii badań przed HSG, jedne są mniej, drugie bardziej rygorystyczne, ale stadardowo w moim przypadku wszędzie powtarza się : cytologia nie starsza niż pół roku, wymaz z szyjki macicy i chlamydia, w jednej z klinik wspomniano o grupie krwi i morfologii, gdzieś indziej badania w kierunku WR, HBS, HCV, HIV. Na pewno podczas zapisu wszystkiego się dowiesz. Powodzenia !
Ja 3 dni przed zabiegem mam zgłosić się do szpitala i tam mi wszystkie potrzebne badania zrobią tak, żeby wszystko już było na miejscu w dniu badania. Jedynie próbę ciążową mam sama zrobić.
ja po laparotomii mam bliznę od pępka aż do wzgórka łonowego. Ale ładnie się zagoiło i widać tylko pionową kreskę. Jednak nie chce wspominać bólu po operacji- jest 10 krotnie mocniejszy niż najgorsze zakwasy mięśni brzusznych :) pierwsze kroki od łóżka pamiętam jakbym uczyła się na nowo chodzić. brzuch ciągnął do podłogi i chodziłam przez pierwsze 2 tyg. przygarbiona. Laparoskopia to naprawdę pikuś :) Zapewne podobne wspomnienia do moich mają laski po cesarce, więc wiem przynajmniej jak to jest :)
Treść doklejona: 22.03.13 14:24 Dzisiaj byłam w szpitalu. Termin mam na 8.04 (czyli 10dc) dostałam kartkę z wytycznymi: INFORMACJA DLA PACJENTEK ZŁASZAJĄCYCH SIĘ DO ZABIEGÓW W ZNIECZULENIU KRÓTKOTRWAŁYM. 1. Do szpitala zgłosić się na izbę przyjęć do godz. 7:30. 2. Do szpitala zabrać - wszystkie leki (brane przewlekle) - dokumentację medyczną (wypisy, wyniki badań) - grupę krwi - piżadżama, szlafrok, obuwie zmienne, przybory toaletowe. 3. Do szpitala zgłosić się na czczo
Wszystko zatem już wiem i czekam z niecierpliwością i radością :DDDD
Mam takie pytanie może trochę dziwne, ale jednak chciałabym zasięgnąć opinii innych osób. Otóż czy próbę ciążową mam wykonać nawet jak dostałam plamienia, które zawsze oznaczało u mnie @. Czy tylko szkoda kasy na test ciążowy?
Oczywiście, że możesz ale jeśli plamienia, to u Ciebie główna oznaka @, to lepiej poczekać 1-2 dni czy się rozkręci. Jeśli plamienia przejdą, test jest jak najbardziej wskazany :) powodzenia :)
Póki co muszę czekać oby @ nie przyszła. Prócz tego dziś moje hormony zaszalały a mianowicie zachciało mi się płakać w kościele. Normalnie szok miałam łzy w oczach :D I wcale nie było powodu do płaczu.
Też miałam HSG robione na NFZ we Włocławku 13 marca br. w 13 dniu cyklu, po tym czego się naczytałam w necie byłam przerażona. Dzień przed terminem zgłosiłam się na badania i od tego dnia miałam przyjęcie do szpitala następnego dnia miałam zgłosić się o 7 rano, o 12.30 zabrano mnie na badanie, jak leżałam już na jakimś stole i założyli mi na palec jakiś czujnik zaczęłam się trząść ze strachu jak galareta, a serce zaczęło mi walić jak młot i wtedy Pani anestezjolog stwierdziła, żeby mnie nie męczyć i dać szybko narkozę a o 12.50 byłam z powrotem na sali, półprzytomna po znieczuleniu. Oba jajowody drożne - poinformowała mnie pielęgniarka od razu mimo, że wynik otrzymałam następnego dnia. O 14.00 byłam już w domku. Nic nie bolało mnie po badaniu, czułam się dość dobrze. Trochę plamiłam i kręciło mi się w głowie po narkozie. Jeżeli chodzi o Włocławek nie ma co się bać, bardzo mile pielęgniarki i cały personel, a to też jest bardzo ważne. Badanie to robione w narkozie jest bardzo komfortowe dla kobiety.
Hej Dziewczęta :) We wtorek miałam robione HSG i powiem szczerze, że spodziewałam się gorszego przeżycia, a tu było całkiem ok :) Ale pisze tu w innej sprawie, otóż... Oglądałam już ze 100 razy te moje zdjęcia z HSG i za każdym razem jedna rzecz nie daje mi spokoju, chciałam zapytać czy i Wy to widzicie. Mianowicie – zdjęcie po lewej jest zrobione jako pierwsze i na nim widać jak kontrast wydostaje się przez lewy jajowód, przez prawy jeszcze nie. Na drugim zdjęciu kontrast przedostaje się już przez oba jajowody. Zdjęcia były robione kilka sekund po sobie, czy jest możliwe żeby kontast nie wydostawał się i jednym i drugim jajowodem od razu? Czy może istnieje możliwość, że prawy jajowód – z którego zawsze mam owulację – był lekko „zatkany” i kontrast go udrożnił? Może mi się tylko tak wydaje, może to normalne, że najpierw kontrast wydostaje się jedym jajowodem, jednak postanowiłam zapytać Was co o tym myślicie.
tu znajdziecie zdjęcie z HSG: http://imageshack.us/photo/my-images/18/hsge.jpg/
Tzn że najprawdopodobniej oba były drożne, tylko napierw poleciało lewym tak? To miałaś na myśli? :) Mój lekarz przyszedł do mnie po badaniu i powiedział - żyjemy normalnie. A przy wypisie był jakis inny lekarz i delikatnie mnie nastraszył, co to się teraz może dziać i kazał tydzień się wstrzymać ze współżyciem. Postanowiliśmy poczekać do dni płodnych, to będzie 4 dni, więc musi wystarczyć =P Mój lekarz ma uważam dobre podejście i raczej jego będę słuchała :)
ja jestem miesiac po badaniu.. dało się wytrzymac z dodam ze znieczulenia nie miłam najgorzej bylo przy zakladaniu cewnika i chilę po, samo podawanie kontrastu juz nie bolało mimo ze jeden jajowod niedrożny calkowicie.... @ przyszła wcześniej poprzedzona prawie tygodniowym plamieniem i niewielkim bolem brzucha , sama byla bardziej bolesna (zazwyczaj bolalo mnie najwyżej dwa dni a po hsg az 4)
Po HSG u mnie troszkę inaczej bo @ spóźniona 5 dni. Po 5 dniach spóźnienia zaczęło się 3 dniowe plamienie i dopiero @. Zazwyczaj miałam bezbolesne miesiączki, a tym razem bolało przez cały okres plamienia i nadal boli, czyli już ok 8 dni. Przed HSG miałam @ bardzo regularne i bezbolesne.