Co do kosztów to prywatnie w Wawie (robiłam rozeznanie) kosztuje od 400 do 900 zł + do tego znieczulenie ceny bardzo róże od niespełna 200 do 500zł. Ja ogólnie zapłaciłam 980zł plus trzeba doliczyć koszt wizyty (większość klinik wymaga konsultacji u własnego specjalisty - takiej rozmowy kwalifikującej i omawiającej badania) i ewentualnych badań (tu są różnice w wymogach i cenach). Tanio nie jest i trzeba to przemyśleć, bo można zrobić bezpłatnie na nfz, ale bez znieczulenia (w Wawie nie znalazłam miejsca gdzie można by nawet za dopłatą zrobić HSG ze znieczuleniem), a dziewczyny różnie opisują niektóre bardzo boli, inne odczuwają jedynie lekki dyskomfort. PS. Dzwoniłam też np do Łodzi - tam w jednej z klinik powiedziano 500zł (już ze znieczuleniem, bo mają w standardzie), ale wizyty i badania były droższe! więc z dojazdem na jedno by wyszło....
Ja robiłam w wawie na nfz, sama sobie zaaplikowałam 2 x ketonal forte i to wystarczyło, badanie jest do zniesienia mimo tego, że u mnie nie dało się na początku zamontować "sprzętu", bo miałam problem z kanałem szyjki i dr mi go rozpychała, potrzebna była sonda i badanie trwało dłużej i bolało na pewno bardziej, bo dr powiedziała, że pierwszy raz się z czymś takim spotyka... Na początku sama chciałam HSG zrobić w Invimedzie, a tak 1000 zł będzie na IUI. Wierzcie mi, mnie bolało jak cholera, ale jakbym miała powtórzyć badania to jak najbardziej - twutwu mam nadzieję że nie będzie potrzeby. Przed badaniem naczytałam się i nastresowałam, ale wierzcie mi da się je przeżyć pewnie nawet bez znieczulenia, skoro nie we wszystkich szpitalach je podają.
Też robiłam bez znieczulenia - na NFZ. Ale gdybym wiedziała, że tak będzie (pielęgniarka zapewniała, że dostanę zastrzyk) wzięłabym sobie ketonal, który miałam ze sobą. No i zgadzam się z przedmówczynią, bolało, ale jak trzeba to trzeba. U mnie w mieście, koszt prywatnie to 500 zł.
hej dziewczyny:) ja miałam HSG tydzien temu...postanowilam wstrzyma sie ten 1 cykl ze starankami...(I TAK BADANIE MIALAM 15DC WIEC MOZLIWE, ZE I TAK JUZ ZA POZNO)ale jak mi sie dluzzzzzzy...dni plodne dopiero bede miala tak od 9 czerwca....Tak bym chciala, zeby w koncu sie udalo..zeby ten kontrast przepchal jajowody i zeby zaskoczylo... KTORA Z wAS CZEKA NA REZULTAT W POSTACJI CIAZY PO HSG????????PISZCZECIE, RAZEM RAZNIEJ:)
livvia- domyślam się , ze każda:) po prostu chciałam zęby odezwały się dziewczyny które sa świeżo po badaniu..i czekają wlasnie na pierwszy cykl po hsg:) a Ty kiedy miałaś badanie??
ja jestem jeszcze w cyklu z HSG, lekarka kazała po badaniu jechać do domu i zabierać się do roboty:-) robota była, więc czekamy na efekty, chociaż raczej sceptycznie do tego cyklu podchodzę. Jestem po ciąży pozamacicznej i jeden jajowód jest niedrożny, bałam się o drugi, ale z nim na szczęście jest ok, ale i tak możemy się starać tylko jak jest owu z lewego, żeby cp się nie powtórzyła:-(( w lipcu chcemy podejść do IUI... jak nie drzwiami to oknem:-))) Mam jednak nadzieję, że HSG przyniesie Nam szczęście prędzej czy później!!
Dziewczyny czy któraś z was miała taką sytuację, że kontrast dostał się do żył okołomacicznych? Dziś mi lekarka tak powiedziała.. Wcześniej na USG wyszły mi jakieś zmiany, torbiele w jamie macicy i nie wiem czy to może być z tym związane. Dajcie znać jak coś wiecie na ten temat. P.S. A czułyście ból taki jak silny miesiączkowy w dzień badania?
Pandora1: w moim przypadku okropny ból pojawił się tylko podczas badania. Później tylko trochę podbrzusze pobolewało ale nie nazwałabym tego silnym bólem.
livvia ja tez mam tylko lewy drozny i pech chcial ze w cyklu z hsg z prawego byla owulka.... trzy cykle po hsg są najważniejsze a ja mialam w tych trzech dwa razy z prawego...
hejka laski u mnie leci 4 cykl po hsg,5 wliczajac cykl z hsg, niestety na razie lipa, ale wielu dziewczynom pomaga wiec warto. Ja naleze do tych szczesciar ktorych nic hsg nie bolalo, bez znieczulenia. Co z tego jak dalej nie ma rezultatow
hej!:) dzisiaj jest 12 dzień po HSG i nadal mam taka ciemno-brązowa wydzielone(maź)...czy powinnam być zaniepokojona???to nie jest żywa krew..tylko takie złogi..z jednej strony myślę, ze może i dobrze..ze ten kontrast przeczyścił mi cale drogi rodne...no a na efekty muszę czekać jeszcze miesiąc bo w tym cyklu nie działałam...
ja po hsg mialam plamienia tak gdzies tydzien po owulce az do @ dzwonilam wtedy do gina to mówił niby że tak sie zdarza ....czy mial racje nie wiem już do niego nie chodzę
Dziewczyny, w przyszłym cyklu chcę namówić moją ginkę na hsg. Mam jedno dziecko, prawie 5-letnie. Od prawie roku staramy się o drugie, ale bez żadnych rezultatów :( badam hormony, nasienie, chodzę na monitoringi i niby wszystko ok a ciąży nadal brak. Widzę nadzieję w hsg :) podpowiecie jakie badania trzeba mieć i w jakim dniu cyklu najlepiej robić hsg?
Alisss ja plamienia miałam tylko dwa dni po badaniu, później już nie. najlepiej zapytać ginka.
Lija, badanie robi się po zakończonej miesiączce i jeszcze przed owulką. Należy mieć wcześniej zrobiony wymaz z pochwy (tzw badanie czystości pochwy). Ale wszystko zależy od tego gdzie będziesz robić badanie bo gdzieniegdzie wymagają też innych badań, najlepiej wtedy się skonsultować.
Ja plamiłam przez tydzień po HSG i dzwoniłam do lekarki, która je wykonywała, powiedziała, żeby się nie martwić, bo plamienia mogą trwać nawet do następnej miesiączki. Jeśli nie ma silnych bóli i gorączki które mogłyby być oznaką jakiegoś stanu zapalnego to nie ma się czym niepokoić...
hej kochane!!dostałam dzisiaj @ a wiec pierwszy dzień cyklu za mną...to pierwszy cykl po HSG:)(w cyklu z HSG w ogolę sie nie staralam) za 10 dni zaczynam działanie..jestem pełna nadziei i dobrych myśli...z tego co czytam na forach jednak HSG pomaga zajsc w upragniona ciaze...
trzymam kciuki alissss:) ja znów termin wyznaczony na 6 czerwca, zobaczymy jak to będzie:) w poprzednim cyklu leczyłam infekcje, więc badań już nie miałam robionych......teraz czuję też taki dyskomfort ale mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.......
Cześć Dziewczyny! Dołączam się do Was oficjalnie po okresie utajnienia ;-) i podczytywania.
W piątek (31.05) miałam mieć HSG ale zostałam odprawiona z kwitkiem z powodu nieprawidłowych wyników biocenozy Teraz kuracja globulowa i za miesiąc kolejne podejście.
Trzymam kciuki za pozytywne zakończenia naszych historii na tym forum i pozdrawiam!
cześć Dziewczyny, dziś idę do ginki i kolejny raz będę ją prosić o hsg :) dziś ma 26dc, jestem na duphastonie i czuję, że znowu nic z tego :( śluzu nie ma, nie czuję się inaczej... Może hsg pomoże :)
Livvia, przykro mi bardzo :( pamiętaj, kolejny cykl, kolejna szansa :)
ja jestem po cp, więc u mnie prawdopodobieństwo drugiej wzrasta, więc odpuszczamy cykle z niedrożnego jajowodu, za bardzo boję się powtórki..:-(, a ponieważ mam jajeczkowanie naprzemiennie, więc próby co drugi cykl tylko:-( lija, koniecznie wyduś od ginki hsg!!! ja liczę, że po się uda, spróbujemy IUI, żeby bardziej dopomóc, ale po hsg, wiem na czym stoję, a taka świadomość moim zdaniem jest bardzo ważna. Rok temu ginka namawiała mnie na hsg, ale zanim zaczęłam się umawiać to zaszłam, tylko była to cp, teraz się zastanawiam, czy jakbym zrobiła wcześniej, to może ciąża rozwinęła by się tam gdzie trzeba... takie gdybanie
Słoneczko379 napisz jak poszło 6-tego? Mam nadzieję,że wszystko ok.
Ja też miałam w tym miesiącu walczyć z niepomyślnym wynikiem biocenozy, ale dostałam uczulenia na globule, które miałam stosować więc sytuacja mi się jeszcze skomplikowała....
hej! dziś jest moja pierwsza owulacja po HSG tzn tak mi sie wydaje bo dzisiaj bylam na usg i dr powiedziała ze lada chwila pęknie pęcherzyk..wiec działamy z mężem...:)
Dziewczyny ja mam ogromne zaburzenia hormonalne, brak @ i co z tym związane owulki. Teraz w cyklu z HSG mam naturalną owulkę! Z fizycznego punktu widzenia HSG nie powinno na to wpływać, a tu takie zaskoczenie. Gin mi powiedział, że czasem tak jest, że po HSG coś się rusza. Więc się nie wahajcie - róbcie :)
Milagro- dziekuje bardzo kochana:) ale raczej sie nie napalam... bo jakos tyle razy bylo rozczarowanie, ze teraz pewnie tez nici wyjdą... ale jak cos to dopiero za dwa tygodnie będzie wiadomo
Treść doklejona: 12.06.13 15:50 hej!! byłam u lekarza dzisiaj(moj 14dc) i babeczka potwierdziła owulacje i ślad po pęknięciu pęcherzyka..
No to wszystko zgodnie z planem alissss . Chyba każda z nas zna ten pi...pi.. smak rozczarowania, nawet kiedy próbujemy sobie wmówić,że "wyluzowałyśmy", (a wszyscy dokoła jakoś zaskakują bez problemu) Ale, tak patrząc na to na chłodno, Twoje szanse po HSG realnie wzrosły, ale pewnie, dla zdrowia psychicznego, dobrze że się nie napalsz. W każdym razie ja zapisuję się do Twojego klubu kibica Natomiast ja jeszcze sobie poczekam na HSG-przyszły cykl odpada-mam wtedy zaplanowane wakacje, ale za to liczę na odrobinę relaxu. Pozdrowienia
milagro- dziekuje za mile slowa:) a moze jednak załapiesz sie na HSG przed wyjazdem???bo na wyjeździe później łatwiej będzie zaskoczyć..:D no i bedziesz juz po...na luzie... HSG nie trzeba wcale robić do 10dc...ja robiłam po owulacji- tylko musialam napisac oswiadczenie, ze nie współżyłam i nie jestem w ciąży.
Pandora1- wiesz... wiele dziewczyn będących w ciąży ma właśnie tak , ze czuje się jak na okres..a okres nie przychodzi...:)
Dziewczyny Specjalnie zarejestrowałam się żeby Was ostrzec. Chcę się z Wami podzielić moimi przeżyciami związanymi z HSG. Dużo czytałam na ten temat, w sumie, że niektóre nie boli, niektóre boli, ale że ból do przeżycia. Moja pani ginekolog zapewniała, że badanie nie jest przyjemnne, ale nie boli. Miałam 3 lata temu usuwaną nadżerkę, na żywca, więc nie chciałam takiego bólu przeżywać ponownie. Bardzo chcemy mieć dziecko, a że starania nie pomagały, więc czego się nie zrobi, wczoraj w 10 dniu cyklu poszłam. Dostałam relanium i na fotel. Wprowadzanie cewnika na początku troszkę bolało, ale do zniesienia. Później coraz bardziej i film mi się urwał. Dobudzili mnie. Pani dr była naprawdę życzliwa i pytała czy przerywamy. Wiedziałam, że jak przerwę to niczego się nie dowiem, co mi jest, więc powiedziałam, że nie. Na łóżku, bo nie byłam w stanie na wózku, zawieziono mnie na rtg. Tam podano kontrast, zrobiono zdjęcie. Chyba było za mało kontrastu więc dodano jeszcze i zdjęcie kolejne. Słyszałam jakl mówili, że przez prawy jajowód w ogóle nie przeszedł. Póżniej przewieziono mnie na sale i już wówczas, gdy mnie wieźli, zaczął się potworny ból. Mam bardzo bolesne miesiączki, ale przy tym co czułam, to pikuś. A, podczas badania podano mi jakąś tabletkę przeciwbólową. Po badaniu, kiedy dosłownie wiłam się z bólu, przeciwbólowe w kroplówce: ketonal, no-spę, poltram 50 i zastrzyk z paracetamolu. Powiedziano, że za pół godz minie i podłączali mi nowe kroplówki. Minęło, po ok 2 godz. Dokładne wyniki będą za 2 dni, ale już wczoraj lekarz powiedziała, że prawy jajowód zupełnie niedrożny. W karcie informacyjnej przeczytałam, że bardzo wąskie jajowody obustronnie. Nie chcę Was straszyć, bo są dziewczyny przechodzące to badanie bezboleśnie. Ale ja takiego bólu w życiu nie przeżyłam. Więc jeśli się zdecydujecie, dowiedzcie się gdzie robią takie badanie pod znieczuleniem, bo nie warto aż tak cierpieć.
ale tak to właśnie jest, ze każdy organizm jest inny...niektóre dziewczyny usg dopochwowe opisują jak jedna z najgorszych rzeczy... albo np wizyta u dentysty...dla jednych to pikus a inni przy malej dziurce odczuwają ogromny bol... Dla mnie HSG nie bylo przyjemna rzeczą ale naprawdę nie miałabym żadnych obiekcji, żeby pójść na to badanie jeszcze raz...wiadomo, ze nie robi sie tego dla przyjemności, ale jak sa problemy z zajście w ciąże to nie ma innego wyjścia...no chyba ze ktoś chce od razu pakować sie na laparoskopie.. albo na invitro.. Każda, ze staraczek musi byc silna!!! krok po kroku sprawdzać co jest nie tak, robić badania.. i wierzyć, ze w końcu sie uda...bo musi sie udać!!!!zyjemy w XXI wieku i jest tyle nowych metod leczenia, zapłodnienia itd ze nie ma innej opcji jak ta ze w koncu zostaniemy mamami!!!!!!!!!!!!!!!
uważam, że nie należy "ostrzegać" dziewczyn i straszyć badaniem. U Ciebie prawdopodobnie był tak duży ból ponieważ jajowody jak napisałaś masz wąskie... U mnie też badanie HSG do standardowych nie należało, dosyć długo trwało, niedrożny jeden jajowód i wycisnęło ze mnie siódme poty z bólu, ale z pełną odpowiedzialnością je polecam, bo po nim czuję, że jestem o krok dalej i w każdej chwili jestem gotowa zrobić je ponownie!! Więc dziewczyny, nie bójcie się! róbcie HSG, bo warto!!! A skoro robią je bez znieczulenia tzn, że do takiego się to badanie kwalifikuje....
Aliss, tak, żyjemy w XXI wieku, a ja mam wrażenie, że metody jak w średniowieczu. Dlaczego państwowe szpitale nie dają znieczulenia w takich zabiegach?! To jest nieludzkie...A miałyście laparoskopię? Bo teraz to mnie czeka, tylko, że w Białymstoku u dr Mrugacza. W poniedziałek mam pierwszą wizytę. Wiem, że pod znieczuleniem, ale interesuje mnie czy jak znieczulenie minie, odczuwa się duży ból? Bo boję się strasznie...Napiszczie coś, proszę.