HarleyQuinn: No właśnie przeczytałam na Twoim wykresie i zmodyfikowałam szybciutko, ale się pacłam... Ale dokładnie - dobrze, że taki lekarz i dobrze, że zrobisz to hsg!

Narazie przez 3 tyg nic nie zrobie.Po odebraniu wynikow histopatologicznych,pojde do tego gina i on mi powie co dalej.

Dziewczyny w czerwcu robiłam sobie badanie HSG. Strasznie bałam się, że to badanie będzie mnie bolało. Znalazłam Novum, w którym robią to pod znieczuleniem. Poszłam zrobili mi badanie i lekarz powiedział mi, że mam zrosty na końcu jajowodów i tylko droga in vitro mogę mieć dzieci. Odradzał mi bardzo laparoskopie. Powiedział, że laparoskopia w tym przypadku nie pomoże. Ja jednak poszłam do lekarza prowadzącego i dostałam skierowanie do szpitala na laparoskopie. Okazało, się że nie potrzebnie poddana zostałam operacji. Okazało się, że ŻADNYCH ZROSTÓW NIE MAM wszystko drożne. NIE POLECAM NOVUM. Jak złożyłam reklamacje do Novum to dowiedziałam się, że laparoskopia zdziałała cud a oni nie mają sobie nic do zarzucenia. Żenujące !!!!! to jest fabryka in vitro !!!!

Tak zrosty były podstawa do laparoskopii ale ja tych zrostów w rzeczywistości nie miałam. Zrobili mi źle badanie HSG, z którego na zdjęciu wynikało, ze one są. Podczas laparoskopii lekarz stwierdził, że wszystko jest ok. W nOvum twierdzą, że laparoskopia nic nie zmieni jak są zrosty tylko in vitro pomaga. Oczywiście, że byłam u innego lekarza i patrzył na badanie HSG ale ono było źle zrobione i na jego podstawie miałam laparoskopie. Normalnie nie robi się kilka razy HSG.

Wątpię, aby z lekarzami można było wygrać. Chciałabym jednak przestrzec przed nOvum, bo tam tylko liczy się kasa a nie dobro pacjenta.

Miałam robione HSG i wyszło, że mam niedrożne jajowody. Na szczęście udało się je udrożnić. Mimo zastrzyku z ketonalu i znieczulenia miejscowego bolało mnie strasznie, ale przy niedrożnych jajowodach podobno boli bardziej. Mimo wszystko cieszę się, że zrobiłam to badanie, bo wiem co mogło być przyczyną niepłodności. Mam nadzieję, że teraz się uda:) Nie wiem tylko jakie istnieje prawdopodobieństwo, że znowu będą niedrożne???

witajcie jestem tu nowa ;)zaczełam tu taka dyskusje poto aby cos na ten temat się dowiedziec jesli wiecie to p[iszcie bardzo was prosze Staramy sie z mężem już 9 miesiecy o dzidzie i nic nam z tego nie wychodzi ostatni 3 tygodnie temu bo zmieniłam lekarza stwierdził ze jestem płodna ale niemoge zajsc wciaże bo mam niedrożne jajowody i miałam wykonany zabieg HSg poszło wszystko dobrze i udrożniły sie;))))))))))))))))))))))stasznie sie cieszebo lekarz mi muwił ze teraz na pewno zajde wciaze i mu wierze ale to sie okaze kiedy mam nadzieje ze niedługo juz i tu do was mam pytanie czy kturas zwas miała taki zabieg i ile w jakim czasie mniej wiecej mozna zajsc w ciaze i czy spóżni8a sie po tym zabiegu okres???i czy jest szansa ze jesli bo wtym cylku miałam hsg robine i wtym samym dniu miałam jajeczkowanie to chyba nie zabardzo zebym była teraz w ciazy narazie czekm na okres ale nic mi sie nato nie zapowiada jesli nie dostane okresu to zrobie test anajlepiej udam sie do lekarza co otym myślicie wszystkim jestem dodam ze 26 dniu cyklu czekm na wasze wypowiedzi kochane pozdrawiam

dziękuje i przepraszam ale p[isze bez okularów bo mam wymianie na inne tagże przepraszam za błędy ale dziękuje jeszcze raz jeśli bedziecie cos wiedziec to piszcie

Możesz zajść w ciąży w tym samym cyklu co HSG. Mnie lekarz powiedział, żeby już w tym cyklu się starać. Niestety wtedy się nie udało, potem miałam miesiąc przerwy, a teraz już drugi cykl po tej przerwie i czekam:) Mam nadzieję, że teraz się uda:)

Trzeba mieć ze sobą do hsg, badanie czystości to kilka dni czekania na wynik - przynajmniej u mnie w przychodni...

Dzięki za odpowiedzi. Zrobię to badanie niezwłocznie.
Napawa mnie optymizmem, że udało Wam się po hsg.

Też mam taką nadzieję, bo nie ukrywam, że mam dzisiaj wyjątkową dolinę, że znowu @

Czy do badania pochwy trzeba się specjalnie przygotować? Tzn. brak seksu, ileś dni po okresie, itp. Szukam w necie, ale jak na razie z miernym skutkiem.

Ja na posiew miałam się zgłosić przed @. Pod koniec @ robiłam CRP, a zaraz po skończonej @ miałam robione HSG. Lekarz powiedział mi, że właśnie badanie to należy wykonąc zaraz po @.

Co do dokumentów! Przypomniało mi się, że prócz posiewu i CRP musiałam mieć jeszcze grupę krwi.

Ja przed HSG musiałam zrobić anty-hbs, HCV, HIV, OWR, czystość pochwy zrobili mi w szpitalu, ja musiałam mieć cytologię, posiew z pochwy i z szyjki macicy, chlamydia, ureaplasma, mycoplasma, grupę krwi i zakaz seksu do HSG

Mój lekarz jest bardzo wrażliwy na potencjalne zagrożenia infekcjami no i w moim szpitalu wszystkich wymagali przy przejść przez IP na oddział

Judyta08: w sumie to bardzo dobre podejście

Owszem bardzo dobre bo gdy są jakieś bakterie to kontrast może je przenieść do macicy i dlatego u mnie w szpitalu bardzo tego pilnują :) a miałam tam i HSG i laparoskopię i jestem bardzo zadowolona z ich opieki :) co prawda u mnie hsg wykazało błędny wynik ale i tak jestem zadowolona :)

No to jutro sama zobaczę jak to jest :-) Oczywiście podzielę się swoimi odczuciami.

Kalfasku co do HSG to myślę, że więcej jest strachu, bo człowiek nie wie czego ma się spodziewać. Dłużej podłącza się ten cały sprzęt niż trwa zabieg. Samo podawanie kontrastu trochę bolało. Jak skurcz przy okresie tylko nieco mocniejszy. Na szczęście ból był chwilowy, może ze 2 min. Jak masz jakieś pytania to pisz.

Ja wcześniej chodziłam do lekarza na kasę chorych, który mi powiedział, proszę przyjść za rok jak nie będzie pani ciąży. Po roku stwierdził, że ponad rok starań to się jeszcze nie ma czym martwić. Na szczęście w międzyczasie poszłam prywatnie, bo tak straciłabym cały rok, a teraz przynajmniej szukamy przyczyny.

Kurczę łapię się wszystkiego żeby wykryć czemu nie jestem w ciąży i ciągle nic...

Ja mam mieć wizytę 14 lutego..(walentynki będą bardzooo romantyczne) CZMP w Łodzi. W recepcji kazano mi jedynie zrobić badanie CRP ( na obecność zakażenia organizmu) i muszę mieć przy sobie aktualne RMUA lub książeczkę ubezpieczeniową.
W ogóle udalo mi się załatwić to badanie bez problemu dzisiaj czyli 1o lutego a wiec nie będę czekać oczywiscie pod warunkiem że badanie CRP wyjdzie dobrze. HSG akurat wypadnie w 9 dc ale martwię się, żeby przypadkiem nie trafiło w owulację bo mam podejrzenie bardzo szybkich owulek.
Dam znać tutaj już po badaniu i opisze moje wrażenia:) Trzymajcie kciuki :)

Mi lekarz tłumaczył, że kontrast, który podają w czasie HSG nie jest bez znaczenia. Nam nie szkodzi, ale nie wiadomo co z jajeczkiem i ew. zarodkiem, dlatego nie powinno się starać w tym samym cyklu. A po samym HSG miałam chyba nakazane kilka dni postu, ale nie pamiętam już.

Na wymaz się czeka, musisz go zrobić wcześniej, minimum tydzień, a wypadało by z miesiąc, bo jakby coś wyszło, to antybiogram drugi tydzień, ew. leczenie i ponownie badanie. Mi wyszło z 6 tygodni w sumie.
Nawet jak crp jest dobre, to wymaz jest niezbędny, bo kontrast przeniesie wszystkie bakterie z szyjki do otrzewnej, a naprawdę nie chciałabyś zapalenia otrzewnej potem.

Pytałam w szpitalu o wymaz z pochwy ale powiedziano mi, ze nie ma potrzeby go robic. Wynik bialka crp wystarczy...no cóż. Tak wiec zrobilam i mam wynik crp. Dzwonilam do szpitala i dowiedzialam sie ze mam bardzo dobry wynik i mam przyjezdzac jutro na czczo na 8.00 na hsg:).

Ja byłam na czczo i dostałam tzw. "głupiego jasia"
a przed Hsg, miałam robiony wymaz z pochwy i miałam wyniki z tego badania przywieźć ze sobą.

No więc jestem już po hsg. Generalnie samo hsg trwa parę minut ale najdłużej się czeka w szpitalu, na wszystko.Zdam Wam relację z całego wydarzenia, żebyście poznały moją historię może być przydługa:):
na 8 pojechałam z mężem na izbę przyjęć, na czczo, tam przeszłam przez"odprawę" :) i kazano mi się przebrać w piżamę a następnie gdy zebrała się cała grupa kobiet przeszłyśmy na odpowiednie oddziały. Maszerowałysmy za pielęgniarkami jak w wojsku:). Następnie było przyjęcie na oddział i długie oczekiwanie na badanie ginekologiczne i usg a następnie samo hsg.
Jako jedyna z grupy miałam standardowe badanie ginekologiczne pod kontrolą specjalisty, a następnie dość szczegółowe usg zarówno przez powłoki brzuszne jak i wewnętrzne. Podano mi zastrzyk z ketonalu.
Po tych wszystkich procedurach kazano nam zejść na parter na hsg. Rzeczywiście łóżko do zabiegu robi dziwne wrażenie bo jest duże i wysokie. W gabinecie było kilka osób w tym ciągle tan sam lekarz specjalista. Wszyscy uśmiechnięci i mili, zagadywali mnie, żeby się rozluźnić, lekarz nawet złapał mnie za rękę i potrzymał:). Jeśli o mnie chodzi to zabolalo mnie bardzo samo zakladanie sprzętu na szyjkę i ten ból pozostal do końca badania. Następnie wszyscy wyszli i została jedna kobieta, która wpuściła mi kontrast. To również zabolało dziwnym bólem podobnym do okresowego ale mocniej, szczególnie z prawej strony. Bałam sie, że rozboli jeszcze bardziej ale zraz się skończyło. W sumie od założenia czegos na szyjkę do wykonania zdjecia rentgenowskiego wszystko trwało może z 5 - 10 min. Po wszystkim dostałam wkładkę, kazano mi się ubrać i wróciłyśmy na oddział aby czekać na łóżkach szpitalnych na wyniki.
Badanie HSG miałam ok 11.30 natomiast same wyniki przywędrowały dopiero po 14.00. Masakrycznie długo czekałam i jestem tym wykończona.
Samo zrobienie zastrzyku z ketonalu to też ból:). Ale nie dramatyzujmy:) - da się wytrzymać.
Po badaniu miałam sporą ilość krwi wymieszanej z kontrastem na wkładce i teraz tez plamię lekko.
No i wreszcie wyniki HSG:
- Kanal szyjki macicy prawidłowej szerokości. Jama macicy typowego kształtu, o gładkich zarysach światla, bez ubytków zakontrastowania. Podany środek cieniujący obustronnie swobodnie przedostaje się do jamy otrzewnej - drożność jajowodów zachowana.