z racji tego, że wadomości o hsg pojawiają sie w różnych wątkach pozwalam sobie założyć jeden, wyłącznie temu poświęcony; Tom umieścił pod jednym z wykresików link o tym badaniu i chciałabym, aby te, które już przez to przeszły ustosunkowały sie do tego co tam napisane http://www.zdrowie.med.pl/uk_rozrodczy/badania/hist.html
z zaleceń mojej ginki mamy absolutnie nie starać się przez cykl poprzedzający badanie i ten, w którym ono będzie; mam też zrobić irygację octeniseptem na 3 dni prze3d @ i 2 przed zabiegiem, żeby zdezynfekować conieco :)
i jeszcze jedno - jak zapisać stronę int. żeby była tu aktywna??????????
giga ,nawet jak jest ok boli troche,bo wpychaja ci jakies narzedzie do kasienki...nie rozmyslaj za bardzo nad tym, idz wyrwac chwasta i po bòlu, dasz rade...kiedy idziesz''?daj znac
2 lutego, czyli już niedługo :) mam jeszcze tylko jedno pytanie: no bo oni wprowadzają jakiś tam płyn, tak? a co po badaniu? chlusta sobie z kasieńki czy jest tego tak mało, że w ogłle nie wypływa, albo po czasie?
jestem już po :) co do wytycznych z linka u góry nie zgadza się z tym przeczyszczeniem; miałam być tylko naczczo; samo badanie trwało ze 3 minuty ale bolało; nie porównałabym tego do bólu @, nieco bardziej; jakby zaraz się nie skończyło, to bym babeczkę pokopała hihi
cośtam się troszkę sączyło, ale już przestało; ale nie tak, że chlupnęło, tylko jak krótkie plamienie - zresztą lekarka uprzedzała, że plamienie może się utrzymywać przez jakiś czas
wrrrrrrrrrrr mnie teraz czeka HSG i mam takie same obawy jak kazda z Was - madra bede juz po wszystkim - chociaz nie wiem jak z tym badaniem bedzie bo szpitale strajkuja - ech
no tak aga, to jesteś w takiej sytuacji jak ja z insemą... cholipa wie, czy nas przyjmą czy nie; jestem na bieżaco z faktami, bo M lekarz, ale niestety wiem, że nie zanosi się na lepsze :(
Giga - a po tym badaniu zaraz cię do domu wypuścili czy zatrzymali na obserwacje w szpitalu? Ze mną na ginekologii leżała jedna dziewczyna po HSC - to wyszła po 3 godzinach do domu, ale babki mówią, że czasem zatrzymują na dobe na obserwację?
no tak, z tymi strajkami to do dupy niestety :((( mnie kazali zostać do 15, ale zwolniłam się nieco wcześniej, pod przysięgą, że nie wracam do domu sama, tylko czeka na mnie transport z opieką :))) chodzi tylko o pozwolenie lekom odurzającym na zaprzestanie swojej działalności i może o kontrolę czy nie ma jakiejś reakcji alergicznej po podaniu kontrastu
hej dziwuszki. przede mna też takie badanie teraz jak się tego naczytałam to mam strach brrrrrrrr... a tak wogóle to myślę że nie będzie potrzebne może?
hej. ale ja sie tak naczytałam jak się to robi i wogóle że mam teraz problem z decyzja boje się strasznie i do tego jestem wogóle nie odporna na ból niestety. a ty giga25 miałaś to robione jak tak to prosze napisz po krótce czy da się przeżyć i jak się do tego przygotować
hmmm... na w sumie nie przygotowywałam się; poszłam na żywca, zrobili mi na miejscu wymaz, żeby sprawdzi, czy bakterii nie ma, a później już hsg; jak weszłam do sali badań, to zobaczyłam taki wieeelki stół i machine nad nim; kobita kazała mi się połozyc, podano mi środek znieczulający, a później ginka wprowadziła mi jakiś sprzęcior do pipki :))) ja go montowała, to byłam na brzegu stołu, a potem kazała się przesunąc na środek; potem zaczęla wprowadzac płyn (kontrast) i to musze przyzna trochę bolało, ale trwało to naprawdę króciutko; no i tyle... potem do 15 kazali leżec; najbardziej podobał mi się moment jak środek znieczulający zaczynał działac... taki lekki odlot :))) troszkę pobolało, ale juz wiem, że jajowody są drożne i nic tylko działac! ten ból pojawia się podobno jak ma się jajowody niedrożne, bo je wtedy płyn przepycha
Ja mam HSG za 3 tygodnie. Ale u mnie nie daja znieczulenia. Kazali tylko na pol godziny przed jakis przeciwbolowy tabletek sobie strzelic. I zaraz po badaniu do domu albo do pracy - 'w zaleznosci od tego, jak sie pani bedzie czula'. W Szkocji trza byc twardym a nie mientkim
Witajcie. Jestem tu nowa. Mój lekarz rozważa HSG.Teraz mam zrobić badania hormonalne. Jestem po laparoskopii (7 lat temu) z powodu torbieli i endometriozy. Udało mi się zajść w ciąże ale straciłam ją. Teraz chyba mam cykle bezowulacujne i ... boję się.
Hsg jest bardziej inwazyjnym zabiegiem i dzieki temu wiecej z niego moze ginek wyczytac. Poza tym - jezeli sa jakies niedroznosci - pompowanie do pimpulki kontrastu pod cisnieniem, moze spowodowac udroznienie przytkanych jajowodow. Giga - masz racje - bojanie sie stadne jest latwiejsze
HSG to badanie roentgenowskie. Niewielkich zrostow w jajowodach nie wiedzc na zdjeciu ale caly sekret tkwi w kontrascie, ktory jest na zdjeciu doskonale widoczny (chyba zawiera jod). Jesli na zdjeciu widoczny jest kontrast wylewajacy sie z jajowodow po obu stronach macicy to znaczy ze oba jajowody sa drozne. Niektore kliniki wykonuja podobne badanie na USG, oczywiscie z innym kontrastem. Laparoskopia daje najwiecej informacji, pozwala na ewentualna interwencje ale jest metoda duzo bardziej inwazyjna, bo to juz prawie operacja.
witam :) Mam na imię Iza, mam 27 lat i staram się z moim M od 5 miesięcy. Teraz mój gin skierował mnie na hsg.. Strasznie sie boję tego zabiegu Ale w staraniach o dzidziusia jestem skłonna znieść wiele ....... Pozdrawiam wszystkie Staraczki :)
no to tak -teraz jestem juz madra ;) dzis mialam HSG -w Spoldzielni Pracy Specjalistow Rentgenologow na ul.Waryńskiego 9 w W-wie, koszt 260zl -trzeba skierowanie i wymaz. co moge powiedziec -badanie i tyle! nie mialam zadnego znieczulenia, wszystko trwalo mniej niz 15min, w tym przygotowania, ukladanie sie na stole, montowanie 'sprzetu', wstrzykniecie kontrastu i zdjecie. ok -nie jest to przyjemnosc, ale samego bolu jest kilka sekund i bardziej chodzi o to rozpieranie, niz sam bol w sobie. niezbyt przyjemna jest rowniez dezynfekcja szyjki przed zabiegiem, ale dlatego, ze szczypie, tyle. po wstrzyknieciu kontrastu -jak reka odjjal, wszystko mija. lekarz wyjmuje te rurke i po zabawie- mozna isc do domu, pracy, albo na zakupy. potem mialam male plamienie, bardziej takie jednorazowe "pozbycie sie plynu". na moj gust dla 10 sek nieprzyjemnosci <strong>warto </strong>jest sie zdecydowac, zwlaszcza po roku nieudanych staran.
Pimarta - ja właśnie jestem tuż przed zabiegiem hsg. no chyba, że nie dostanę @ - co niestety jest mało prawdopodobne biorąc pod uwage wszelkie objawy Lekarz kazał mi się umówić tuż po zakończeniu krwawienia i zrobić tylko na własną rękę OB 1-2 dni przed zabiegiem. Ja leczę się prywatnie w Łodzi, ale lekarz zrobi mi Hsg w CZMP za darmo - co jest dużym plusem, biorąc pod uwagę, że koszty naszego leczenia i tak nie są zbyt małe. Nie wiem tylko czy będe miała znieczulenie, dziewczyny róznie piszą, jedne miały, inne brały tylko no-spa lub jakieś własne środki przeciwbólowe. Wiem jeszcze, że muszę być na czczo. Czy po zabiegu można coś zjeść lub choćby wypić? Co mam zabrać do szpitala? Może jakies środki higieniczne? Dziękuję Ci z góry za odpowiedź. Troszkę mam cykora ;)
Hej hej - ja juz jestem po HSG- przezylam chociaz jak pojechalam do szpitala to mnie przerazalo - ogolnie slowo szpital mnie przeraza:) ale coz - mus to mus. Tez poszlam na zywiol - zadzwonilam rano do ginki - a ona powiedziala ze wlasnie ma dyzur i ma wolne - i abym przyjechala - akurat bylam na czczo - wiec przy okzaji zrobili mi jeszcze badanie prolaktyny po podaniu MTC. Samo badanie HSG jest ok - co prawda do przyjemnych nie nalezy - mnie bolało troche - ale powiedzieli ze to kontrast mogl udrazniac jakies malutkie malo widoczne zrosty - ogolnie badanie wyszlo ok i jajowody mam drozne. Przed badaniem podali mi jakiegos glupiego jasia - wiec mialam lekki odlot:) Potem do 15 lezalam sobie w szpitalu a po powrocie do domku spalam i spalam :) Co prawda prolaktyna wyszla mi dosc duza - ech i to jest przyczyna naszych niepowodzen:) No coz - teraz biore brmoergon i licze ze bedzie ok:)
Powodzenia i HSG nie jest straszne a polecam - bo warto zrobic i miec pewnosc:)
ja nie bylam i nie musialam byc na czczo. tak jak pisalam, nie dostalam zadnego glupiego jasia, ani innego znieczulenia, sama tez nic nie wzielam. zaraz po zabiegu pojechalam do domu, a bez problemu moglam tez do pracy, ale wczesniej juz wzielam na wszelki wypadek wolne. male krwawienie mialam, fakt -ale to bardziej taki jednorazowy 'wodospad', potem tylko zabarwiony sluz. skonczylo sie na wkladkach. nie pomoge z relacja jak wyglada to w szpitalu, bo sama robilam w przychodni RTG, czyli o 7.15 HSG, poczekalam na wynik i o 8.00 bylam w domu. bedzie dobrze! to tylko chwila
Ja musiałam od 24.00 dnia poprzedniego nic nie jeść...być na czczo....miałam znieczulenie dozylne....mnie bolało...przy kontascie ale ból do przezycia....HSG miałam około 10.15 wypuścili mnie do domku dopiero o 15.00 pozdrawiam