Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 7th 2015
     permalink
    Na 160 cm będzie ok :-)
    To która była pierwsza? :wink:
    Ale poważnie - chcę sprzedać, bo noszę Małą w Bondolino - chusty jakoś nigdy nie dałam rady ogarnąć.
    Tyle, że ona jest do tych 4,5 m obcięta i oczywiście podszyta.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Dziewczyny, zastanawiam się, czy powinnam drugiej córce kupić nowy materac do łózeczka- w tym tygodniu szykujemy Kalinie kącik, zmieniamy łóżko itp., ona do tej pory spała w łóżeczku dziecinnym, czyli ponad 3,5 roku na materacu gryka-kokos-pianka- czy powinnam ten materac wyrzucić i kupić nowy dla młodszej, czy mogę go zatrzymać?
    --
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Środa: Dziewczyny, zastanawiam się, czy powinnam drugiej córce kupić nowy materac do łózeczka- w tym tygodniu szykujemy Kalinie kącik, zmieniamy łóżko itp., ona do tej pory spała w łóżeczku dziecinnym, czyli ponad 3,5 roku na materacu gryka-kokos-pianka- czy powinnam ten materac wyrzucić i kupić nowy dla młodszej, czy mogę go zatrzymać?

    Środa ja słyszałam, że każde dziecko powinno mieć nowy materac, bo jednak jest on na pewno jakoś "wyleżany" a każdy dzidziuś inny. Ja bym kupiła.

    A jakie macie doświadczenia z siatkowymi majtami po porodzie? Warto kupić czy lepsze zwykłe bawełniane?
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeMay 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny rodzące latem, ile kupujecie sztuk bodziaków na krótki rękaw w rozmiarze 56 i 62? i czy kupujecie rampersy w tych rozmiarach?

    Livia, zgapiłam się z tą chustą :( nie wiem czy 4,5 m to dla mnie nie za krótka, bo chciałam aby mąż jeszcze nosił. On ma 179. Można tak jedną nosić?
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    misinka26: A jakie macie doświadczenia z siatkowymi majtami po porodzie?


    Ja za pierwszym razem miałam i teraz też zakupiłam. O takie
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Misinka, ja mialam tylko w szpitalu siatkowe i żałuje że nie wzielam zwyklych bawełnianych "na zniszczenie", bo tamto to ani wygodne, ani miłe w dotyku, źle sie zaklada. Ale to oczywiscie tylko moje odczucia.

    Iris, ja polecam na początek dosłownie kilka sztuk, bo nie wiesz jakie będzie lato, czy maluch bedzie zimno- czy cieplolubny ;) No i czy będzie się mu ulewac czy nie :P Ja to miałam pierwszą córkę takiego czyściocha, że nic a nic jej się nie ulewało i nawet mogłabym jej wcale nie przebierać bo wiecznie czysta i pachnąca. Nie żyjemy w komunie i zawsze można dokupić jak sie okaże taka potrzeba ;)
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    No właśnie mi też się o uszy obiło, że lepiej nowy materac dla dziecka i chyba zamówię, żeby potem nie żałować, tylko nie wiem jaki... Gryka-kokos, pianka-kokos, gryka-pianka-kokos...
    Ech...

    misinka, co do majtek, to kupiłam dla siebie taki chłam, że nawet ich nie nosiłam, po prostu się nie nadawały, na szczęście dziewczyna, która leżała, ze mną na sali oddała mi jedne swoje i te były zajebiste- jeszcze nie wime, jakiej firmy itp., ale na dniach będę poszukiwać i jak znajdę to wrzucę link do nich- pamiętam, że były fioletowe i nie takie szpitalne, tylko prawie materiałowe.
    Były świetne!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Środa my dla Huga nie kupiliśmy nowego, dostał po Nince.
    Ja tam nie przeżywam takich opcji, że niewyleżany ma być czy tam coś, bo kiedyś dzieci spały na wersalkach z rodzeństwem i żyły :bigsmile::cool:
    Także Hug ma po Nince, a że nie śpi w łóżeczku tylko w naszym łóżku [co też pewnie dla jego kręgosłupa niezbyt dobre] no to tego :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    iris30: Livia, zgapiłam się z tą chustą :(

    Niestety, sprzedana :smile: Ale i tak byłaby dla Was za krótka... co najmniej 5 metrów powinno być dla wzrostu 165 i powyżej.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Ja zapytałam też dlatego, że Kali materac jest w świetnym stanie- żadnych "odleżyn" itp. na nim nie widać, więc się wahałam do tej pory czy zamawiać, bo ja też nie lubię świrować z tymi zakupami itp., dlatego też nie kupujemy nowego wózka gondolowego (mimo, iż nasza druga dziewczyna będzie czwartym dzieckiem z niego korzystającym, ale wózek świetny i nadal jak nowy) i łóżeczka i leżaczka (chociaż przydałby się jakiś nawet używany , na dół, do teściów :devil: )

    Treść doklejona: 12.05.15 11:58
    MAJTKI
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Środa: Kali materac jest w świetnym stanie- żadnych "odleżyn" itp. na nim nie widać


    To ja bym nie świrowała.
    Tak jak mówię - ja spałam w łóżku po braciach i żyję oraz nic memu kręgosłupowi nie dolega :peace:
    --
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Dzięki dziewczyny, kupię te co polecacie ale wezmę ze sobą też zwykłe :smile:

    Iris ja mam tylko jedne body z kr rękawkiem i żadnych rampersów. Podobno ma być brzydkie lato.
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeMay 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Livia: Niestety, sprzedana Ale i tak byłaby dla Was za krótka... co najmniej 5 metrów powinno być dla wzrostu 165 i powyżej.

    dzięki za informacje, będę wiedziała :bigsmile: muszę poprzeglądać wątek chustowy, to więcej dowiem się na temat chust.

    To też z bodziakami świrować nie będę. My mamy przyjemnie chłodne mieszkanie w lecie. Max temperatura to 24 st C przy tem zewnętrznej nawet 40stC. Nigdy nie chodziłąm w nim bez skarpetek, więc Młodej tez nie będzie zimno. Znów na ogródku jest bardzo ciepło, bo jest zaciszny i ogrodzony od wiatrów, wydaje mi się, że jakieś bodziaki na krótki rękaw jednak muszę mieć. Poczekam do promocji w handm i coś kupię :bigsmile:
    podobają mi się takie
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Ja nie zamierzam kupować żadnego nowego materaca, bez przesady :P Zwłaszcza, że w naszym przypadku łóżeczko pełni "funkcję dekoracyjną", bo mała śpi z nami od początku i do łóżeczka tylko okazjonalnie trafia :P
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Nam położna mówiła, że jak materac jest db przechowywany, czyli nie jest czymś przygnieciony itp to nie ma potrzeby kupowania nowego. Przecież w naszych czasach wszyscy mieli jeden materaci to to z trawy morskiej, a nie raz spało na nim parę dzieci, w sensie kolejne i wyrośliśmy.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Ja tez nie kupuję nowego materaca dla Gabrysi - bedzie miała łóżeczko po Martynce - z całym "oprzyrządowaniem" ;-)
    Choc teraz nastawiam się na to, ze może będzie ze mną spała? (Martynka od początku była odkładana)
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Libra1610: Ja nie zamierzam kupować żadnego nowego materaca,



    No, tylko Twoja córa będzie w nim "spała" :wink: przez 1,5 roku, a nie przez blisko cztery lata :wink:


    Zobaczę, przemyślę to jeszcze :smile:


    Tak w ogóle, to ja jestem chyba jakimś ewenementem, bo ja modlę się, żeby z drugą było tak samo jak z pierwszą, czyli kąpiel, cyc, samodzielne usypianie ok 19.30-20.00, pobudka ok 4.00 nad ranem na cyca i spanie do 7.00 W SWOIM ŁÓŻECZKU- nie wyobrażam sobie spania w jednym łóżku we troje...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Środa: kąpiel, cyc, samodzielne usypianie ok 19.30-20.00, pobudka ok 4.00 nad ranem na cyca i spanie do 7.00 W SWOIM ŁÓŻECZKU


    Ja tak miałam z Niną.
    A nawet lepiej, bo rano spała do 9-10.
    A teraz sama wiesz jak jest :tooth: :rolling:
    Także musisz bardzooooooooooooo dużo klęczeć :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    A weź mnie nawet nie denerwuj... :wink:

    Musi sie udać, z dziewczynkami łatwiej :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Środa: z dziewczynkami łatwiej

    Taaa.... :wink:
    Miki od początku spał w swoim łóżeczku, bo po prostu z nami nie lubił. A Gaja z mamusią i tatusiem :wink: Z tym, że mamy wielkie łóżko i jeszcze Miki by się zmieścił :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Środa: Tak w ogóle, to ja jestem chyba jakimś ewenementem, bo nie wyobrażam sobie spania w jednym łóżku we troje...

    Nie jesteś :wink: Ja też tak mam :smile: A zobaczymy, co z tego w praniu wyjdzie.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    [/quote]
    Livia: Taaa....


    Livia, prozsę nie odbieraj mi nadzieji :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    A ... ja przy małej Martynce tez sobie nie wyobrażałam ;-) wspólnego spania. I jak szalona wstawałam na cyca co 1,5 godziny, karmiłam, odkładałam -w rezultacie nie spałam ciurkiem dłużej niż godzine przez jakieś 3/4 roku - i umęczona byłam cholernie, ale jakos nie przyszło mi do głowy aby ją wziąć do siebie (bo przecież z dzieckiem się nie śpi ma swoje łóżeczko i już :wink:) i po prostu dawac tego cyca cycoholikowi przez sen ;) Az przyszedł moment, ze ja wróciłam do pracy, a Martynia poszła do złobka (miała 9 m-cy) i wtedy sama "wprosiła" się do łóżka (taka była chyba steskniona za mna) - i dopiero wtedy odżyłam i stwierdziłam "Jezu! jakie to wygodne z tym cycem "na snie" ;-))) I teraz stwierdziłam, że nie ma bata - nie będę się tak meczyć od urodzenia Gabi :devil: Wiec znając życie trafi się dziecko, które nie będzie w nocy jadło cyca :tongue: ale wtedy płakać nie będę :cool:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    No to ja mialam calkiem odwrotnie. Jak tylko zasnelam przy karmieniu i Maks spal ze mna to bylam mega niewyspana. Albo jaka byl chory i spal z nami cala noc to sie budzilam jakbym na gwozdziu spala. Teraz na Aleksa tez czek juz kolyska i beda go odkladac po kazdym karmieniu. O ile nie zasne...
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    dżasti: Jak tylko zasnelam przy karmieniu i Maks spal ze mna to bylam mega niewyspana.


    Mnie się zdarzyło spać z maleńką Ninką raz, albo może dwa razy.
    Wstawałam cała połamana i niewyspana.
    Dlatego zawsze powtarzałam, że z dzieckiem się nie śpi, że to złe dla matki, dla dziecka [ :tongue: ] i że nigdy w życiu żadnego dziecka do łóżka nie wezmę.
    Po czym urodził się Hug. Przylepa mamusiowa cycusiowa.
    I śpi ze mną praktycznie od początku, wysypiamy się oboje cudownie i nie wyobrażam sobie dzisiaj jak można z dzieckiem nie spać :wink::wink::wink:

    Ot, taka przewrotność :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Ja się zarzekałam w ciąży ( i jeszcze nawet przed nią), że nie pozwolę by dziecko z nami spało, że nie przyzwyczaję... itd itp......
    Moja córcia ma 9,5 miesiąca i od jakiś 9 miesięcy śpi w naszym łóżku. Zaczęło się od problemów z karmieniem i .... tak poszło :-) W tej chwili mimo, że nie zawsze jest mi komfortowo, boli mnie kręgosłup (szczególnie jak źle się ułożę) to nie wyobrażam sobie spać bez niej. Ją też jej łóżeczko chyba parzy.... czasem się w nim pobawi ale nie ma mowy o spaniu.
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Ja też sobie nie wyobrażałam spania z dzieckiem, tym bardziej, że nie mamy typowo małżeńskiego łóżka. I najpierw brałam do karmienia i przeważnie z nią przyspałam, a potem to czasem było tak, że jak odłożyłam po karmieniu to się rozespała i jojdała nam na głowami i szybko ją braliśmy do siebie, bo tak się przecież nie dało spać. I oczywiści usłyszeliśmy od mojej teściowej z siostrą Ł., że mała się przyzwyczai, że jej się nie pozbędziemy z łóżka. Db się tak mówi.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    ja się tak właśnie zastanawiam, co tu zrobić aby Młoda, nie spała z nami? mój mąż ma baaardzo lekki sen, a niewyspany chodzi zły i naburmuszony. Ma własną działalność, więc musi niestety wszystko ogarniać, a po urodzeniu, tez nie może sobie pozwolić na labę totalną, niestety pracować musi. Może od razu przyzwyczajać małą do osobnego pokoju, kupic nianię i chodzić do małej ją karmić? machnąć sobie jakiś mega wygodny fotel i tyle? robiła tak któraś? czy teraz panuje trend na spanie z maluchami? jak sobie z tym radzicie?
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Iris - ja właśnie tak robiłam, tzn po pierwszej nocy wstawiliśmy jednak łóżeczko Martynki do naszej sypialni - bo jakoś obydwoje czuliśmy się bezpieczniej jak słyszeliśmy jej oddech itp. a planowaliśmy przed porodem, ze łóżeczko będzie od razu stało w jej pokoiku :)
    Wstawałam na karmienie, karmiłam, odkładałam do łóżeczka i sama kładłam się do łóżka.
    Po miesiącu już oswoiliśmy się (w miarę ;-) ze wszystkim i przemeldowalismy Martynkę do jej pokoiku. Miałam nianie elektroniczną, ale uzyłam jej chyba ze 2 razy - bo tak naprawę matka jest tak wyczulona na dźwięki swojego dziecka - że niania nie była mi potrzebna i tylko mnie denerwowała ;-) bo szumiała bez sensu ;)
    Także można - wszystko zależy od tego jak Wy sobie to wszystko ułożycie, jakie dziecko się trafi - bo to w tym wszystkim jest największą niewiadomą ;-)
    Martynka w nocy jadła co 2 godziny, co 1,5 godziny - wiec dla mnie to było meczące. Ale są dzieci, które właściwie od początku w nocy przesypiają 6 h i nie budza się na jedzenie, Ninka Teo chyba była takim spioszkiem i tez od razu spała w swoim pokoiku :) -
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    iris30: Może od razu przyzwyczajać małą do osobnego pokoju, kupic nianię i chodzić do małej ją karmić? machnąć sobie jakiś mega wygodny fotel i tyle? robiła tak któraś? czy teraz panuje trend na spanie z maluchami? jak sobie z tym radzicie?


    Wiesz co, no pewnie, że możesz. To przecież tylko wasz wybór. Ja powiem, jak było u nas - przy pierwszej córce ambitnie podeszłam do tematu, nastawiona przez wszystkie rady z cyklu "nie rób...., bo się przyzwyczai". Jak było? Męcząco. To całe wstawanie w nocy, karmienie na siedząco w fotelu (wtf?), potem usypianie i odkładanie do łóżeczka. Rano wyglądałam jak zombie. Przy drugiej sprawa była prosta - nie mogłam sobie pozwolić na niewyspanie, to raz, a poza tym trafiło mi się dziecko nieodkładalne, wyjące natychmiast po odłożeniu gdziekolwiek, nieważne jak mocno wcześniej by nie spało. Nie miałam wyboru :wink: I co się okazało? Że to potępiane wszędzie, patologiczne spanie z dzieckiem, to najlepsze co mogło być. Ja wyspana, młoda wyspana, mąż wyspany, starsza siostra wyspana. Zero ryków w nocy. I jak sobie teraz pomyślę, jak się za pierwszym razem męczyłam, na własne życzenie, to się pukam w czoło :devil:

    Czy jest trend? Nie wydaje mi się. Raczej odwrotny, biorąc pod uwagę, że spanie z dzieckiem to raczej dość naturalna i pierwotna sprawa.

    A co do innych rozwiązań, to zawsze można przystawić dziecięce łóżeczko do swojego łóżka i mamy jakiś kompromis - i dziecko na wyciągnięcie ręki, i miejsca dość dla wszystkich.
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    mój plan też był taki... A okazało się że Amelka nie zaśnie bez cyca, do tego piewrszy miesiąc miała czujnik w d... na łóżeczka, w ktorych mamy nie było. No ewentualnie mogły być ręce taty, byle ktoś cieply... i tak oto plany spania bez dziecia odleciały szybciej niż się pojawiły...:devil:
    -- []
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    _hydro_: przy pierwszej córce ambitnie podeszłam do tematu, nastawiona przez wszystkie rady z cyklu "nie rób...., bo się przyzwyczai". Jak było? Męcząco. To całe wstawanie w nocy, karmienie na siedząco w fotelu (wtf?), potem usypianie i odkładanie do łóżeczka. Rano wyglądałam jak zombie. Przy drugiej sprawa była prosta - nie mogłam sobie pozwolić na niewyspanie, to raz, a poza tym trafiło mi się dziecko nieodkładalne, wyjące natychmiast po odłożeniu gdziekolwiek, nieważne jak mocno wcześniej by nie spało. Nie miałam wyboru I co się okazało? Że to potępiane wszędzie, patologiczne spanie z dzieckiem, to najlepsze co mogło być. Ja wyspana, młoda wyspana, mąż wyspany, starsza siostra wyspana. Zero ryków w nocy. I jak sobie teraz pomyślę, jak się za pierwszym razem męczyłam, na własne życzenie, to się pukam w czoło

    Toczka w toczkę jak u nas! :bigsmile: Tylko jeszcze ni wiem jaki bedzie drugi egzemplarz - ale dokładnie tak samo - ja umęczona itp., a teraz postanowiłam się nie męczyć :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Przy pierwszym dziecku to zawsze jeszcze można było w dzień odespać, jak ona spała, no ale przy dwójce to żadnych szans (starsza już od jakiegoś czasu nie drzemała w dzień). Także czasem trzeba ambicje do kieszeni wsadzić i pomyśleć przede wszystkim o własnej wygodzie :devil:
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Iris ale dlaczego to maciupkie maleństwo , ktore w cieplym brzuszku bylo 9 mies tak od razu dac do pustego pokoju.
    żaden gadżet (misiu z bijacym sercem) i otulacz nie zastapi ciepła mamy.

    jestesmy ssakami oraz istotami stadnymi... raczej nie lubimy samotności a co dopiero taki maluch, ktory jak niczego , potrzebuje mamy...

    ja odkladalam Nine przez miesiac... ale kolyske mialam w sypialni, bo po cholere mi bylo jeszcze latac w nocy...
    a odkladalam ja bo jej bylo tak ok.. jadla i spala jadla i spala
    po miesiacu sie skonczylo... byla nieodkladalna...
    i gdzie tu regula jak nauczysz tak...
    po prostu skok rozwojowy i trach najlepiej na mamie i tacie.. w nocy bron boze sie nie meczylam... zaraz przy pierwszym karmieniu do łóżka ją... przynajmniej sie wysypilam...
    spalysmy razem i karmilam 16mies
    od pierwszego dnia odstawienia Nina spi sama w swoim lozeczku w swoim pokoju
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Ja się nie martwię o siebie, bo ja jakos dam radę nawet gdybym miala z głową w jej łóżeczku spać, tylko o męża. Teraz wystarczy ze do łazienki pojde w nocy a on już nie śpi i ma problemy z zaśnięciem. Od razu wyglada jak Zombie przez nastepnych kilka dni. I zero pożytku z niego. Jesteśmy zgranym i spokojnym małżeństwem ale u niego dużo zależy od wyspania. Serce mnie boli gdy wdze sińce pod oczami i zmeczona twarz. Wiem , że jak Młoda się urodzi to stanie się dla mnie najważniejsza dlatego problem staram się rozwiązać zawczasu. Ja będę na macierzyńskim a on musi utrzymać rodzinę. Doceniam to i rozumiem ze tez będzie potrzebowal minimum komfortu.
    --
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Iris ja Ciebie całkowicie rozumiem, od wyspania mojego męża zależy ludzkie życie a też ma lekki sen więc mamy ten sam problem :) planuje co by tu zrobić żeby wszystkich pogodzić. Bardzo mi zależy też żeby spać z mężem bo bardzo go kocham i lubię swoje małżeństwo, nie chciałabym żebyśmy przez rok ze sobą nie spali bo w nocy czujemy bliskość swoją nawzajem i lubimy po prostu ze sobą spać. Dotychczas wymyśliłam że wstawię do pokoju małej fotel wygodny do karmienia i sofę rozkładaną żeby w razie kolek czy gorszych dni móc się tam z nią kimnąć ale plan jest taki że będę ją odkładać i spać z mężem. Kupuje nianie z kamerą ale zastanowiło mnie to co Ulcia piszesz że szumi? To może lepiej zostawiać drzwi otwarte, czy nie usłyszę maleństwa?
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Tosik: piszesz że szumi?

    Weź cyfrową - cyfrowe nie szumią.
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Iris to skoro meza Twojego budzi wstawanie do lazienki, to spanie z mala rozwiaze ten problem. Nie bedziesz nigdzie wstawac, mala nie bedzie plaksc bo tylko co kweknie to ty juz przez sen dasz jej piers. Mezowi mozna dac inna koldre i wtedy nie bedzie bal sie ze zakryje dziecko itp. U nas przez jakis czas fu kcjonowaly dwie koldry. Nigdy nie bylam zwolenniczka tego, alejak zasypialam przy karmieniu a Maks byl pomiedzy nami to byl praktycznie nieprzykryty, wiec maz w nocy opatulal go sam spiac czesto juz bez koldry (a mamy ta 200 x 220).
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Wybaczcie, może jestem jakaś inna, ale mnie nie przekonuje argument, że biedny mąż tego nie zniesie. Dziecko jest obojga rodziców. Pomimo pracy, macierzyńskiego itp. itd. Nie bardzo rozumiem, po co izolować faceta od początku od takich spraw. Prędzej czy później i ty poczujesz się zmęczona (pewnie prędzej, wierz mi). I też należy ci się te minimum komfortu.
    •  
      CommentAuthorikaan
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    A ja mam pytanie z innej beczki. Zaczynam kupować jakieś ciuszki tylko nie wiem ile i co bo cały czas zastanawiam się czy przebieraciE dzieci od początku inaczej na noc inaczej na dzień? Tzn na noc śpioszki a w dzień jakieś spodnie i bluzka i tak codziennie nowe ? Czy po prostu po kapaniu ubieraciE i tak jest aż do następnego wieczora? Oczywiście zakładając że wcześniej się nie ubrudzi
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    No wszystko zależy od dziecka. Hug tak na początku rzygal, ulewal i chlustal że przebieralam go czasami 10 razy dziennie :shocked:
    A Ninki mogłabym trzy dni nie przebierać, więc ten.

    Ja bym radziła kupić ilość rozsądną, a ewentualnie dokupić jak dziecko ulewajace będzie :wink:

    Rozsądną czyli 5 x body, 5 x pajacyk, 5 x portki jakieś etc.
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    ikaan a masz możliwość coś kupić na lumpeksach? Bo tam są super jakościowo rzeczy, a nie będzie Ci szkoda, jak uplami itp, a kosztuję to grosze.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Ikaan moj Maks ulewal tez maskakrycznie. Ale ja w nocy ubieralam go w pajacyka a w ciagu dnia w spodnie dresowe i body. I nawet jak juz chlustac przestal, to i tak na dzien mial dzienne ubranko.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorikaan
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Tzn ja generalnie mam jakieś tam nowe rzeczy ale kupuje bardziej używane ze względu na to że szkoda mi wydać tyle kasy na rzeczy które za 3 miesiące od urodzenia będą za małe i pójda do szafy na długi czas albo ich już nigdy nie użyje. A jak patrzę czasami na te ceny to szok ! No normalnie dla siebie bym nie raz tańsze znalazła.
    -- ,
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    A co do kwestii "biedny maz" to u nas w ogole nie wchodzilo w gre, zeby maz mial byc jakos szczegolnie traktowany. On wrecz negatywnie wypowiadal sie o facetach spiacych w salonie, zeby sie wyspac...A zawsze on mial lekki sen. Kot chodzacy po domu go budzil. Lodowka chodzila dla niego za glosno. A pozniej taK sie do placzu Maksia przyzwyczail, ze nawet nie slyszal jaak mu nad uchem plakal. Teraz dla odmiany to maz wstaje do Maksa rano (o 5.30 sie budzi) a ja nawet nie slysze jak Maks tate wola (synek juz w swoim pokoju spi). Takze mozna sie przyzwyczaic, na prawde.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    dżasti: . negatywnie wypowiadał się o facetach śpiących w salonie żeby się wyspać


    A ja bym nie generalizowala, bo różne są okoliczności :-)
    Mój Pastuch często w salonie na kanapie sypia, bo jak w naszym łóżku śpię ja, on, Hug, dwa koty i jeszcze Ninka nad ranem przyjdzie to jest tak ciasno i niewygodnie, że sorry ale spanie razem tylko dla idei to wg mnie bzdura :smile:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Mój tez chadzal do salonu :)
    Tak jak Teo piszesz to by bylo spanie razem dla idei bo ani sie w tym czasie nie seksilismy (wiec nasza intymnosc na tym nie tracila) ani sie nie przytulalismy bo Nina w środku spała.
    mi tez bylo wygodniej i swobodniej jak mialysmy wyrko dla siebie ;)

    A po zakonczeniu cyca nastala era taty i tato latac w nocy musi bo jak mama to awantura
    i nie raz juz mi nawet szkoda męża bo niewyspany a rano w auto, ale co zrobic jak sie mloda awanturune i drzec sie będzie tataaaaaaaaaaaa dopóki nie przyjdzie...

    a po 16 mies ona u siebie, my razem i luz :)

    Chyba kiepsko jak cos takiego trwa z 7 lat... aczkolwiek jesli obu stronom to pasuje to tez nic mi do tego ;)
    --
    •  
      CommentAuthorikaan
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Jak tak was czytam to się dziwię że się tak nie boicie dzieci w środku kłaść ? Kurczę ja to bym miała stracha no bo jak z brzegu to ja raczej nic dziecku nie zrobię ale jak w środku leży to przecież albo ktoś może nakryć zawsze albo mąż rękę położyć na nim. No nie wiem ja bym chyba nie położyła bo mój mąż to się wierci mocno i w dodatku schodzi zawsze na moją stronę i to wygląda w nocy tak że on leży na środku ja z brzegu a z drugiej strony jeszcze ktoś by się zmieścił
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Mój mąż z reguły śpi mocno i twardo. Ale jak Hug śpi między nami to zupełnie inna bajka. W sensie mówię o mężu.
    Ja się bardziej boję kłaść Huga na brzegu łóżka. Ze go zepchnę, albo on się jakoś zsunie.
    Więc jak karmię cyckiem od zewnętrznej strony łóżka to nie przysypiam tylko czekam aż zje i przekładam Gamonia do środka.

    Ikaan to się tylko takie groźne i niebezpieczne wydaje. Zobaczysz w praniu, że jest bardziej naturalne niż sobie możesz wyobrazić :-)
    --
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    "Wybaczcie, może jestem jakaś inna, ale mnie nie przekonuje argument, że biedny mąż tego nie zniesie. Dziecko jest obojga rodziców. Pomimo pracy, macierzyńskiego itp"
    To ja powiem tak. Jak mala miala z 10 miesiecy tesciowa sie mnmnie pyta czy mala sie jeszcze budzi na karmienie w nocy. Ja odpowiadam zgodnie prawda ze, nie jednokrotnie. Na co moj maz stojacy obok
    :shocked::shocked::shocked: ( generalnie nie ma bardzo mocnego snu)
    Myslal ze ja na macierzynskim mam wakacje;-)
    Faceci chyba sa odporni na ten rodzaj dzwieku:-P. W zupelnym przeciwienstwie do matek, ktore budza sie przy pierwszym kweknieciu:-P.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.