najdziwniejsze domy swiata:


do gory nogami :)


i w ksztalcie toalety :)

W akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów:
- Ja Sylwestra spędziłem na Kanarach, mówię wam, super laseczki, kąpiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo - zagaja pierwszy.
- A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, coś wspaniałego.
- A co ty robiłeś? - pytają trzeciego.
- A ja siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego świństwa!

a ja wrzuce odrobine po ingliszu

Courtroom Testimony
These are things people actually said in court, word for word, taken down and now published by court reporters who had the torment of staying calm while these exchanges were actually taking place.

ATTORNEY: Are you sexually active?
WITNESS: No, I just lie there.

ATTORNEY: What is your date of birth?
WITNESS: July 18th.
ATTORNEY: What year?
WITNESS: Every year.

ATTORNEY: What gear were you in at the moment of the impact?
WITNESS: Gucci sweats and Reeboks.

ATTORNEY: This myasthenia gravis, does it affect your memory at all?
WITNESS: Yes.
ATTORNEY: And in what ways does it affect your memory?
WITNESS: I forget.
ATTORNEY: You forget? Can you give us an example of something you forgot?

ATTORNEY: What was the first thing your husband said to you that morning?
WITNESS: He said, "Where am I, Cathy?"
ATTORNEY: And why did that upset you?
WITNESS: My name is Susan.

ATTORNEY: Now doctor, isn't it true that when a person dies in his sleep, he doesn't know about it until the next morning?
WITNESS: Did you actually pass the bar exam?

ATTORNEY: Were you present when your picture was taken?
WITNESS: Would you repeat the question?

ATTORNEY: So the date of conception (of the baby) was August 8th?
WITNESS: Yes.
ATTORNEY: And what were you doing at that time?
WITNESS: Uh...

ATTORNEY: She had three children, right?
WITNESS: Yes.
ATTORNEY: How many were boys?
WITNESS: None.
ATTORNEY: Were there any girls?

ATTORNEY: How was your first marriage terminated?
WITNESS: By death.
ATTORNEY: And by whose death was it terminated?

ATTORNEY: Is your appearance here this morning pursuant to a deposition notice which I sent to your attorney?
WITNESS: No, this is how I dress when I go to work.

ATTORNEY: Doctor, how many of your autopsies have you performed on dead people?
WITNESS: All my autopsies are performed on dead people.

ATTORNEY: ALL your responses MUST be oral, OK? What school did you go to?
WITNESS: Oral.

ATTORNEY: Do you recall the time that you examined the body?
WITNESS: The autopsy started around 8:30 p.m.
ATTORNEY: And Mr. Denton was dead at the time?
WITNESS: No, he was sitting on the table wondering why I was doing an autopsy on him!

ATTORNEY: Are you qualified to give a urine sample?
WITNESS: Huh?

ATTORNEY: Doctor, before you performed the autopsy, did you check for a pulse?
WITNESS: No.
ATTORNEY: Did you check for blood pressure?
WITNESS: No.
ATTORNEY Did you check for breathing?
WITNESS: No.
ATTORNEY: So, then it is possible that the patient was alive when you began the autopsy?
WITNESS: No.
ATTORNEY: How can you be so sure, Doctor?
WITNESS: Because his brain was sitting on my desk in a jar.
ATTORNEY: But could the patient have still been alive, nevertheless?
WITNESS: Yes, it is possible that he could have been alive and practicing law.

Z zycia wziete:

Lekcja angielskiego, klasówka w piątej klasie, jedno z zadań polegało na napisaniu słownie jakie liczby przedstawiają cyferki. Nagle podnosi się ręka... Podchodzę...
- proszę pani, a o co chodzi w tym zadaniu?? -
- a przeczytałaś polecenie?? - pytam uczennice
- no nie...- czytamy wiec razem.
- i?? - pytam.
- napisać te liczby trzeba, tak? -
- brawo!! -
- ale to jak to, cyframi?? - ............

ta sama sytuacja ale chłopak w łazience patrzac na swoje zakrwawione rece mówi _Boże , zabiłem ja!!! Patrzy w lustro -buzia cała we krwi-I jeszcze ją zjadłem!!!!

Zapożyczone z innego forum :)

Kochany Święty Mikołaju!

Cały rok byłam bardzo grzeczną mamusią. Karmiłam, myłam i głaskałam na żądanie dwójkę moich dzieci, chodziłam do przychodni częściej niż do sklepu, upiekłam 700 pierniczków na jarmark mikołajkowy w klasie mojej córki i wymyśliłam, jak zrobić szopkę na technikę bez użycia kleju.
Mam nadzieję, że mógłbyś wykorzystać mój list na kilka Wigilii, bo pisałam go czerwoną kredką mojego syna na paragonie, czekając, aż pralka odwiruje, i nie wiem, czy znajdę jeszcze chwilkę wolnego czasu w ciągu najbliższych
18 lat.

Oto moje świąteczne życzenia:

Chciałabym dostać parę nóg, które nie bolą po całym dniu uganiania się za dziećmi (w dowolnym kolorze poza iletowym, bo takie już mam), i ręce, które nie zwisają bezwładnie, ale są wystarczająco silne, żeby wynieść wrzeszczącego
dzieciaka z alejki ze słodyczami w markecie. Chciałabym mieć również talię, bo moja zniknęła gdzieś w siódmym miesiącu ostatniej ciąży.

Jeśli w tym roku spełniasz również duże życzenia, to chciałabym dostać samochód z oknami odpornymi na odciski palców, i radio, które puszcza tylko muzykę dla dorosłych, telewizor, w którym nie ma żadnych programów z
gadającymi zwierzętami, i lodówkę z sekretną szufladą za zamrażalnikiem, gdzie mogłabym się schować, żeby porozmawiać przez telefon.

Z rzeczy praktycznych, przydałaby mi się lalka, która mówi „Tak, mamusiu”, żeby podnieść moją samoocenę rodzicielską, a także jeden dwulatek, który załatwia się do nocnika, dwójka dzieci, które się nie biją, i trzy
pary dżinsów, których zamek zapina się na całej długości bez użycia siły i narzędzi. Fajnie byłoby mieć nagranie mnichów tybetańskich, mamroczących „Nie jedz w salonie” i „Nie bij brata”, dlatego że mój głos jest chyba
zakresem odbioru moich dzieci i słyszy go tylko pies.

Proszę, nie zapomnij też o podróżnym zestawie ciastoliny, prezentu pożądanego najbardziej przez wszystkie matki przedszkolaków. Robią ją w trzech żarówiastych kolorach i gwarantują, że rozkruszy się na każdym dywanie,
sprawiając, że dom teściów będzie wyglądał tak samo jak mój.

Jeżeli nie zdążysz już załatwić któregoś z tych produktów, poproszę o pare minut, żeby wyczyścić zęby i rozczesać włosy w ciągu tego samego poranka, albo o luksus zjedzenia obiadu o temperaturze wyższej niż pokojowa, podanego w
czymś innym niż opakowanie styropianowe.

Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, mógłbyś dokonać kilku cudów Bożonarodzeniowych. Czy byłoby wielkim problemem, żeby oficjalnie uznać keczup za warzywo? Uspokoiło by to znacznie moje sumienie.

Nie byłoby też źle, gdybyś mógł skłonić moje dzieci do pomagania w domu bez żądania zapłaty, jakby były szefami rodziny mafijnej, albo żeby mój maluch nie wyglądał tak słodko skradając się w piżamce o północy do kuchni,
żeby zjeść lodową kontrabandę.

Cóż, Mikołaju, za dwie minuty odblokują się drzwiczki pralki, a mój syn dojrzał już moje stopy przez kratkę wentylacyjną w łazience. Chyba chce swoją kredkę. Bezpiecznej podróży i pamiętaj, żeby zostawić mokre buty w
przedpokoju! Wejdź i napij się herbaty, żebyś się nie zaziębił (zostawiam Ci też aspirynę). Poczęstuj się ciasteczkami ze stołu, ale nie zjedz za dużo i nie nakrusz na dywanie.

Z wyrazami szacunku
Mamusia

PS. I jeszcze jedno – możesz anulować wszelkie moje prośby, jeśli jesteś w stanie sprawić, żeby moje dzieci były na tyle małe, żeby wciąż w Ciebie wierzyć.

Stachanowcy politycznej poprawności

Traktat reformujący UE ciągle jeszcze nie został ratyfikowany, a już roznosi się w naszym kraju miła lewicowym nozdrzom woń Związku Socjalistycznych Republik Europejskich.
Jak podała telewizja Polsat, swego entuzjazmu dla trendów panujących wśród brukselskiej biurokracji dowiodła już Kancelaria Sejmu RP, która rozesłała do wszystkich posłów kartki świąteczne z życzeniami... "Wesołych Świąt Grudniowych". Kancelaria Sejmu uzasadniała swój poprawny politycznie wybryk faktem, że życzenia, w których wspomniano by o Bożym Narodzeniu, mogłyby urazić ateistów i innowierców!
Czy ktoś jeszcze twierdzi, że w Polsce nic się nie zmienia? Postęp widoczny jest przede wszystkim w sposobie myślenia polityków i podległych im urzędników państwowych! Umiejętność obsługi urządzeń biurowych, takich jak telefon i faks, nie jest jeszcze wśród nich powszechna, ale dzięki rewolucyjnemu zapałowi i ślepemu uwielbieniu dla ideologii poprawności politycznej w walce o "postęp" poradzą sobie nawet gołymi rękami.
Tomasz Tobolski

Irish government asked a question for its citizens:
'Is the Polish immigration a serious problem?'
35% respondents said: 'yes, it is a serious problem!'
65% respondents said: 'absolutnie k**wa żaden!'

a tu cos z dedykacja dla Pani Wonki

It's time again for the annual "Stella Awards"! For those unfamiliar with these awards, they are named after 81-year-old Stella Liebeck who spilled hot coffee on herself and successfully sued the McDonald's in New Mexico where she purchased the coffee.
You remember, she took the lid off the coffee and p ut it between her knees while she was driving. Who would ever think one could get burned doing that, right?

That's right; these are awards for the most outlandish lawsuits and verdicts in the U.S . You know, the kinds of cases that make you scratch your head. So keep your head scratcher handy.


Here are the Stella's for the past year:

7TH PLACE:
Kathleen Robertson of Austin, Texas was awarded $80,000 by a jury of her peers after breaking her ankle tripping over a toddler who was running inside a furniture store. The store owners were understandably surprised by the verdict, considering the running toddler was her own son.

6TH PLACE:
Carl Truman, 19, of Los Angeles, California won $74,000 plus medical expenses when his neighbor ran over his hand with a Honda Accord.
Truman apparently didn't notice there was someone at the wheel of the car when he was trying to steal his neighbor's hubcaps.

5TH PLACE:
Terrence Dickson, of Bristol, Pennsylvania, was leaving a house he had just burglarized by way of the garage. Unfortunately for Dickson, the automatic garage door opener malfunctioned and he could not get the garag e door to open. Worse, he couldn't re-enter the house because the door connecting the garage to the house locked when Dickson pulled it shut. Forced to sit for eight, count 'em, EIGHT, days on a case of Pepsi and a large bag of dry dog food, he sued the homeowner's insurance company claiming undue mental Anguish. Amazingly, the jury said the insurance company must pay Dickson $500,000 for his anguish. We should all have this kind of anguish.

4TH PLACE:
Jerry Williams, of Little Rock, Arkansas, garnered 4th Place in the Stella's when he was awarded $14,500 plus medical expenses after being bitten on the butt by his next door neighbor's beagle - even though the beagle was on a chain in its owner's fenced yard. Williams did not get as much as he asked for because the jury believed the beagle might have been provoked at the time of the butt bite because Williams had climbed over the fence into the yard and repeatedly shot the dog with a pellet gun.

3RD PLACE:
Third place goes to Amber Carson of Lancaster, Pennsylvania because a jury ordered aPhiladelphia restaurant to pay her $113,500 after she slipped on a spilled soft drink and broke her tailbone. The reason the soft drink was on the floor: Ms. Carson had thrown it at her boyfriend 30 s econds earlier during an argument. What ever happened to people being responsible for their own actions?

2ND PLACE:
Kara Walton, of Claymont, Delaware sued the owner of a night club in a nearby city because she fell from the bathroom window to the floor, knocking out her two front teeth. Even though Ms. Walton was trying to sneak through the ladies room window to avoid paying the $3.50 cover charge, the jury said the night club had to pay her $12,000....oh, yeah, plus dental expenses.

1ST PLACE: (May I have a fanfare played on 50 kazoos please)
This year's runaway First Place Stella Award winner was Mrs. Merv Grazinski, of Oklahoma City, Oklahoma, who purchased a new 32-foot Winnebago motor home. On her first trip home from an OU football game, having driven onto the freeway, she set the cruise control at 70 mph and calmly left the driver's seat to go to the back of the Winnebago to make herself a sandwich.. Not surprisingly, the motor home left the freeway, crashed and overturned. Also not surprisingly, Mrs.. Grazinski sued Winnebago for not putting in the owner's manual that she couldn't actually leave the driver's seat while the cruise control was set. The Oklahoma jury awarded her, are you sitting down, $1,750,000 PLUS a new motor h ome. Winnebago actually changed their manuals as a result of this suit, just in case Mrs.. Grazinski has any relatives who might also buy a motor home.

[URL=www.fotosik.pl][/URL]


mydło penis

Nasza klasa

zobaczcie, póki jest:
kup przyjaciela z naszej-klasy

Zabawne reklamy

Ama ty to masz poczucie humoru

Ale reklamy sa niezłe

już któryś raz jest takie głosowanie

Mix starych dobrych nutek

a to moja ulubiona piosenka ...ani słowa nie rozumiem

wściekła wata hahaha

ciacho o ile moj szczątkowy rosyjski mnie nie myli to śpiewają o dziewczynie ktora jest złosnicą i to zniszczyło ich związek i przyjaźń

Lily ja tonapisałam wściekla wata bo tak słysze hahahaha a dzieki za rozszyfrowanie tekstu.Lubelski full -ta kobieta to chyba Doda elektrodaz z poprzedniego wcielenia hahaha

Lily, ale tytuł jest "stiekławata"(fonetycznie)...

- nastolatka źle zrozumiała instrukcje na ulotce galaretki antykoncepcyjnej i zamiast aplikować ją we właściwym czasie na właściwe miejsce codziennie zjadała ją na toście, aby zapobiec ciąży.

Brawo!

Dać nastolatkom anty, to nie będą zachodzić w ciążę, hehe,

When I’m an old lady, I’ll live with each kid,
And bring so much happiness…just as they did.
I want to pay back all the joy they’ve provided.
Returning each deed! Oh, they’ll be so excited!
(When I’m an old lady and live with my kids)

I’ll write on the wall with reds, whites and blues,
And I’ll bounce on the furniture…wearing my shoes.
I’ll drink from the carton and then leave it out.
I’ll stuff all the toilets and oh, how they’ll shout!
(When I’m an old lady and live with my kids)

When they’re on the phone and just out of reach,
I’ll get into things like sugar and bleach.
Oh, they’ll snap their fingers and then shake their head,
(When I’m an old lady and live with my kids)

When they cook dinner and call me to eat,
I’ll not eat my green beans or salad or meat,
I’ll gag on my okra, spill milk on the table,
And when they get angry…I’ll run…if I’m able!
(When I’m an old lady and live with my kids)

I’ll sit close to the TV, through the channels I’ll click,
I’ll cross both eyes just to see if they stick.
I’ll take off my socks and throw one away,
And play in the mud ‘til the end of the day!
(When I’m an old lady and live with my kids)

And later in bed, I’ll lay back and sigh,
I’ll thank God in prayer and then close my eyes.
My kids will look down with a smile slowly creeping,
And say with a groan, ’She’s so sweet when she’s sleeping!’

http://img208.imageshack.us/my.php?image=901176757153uy9.jpg jak będzie niesmaczne to usunę

i jeszcze mailowo...

najnowsze zastosowanie... prezerwatyw