Rano mężczyzna waży 400 kg w południe 100 kg wieczorem 5 kg Dlaczego??? rano - "Byku, wstawaj do pracy!!!" w południe - "Świnio, nie żryj tyle!!!" wieczorem - "Kotku, chodź do łóżka!!!" ;))
Mąż: Może wypróbujemy dziś wieczorem inną pozycję? Żona: Z przyjemnością... ty stań przy zlewie, a ja usiądę w fotelu i będę pierdzieć
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.09.12 19:17</span> - No i co mówiła wychowawczyni o postępach naszego Jasia? - "Co mówiła?", "Co mówiła?". To jesteś cała ty, wysłałaś mnie na wywiadówkę i nawet nie powiedziałaś, do której szkoły chodzi nasz syn...
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.09.12 19:23</span> Policja?! Chciałem zgłosić zaginięcie teściowej! - Tak, oczywiście. Czy może pan podać rysopis zaginionej? To przyspieszyłoby poszukiwania... - Jakoś nie mam pamięci do twarzy...
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.09.12 19:28</span> a
W piątek późnym wieczorem do jubilera przyszedł stary, obleśny dziadek z towarzyszącą mu, przecudnej urody zgrabną dziewczyną. Zaczęli oglądać pierścionki. Po dłuższej chwili ona wybrała piękny egzemplarz. Dziadek upewnił się czy to właśnie ten pierścionek jej się spodobał i mówi jubilerowi, że go kupuje. Jubiler na to: - Ten pierścionek kosztuje 100 tys. złotych. - Nie szkodzi, biorę! - Zapłaci pan gotówką czy kartą? - No, wie pan - mówi dziadek - taką kwotę nie nosi się w portfelu, więc zapłacę kartą. Sprzedawca się lekko zafrasował i mówi: - Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale przy takiej kwocie do zapłaty muszę sprawdzić, czy pańska karta ma pokrycie na koncie, a w piątek o tej porze banki są pozamykane. Do poniedziałku nie będę mógł zweryfikować pańskiej karty, więc co pan proponuje? Dziadek: - Proszę pana! Nam naprawdę zależy na tym pierścionku, więc aby nikt go nie kupił proszę go zdjąć z wystawy i schować do sejfu wraz z moją kartą kredytową. W poniedziałek rano sprawdzi pan w banku czy karta ma pokrycie, zadzwoni do mnie pod numer, który panu zostawię, a ja wtedy ponownie do pana przyjdę. Jubiler zrobił tak, jak zaproponował klient. W poniedziałek rano po przyjściu do pracy dzwoni do banku, podaje numer karty dziadka, a tam mu mówią: - Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat! Sprzedawca pobladł i telefonuje do dziadka: - Proszę pana! W banku powiedzieli, że pańska karta nie ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyjaśni? Dziadek na to, z uśmiechem: - Proszę pana, ja doskonale wiem, że moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na koncie. Ale czy pan wie jaki ja miałem cudowny weekend?
Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do święconej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić, i tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list: "Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj: - Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut; - Jest 10 przykazań, a nie 12; - Jest 12 apostołów, a nie 10; - Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T"; - Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara; - Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie; - Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn"; - Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu; - Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada; - Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina; - Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą; - Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla; - Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać"; - A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao"; - Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. - Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup. Amen!"
ten bezsens pochodzi z cwiczen do matematyki do kalsy 2 szkoly podstawowej (nowe juz w szkole, wyd. nowa era); moja mloda wtedy pamietam ze zapytala ile wazy K, jak powiedzialam ze prawei 15kg to napisala w odpowiedzi "Marta ma 4lata bo wazy tyle samo co moj brat" i dostala 6 za logiczne myslenie
Je babka z dziadkiem obiad i w pewnej chwili dziadek - ryp! - babkę w łeb. Babka na to: - Stary, za co?! - A bo jak se przypomnę, żeś ty cnoty nie miała!
Co łączy dostawcę pizzy i ginekologa.. ? Obaj czują zapach, ale nie mogą spróbować..
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 25.09.12 18:38</span> Murzyn i biały stoją na brzegu rzeki. Biały przechwala się: - Wiesz, ja to mam takiego czułego, że mógłbym nim zmierzyć temperaturę wody. - To zmierz - podpuszcza go Murzyn. Biały wyciąga, wkłada do wody, trzyma w niej dwie minuty, po czym mówi z triumfem w głosie: - Temperatura wody wynosi 25 stopni! Murzyn na to ściągnął spodnie, włożył swojego do wody i po chwili mówi: - Rzeczywiście, temperatura wody wynosi 25 stopni, a głębokość 1.6 metra
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 25.09.12 18:39</span> Wraca Jasio ze szkoły i pyta rodziców: - Co to znaczy "robic loda"? Rodzice, którzy uzgodnili, ze będą odpowiadać na kazde "trudne" pytanie dziecka, spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi: - Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi... Na to ojciec: - Jakie brać?! Dawać! Syna przecież mamy!!!
Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła. Przerażona dzwoni do Świętego Piotra i mówi: - Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd! - wyjaśniła całą sytuację i uzyskała obietnicę, że pomyłka szybko zostanie naprawiona. Niestety, Święty Piotr w natłoku obowiązków najwyraźniej o niej zapomniał.
Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni: - Proszę, zabierzcie mnie stąd natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa... Święty Piotr przejął się losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem. Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy: - Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy... :))
..."Jedzie mężczyzna w tramwaju i myśli: - "Żona - zołza, Przyjaciele - oszuści, Szef - sadysta , idiota, Praca - beznadziejna, Życie - do dupy.. A Anioł stoi za jego plecami i zapisując to wszystko myśli : - "Ale dziwne życzenia i to codziennie, ale cóż mogę zrobić, muszę je spełniać"...
Siedzą sobie 3 starsze panie na werandzie. Jedna z nich jest przygłuchawa. Pierwsza mówi: - Za moich czasów, za 5 centów można było kupić taaakiego ogórka (I tu gestem pokazała od łokcia do końca palców) Druga mówi: - Tak, masz rację, pamiętam i taakie 2 cebule po 3 centymetry każda (tu dłonie splotła w ogromną kule) Trzecia, ta głuchawa wreszcie zabiera głos i mówi: - Nie mogę dosłyszeć o czym rozmawiacie, ale pamiętam chłopaka, o którym mowa...
Treść doklejona: 08.10.12 23:17 Mężczyzna ogląda się nago w lustrze, nagle jego członek zaczyna się podnosić. - Spokojnie, spokojnie to tylko ja!
Treść doklejona: 08.10.12 23:17 Po konferencji właścicieli browarów, szefowie udają się na symboliczną szklaneczkę piwa. Szef browaru Okocim mówi: - Proszę najlepsze piwo świata - oczywiście Okocim! Następny: - Poproszę najlepsze polskie piwo, Warka Strong! Kolej na szefa Lecha:
- Lej pan najlepsze piwo- Lecha oczywiście! Na koniec podchodzi szef Żywca: - Poproszę colę... Barman podaje colę. Pozostali szefowie patrzą na tego z Żywca zdziwieni i pytają: - Dlaczego wziąłeś colę? - Skoro wy nie pijecie piwa to i ja nie będę!
Treść doklejona: 08.10.12 23:19 Mąż do żony: - Kochanie nie mogę znaleźć herbaty! - Ty beze mnie z niczym byś sobie w życiu nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszcze po kakao z naklejką "sól".
Po kilkunastu latach małżonek patrząc na żonę mówi: - Tyłeczek masz zgrabny, cycusie też niczego sobie... eesz... ale, żebyś ty chociaż troszkę obca była...
Treść doklejona: 08.10.12 23:20 Dlaczego kobiety po przebudzeniu się przeciągają ... - - - Bo nie mogą sie podrapać po jajkach
Pacz, pacz, teraz to mąż, a wcześniej to jej się soczek rozlał...
Autentyk: "Moja dziewczyna namawiała mnie abym w święta odwiedził z nią jej rodziców w drugim końcu kraju. Wychwalała ich jacy to oni są nowocześni i bezpruderyjni. W końcu dałem się namówić. Pojechałem. Wieczorem, w pokoju gdzie miałem spać, jej rodzice posłali wielkie dwuosobowe łoże przykryte jedną dużą kołdrą. Licząc na miła noc rozebrałem się do naga i przykryty po szyję czekałem aż moja dziewczyna wróci z łazienki. Otworzyły się drzwi do pokoju i wkroczył jej ojciec, który ze słowami "dziewczyny śpią osobno i my osobno" wlazł pod kołdrę. Spocony z przerażenia zastanawiałem się co zrobić aby się nie zorientował że jestem nagi. Ojciec mojej dziewczyny zgasił światło. Po chwili zaczął się kręcić po ciemku. Zapytałęm się co robi. Oświadczył, że właśnie zdejmuje piżamę bo sypia zawsze nago. Z wrażenia spociłem się jak mysz..."