Nie, no chciałam być cicho, ale jednak myślę cały dzień o paranoi, jaką wywołały dwa materiały zamieszczone tutaj.
Usunęłam obrazek z jaskiniowcami, bo stwierdziłam, że jak ma poróżniać, a nie wywoływać uśmiech, to niech zniknie. A chyba niepotrzebnie, bo paru osobom się jednak spodobał. Stwierdziłam, że ani to nie był materiał seksistowski ani pornograficzny, przeciwnie, w odniesieniu do humorystycznego spojrzenia na życie ludzi pierwotnych obrazek ten wręcz pokazywał "troskę" o kobietę (bo jej przecież "naleci piachu")
Co do "dowcipu" o chłopcach w piaskownicy... uważałam go za nieśmieszny, ale miał prawo być tu zamieszczony (a użytkowniczki miały prawo ocenić jako "eeee").
Podstawowa różnica między obrazkiem a dowcipem była taka, że historia jaskiniowców jest zupełnie abstrakcyjna, a historia dzieci - wielce prawdopodobna zasłyszana w piaskownicy gdziekolwiek. I uważam, że pedofilia i sprawianie synowi bólu dzwudziesto- czy piętnastocentymetrowym członkiem jest co najmniej niesmaczne, a śmianie się z tego to już zakrawa na zwierzęcą bezmyślność.

Dodatkowo jestem zdruzgotana wprowadzaniem cenzury w tym wątku, czy ograniczaniem się... Jak damy się zwariować, to będziemy się bały zamieścić tutaj anegdoty typu: Były dwa wróbelki. Jeden wróbelek leciał na północ, drugi miał nóżkę bardziej. Bo będziemy się zastanawiały, czy ktoś nam nie zarzuci zaśmiewania się z kalekich zwierząt (pardon, upośledzonych ruchowo).

Postuluję szukać poprawności politycznych na innych wątkach. Poczucie humoru każda z nas ma inne

Nie uważam, bym napadła na Boscą. Uważam, że reakcja była współmierna do tekstu. Mam nadzieję, że na tym forum jest miejsce dla możliwości powiedzenia "nie", w formie mocniejszej niż "eee". I pamiętajmy, że wolność też ma granice. A jeżeli - jak piszesz, Licho -jesteśmy dorosłe, to chyba możemy też zachowywać się jak osoby dorosłe.

Kocham to oglądać Ciekawe skąd się biorą tacy ludzie? To jest mniej niż debilizm

W sumie nie wiem, czy śmieszne

Rybacy wypłynęli w morze. Trasa dość daleka, około 2 tygodnie w jedną i 2 z powrotem. Dopłynęli. Jeden z rybaków złowił złotą rybkę. A, że rybka była malutka - zapowiedziała, że może spełnić jedno życzenie. rybak myśli i myśli... w końcu mówi:
-Chciałbym mieć orgazm w tym samym czasie co żona...
Zanim dopłynęli spowrotem już miał 3 razy

WOW!!!
Ale odkrycie.I aż Nasa musi nad tym pracować

Mnie sie podoba ;) Wyjaśnia dlaczego te baby w tych wszystkich filmach kreskówkach i innych były zawsze za włosy ciągnięte hehe

Zgadza się, widać, że szydełko. Ale mój mąż ma podobny i na drutach na pewno, z napisem Euro 2012 i nazwane "Kibolek-fifolek". Dostał od koleżanek z pracy

W sumie to nie wiem, czy śmiać się czy płakać...

a co powiecie na taki powrót z Sylwestra?

Nie wiem, czy było, ale po wczorajszym spotkaniu ze znajomymi, które zeszło na gówniane tematy, muszę wkleić:

Do dyrektora cyrku przychodzi facet i od progu krzyczy:
- Panie, mam taki numer... Ale taki, że... no...
- Dobra, mów pan szybko, bo czasu nie mam.
- Pod kopułą, w cyrku wieszamy worek. Ale taki pi**dolny. Wielki worek wypełniony gó*nem!
Gasimy światła.
I nagle wysadzamy ten worek!
Wszyscy ludzie, cały cyrk, umazani gó*nem od kostek po uszy...
I wtedy wchodzę JA - cały w bieli ...

Ja właśnie tez chciałam napisać żeby ktoś to wyjaśnił mnie blondynce bo nie kumam.

Rodzicielskie FAQ

Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcja podchodzi jakiś facet:
- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?!
- Niestety - odpowiada strażak - Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób. Trwa reanimacja...
- Szesnaście osób?! Przecież tam był tylko ochroniarz!
- Skąd pan wie?! Kim pan jest?
- Kierownikiem tego prosektorium...

Żona do męża:
- Kochanie, co ci kupić na urodziny?
- Nic mi nie kupuj! Nie mam pieniędzy!

Treść doklejona: 11.01.13 17:05
Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb.
Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami.
Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka.
Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze.
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem.
Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb.
Jestem ginekologiem.
Proktolog zemdlał.